lawina myśli sprzecznych..:(

[Vestale]

Hej!od kilku dni bardzo męczy mnie jedna sprawa. Co chwile przechodzi mi przez głowę lawina sprzecznych myśli bez odpowiedzi. mój problem polega na tym ze od kilku miesięcy jestem z pewnym mężczyzna. Jest ode mnie kilka lat starszy i jeszcze parę dni temu nawet nie pomyślałam że mogłabym być z kimś innym niż on i każdemu kto by się mnie o to zapytał mogłabym przysiądz że kocham go najmocniej na świecie. Jednak te parę dni temu gdy byłam na pewnej imprezie(bez niego) przez cały czas jej trwania świetnie się bawiłam z innym chłopakiem z mojej szkoły. Nie znamy sie dobrze ale czułam ze mogę z nim tańczyć i tańczyć w nieskończoność...teraz jakoś mimowolnie ciągle o nim myślę i wystarczy ze minę sie z nim w szkole na korytarzu i jest mi jakoś tak..hmm...weselej.
Cała sytuacja wywołuje straszny mętlik w głowie bo zastanawiam sie czy skoro ten drugi chłopak tak na mnie "działa" to czy to co chyba(bo już teraz pewna nie jestem)nazwalam miłością jet prawdziwe? Bardzo chciałabym sie jakoś lepiej poznać z tym chłopakiem ale nie wiem czy jestem wstanie zdobyć sie an ten pierwszy krok...nie wiem jak mógłby on wyglądać ale z drugiej strony nie jestem przekonana czy byłoby to w porządku w stosunku do mojego chłopaka...a na dodatek ostatnimi czasy w ogóle nie mogę sie z moim chłopakiem porozumieć i zastanawiam sie czy to nie jest efektem tej sytuacji...
Chciałabym poprosić was o rade...czy starać sie nawiązać jakiś kontakt z tym chłopakiem?jak tak to jak zrobić ten pierwszy krok żeby nie odebrał tego źle?! A może dać spokój?poczekać aż to minie?Bardzo was proszę napiszcie co o tym sadzicie...z góry wielkie dzięki;)

[czoornoo]

a ja mysle ze powinnas sie zastanowic czy jezeli przez znajomosc z imprezy chcesz konczyc swoj zwiazek...czy myslisz o tym ze zerwiesz z chlopakiem a tamten cie oleje? musisz sama dojsc do wniosku czy warto...ja na twoim miejscu bym nie ryzykowala... ale twoj wybor... chociaz na poczatek zdobylabym nr tamtego chlopaka i "obcykala" jak on cie spostrzega itp...

[Rena]

My nie podejmiemy decyzji za Ciebie.

Nie znamy Ciebie, tego co w glowie Ci siedzi. Wybor nalezy do Ciebie. Moge tylko Ci napisac, ze jak chcesz byc fair, to musisz sie na jednego z nich zdecydowac, bo nie w porzadku jest krecic na dwa fronty. Poczucie bezpieczenstwa poczuciem bezpieczenstwa, ale nie powinno sie odbywac czyims kosztem.

Ryzyko jest w obu przypadkach - zostanies ze stalym facetem i cos moze sie nie ulozyc za jakis czas. wybierzesz nowego znajomego - tez moze puscic Cie kantem.

Ja bym jednak zastanowila sie czy na pewno wszystko jest dobrze w Twoim obecnym zwiazku skoro patrzysz na innych.

I na koniec ciekawostka. Tez kiedys bylam w podobnej sytuacji jak Ty.

[tulipanna.]

Napisane przez Rena

My nie podejmiemy decyzji za Ciebie.

Nie znamy Ciebie, tego co w glowie Ci siedzi. Wybor nalezy do Ciebie. Moge tylko Ci napisac, ze jak chcesz byc fair, to musisz sie na jednego z nich zdecydowac, bo nie w porzadku jest krecic na dwa fronty. Poczucie bezpieczenstwa poczuciem bezpieczenstwa, ale nie powinno sie odbywac czyims kosztem.

Ryzyko jest w obu przypadkach - zostanies ze stalym facetem i cos moze sie nie ulozyc za jakis czas. wybierzesz nowego znajomego - tez moze puscic Cie kantem.

Ja bym jednak zastanowila sie czy na pewno wszystko jest dobrze w Twoim obecnym zwiazku skoro patrzysz na innych.

I na koniec ciekawostka. Tez kiedys bylam w podobnej sytuacji jak Ty.

Jak wyszlas z tej sytuacji?

[onemi]

Napisane przez Vestale

z drugiej strony nie jestem przekonana czy byłoby to w porządku w stosunku do mojego chłopaka...

- nie jestes pewna? to pytanie jest troche nie na miejscu..to oczywiste, ze nie jestes wporzadku wobec swojego chlopaka.

Nie wiem, rob co chcesz, i to co podpowiada Ci serce, tylko uwazaj zebys pozniej nie zalowala. Ja zawsze tak robie, zeby pozniej nie zastawiac sie "co by bylo gdyby...?"
Skoro juz masz takie mysli o innym chlopaku to nie wygalda na to zeby az taaaak zalezalo Ci na obecnym chlopaku. Piszesz, ze mijasz sie z tym drugim w szkole - wiec jestes mloda, masz w takim razie czas na cos powaznego.

[Cathy86]

Małam kiedys bardzo podobna sytuacje!! Kurcze aż mi się to przypomniało i jakos tak zle sie poczułam.
Byłam ze swoim chłopakiem, układało sie nam przeciętnie - wiadomo w związkach zawsze sa zwary, raz lepiej raz gorzej.... I też poznałam innego chłopaka.... Pasowalismy do siebie jak dwie krople wody! te same zainteresowania, mysli, odczucia....! Po prostu idealnie! Jednak po dłuższej znajomosci z nim okazał sie całkowita pomyłka i porażka! Był o mnie tak zazdrosny, jakbysmy byl ze soba co najmniej kilka lat! A nawet nie bylismy tzw. "para".... Wiec wszystko mineło... Nie zawsze wszystkie jest takie piekne na jakie wyglada.
Zastanów sie czy chcesz psuć swój zwiazek dla kogoś, kogo nawet dobrze nie znasz..... Ja żałowałam... Ale chłopak wybaczył mi i jestesmy szcześliwi do teraz.
Piszesz, ze tylko z nim tańczyłaś. To nic nie znaczy... Pomysl czy naprawde chcesz go lepiej poznac i zblizyc sie do niego... Tak jak pisza dziewczyny musisz podjac decyzje sama....

[Rena]

Napisane przez tulipanna.

Jak wyszlas z tej sytuacji?

Zostalam wtedy z owczesnym TZ-tem, nawet mu opowiedzialam, ze bylam na imprezie i bawilam sie z innym. Byl zazdrosny, kilka docinek, a pozniej rozeszlo sie po kosciach. Zerwalam z nim znacznie pozniej z zupelnie innego powodu.

Potem jako singielka spotkalam 2-3 lata pozniej tego_faceta_z_imprezy na stopie zawodowej. Zycie bywa przewrotne. I widujac go codziennie w pracy zastanawialam sie coz takiego moglo mi sie wtedy w nim spodobac.

[Vestale]

Dzięki Wam Macie racje co do tego żeby nie rezygnować ze związku ot tak bez próby walki dla kogoś o kim sie tak mało wie...Najgorsze jest to ze z moim chłopakiem nie mogę o tym porozmawiać.On jest ostatnimi czasy straszliwie zazdrosny kiedy gdzieś idę chociaż proponuje mu żeby poszedł ze mną a on odmawia.nie wiem co sie dzieje..nie potrafię mu już powiedzieć tak całkiem spokojnie i z czystym sumieniem ze go kocham bo zaczęłam sie nad tym sama zastanawiać. najgorsze ze nie wiem w czym jest problem i co tak do końca robie źle...a każda poważniejsza rozmowa i tak nie przynosi jakiejś konkretniejszej odpowiedzi...:/ dzięki wam za rady bardzo

[Rena]

Napisane przez Vestale

kiedy gdzieś idę chociaż proponuje mu żeby poszedł ze mną a on odmawia.

o dokladnie znam ten klimat, dokladnie tak samo bylo w tym moim zwiazku. On byl raptem 3 lata starszy, a wyciagnac go na impreze graniczylo z cudem. I tez zazwyczaj chodzilam sama na imprezy.

[ulusiaaa]

byłam w bardzo podobnej sytuacji! byłam z facetem niedługo dość, ale nie wyobrażałam sobie być z nikim innym, nagle pyk, wyjazd integracyjny z uczelni, nowa znajomość, ta chemia... na początku się biłam z myślami, ale zaryzykowałam - tydzień później zerwałam, dwa tygodnie później byłam już z tym drugim i jestem do teraz, niedługo będzie 5 miesięcy i układa nam się bajecznie tak naprawdę zrobiłam to w ciemno, postawiłam wszystko na jedną kartę, bo nie miałam żadnej gwarancji że mi z nim wyjdzie... ale jak do tej pory wychodzi czasem warto zaryzykować

napisz, czy wybrnęłaś jakoś z sytuacji

[Vestale]

No trochę czasu już minęło i postanowiłam jednak nic nie robić i nie ryzykować związku z moim obecnym chłopakiem. Najgorsze jednak jest to, ze on zauważył ze coś się we mnie..w nas zmieniło od jakiegoś czasu, obawiam sie ze może miec to związek z ta właśnie sytuacja, na pewno ma. Między nami nie jest tak jak kiedyś, zarzuca mi, że stałam się na niego trochę obojętna, bardziej zimna itd...Jest mi wtedy strasznie przykro, zwłaszcza dlatego, że ma chyba troszke racjiSpotykam jeszcze czasami tego chłopaka ale nasze relacje pozostały na stopniu "cześć", "cześć" i z jednaj strony uważam ze to dobrze, a z drugiej odrobinę żałuję..Ehh..no generalnie trochę mnie to męczy jeszcze...ale mam nadzieję ze to kwestia czasu..jak prawie wszystko zresztą... Wiem tylko, że postapiłabym głupio zostawiając go dla kogos kogo nie znam na dobra sprawę i co za tym idzie nic nie czuje.