Mój pies ma nicienie.

[B-52]

:p

[Lola20]

Procentowego prawdopodobieństwa nie jestem w stanie określić, ale owszem - istnieje ryzyko zarażenia sie chorobą odzwierzecą. W przypadku akurat nicieni psich, jak np. glista psia, powodująca toksokaroze, ryzyko to nie jest szczególnie duże. Do zakażenia dochodzi poprzez spożycie dużej ilości jaj lub wyklutych już larw pasożyta - jaja te wydalane są z kałem zwierzecia, wiec ich skupiska znajduja sie zazwyczaj w ziemi - np. w podwórzowej piaskownicy; czasem również na nieumytych warzywach i owocach, które rosną na ziemi zanieczyszczanej przez zwierzeta. Dlatego najbardziej narażone na zakażenie są dzieci, które np. bawią sie w piasku, wkładaja brudne rece do buzi itp. (ale nawet przy takich zachowaniach, aby sie zakazić potrzebna jest naprawde duża liczba jaj/larw). Raczej watpie, żebyś mogła sie tym zarazić

[B-52]

:p

[esfira]

jeśli Cię to pocieszy, to prawie każdy pies na jakimś etapie swojego życia ma nicienie niewielka inwazja nicieni nie szkodzi zdrowiu zwierzęcia, problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy jest ich tyle, że wywołują objawy. Możesz badać kał psa co kwartał na obecność jaj pasożytów, albo odrobaczać go profilaktycznie co kwartał. Dobra wiadomość jest taka, że nicienie sercowe nie występują raczej w naszym klimacie Banminth ich nie zwalcza, ale np. Stronghold już tak.
Przestrzegam przed szpikowaniem psa lekami przeciwpasożytniczymi 'na zapas', bo w dużej ilości te leki mogą zaszkodzić, zwłaszcza, jak się skumuluje działanie kilku (jeden na nicienie, drugi na pchły, a trzeci na kleszcze etc)

[B-52]

:p

[esfira]

nicienie sercowe w cieplejszym klimacie, choć właśnie w necie znalazłam informację, ze w PL odnotowano już kilka przypadków. W każdym razie nicien nazywa sie Dirofilaria immitis i pod tym hasłem (albo dirofilarioza) szukaj wiecej informacji.