|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
trudno sie pozbierac
przedwczoraj rozstalam sie ze swoim tztem, jesli moge go tak nazwac bo bylismy razem tylko 2 miesiace, i jest mi tak smutno ze musze sie wygadac
powiedzial mi ze tak naprawde nie czuje do mnie nic wiecej niz do zyklej przyjaciolki, i ze owszem, strasznie mu sie podobam, ale to mu nie wystarczy moze tez dlatego do niczego wiekszego miedzy nami nie doszlo pierwsza reakcja na rozstanie to byla zlosc i uniesienie sie duma - jak to ?on smie mnie rzucic?? za to teraz jest mi bardzo ciezko, wczoraj przez pol nocy spac nie moglam tylko ryczalam jak glupia jesli mam byc szczera to musze wyznac ze od poczatku zwiazku byly miedzy nami nieporozumienia ja jestem przyzwyczajona do tego ze faceci o mnie zabiegaja na kazdym kroku a ja czekam jak krolewna i ewentualnie laskawie odpowiem ![]() w tym zwiazku tak nie bylo, musialam zejsc na ziemie... jest kompletnie inny od facetow z ktorymi sie wczesniej spotykalam, nawet trudno by mi bylo powiedziec co dokladnie mnie w nim tak pociaga moze to ze jest cholernie niezalezny i ma bardzo silny charakter, nie bylo z nim latwo... do tego on bardzo rzadko sie denerwuje, podobno jestem jedyna osoba umiejaca wyprowadzic go z rownowagi ![]() i mlodszy - bedzie mial dopiero 20 w kwietniu, a czasami wydaje sie dojrzalszy ode mnie jak sie rozstalismy?? w klotni, on mnie nie zrozumial i wyszla niezla afera, i od slowa do slowa zdobyl sie na to wyznanie teraz nalega zebysmy zostali przyjaciolmi, ale nie jakis pusty frazes, tylko naprawde stara sie miec ze mna kontakt, ale sam zaznaczyl ze jako przyjaciel, nic wiecej a ja sie ludze nadzieja ze jeszcze byc moze bedziemy razem, tylko czy to ma jeszcze sens??? ale pomimo wszystko chcialabym z nim byc, strasznie to upokarzajace moje kolezanki oczywiscie triumfuja , to znaczy twierdza ze od poczatku wiedzialy ze on nie jest dla mnie, ze jestem za dobra, ze moge miec o wiele lepszego itd, zreszta juz wczesniej o tym pisalama jak im mowie ze jest mi smutno i przykro to traktuja to z przymruzeniem oka, smieja sie ze faceci nie dadza mi dlugo pozostac samej, a na mnie to dziala jak plachta na byka jego koledzy (studiujemy na innych wydzialach, ale czesto sie widzimy, zreszta jego najlepszy kumpel mieszka w moim akademiku) za to sie glupio gapia (poszli von) ![]() watpie ze ma na oku inna dziewczyne, bardziej prawdopodobne ze teraz woli impezowac z kumplami niz sie angazawac w jakies zwiazki ps napisalam o tej calej sytuacji do jednej wizazanki ktora bardzo polubilam |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: trudno sie pozbierac
moim zdaniem nie ma sie co ludzic...facet jasno powiedzial co chce...nie narzucaj sie-po co ma sie czuc osaczony? a moze tobie wcale nie zalezy na nim tylko zranil twoja dume?i nie mozesz sie podniesc bo to zawsze ty rzucalas facetow a nie oni ciebie?zejdz na ziemie. mowi sie ze zlo wyrzadzone powroci...moze cos w tym jest
__________________
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Przepraszam, że to napiszę, ale w pierwszym momencie po przeczytaniu pomyślałam trafiła kosa na kamień
![]() Ale fakt faktem myślę że on Ci się zaczął podobać właśnie dlatego że to on zerwał a nie Ty. Ten świat jest tak fajnie skonstruowany,że najbardziej nam sie podoba to, czego nie możemy mieć i myślę,że tak jest w Twoim przypadku. Ale wracając do tematu myślę, że jeśli Ci na nim naprawdę zależy to powinnaś o niego zawalczyć(zakładając,że nie rozstaliście się z powodu czegoś, co on przeskrobał), ale jeśli to tylko urażona duma to daj sobie spokój po co chłopaka dręczyć
__________________
AMELKA 02.02.2014 NATALKA 04.09.2017 Edytowane przez Asik1604 Czas edycji: 2008-02-13 o 00:52 Powód: literówka |
|
|
|
|
#4 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
naprawde mi na nim zalezy, moge sprobowac zawalczyc ale najzwyczajniej na swiecie nie wiem jak (PODPOWIEDZI MILE WIDZIANE ), zreszta strasznie sie boje osmieszenia, ponownego odrzucenia, i nie chce byc nachalna![]() zapomnialam powiedziec ze on ma dosc spora liczbe kolezanek (oprocz kumpli) ktore mnie KOMPLETNIE nie trawia , i probuja go zeswatac z inna dziewczyna, ale on ja traktuje jak kolezankejutro impreza na ktorej na 100% go spotkam, niestety przyjdzie z calym dobrodziejstwem inwentarza (patrz wyzej), nawet nie wiem czy chce tam isc, ale chce go zobaczyc, z drugiej strony jest mi strasznie wstyd, nie chce zeby to wyszlo ze ide tam dlatego ze on tam jest, a u mnie uczucia sa wypisane na twarzy czy powinnam tam pojsc??(moze powinnam dodac sonde??, o boze, juz mi odbija ) bardzo kusi mnie mysl zeby sie odwalic na maksa i go zupelnie zignorowac bawiac sie z innymi facetami, wiem ze wtedy sie wscieknie![]() ![]() ![]() wczesniej jak razem gdzies szlismy i zaczepiali mnie faceci to go az nosilo
Edytowane przez Laurany Czas edycji: 2008-02-13 o 01:45 |
|
|
|
|
|
#5 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Cytat:
Laurany, jesli uwazasz ze jest fajny, to nie wyrzucaj go ze swojego zycia... ale sie na razie zdystansuj i go to troche pociagnie do Ciebie. Ogolnie - nie narzucaj sie, ale nie daj mu o sobie zapomniec... i wtedy roznie moze byc. Tylko zastanow sie, czy naprawde tego chcesz najpierw. |
||
|
|
|
|
#6 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
; czy mozesz mi powiedziec co dokladnie rozumiesz przez: nie narzucaj sie, ale nie daj mu o sobie zapomniec
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Laurany nie obraź się, ale według mnie w takiej sytuacji najgorsze co mozesz zrobić to pokazać mu, że się świetnie bawisz z innymi facetami...
Wtedy na pewno pomyśli sobie,ze masz go gdzieś i juz się świetnie pocieszyłaś. To by było dobre rozwiązanie, jakbys chciała tylko zagrać mu na nosie, ale jeśli chcesz znów z nim być to myślę,że to nie najlepszy pomysł.
__________________
AMELKA 02.02.2014 NATALKA 04.09.2017 |
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Idz na ta impreze, najlepiej ze znajomymi roznej plci, tak zebys nie byla sama kiedy nie chcesz, a jednoczesnie nie musialabys sie zdawac na bawienie z kims obcym. Baw sie dobrze, ale bez przesady, tak zeby Cie widzial. Asik, wydaje mi sie, ze wiekszosc facetow szybciej pomysli w takim wypadku "kurde, za wczesnie skerslilem ten zwiazek" niz "no, spoko, ona juz sie z tym pogodzila". Zreszta, nawet jak pomysli to drugie, to tez moze doprowadzic do tego, ze bedzie o nia zabiegal. Tak czesto jest, ze sie chce tego, czego latwo (przynajmniej pozornie) nie mozna dostac. Laurany, ogolnie odrobina dystansu, niedostepnosci i podkreslenia swojej urody i kobiecosci i masz szanse go odzyskac. Tylko sie dobrze zastanow, czy na dluzsza mete jestescie dla siebie. On byl wobec Ciebie szczery i z tego co piszesz zachowuje sie w porzadku, jesli to nie wypali, to najwyzej go zranisz. Wydaje mi sie, ze metoda ktora powyzej podalem, ma wysoka skutecznosc, tylko musisz nie tracic zimnej krwi i to odpowiednio rozgrywac. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
dzieki za odpowiedzi o tak poxnej porze
![]() ale ja wlasnie stwierdzilam ze nigdzie nie ide!!! (taaaaaa, nie moge zasnac ![]() , przezywam )bo skoro przez 2 miesiace sie we mnie nie zakochal i jak sam twierdzi nie czuje do mnie nic wiecej niz do przyjaciolki , to raczej malo prawdopodobne zeby zapalal nagla miloscia w ciagu jednej nocyzreszta tam beda osoby z jego paczki ktore nie za bardzo lubie (i vice versa), wiec bede czuc sie zle i nie chce zeby to wyszlo ze to ja za nim latam, o nie!!! ta impreza jest robiona przez jego kolezanke, dziewczyna nie wynajmuje lokalu dla siebie, po prostu wszyscy tam przychodza, ale ona jest tylko moja znajoma, poznana zreszta przez exa (przyzwyczajam sie do tej mysli), ktora niezbyt przychylnie patrzyla na nasz zwiazek, nie zapraszala mnie osobiscie, ja mialam isc tam wlasnie z nim, wiec jesli sie pojawie w tym miejscu z kumpelami to bedzie wygladac to zalosnie, chociaz one i tak tam ida ![]() ![]() , moze dlatego ze im powiedzialam ze to juz skonczone, nie wiedza ze cos do niego dalej czuje...wreszcie to ze sie wystroje i umaluje tez nic nie zmieni - on bardzo dobrze wie jak ja wygladam, i ze mam powodzenie o wiele wieksze niz on (lepiej mi ), ale to dla niego chyba jest obojetne, skoro nie chce juz ze mna dalej byc...
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Uważam, że to dobrze, że rozstaliście się po 2 miesiącach, jeśli on nic do Ciebie nie czuł. Gdyby trwało to dłużej, Tobie było by gorzej się pozbierać, przeżywałabyś bardziej bo Ci na nim zależy.
Masz rację nie idź na tą imprezę, wszystko wróci i dół się powiększy. Teraz ważne, żebyś sie czyms zajela i nie myslala o nim. Znajdz sobie jakies zajecie, spotykaj sie ze znajomymi, pomoze, wiem co mowie ![]() a potem minie troche czasu i zapomnisz. Najlepszym lekiem jest czas. 3maj sie
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/b38d6dbf95.png http://zaginelaiwonawieczorek.npx.pl/news.php ZAGINEŁA IWONA! |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
No i mi się mój eks nie wydaje dojrzalszy ode mnie A poza tym to samo... Tez rozstalismy sie w klotni, przez w sumie nieporozumienie, po ktorym wyznal mi ze nie wie co do mnie czuje - mniej wiecej to samo, co "Twoj" powiedział Tobie. No i tez ponoc bardzo mu zalezalo zebysmy byli przyjaciolmi, ponoc w ogole bardzo mu na znajomosci ze mna zalezalo. Męczy mnie strasznie to, że pewnie gdyby nie tamta kłótnia (która była kompletnie bez sensu...) pewnie dalej bylibyśmy razem, a ja byłabym szczęśliwa Ale nie żebym ja nic nie robiła - chciałam wrócić, wszystko wyjaśnić, schowałam dumę do kieszeni, wyszłam z inicjatywą spotkania, powiedziałam mu nawet co czuję - co z tego wyszlo? NIC. On dał mi do zrozumienia że to nie ma sensu, więc już więcej się nie narzucałam... Minelo 1,5 miesiaca od rozstania i mimo ze widujemy sie niemal codziennie na uczelni, traktujemy sie z obojetnoscia, prawie nie rozmawiamy, a wczesniej (zanim bylismy razem) sie kumplowalismy, chodzilismy w rozne miejsca razem, wiec myslalam ze jesli nie jest możliwe żebyśmy byli razem to chociaż bęziemy się dalej przyjaźnić... Tymczasem on wbrew temu co mowil, po rozstaniu traktowal mnie z dystansem, a ja, z urażoną dumą, nie chciałam się poniżać i mu się narzucać, więc jest jak jest Boli mnie to strasznie, nie wiem co on czuje (albo - czuł, bo teraz to pewnie już nic nie czuje ), na pewno mnie nie okłamał mówiąc że mu zależy na przyjaźni ze mną, ale nie wiem czy go to rozstanie tak bolało (wątpie ), że nie chciał mieć ze mna do czynienia wiecej niz jest to konieczne? Może myślał, że ja tego nie chcę, a może po prostu "tak wyszło"... Nie wiem, co Ci poradzić, co ja bym zrobiła gdybym miała szansę żeby to przebiegło inaczej. Nie wiem, czy w ogóle była taka możliwość. Teraz już jest za późno... Chyba starałabym się bardziej podtrzymywać kontakt, nie pozwoliłabym mu o sobie zapomniec.
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: trudno sie pozbierac
chodzilo mi o to ze kiedys ona bawila sie uczuciami,teraz ktos jej to zrobil...
__________________
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
rozmawialam z bardzo bliska mi osoba i ona twierdzi ze mam za zadne skarby sie nie pokazywac tam gdzie wiem ze on bedzie martiniatko, dojrzalszy w sensie ze mniej mu zalezalo, a ja sie zachowywalam chyba troche jak zadurzona szczeniara nie przejmuj sie, nasza klotnia tez byla zupelnie bez sensu..., on sie wsciekl bo cos powiedzialam w zarcie... mowisz, nie dac mu o sobie zapomniec, ale ja nie chce sie na nim uwiesic, wiesz? zreszta ten chlopak ma zbyt silny charakter zeby to tak rozegrac, to bardziej ja musialam sie dostosowac do niego niz on do mnie, co, przyznam, troche mi imponowalo... chodzi mi o to, ze nawet jesli bede utzrymywac z nim kontakt to cos mi mowi ze on mnie znowu sprowadzi na ziemie jesli wspomne o czyms wiecej niz przyjaxni, wiec naprawde nie wiem co robic |
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Był pierwszy, który nie okazywał mi aż tak uczuć, taki męski, a przy tym inteligentny no i to mi imponowało Za to ja mu okazywałam, jak zadurzona szczeniara, jak idiotka się zaangażowałam... Nie mówię, że masz nie dać mu o sobie zapomnieć... Nasze sytuacje są bardzo podobne, więc jest prawdopodobieństwo, że Twoja sytuacja "rozwinie się" podobnie do mojej (chociaż oczywiście nie znam Twojego ex-tża więc to tylko spekulacje). Przemyśl. Wiesz już, jak ja postąpiłam, nie "uwiesiłam się", i co z tego wynikło. Też myślałam że jeśli sam zechce to wróci, udawałam twardą, niewzruszoną. Nie wiem, co by było gdybym trochę bardziej zabiegała...pewnie nic, ale moze byłaby szansa na przyjazn. Ale nie mowie, ze masz mu sie narzucac - ja tego nie zrobilam i raczej nie zaluje... widocznie tak musialo byc
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: trudno sie pozbierac
po 2 msc i taka afere robic przesada
po prostu facet nie chcial cie oszkuiwac ciesz sie a poza moze nie dbalas o niego skoro taka ksiezniczka z ciebie bez obrazy
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
dbalam, dbalam, nawet za bardzo...
e tam, dla mnie opcja tylko przyjaxn jest nie do przyjecia, zreszta jak to bedzie wygladac?? ja ciagla zabujana, a on zazdrosny o kazdego faceta (to mu nie przeszlo) |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Nie skerslalbym tego zwiazku po dwoch miesiacach - znam zwiaki ktore zadawloby sie "nie maja sensu" po takim i dluzszym czasie, ale jednak sie okazywalo - ze maja. Oczywiscie, nie mowie ze tak jest w Twoim przypadku, po prostu - Ty znasz sytuacje najlepiej. Jesli bedziesz "obecna ale z dystansem", to uwierz, zwykle w takiej sytuacji dana dziewczyna duzo bardziej chodzi facetowi po glowie niz zwykle. Ciezko mi cos przesadzac nie widzac tego...Zastanow sie dobrze, zanim pojdziesz w jedna lub druga strone, a gdy juz podejmiesz decyzje, daz do tego. Najwazniejsze, zebys byla konsekwentna z tym co robisz. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
moge sie pojawiac obok, ale on bedzie dobrze wiedzial dlaczego tam jestem dlatego tez wole dac sobie troche czasu do zagojenia ran, dopiero minely 3 dni, chyba wreszcie nabieram dystansu, ahh z tym kontaktem to jednak jest tak jak mowila martiniatko, w niedziele jeszcze do mnie napisal, teraz jest w moim akademiku u kumpla (tak mi psiapsioly doniosly), watpie czy do mnie wpadnie, napisze jutro jak sie to rozwinelo, a ja az sie boje wyjsc z pokoju...smutne |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Zobaczy Cie raz - pomysli "a, lata za mna", ale nie inicjuj kontkatu i on pewnie zainicjuje... tak kilka razy, gdy bedziesz w poblizu, mila, ale zdystansowana, bo zmieni zdanie i juz nie bedzie myslal ze na sile sie narzucasz... Oczywiscie, 100% pewnosci nie masz, ale to skuteczna metoda. Wpadnie czy nie wpadnie, musisz go przetrzymac.... i sie jeszcze zastanow, czy chcesz go odzykac, czy nie, bo 3 dni to bardzo malo czasu. |
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
a to przepraszam...
__________________
|
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
a na ta dzisiejsza nie ide, nie czuje sie na silach... |
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Tylko sie nie spiesz z tym, przemysl kilka dni i moze za kilka dni Ci nieco przejdzie... |
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
szczerze mowiac to pomiedzy nami ciagle bylo napiecie, do pierwszej ostrej klotni doszlo po tygodniu znajomosci ![]() ps nie, nie przechodzi, a exa wlasnie wywialo na tamta impreze (az szlag trafaia jak to ludzie ploty rozsiewaja), oczywiscie sie nie pokazal |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: trudno sie pozbierac
skoro facet nie chce byc w zwiazku, to ciezka sprawa. Mozesz oczywiscie jeszcze powalczyc o niego, w tej "przyjazni", ale bardzo delikatnie...no i oczywiscie nie ma zadnego pewnika ze sie uda.
Taka "przyjazn" to nie latwa sprawa, on bedzie Cie traktowal jako "kumpele", Ty bedziesz zyla nadzieja....az tu nagle pojawi sie w jego zyciu jakas dziewczyna i co wtedy? bol :/ przemysl to wszystko i kieruj sie sercem skoro sie tyle klociliscie to moze jednak lepiej, ze nie jestescie razem? moze jednak szkoda nerwow?..
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" ![]() Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr Edytowane przez onemi Czas edycji: 2008-02-14 o 19:34 |
|
|
|
|
#25 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Cytat:
![]() tak to troszkę dla mnie zabrzmialo jakbys pękała z dumy że on był zazdrosny.. porownywanie powodzenia, itd, po co? Cytat:
to ze On Ci się podoba mimo tego, jest upokarzające? wiesz, czasem trzeba dumę schować do kieszeni, bo można za dużo stracić.. wg mnie powinnaś się z Nim spotkać i po prostu pogadać, szczerze, otwarcie, chyba trochę sie poznaliście przez ten czas kiedy ze soba byliście, prawda? ![]() pozdrawiam |
|||
|
|
|
|
#26 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
![]() napisalam to w kontekscie ze chyba nie ma sensu walczyc itd chociaz teraz mi sie wydaje ze on tylko dlatego chcial ze mna byc bo bal sie ze ktos mu mnie 'sprzatnie', chyba za szybko to sie rozwinelo, i oczywiscie szybko skonczylo wiesz czemu tak sie czuje?? bo ktos powiedzial nie, a mi jest z tym ciezko sie pogodzic , bo na kims mi strasznie zalezy, ale on mnie juz nie chce, to jest strasznie upokarzajaca myslnawet nie wiem czy bedzie chcial sie spotkac, niby mielismy byc przyjaciolmi, jeszcze dzien po do mnie napisal, a teraz milczy, wczoraj byl u kumpla ktory mieszka 100m ode mnie, ale nie przyszlo mu do glowy zeby do mnie zajrzec zreszta na tej impezie bawil sie z kumpelami jak gdyby nigdy nic... dzieki za odp onemi, klocilismy sie dosc czesto, ale chyba dlatego ze nam na sobie zalezalo, zreszta jak Asik1604 juz wczesniej powiedziala, trafila kosa na kamien, cos w tym jest |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 776
|
Dot.: trudno sie pozbierac
ok, ciag dalszy...(przezywam jak przedtem, a moze nawet bardziej
)spotkalismy sie dzisiaj przypadkiem, akurat ja spieszylam sie na wyklad, on tez gdzies lecial, i co?? popatrzylismy na siebie, usmiechnelismy sie i kazdy poszedl w swoja strone... ![]() przynajmniej sie nie ignorujemy tak sie zastanawiam czy jest jakis czas po ktorym powinno sie dac spokoj , a moze od razu powinnam?
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
"Poprawna" relacja miedzy wami to wszystko czego mozesz się teraz spodziewac, moim zdaniem. Czy jest jakiś czas po którym powinno się dać spokój? Jeśli potrafisz to w sobie kontrolować, to dla własnego zdrowia psychicznego odpuść go sobie już dzisiaj...
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: trudno sie pozbierac
Cytat:
Widze ze u Ciebie na razie sie to nie rozwija zbyt pomyslnie... ale takie rzeczy wymagaja jednak czasu...mam nadzieje, ze Ci sie poprawi nastroj, niezaleznie od Twojej decyzji. |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 167
|
Dot.: trudno sie pozbierac
heh, jestem w podobnej sytuacji. rowniez rostanie w czasie kłótni , rowniez ciagle napiecia. tyle, ze bylismy razem 2 lata, kochalismy sie i nikt nie może w to uwierzyć.
jest mi cięzko, ale ja juz nie chce, nie potrafie z nim byc, zaczynam życie od nowa i Tobie też radze |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:10.




, to znaczy twierdza ze od poczatku wiedzialy ze on nie jest dla mnie, ze jestem za dobra, ze moge miec o wiele lepszego itd, zreszta juz wczesniej o tym pisalam




(PODPOWIEDZI MILE WIDZIANE
, i probuja go zeswatac z inna dziewczyna, ale on ja traktuje jak kolezanke





No i mi się mój eks nie wydaje dojrzalszy ode mnie 



