|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
|
Rozliczenie z przeszłością
Drogie Panie!
Może najpierw się przywitam, to pierwszy mój post na tym forum ![]() A teraz do rzeczy. Choć tak naprawdę nie wiem od czego zacząć. Historia bierze swój początek jakieś 6 lat temu. Poznałem wtedy pewną dziewczynę, rok starszą ode mnie. Jej imię nie jest tutaj ważne. Powiedzmy, że miała na imię Ania. Poznał nas mój kolega, który stwierdził, że ja i Ania mamy wiele wspólnego. Po pierwszym naszym spotkaniu faktycznie odniosłem takie wrażenie. Ania, tak jak ja, interesowała się fotografią czarno-białą, siatkówką, była w harcerstwie, no jednym słowem wiele nas łączyło. Zaczęliśmy widywać się coraz częściej. Po pewnym czasie poczułem, choć pewnie możecie sądzić, że 15 lat to zbyt mało żeby wiedzieć co to miłość, ale poczułem, że się zakochałem. Kiedy wyznałem swoje uczucie okazało się, że Ania je odwzajemnia. Byłem wtedy bardzo szczęśliwy. Myślałem, że teraz będzie cudownie. I było. Przynajmniej przez pierwsze 3 miesiące. Wydawało mi się wtedy, że nie mogę już być szczęśliwszy niż jestem. Po wspomnianych 3 miesiącach coś zaczęło się psuć. Nie wiem z czyjej winy i chyba nie ma to tutaj znaczenia. Po tym czasie Ani przestały podobać się kwiaty, które jej dawałem, nie cieszyła się z prezentów jakie jej kupowałem, czasem nawet narzekała, że dostaje ich zbyt mało. Zaczęła zwracać mi uwagę, że jestem za gruby choć wcześniej jej to nie przeszkadzało. Zawsze stawiała na swoim. Kiedy wybieraliśmy np. między kinem i lodami to zawsze robiliśmy to na co Ania miała ochotę. Po prostu myślałem, że robiąc w ten sposób, nie wyrażając swojego zdania sprawię, że będzie szczęśliwa, że znów będzie dobrze. I może faktycznie tak było. Przynajmniej tak mówiła Ania. Zacząłem się zmieniać, chciałem nad sobą pracować, żeby znowu podobać się Ani, zawsze zgadzałem się na jej propozycje nawet jeśli nie miałem na to ochoty. Po prostu bałem się, że kiedy zrobię coś co jej się nie spodoba to nasze szczęście się skończy....... I skończyło się.... Pewnego dnia zadzwonił telefon. Odebrałem. Słysze jej głos. Powiedziała mniej więcej coś takiego: "Nie przyjeżdżaj, nie dzwoń...... już Cię nie kocham" Świat się posypał. Nie wiedziałem co robić. Czułem się nieswojo. Zupełnie jak zwierze, które całe życie trzymane w klatce nagle zostaje wypuszczone na wolność. Starałem się o wszystkim zapomnieć. Pomyślałem sobie: "Bycie singlem też jest fajne!". I starałem się mocno w to uwierzyć. Myślałem, że już nigdy więcej się nie zakocham, że nie dam znowu zrobić z sobą tego samego, co zrobiła Ania. Pewnego dnia zobaczyłem Anioła. Prawdziwego! Była i jest najprawdziwszym Aniołem choć wcale nie nosi skrzydełek. Madzia. Piękna, urocza dziewczyna. A ten jej uśmiech ![]() Czasem tylko wracają stare koszmary. Boję się powiedzieć Madzi na co mam ochotę, boję się złapać kilka dodatkowych kilogramów, boję się, że powiem coś głupiego i wtedy wszystko się skończy. A ja tak bardzo ją kocham. Jest dla mnie wszystkim. Nie wiem co mam z tym zrobić. Przyznam się.... boję się ogromnie, tak jak nigdy dotąd. Kocham mojego Aniołka i zrobiłbym dla niej wszystko. Jest inna niż Ania i liczy się dla niej moje zdanie, nie przeszkadza jej to jak wyglądam, czym się zajmuje i interesuje. Mimo wszystko ciągle się boję, że kiedy zrobię coś nie tak to znów zostanę sam. Wiem, że to zawiła historia i pewnie ciężko zrozumieć moje wywody, ale proszę o pomoc. Choćby najmniejszą radę. Dziękuję drogie Panie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
po pierwsze gratulacje
![]() po drugie - podziękowania, bo Twoja historia zapewne tak bardzo dużo da wielu dziewczynom z tego forum, które po rozstaniu wychodzą z mylnego załozenia, że już się więcej nie zakochają... po trzecie - nie bój się, odnalazłeś wspaniałą kobietę ![]() ![]() bo to pachnie spychaniem pod pantofel ![]() po czwarte - przeciez napewno rozmawiacie o swojej przeszloci, wiec predzej czy pozniej opowiesz jej o swoich rozterkach i obawach z poprzedniego zwiazku i w związku z tym czego obawiasz się obecnie (moim skromnym zdaniem-niepotrzebnie)
__________________
nowa wymiana zapachów
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post78284251 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Nie bój się. Niech następnym krokiem będzie rozmowa o Twoich obawach. Niech wie, że ja kochasz boisz się stracić, ale przez przeszłość masz jakies skrzywienie w kwestii 100% bycia sobą i robienia tego na co masz ochotę.
Związek to sztuka kompromisu - nie można robic zawsze tylko tego, czego chce jedna ze stron. Trzeba "walczyć" o swoje miejsce w związku i odnaleźć takie by wilk był syty i owca cała czyli wszyscy szczęśliwi!
__________________
Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post40598071 Zapraszam do wymiany! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
[quote=tala;6745135
Związek to sztuka kompromisu - nie można robic zawsze tylko tego, czego chce jedna ze stron. Trzeba "walczyć" o swoje miejsce w związku i odnaleźć takie by wilk był syty i owca cała czyli wszyscy szczęśliwi![/quote] Zgadzam sie w stu procentach. Wtedy i ty byłeś młody i ona była młoda. Uwierz w to że związek w którym teraz jesteś ze swoim Aniołkiem to dojrzała decyzja dojrzałych ludzi. Ja też mam za sobą złe wspomnienia z pierwszych młodzieńczych porywów serca, ale obecnie jestem żoną cudownego człowieka który potrafi odwzajemni moje uczucie, trochę czasu minęło zanim opowiedziałam mu moje wypomnienia ale to jest jedyna rada. Trzeba rozmawiać. Pozdrawiam i trzymam kciuki
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 24
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Wiem, co czujesz, a włalsciwieto wiem, jak sie czuje druga strona. Mój TZ taki jest. I powiem ci jedno, musisz jak najszybciej skonczyc ten nonsens.
Ja dopiero po pewnym czasie się dowiedziałam, że mój TZ zachowuje sie czasami tak a nie inaczej dlatego, że się boi, że powie cos nie tak, że mnie zrani, a pożniej straci. No wwiesz,... kazdy sie w pewnym sienie tego obawia, ale nie mozna podporzadkowywac pod to calego zycia! Jezeli bedziesz sie caly czas obawial i zastanawial, jak zrobic, zeby jej nie zranic, nie stracic, to za kazdym razem bedziesz tracil cząstkę siebie. Po prostu badz soba. Powiedz jej o swoich obawach, to na pewno. Popros ja, zeby pomogla ci nabrac pewnosci siebie, zebys nie bal sie wyrazac siebie z obawy przed jej strata. Masz ochote tupnac noge to nia tupnij. Bo kiedys mozesz dojrzec i stawierdzic, ze cale zycie nie byles do konca soba, bo sie bales. I wtedy bedziesz chcial sie zmienic. Wtedy to moze byc dla innych osob szok, ze nagle jestes inny. Zrob to powoli. odzyskaj siebie takiego bez obawy. I pamietaj,. ze zawsze moze cie zostawic, moze wlasnie dlatego, ze nie zachowujesz sie stanowczo. A ty nie robisz tego, poniewaz sie boisz, ze ja stracisz. Istne koło. Powodzenia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Grzesiu, bardzo przyjemnie czytało się Twoją wypowiedź. jasna, sensowna i jednak mimo wszystko optymistyczna.
nie należę do osób specjalnie wrażliwych - ludzie mówią o mnie raczej, że jestem zimną suką /chociaż nie zawsze tak było/. nie rozckliwiam się nad niczym. nie potrafię płakać z kimś - potrafię go kopnąć, żeby się pozbierał. nie potrafię czegoś długo przeżywać. nie umiem też nie być bezwzględna i egoistyczna... a mimo to - rozliczyć się z przeszłością... nie umiem. ona wraca. nie przejmuję się nią, ale obrazy z przeszłości, sytuacje, złe momenty - wracają. nie da się ich skasować, albo zabronić im retrospekcji. jeśli ja tego nie umiem - to Ty, jako człowiek, jak przypuszczam, wrażliwy... nie wiem, czy można... ale popatrz na to tak: kiedyś nie wierzyłeś, że znów się zakochasz... zakochałeś się. tak samo może być z pozbyciem się obaw z przeszłości. pozdrawiam; ) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Myślę, że wiele kobiet po przeczytaniu Twojej wypowiedzi uśmiechnie się na myśl, że tacy faceci jak Ty jeszcze istnieją.
Jedyne co Ja Ci moge powiedzieć to to, że Ci współczuję. IMO tacy faceci jak Ty cierpią nad wyraz i nad wyraz o tym mówią. Co z tego ze przytyjesz ? Co z tego, że powiesz/ zrobisz coś nie tak ? Ona Cie kocha i jest z Tobą mimo wszystko, a nie ze względu na coś. Zamiast się roztkliwiać, pomyśl o życiu pozytywnie. Przecież niz złego się nie dzieje. Trzymaj się.
__________________
W ciągu życia człowiek zjada przeciętnie około 5 krów, 20 świń, 29 owiec, 760 kurczaków, 46 indyków, 18 kaczek,7 królików i około 1000 ryb. "I like work. It fascinates me. I can sit and look at it for hours " |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Powinieneś z nią szczerze porozmawiać, opowiedzieć o przeszłości i swoich obawach. Sam piszesz, że
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi i rady. Chciałbym bardzo podziękować każdej z Was osobno. Jesteście super. Mimo wszystko nie mogę wam obiecać, że od razu zacznę się zmieniać i że od razu będzie lepiej. Nie mniej będę się starał. Bo jak to głosi "sentencja" z nakrętki od Tymbarka, którego dziś kupiłem: "Zrób wreszcie coś dla siebie"
![]() ![]() Dziękuję Dziewczyny! Jesteście super! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 666
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Być może Tymbark doda Ci tego pozytywnego 'kopa' ![]() Trzymam qciuki ![]()
__________________
Gdyby życie było słodkie jak czekolada... Jak byśmy się czuli? Ciągle poszukiwalibyśmy czegoś innego, by uwolnić się od tej przesłodzonej mdłości...
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Cytat:
przeszłość potrafi być niezłym wrzodem na tyłku... jestem z TŻtem już roczek, dokładnie roczek ![]() ale nie warto marnować czasu na myślenie o przeszłości ![]() ale na dłuższą metę to nudne. i pamiętaj, że kilka kilo czy palnięta głupota nie powinny zmieniać zdrowego, wspaniałego uczucia którego jak wierzę jesteś szczęśliwym doświadczaczem ![]() szczera rozmowa.... pozdrawiam; )
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Ty też
![]()
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE! 73->72->71->65->60
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Na prawdę nie wiem jak wam dziękować.
Takiego pozytywnego kopa to dostałem od Was ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Miło widzieć Twój uśmiech i pozytywne (zamiast początkowego negatywnego) nastawienia
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
grzesiu po pierwsze gratuluję, mądrości
![]() Przeszłość, wiele osob meczy sie z nią, żyje koszmarami przeszłosci, a przeciez przeszlość jak i przyszłosć jest tu i teraz. To wszystko mamy własnie w tej chwili w swojej głowie. I polecam jedną rzecz, przeszłość traktuj jako zasób z którego mozesz korzystać, jako cos co Cię nie może nawet dotknać, było, zakonczylo się, jest jako coś z czego można czerpać naukę. To od Ciebie w tej chwili zależy jaki wpływ przeszłość na Ciebie ma. Przyszłość też jest tu i teraz, w naszych glowach, w naszych planach, bo życie sobie planujemy, ba, sami sobie planujemy każdy kolejny ruch, czyn! I spojrz na to z tej strony, coś kiedys sie wydarzylo, teraz jest teraz, mozesz wyciągnac wszystko z przeszłych zdarzen, wszystko to co się przyda, a reszte zaciemnic, oglądac z pozycji 3osoby, oglądac grzesia przeszłego jako grzes terazniejszy. Prawda że inna, lepsza osoba? ![]() Pamietaj że to co jest teraz, stworzyles chwilę temu, to co będzie za chwilę, tworzysz teraz, to że za chwilę bedziesz bardzo szczęsliwy ze swoją ukochaną- tworzysz teraz, sam tworzysz swoje zycie ![]() i z tego co napisałeś, robisz to coraz lepiej i lepiej, i tego Ci zyczę, usmiechu, szczescia i coraz to lepszych decyzji! ![]() pozdrawiam ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Teraz Wam się przyznam bez bicia. Ostatnio Madzia namówiła mnie aby w momencie kiedy będę miał jakiś problem to pisać na Wizażu
![]() Teraz to muszę o jakiś ładny bukiet ładnych kwiatów się postarać, podziękować i poważnie porozmawiać. Dziękuję Dziewczyny! Jesteś super! P.S.: Wiem, że się powtarzam, ale naprawdę jesteście ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
grzes a rozmowy z Madzią? to tez jest ważne, nie tylko wizaż
![]() i wiecej wiary w siebie, my wizażanki nie jesteśmy Ci tak naprawde potrzebne ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Cytat:
![]() A ja uważam, że Wasza pomoc bardzo się przydała |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
nie doczytałam, faktycznie
![]() trzymaj się ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
jesli Madzia cie kocha to nie bedzie jej przeszkadzac to jak wygladasz itp. porozmawiaj z nia otworz sie a zobaczysz jak potem bedzie cudownie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Dobra. Pogadam z Madzią przy najbliższym spotkaniu. Ta sprawa nie może już dłużej czekać.
Tylko jeszcze jeden problem. Jak zacząć rozmowę na ten właśnie temat?? A może raczej od czego zacząć?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 666
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Szczerze
![]() Wiem, wiem łatwo mówić. Ale najlepiej zacznij od początku. Powiedz jej krótko jak było w tamtym związku i powiedz jej jakie i dlaczego masz teraz obawy. Pamiętaj o tym, że nikt nie jest idealny- ani Ty, ani Twoja Madzia. I nie możesz cały czas myśleć o tym, żeby nie zrobić niczego głupiego- wtedy wciśniesz się w niezły kosmos ![]() Każdy popełnia błędy chociażbyś nie wiadomo jak panował nad sobą, zachowaniem, słowami. Tak samo Twoja partnerka. A jeśli się kochacie wybaczycie sobie wiele, jeśli tylko będziecie chcieli. Trzymam kciuki i głowa do góry. Ona kocha Cię takim, jakim jesteś ![]()
__________________
Gdyby życie było słodkie jak czekolada... Jak byśmy się czuli? Ciągle poszukiwalibyśmy czegoś innego, by uwolnić się od tej przesłodzonej mdłości...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
No i stało się. Rozmowa się odbyła. Szczera. I to bardzo. Łzy się lały strumieniami (choć miałem być twardy i nie płakać). Bardzo mi ta rozmowa pomogła i bardzo się ciesze, że mogłem to z siebie wyrzucić. Zastanawia mnie tylko jedno. Wiem, że Madzia jest cudowna i bardzo mocno Ją kocham. Nie wiem czy to źle, ale traktuje Ją jak prawdziwego Anioła. Nie wiem, może czasem przeginam, ale sam nie wiem czy to dobrze, czy też źle. Ale się zagmatwałem
![]() Tak podsumowując to, co zostało tutaj powiedziane..... Bardzo Wam dziękuję. Nie wiem czy odważyłbym się na szczerą rozmowę, gdyby nie Wasze rady. Bardzo mi pomogłyście i bardzo Wam za to dziękuję. Jesteście super! |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 86
|
Dot.: Rozliczenie z przeszłością
Też kiedyś byłam w związku, w którym nie miałam nic do powiedzenia i zgadzałam się na wszystko byleby tylko było dobrze. Dziś wiem jakie to było dla mnie toksyczne
![]() I wiem już też, że prawdziwy związek opiera się na zrozumieniu i akceptacji ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jeśli Madzia kocha prawdziwie to Twoje wady nie będą ważyły na tym związku, będzie Cię kochała takim jakim jesteś ![]() Powodzenia życzę i trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:08.