Jesteście typem wojownika czy 'unikacza"?:>

[Afra86]

No wiec wlasnie

Czy w zyciu jestescie raczej osobami, twardo walczacy o swoje , czy moze osobami, ktore staraja sie jak moga ,aby unikac sytuacji wymagajacych jakiejs walki?

Czy nie boicie sie podejmowac nowych wyzwan?

Czy wolicie unikac wyzwan, bojac sie osmieszenia itd. ?

he?

[kittyyy1]

walcze o swoje. Nie ejstem agresywna, czy bezczelna, ale potrafię się o swoje wykłócić. Nowe wyzwania? zależy.. teraz nie ma czasu na nowe wyzwania. Wyznaczam sobie często jednak cel, do niego silnie dążę.

[Monniq]

hmm, trochę zbyt rozbieżne te postawy. nie jestem szczególnie wojownicza, ale kiedy trzeba potrafię walczyć o swoje do upadłego. nie jestem też unikaczem, chociaż są sytuacje, kiedy sobie odpuszczam. myślę, że najlepiej być pośrodku.

[xyoko]

Napisane przez Afra86

No wiec wlasnie

Czy w zyciu jestescie raczej osobami, twardo walczacy o swoje , czy moze osobami, ktore staraja sie jak moga ,aby unikac sytuacji wymagajacych jakiejs walki?

Czy nie boicie sie podejmowac nowych wyzwan?

Czy wolicie unikac wyzwan, bojac sie osmieszenia itd. ?

he?

Często mi się nie chce i odpuszczam niektóre sprawy.

Ale jak coś jest dla mnie ważne, potrafię walczyć.

W szkole łatwiej mi było walczyć o kogoś niż o siebie (bo np. koleżanka niesprawiedliwie została za coś ukarana). Z wiekiem dopiero nauczyłam się dbać o swoje sprawy

[pink69]

Ojej z unikacza nie ma we mnie nawet pół procenta.
Wojownik w 100%.
Nigdy nie pozwole dmuchać sobie w kaszę i się tłamsić.Walcze o swoje,gdy uważam,że mam rację.
Gdybym zawsze unikała "walki" ludzie weszliby mi na głowę.

Jak ja to mówię jestem nadasertywna

[nicole697]

ja bym się postawiła raczek pośrodku chociaż bardziej w stronę pierwszego hehe

napewno nie unikam sytuacjii, w których trzeba walczyc o swoje wręcz przeciwnie, jednak jeśli coś nie jest warte zachodu potrafię odpuścic

[mtlk]

podobnie jak pink69 nie ma we mnie nic z unikacza.
walcze i kocham wyzwania
i tak na prawde nie potrafie odpuszczac czy ustepowac

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I walczę, i odpuszczam - zależy od nastroju, przewidywanych efektów no i od wagi sprawy

[mysza89]

Hmmm ja jestem chyba gdzies pośrodku ale jakos bardziej w strone tego "wojownika" potrafie wywalczyc swoje, kiedys duzo sie wykłocałam ale teraz gryze sie za jezyk i przemilczam chociaz jezeli ktos mnie zdenerwuje to wtedy jest szał

[Alvesta]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6943427]I walczę, i odpuszczam - zależy od nastroju, przewidywanych efektów no i od wagi sprawy [/quote]

bardzo podobnie. Ale jak jest jakaś błahostka to czasem tym bardziej walczę by wyszło na moje

[lapus]

zależy.
z racji mojej fobii społecznej ujawniającej się w niektórych sytuacjach, czasem jestem unikaczem.
ale zazwyczaj jednak wojownikiem, bo niezły nerwus ze mnie

[Anethka]

Napisane przez nicole697

napewno nie unikam sytuacjii, w których trzeba walczyc o swoje wręcz przeciwnie, jednak jeśli coś nie jest warte zachodu potrafię odpuścic

Ja dokładnie tak samo.

[dzustam]

Do dziś nie wiem, czy jestem wojownikiem posiadającym zdolność unikania niektórych sytuacji wymagających walki (bo jak coś komuś muszę wyrwać z gardła, to mnie to nie cieszy)

czy

unikaczem, z którego wychodzi nieźle sobie radzący wojownik

[Asia31]

Napisane przez nicole697

ja bym się postawiła raczek pośrodku chociaż bardziej w stronę pierwszego hehe

napewno nie unikam sytuacjii, w których trzeba walczyc o swoje wręcz przeciwnie, jednak jeśli coś nie jest warte zachodu potrafię odpuścic

podpisuje sie

[april:)]

zależy od sytuacji, ale chyba raczej walczę, choć czasami zbyt szybko poddaję się

[Izaluka]

Napisane przez Afra86

No wiec wlasnie

Czy w zyciu jestescie raczej osobami, twardo walczacy o swoje , czy moze osobami, ktore staraja sie jak moga ,aby unikac sytuacji wymagajacych jakiejs walki?

Walczę. Jestem typem fajterki

W dzisiejszym świecie nie można spuszczać głowy i czekać, aż ktoś zadecyduje za nas.

Unikacze to dla mnie ludzie słabsi, którym można wejść na głowę.

Napisane przez Afra86

Czy nie boicie sie podejmowac nowych wyzwan?


Czy wolicie unikac wyzwan, bojac sie osmieszenia itd. ?

Nie boję się. Wolę podjąć nowe wyzywanie, spróbować, niż potem żałować, że czegoś nie zrobiłam. Staram się korzystać z okazji, które przynosi los.

Ośmieszenie? A co mi po głupich spojrzeniach i ironicznych uśmiechach? Opinia innych trochę mi powiewa. Wychodzę z założenia, że skoro ktoś jest taki cwany, niech sam spróbuje i coś udowodni.

Napisane przez Afra86

he?

[Sunny20]

A u mnie różnie bywa Zależy w jakim jestem nastroju.

[Arethaf]

Ja nigdy nie daję sobie odebrać czegoś, co mi się należy. W końcu co moje, to nie ruszać

100% wojownik

[beat@]

myślę, że ja jestem jakoś pośrodku. Kiedy trzeba potrzfię walczyć o swoje, czasami jednak w niektórych sytuacjach po prostu odpuszczam bo uważam że szkoda mojego czasu

[madame paranoja]

aa to zależy jak lezy, wiadomka

walczę o swoje jak jestem pewna swego i kiedy nie mam innego wyjścia jak tupać nogami- tupię nogami.
czasem odpuszczam na starcie, mam słomiany zapał.
czasem przeginam w tę drugą stronę- jestem nieustępliwa i bezczelna. ale jak coś zrobię nie tak przepraszam tuż po.

zalezy czego sprawa dotyczy, jeśli wpływa na mnie bez granic to i bez granic chcę ją doprowadzić do końca (po swojemu).

[Afra86]

a ja czasami mam dosc tego mojego ..wstydu .. bo chyba to nie jest lek, przed pewnymi sprawami ;/

boje sie, ze sobie nie poradze itd ech

jakis kryzys mnie lapie chyba

[stargazer]

Niestety, klasyczny unikacz. Nie umiem walczyć i uciekam od sytuacji, które tego wymagają. Wiem, że przez to wiele rzeczy mnie omija i za często pozwalam ludziom wchodzić sobie na głowę. Ubolewam nad tym i próbuję to zmienić; już pewne postępy zrobiłam w porównaniu z tym, jak było jeszcze kilka lat temu, ale to wciąż za mało. Po prostu - boję się życia, boję się ludzi i byle niepowodzenie potrafi mnie zniechęcić. Gdy muszę załatwić trudną sprawę, przeprowadzić niezbyt przyjemna rozmowę, upomnieć się o swoje prawa itp., potrafię przez tydzień chodzić i obmyślać, co mam powiedzieć oraz przewidywać wszelkie możliwe warianty reakcji rozmówcy, tak by się zabezpieczyć na każdą ewentualność. W końcu zwykle się na to zdobywam, ale ile mnie to kosztuje, wiem ja i osoby, które mnie dobrze znają.

[Aninek]

Czasem unikam,bo po co walczyć z wiatrakami?Często walczę,zwłaszcza kiedy na czymś mi zależyza przykład biorę moją siostrę-wojownik 100%

[onemi]

walcze o swoje, chociaz jakos bojowo nastawiona nie jestem

[agness86]

zależy od sytuacji

[zizou]

przewaznie sie zacietrzewiam, wlacza mi sie xena wojownicza ksiezniczka i walcze. bo jestem czlowiekiem nerwowym, furiatka - jak cos idzie nie po mojej mysli to staram sie to zmienic