Wychodzi z więzienia !!!...co teraz?!

[iinsaneee]

Witam ...Chcialam zaznaczyc, ze to moje drugie konto stad taka ilosc wiadomosci. Postaram sie przyblizyc moj problem najlepiej jak tylko potrafie, nie ukrywam, ze licze na pomoc bo sama nie jestem w stanie tego ogarnac.
Pare lat temu (ok.6-5) przyjaznilam sie z pewna dziewczyna, w miedzyczasie z wiezienia wyszedl jej ojciec i sprawy troche sie pokomplikowaly. W duzym skrocie napisze ze molestowal ja i probowal wymusic na niej aby ta namowila mnie na seks z nim, a wtedy on da jej spokoj. Ona oczywiscie dlugo milczala o calej sprawie. Kiedy wszystko wyszlo na jaw ja jako 'przyjaciolka' niezastanawiajac sie postanowilam zeznawac aby tego pedofila udupic(dodam ze obie mialysmy mniej niz 16 lat).Obecnie kontaku z nia nie utrzymuje poniewaz okazala sie niewporzadku w stosunku do mnie, ale to juz chyba temat na inny watek. Do sedna... ten facet wychodzi w tym roku( w polowie grudnia z tego co sie dowiedzialam), dodam ze ma ok 45-50 i jest dosyc dobrze zbudowanym recydywista... Biorac pod uwage, ze czas zapiernicza jak szalony, a grudzien nadchodzi wielkimi krokami... boje sie... boje bo nie wiem co bedzie jak go spotkam na ulicy...czuje, ze z ow spotkania moglabym nie wyjsc cala zwlaszcza ze to czlowiek nieobliczalny na trzezwo, nie mowiac juz o zachowaniu pod wplywem alko lub jakis narkotykow bo i tych sobie nie odmawial....Błagam Was o pomoc...jesli czegos nie napisalam to pytajcie...sprawa byla z artykulu '' inne czynnosci seksualne''...kompletnie czuje sie bezsilna wobec tej calej sytuacji!Gdybym wiedziala jaka ta ''kolezanka'' okaze sie przyjaciolka, napewno mocno zastanowilabym sie nad nasza znajomoscia, nie mowiac o tym ze 100 razy przemyslalabym czy zostac swiadkiem na sprawie...jestesscie moja ostatnia deska ratunku ...az mnie glowa rozbolala z tych nerwow

[Elfir]

A co mamy ci poradzić?
Na paniczny strach dobry jest terapeuta, a na poczucie bezpieczeństwa ochroniarz.

Duże to miasto, w którym mieszkasz? Masz dwadzieścia jeden lat, może się zmieniłaś, że przypadkowo trudno będzie cię poznać?

[iinsaneee]

hmmm... miasto nie jest duże, nawet gdyby było, to jeśli ktoś chce kogoś spotkać to mu się uda, zwłaszcza, że ten facet zna okolice w której mieszkam... Co do wyglądu, to raczej nie zmieniłam się na tyle aby mnie nie poznał...

[eyo]

skoro to będzie zima to cóż - czapka, szalik.. ja znajomych zimą na ulicy nie poznaję a co dopiero ma cię poznać facet który cię ostatni raz widział parę lat temu

zresztą sama przejrzyj swoje zdjęcia - mi też sie wydaje że się nie zmienia a jednak jak przystawię fotke do fotki to jest różnica

[taszkin]

Może warto byłoby zasięgnąć porady prawnika od spraw rdzinnych? Może uda się skonstruować cos na wzór zakazu zbliżania się. Przecież wobec Ciebie też miał bezprawne zamiary, po za tym byłaś świadkiem w sprawie, prawdopodobnie przysłużyłaś się do jego odsiadki - nie mówię, że ma prawo do odwetu, ale może przez to właśnie Ty masz prawo do ochrony prawnej.
Z góry powiem, że nie wiem o czym pisze bo nie znam się na prawie, ale może warto spróbować wszystkiego niż żyć w strachu przez resztę życia.

[Gwiazdaa]

Myślę,że póki co nie wiele możesz zrobić.
Co najwyżej pójść do psychologa, jeśli Ci to pomoże i Cię jakoś uspokoi.
Porozmawiać z prawnikiem, ot tak w razie czego abyś wiedziała co możesz a czego nie.
I... chować się za szalikami,czapkami itp. w grudniu.

[marysienka]

Myślę, że trochę panikujesz. Facet może wcale nie chcieć cię odszukać, albo mścić się na tobie.

[klodziaaa]

Czyli wyrok dostał między innymi dzieki Twoim zeznaniom? Długo siedział? Faktycznie może chcieć się mścić, rzeczywiście lepiej sie martwic na zapas w tym przypadku bo wygląda on na osobe nieobliczalną... Ja bym poczekała na rozwój sytuacji, zachowując środki ostrożności tzn. staraj się sama po zmroku nie wychodzić, "maskuj się" jak pisały dziewczyny ubraniami (w zimie to na szczęście łatwe)...
Na pewno nie powinnaś mieć do siebie pretensji, że zeznawałaś przeciwko niemu. Prawdopodobnie uratowałaś przed nieciekawymi doświadczeniami kilka dziewczyn! Podziwiam Twoja odwagę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby się nie mścił.

[new woman in town]

a co mowią i doradzają rodzice?
mysle ze pierwsza rzecza jaką powinnas zrobic teraz to porozmawiac z nimi wlasnie,nastepnie z terapeuta i na koncu z prawnikiem
wizaz nie za bardzo ci pomoze,ani nie da ochrony ani nie sprawi ze sie przestaniesz bac
i pomysły typu"chowaj sie przed nim pod szalikiem,czapką"uwazam za głupie
ty nie mozesz zyc w strachu przed nim

[yessabell]

skorzystaj z porady prawnika. jeśli cie na takowego nie stac to weź jakiegos studenta prawa, oni czesto dają porady za darmo. no i maskuj sie zimą. i staraj sie nie wychodzic po zmroku i na pewno nie samotnie!!!

[nicka01]

Spokojnie. Odetchnij. Nie ma co panikować na zapas. Jeżeli się boisz, zwróć się do najbliższego komisariatu policji i przedstaw im jak sprawa wygląda, że się boisz człowieka który wychodzi z więzienia. Chodzi tylko o to by policjanci już mieli sygnał od Ciebie.
Cokolwiek będzie można zrobić, stanie się to dopiero wtedy gdy zbliży się do Ciebie lub zacznie Ci grozić.

[LadyMK]

Witam autorko,
to mamy podobny problem... pod kątem tego, że dzięki m.in. naszym zeznaniom wsadzono kogoś do więzienia i tego, że niedługo wychodzą na wolność.
U mnie to było tak, że sąsiad, niewiele starszy ode mnie -3lata- pobił matkę i to porządnie. Ona przybiegła do nas, bo mieszkamy na przeciwko - drzwi w drzwi. On pil [i podejrzewam że w więzieniu też pije] i ćpał [j.w.]. Nic nie pamiętał, bo jak go policja złapała - to zaraz zasnął.
Wychodzi z więzienia w styczniu, byłam na rozprawie... na odczytaniu wyroku... zero skruchy z jego strony, śmiał się podczas odczytywania wyroku, był szczęśliwy, że tylko rok. Patrzył nam w oczy z bezczelnością... Na koniec: Podziękował sędziemu z wielkim uśmiechem.
Stąd jest wyeksmitowany, ale co z tego? gdzie pójdzie? Tacy zazwyczaj nachodzą blok w którym mieszkali...
Nie wiem co będzie jak wróci, ale na szczęście mieszkam z narzeczonym i jego solidnie zbudowanym tatą.
Staram się na razie tym nie przejmować, bo bym zwariowała. Nie ma co gdybać za wczasu... On Cię może nie pamiętać, bo to już sporo lat minęło, .
Tak jak dziewczyny pisały, jeśli się bardzo boisz- nie wychodź przez ten okres zimy po zmroku sama- bo jednak to te początki najgorsze. Ja też nie mam zamiaru wychodzić, bo jednak strach w psychice siedzi głęboko i stwarza różne czasem nierealne przyszłe zdarzenia. Jednak trzeba sobie z nim poradzić

[karolinkamalinka]

Napisane przez iinsaneee

hmmm... miasto nie jest duże, nawet gdyby było, to jeśli ktoś chce kogoś spotkać to mu się uda, zwłaszcza, że ten facet zna okolice w której mieszkam... Co do wyglądu, to raczej nie zmieniłam się na tyle aby mnie nie poznał...

Autorko skąd wiesz,że będzie chciał Cię odnaleźć, zemścić się ? Groził Ci kiedykolwiek,że jak wyjdzie z więzienia to coś Ci zrobi?

[iinsaneee]

Napisane przez new woman in town

a co mowią i doradzają rodzice?
mysle ze pierwsza rzecza jaką powinnas zrobic teraz to porozmawiac z nimi wlasnie,nastepnie z terapeuta i na koncu z prawnikiem
wizaz nie za bardzo ci pomoze,ani nie da ochrony ani nie sprawi ze sie przestaniesz bac
i pomysły typu"chowaj sie przed nim pod szalikiem,czapką"uwazam za głupie
ty nie mozesz zyc w strachu przed nim

O całej sprawie wie moja mamuśka, bo ona była ze mną w sądzie na rozprawie, jednak nie wspomniałam, że ten ''facet'' miał jakieś zamiary wobec mnie. Po prostu nie chciałam jej martwić i smucić jeszcze bardziej, wystarczająco była zdenerwowana samą sprawą. Od tamtej pory
temat nie był poruszany.

Napisane przez karolinkamalinka

Autorko skąd wiesz,że będzie chciał Cię odnaleźć, zemścić się ? Groził Ci kiedykolwiek,że jak wyjdzie z więzienia to coś Ci zrobi?

Przeczucie...?!Jeśli się kogoś 'zna' to mniej więcej wiesz czego można się po nim spodziewać. W pierwszym liście do mojej koleżanki przesyłał ''pozdrowienia'', później czy coś i co pisał to nie wiem bo kontakt się urwał. Ostatnio kolega, który się z nią widział powiedział, że dostała list w którym oznajmił, że nie przyjdzie pod jej dom, tylko się gdzieś zaczai i się rozliczą. Kompletnie nie mam pojęcia, czy napominał coś o mnie w korespondencji...

Napisane przez marysienka

Myślę, że trochę panikujesz. Facet może wcale nie chcieć cię odszukać, albo mścić się na tobie.

Być może panikuje, ale koleś przeraża swoim wyglądem. Zresztą jaki by nie był wielki i zbudowany to i tak fizycznie nie mam z nim szans. Poza tym to recydywista, nie ma teraz rodziny, pracy, znajomych więc co może mieć w planach?....

Swoją drogą wkurza mnie to, że ja jestem w porządku z prawem, pomogłam dziewczynie uwolnić się od piekła, a w nagrodę będę musiała się teraz chować i bunkrować bo nie wiem zza którego winkla wyskoczy. ....paranoja...Nie wyobrażam sobie siedzieć ciągle w domu i na przykład nie wyjść na spacer kiedy będę miała na to ochotę. :/

[basiek91]

do samoobrony kup sobie gaz pieprzowy. zawsze moze cos pomoc

[iinsaneee]

Napisane przez klodziaaa

Czyli wyrok dostał między innymi dzieki Twoim zeznaniom? Długo siedział? Faktycznie może chcieć się mścić, rzeczywiście lepiej sie martwic na zapas w tym przypadku bo wygląda on na osobe nieobliczalną... Ja bym poczekała na rozwój sytuacji, zachowując środki ostrożności tzn. staraj się sama po zmroku nie wychodzić, "maskuj się" jak pisały dziewczyny ubraniami (w zimie to na szczęście łatwe)...
Na pewno nie powinnaś mieć do siebie pretensji, że zeznawałaś przeciwko niemu. Prawdopodobnie uratowałaś przed nieciekawymi doświadczeniami kilka dziewczyn! Podziwiam Twoja odwagę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby się nie mścił.

No zapewne moje zeznania się do tego przyczyniły, a siedział ok 5-6 lat. Dokładnie nie pamiętam bo nie byłam na ogłoszeniu wyroku, ponoć jeszcze coś mu dołożyli za alimenty i recydywe.

[krooolewna]

A dla mnie to nie panikujesz.Facet to psychol nie ma co się oszukiwać,więzienie mogło wcale go nie zmienić wręcz przeciwnie.może dziewczyny Ciebie pocieszają,ale jak dla mnie trzeba dmuchać na zimne.Pomysł z czapką i szalikiem ukrywając się w zimie jest ok ALE co będzie jak przyjdzie po 3 miesiącach wiosna....Pogadaj z mamą z tymże ja bym powiedziała cała prawdę już dawno temu mamie,jeśli nie chcesz powiedzieć całej prawdy to powiedz,że się boisz.Zawsze to z rodziną lepiej się coś wymyśli.Jeśli facet zacznie Ciebie nachodzić albo choć raz będzie ciężka sytuacja to ja bym radziła wyprowadzkę,jeśli nie chcesz teraz choć ja bym już teraz uciekała.Ważniejsza jest Twoja psychika.Pójdź może do specjalisty.
Facet może nawet dla żartu'' Ciebie starszyć,ale ja bym już na Twoim miejscu zasłabła,bo ja strachliwa jestem.
Powodzenia kochana

[iinsaneee]

Napisane przez basiek91

do samoobrony kup sobie gaz pieprzowy. zawsze moze cos pomoc

Myślę, że jakby przyszło co do czego to bym go nie zdarzyła użyć, chociaż nie zaszkodzi mieć.

[suszarka]

niefajna sytuacja, bardzo delikatnie mówiąc.

gaz pieprzowy.
kurs samoobrony.
psycholog.

to powinno poczuć Ci się odrobinę lepiej.

[Red Lipstick]

Ja równiez uważam, że nie przesadzasz. Dziewczyny, które twierdza, że za bardzo się przejmujesz pewnie nie miały do czynienia z przestępcami (i bardzo dobrze). Ale niestety, życie uczy, że trzeba dmuchać na zimne. Przede wszystkim KONIECZNIE porozmawiaj z mamą. Ona na pewno chciałaby to wiedzieć. Ja bym na Twoim miejscu postarała się o licencję na broń (nie wiem tylko, czy jestes pełnoletnia?). Nie wiem tylko po co psycholog, skoro nie masz problemów na tle emocjonalnym, psychicznym? To są normalne obawy i trzeba działać radykalnie.

[XYXYXY30]

Napisane przez iinsaneee

Witam ...Chcialam zaznaczyc, ze to moje drugie konto stad taka ilosc wiadomosci. Postaram sie przyblizyc moj problem najlepiej jak tylko potrafie, nie ukrywam, ze licze na pomoc bo sama nie jestem w stanie tego ogarnac.
Pare lat temu (ok.6-5) przyjaznilam sie z pewna dziewczyna, w miedzyczasie z wiezienia wyszedl jej ojciec i sprawy troche sie pokomplikowaly. W duzym skrocie napisze ze molestowal ja i probowal wymusic na niej aby ta namowila mnie na seks z nim, a wtedy on da jej spokoj. Ona oczywiscie dlugo milczala o calej sprawie. Kiedy wszystko wyszlo na jaw ja jako 'przyjaciolka' niezastanawiajac sie postanowilam zeznawac aby tego pedofila udupic(dodam ze obie mialysmy mniej niz 16 lat).Obecnie kontaku z nia nie utrzymuje poniewaz okazala sie niewporzadku w stosunku do mnie, ale to juz chyba temat na inny watek. Do sedna... ten facet wychodzi w tym roku( w polowie grudnia z tego co sie dowiedzialam), dodam ze ma ok 45-50 i jest dosyc dobrze zbudowanym recydywista... Biorac pod uwage, ze czas zapiernicza jak szalony, a grudzien nadchodzi wielkimi krokami... boje sie... boje bo nie wiem co bedzie jak go spotkam na ulicy...czuje, ze z ow spotkania moglabym nie wyjsc cala zwlaszcza ze to czlowiek nieobliczalny na trzezwo, nie mowiac juz o zachowaniu pod wplywem alko lub jakis narkotykow bo i tych sobie nie odmawial....Błagam Was o pomoc...jesli czegos nie napisalam to pytajcie...sprawa byla z artykulu '' inne czynnosci seksualne''...kompletnie czuje sie bezsilna wobec tej calej sytuacji!Gdybym wiedziala jaka ta ''kolezanka'' okaze sie przyjaciolka, napewno mocno zastanowilabym sie nad nasza znajomoscia, nie mowiac o tym ze 100 razy przemyslalabym czy zostac swiadkiem na sprawie...jestesscie moja ostatnia deska ratunku ...az mnie glowa rozbolala z tych nerwow

Zdecydowanie panikujesz i przesadzasz - sądząc po tym co napisałaś, bez powodu. Gdyby były z jego strony groźby w jakiejkolwiek formie, Twoje obawy mogłyby być zrozumiałe (co nie znaczy, że uzasadnione - jako że w 99,9% przypadków kończy się na samych groźbach) - ale tu nie było nawet cienia jakiejkolwiek groźby.
Facet wychodzi z ZK i raczej na pewno ma milion większych kłopotów na głowie, niż "zemsta" nad osobą, której pewnie nawet już nie pamięta po upływie tych lat.
Możesz oczywiście zachowywać się ostrożnie (czapka na oczy, niechodzenie w nocy), na pewno to w niczym nie zaszkodzi, z tym że moim zdaniem takie środki ostrożności są całkowicie zbędne.
Natomiast nie jest możliwe orzeczenie żadnego zakazu zbliżania się do Ciebie - mogłoby to mieć miejsce tylko gdyby toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne o nowe przestępstwo, albo w ramach środka karnego przy (nowym) wyroku skazującym.

[Ilsa Lund]

dużo dałaby Ci zmiana koloru włosów, fryzury, możesz nosić okulary zerówki albo soczewki jeśli nosiłaś okulary. Ale tak w sumie to po co by miał Cię zastraszać czy krzywdzić ? Żeby znowu trafić do więzienia ? ( a tak w ogóle to czy słowo 'pierdel' jest przekleństwem albo coś ? )

[velara]

Napisane przez basiek91

do samoobrony kup sobie gaz pieprzowy. zawsze moze cos pomoc

Właśnie o tym samym pomyślałam. Staraj się też dla bezpieczeństwa unikać miejsc gdzie jest mało ludzi, ciemnych uliczek itp. Nie chodź sama w nocy. Narazie nie ma co panikować. Zwłaszcza, że na pewno byłaś tylko jednym ze świadków i nie będzie się chciał mścić na wszystkich.