|
Notka |
|
Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Rozterki przyszłej narzeczonej...
Witajcie dziewczyny!
![]() Mam pewiem problem i chcialabym się nim z Wami podzielić, pewnie też muszę się komuś wygadać a w zasadzie nie mam komu... ![]() Więc może zacznę od tego, że z moim TŻ jestem już od 3 lat. Od początku byliśmy w sobie szaleńczo zakochani, już od jakiegoś czasu rozmawialiśmy o ślubie, zaręczynach, snuliśmy wspólne plany na przyszłość. Jeszcze 3 miesiące temu, chociaż jesteśmy jeszcze bardzo młodzi, mogłabym stanąć z nim na ołtarzu w każdej chwili, nie bałabym się założyć z Nim rodziny...Wszystko jednak zmienilo się właśnie około 3 miesiące temu kiedy zajął się na poważnie prowadzeniem firmy. Wygląda to mniej więcej tak, że od tych trzech miesięcy widujemy się praktycznie tylko w niedziele ponieważ on jest daleko, daleko od naszego miasta. I od tego też momentu coś się we mnie zmieniło. Już nie tęsknie za nim tak jak kiedyś, kiedy wyjeżdżał choćby na jeden dzień, już nie piszę słodkich sms-ów a jeśli już to bardzo rzadko i co najważniejsze...już nie jestem przekonana czy tak w każdej chwili chciałabym stać się jego żoną. A ślub był w planach. Może nie już ale za 2-3 lata napewno. A zaręczyny - oficjalnie się o nich nie mówi ale przypuszczam, że mogę się czegoś spodziewać już we wrześniu. Tyle, że ja naprawdę straciłam pewność! A jeszcze co do tych niedziel - powinniśmy przynajmniej ten jeden dzień w tygodniu spędzać miło a ostatnio prawie zawsze jak przyjeżdż, sprzeczamy się. Mam wrażenie, że on już też nie rozmawiam ze mną jak dawniej, też zmieniły się jego sms-y do mnie. A wszystko przez te wyjazdy... Ostatnio próbowałam z nim o tym pogadać. Skończyło się mniej więcej jak zawsze: - "Kochanie, ostatnio jest tak jakby coś się zmieniło między nami..." - "Oj Skarbie, nie przesadzaj".
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Moze wyjedziecie gdzies na weekend? o co sa sprzeczki, czy to błahostki, czy jednak jest cos co Cie gryzie?
jak sie zachowuje TZ, tez jest drazliwy, czy tęskniocą, czy praca tak go pochłoneła ze nie ma czasu na nic?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Cytat:
__________________
Życie to ciągłe ryzyko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
a moze chodzi o to że jak on pracuje i pracuje i pracuje i przyjeźdza na te pare godzin jest cholernie zmęczony i po prostu już mu się nie chce przytulać, słodzić tylko chciałby sobie z tobą tak po prostu posiedzieć albo się wyspać
moge to zrozumieć bo mój przyszły maż też ma swoją firmę i wiem jak to jest jak po 10 bądz 12 h przychodzi do domu, przywita sie ze mną w przelocie, zje i się kładzie bo na nic nie ma siły. na początku byłam zła że nie poświeca mi uwagi ale teraz już rozumiem i daje mu odpocząc może zrób tak. jak następnym razem przyjedzie to zrób jakąś kolacje lub obiad. podaj mu go. zjedzcie razme tylko we dwójke. posiedzcie sobie póżniej a ty mu opowiedz co ty robiłaś przez cały tydzień, zapytaj sie co on robił i czy bardzo jest zmęczony. wiesz jeśli wraca po pracy zmeczony to moze mu się nie chcieć pisać słodkich sms-sów.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Dziewczyny, na wstępie to chcialam wam bardzo podziękować
![]() ![]()
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
moze weszla rutyna? dlatego polecilabym wyjazd, oderwac sie od wszystkiego, bez telefonu oczywiscie! powspominac jak to fajnie bylo kiedys...
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Motylku, rutyna to napewno też przyczyna...całymi tygodniami jesteśmy bez siebie a ja już widziamy się w tą niedzielę to zazwyczaj siedzimy w domu (bo nawet na żaden wypad do klubu nie ma szans bo TŻ musi w poniedziałek rano wstać i jechać do pracy), czasem tylko wyskoczymy na godzinkę czy dwie do znajomych, tak po prostu pogadać.
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
ja mam związek na odległosc i widze sie z TZ tylko w weekendy i ciagle tesknie
![]() moze pojdziecie chociaz na spacer, zjecie kolacje, moze jakas rocznica sie zbliza to warto powspominac poczatki ![]()
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Cytat:
![]()
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
nie da sie wypracowac chociaz weekendu? zeby w sobote przyjechal i odpoczał i niedziela dla Was?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Kochana...a Ty myślisz,że po ślubie Twój Tż rzuci prace i będzie siedział z Tobą całymi dniami w domu i będziecie się przytulać???
Moim zdaniem to w porządku facet i chce pokazać sobie i Tobie przede wszystkim,że potrafi zarobić,że będzie umiał utrzymać swoją rodzinę i o nią zadbać.. A,że widujecie się teraz tylko w niedzielę to nie żaden problem bo jak będziecie razem mieszkać to będziesz go widziała codziennie i napewno nie odmówi jakiegoś całuska czy przytulanki... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Szczera rozmowa to podstawa i nie dawaj się zbywać słowami "oj nie przesadzaj kochanie" bo to do niczego nie prowadzi. Przecież czujesz się źle z tym jak tak jest więc trzeba zrobić krok w jedną albo drugą stronę. Wyjaśnij mu wszystko od A do Z co jest nie tak, co Cię gryzie. Jeśli naprawdę mu na Tobie zależy to zrobi coś by było lepiej (praca jest ważna ale praca to nie wszystko). Jeśli wciąż nic się nie zmieni ja bym zastanowiła się (przy ewentualnych zaręczynach) czy przyjąć pierścionek...
__________________
I'm running from the light, running from the day to night |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
No właśnie...zaręczyn jeszcze nie było, tylko przeczuwam, że będą niebawem a już się zastanawiam czy je przyjąć. I broń boże nie wymagam ani wymagać nigdy nie będę żeby siedział ze mną całymi dniami w domu ale w chwili obecnej praca pochłonela go całkowicie. Rozumiem, że może chce pokazać, że będzie potrafił zadbać o rodzinę, zapewnić jej byt ale jeśli obecna sytuacja będzie się przeciągać to, aż przykro mi to mówić, tej rodziny nie będzie...
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
praca praca, ale dla swojej kobiety czas tez musi byc...
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Motylku, ja też tak uważam
![]()
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
a może jest tak że jak byliście razem na codzień on nie pracował, żyliście sobie i nic wam nie przeszkadzało. była sielanka.
teraz gdy on zaczał prace zaczeła się namiastka prawdziwego życia. mały podgląd na to jak to moze (powtarzam moze ale nie musi) wyglądać w przyszłości. i automatycznie zaczeły się przemyślenia czy takiego życia chce, czy ono mi odpowiada, czy ten męźczyzna jest tym jednynym. może tez zaczelo się myślenie było fajnie ale może fajnie by było tez z innym który by o mnie zabiegał i dbał (może tak akurat nie myslisz ale daje tu przykłady po prostu) mysle że przedewszystkim sama siebie musisz zapytać czy bedziesz wstanie żyć z tym cżłowiekiem takie prawdziwe życie. czy jednak ta rozłąka spowodowała to że poczułaś ze mimo że na początku była wielka miłośc z czasem przerodziło sie to w przyzwyczajenie musisz zastanowić się najpierw nad sobą a póżniej rozmawiać szczerze ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Cytat:
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
ja tez mysle ze musisz najpierw zdefiniować co czujesz a pozniej zapytać o jego uczucia czy nic niepokojącego nie widzi w Waszym związku.ja tez w okolicach 3 latek bycia razem z moim mieliśmy kryzys i zastanawialiśmy się czy to dalej ma sens bo non stop były sprzeczki.ale daliśmy sobie kolejna szansę i nie żaluje,pzdr
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Tyle, że problem jest w tym, że ja chyba sama nie potrafię zdefiniować co teraz czuję do niego...No dziewczyny, ja po prostu nie mam pojęcia...
__________________
Mój wątek kosmetyczny ![]() ![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504362 Kocham ![]() http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200510102438.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Cytat:
po prostu zdystansuj się jednocześnie wypoczywając w innym gronie niż twój chłopak. to pomaga.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Nikusia
![]() ![]() ![]() ![]() Porozmawiaj z nim, ale bez poważnych pytań, bez drążenia tematu. Skoro wyczuwasz ze nie chce otwarcie o tym mówić to może nie chce obarczać Cię swoimi problemami. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
jeśli nie jesteś pewna swoich uczuć to (nie zrozum mnie źle) ale ja nie wróżę waszemu związkowi dobrze, chociaż być może to przejściowe... ja kiedyś popełniłam taki błąd, nie byłam pewna co czuje do chłopaka, ale stwierdziłam,że jak jesteśmy juz długo razem to pewnie będzie dobrze, że sobie tylko wymyślam, a później tak ten związek zabrnął daleko, że nie wiedziałam jak się z niego wyplątać, u Ciebie wcale nie musi tak być, tylko wiem, że jak nie jesteś pewna i masz mętlik w głowie to może warto się zastanowić co dalej i napewno musisz z porozmawiać z chłopakiem, bo lepiej zapobiec rozczarowaniom jeszcze przed zaręczynami
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Jestem w podobnej sytuacji. Chociaż mój narzeczony pracuje niedaleko miejsca zamieszkania to jednak pracuje po 14-16 godzin przez 6 dni w tygodniu, dlatego nie mamy szans się spotkać. Początkowo trudno mi się było pogodzić z tym. Ale teraz zrozumiałam, że pracuje dla nas odkłada pieniądze, byśmy za 2 lata po naszym ślubie mogli pójść na swoje. Oczywiście jestem świadoma, że on nie zmieni się po ślubie i że nadal będzie tyle pracował. Dlatego ja staram się robić wszystko, żeby między nami było ok. A on to widzi i też się zaczął starać.
A teraz konkretnie... porozmawiajcie na spokojnie, przygotuj romantyczną kolację, zorganizuj jakąś wycieczkę po okolicy chociażby w niedziele (a może są miejsca które przywołują w Was ciepłe wspomnienia?), kup sobie zwiewną bieliznę i zaprezentuj się w niej ukochanemu. Pomysłów jest naprawdę sporo. Teraz najważniejsze jest abyś wzięła sprawę w swoje ręce. Z pewnością potrwa zanim dojdziecie do porozumienia, ale warto się postarać. Trzymam za Was kciuki! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Rozterki przyszłej narzeczonej...
Nikusia....
słyszałam kiedyś takie zdanie : światem kobiety są sprawy serca, sercem mężczyzny są sprawy świata... tak to jest....zgadzam się z dziewczynami- wyjedźcie gdzieś razem i zobacz czy jeszcze potraficie ze sobą rozmawiać. w pierwszym poscie napisałaś, że jesteście oboje jeszcze młodzi- może nie dojrzeliście , albo on nie dojrzał do tego, co miłość ze sobą niesie... a miłość to nie tylko słodkie słówka i pieszczoty i dobre chwile...miłość to także rutyna dnia codziennego i odnajdywanie w tej rutynie siebie nawzajem, to poświęcenie dla drugiej osoby, które jest darem, to odczytywanie myśli i pragnień drugiej osoby, to rozmowa nie tylko słowami ale całym życiem... "miłość to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku"... (exupery) kiedy my wracamy oboje zmęczeni z pracy czasem po prostu siadamy na sofie z naszym kotem oparci o własne ramiona i żadnych słów nie trzeba bo jest ta milcząca wspierająca obecność. myślę, że musicie porozmawiać, tak po prostu o tym co czujecie. powodzenia, głowa do góry i wiele mądrości i rozwagi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:50.