Co to znaczy być modnym ? tzn. chodzić jak połowa ulicy ?

[magdalencja1]

nie! denerwujące jest strasznie to, że gdy jest na coś moda od razu połowa osóbv na mieście to ma białe buty, kolorowe płaszczyki, moda na emo, skórzane kurtki, tuniki, baleriny, peep toe, saszki, czaszki.
ja już na to patrzeć nie moge. co dziwne zauwazylam, ze osoby ubierające się cały czas na sportowo zaczeli ubierać się elegancko, bo cuz taka moda i tyle. ludzie więcej luzu! powinniscie się bawić modą, czerpać inspiracje... ot tyle. co mam do powiedzienia Ja. co wy sądzicie ?

[Tajemnicza667]

Wg mnie być modnym, tzn umieć zainspirować swój styl czymś co jest uznawane za modne. Ale nie znaczy to, że trzeba chodzić od góry do dołu ubranym w to co jest na wybiegach. Powinno sie być ubranym, a nie przebranym!

[Corrie]

Napisane przez Tajemnicza667

Powinno sie być ubranym, a nie przebranym!

Całkowicie popieram, święte słowa

[carolans]

Ja ubieram to co mi się podoba, nie kupuję od razu wszystkiego co wyjdzie nowe a wybieram to co mi się podoba i do mnie pasuje. Peep toe nosiłam już chyba 3 lata temu gdy jeszcze w moim mieście nikt tego nie robił, żółty tak samo już od kilku lat noszę bo mi poprostu pasuje, w tym roku niestety boom na takie rzeczy i już nie wyglądam oryginalnie, ale spokojnie bo za rok juz minie wszystkim

na jakimś wątku było to już poruszane, a mianowicie, że gdy wchodzi coś nowego, jakiś szał np na kolorowe płaszczyki to tylko to będzie w sklepach dostępne i cieżko znaleźć coś innego.
ja wolę zamawiać coś z zagranicy lub poprostu stamtąd przywozić i mam wtedy rzeczy które u nas będą ale za rok lub kilka dopiero modne

[candace1]

Być modnym?

To fakt patrzymy na to co jest w gazetach i ślepo (czasami) małpujemy...

Ja w legginsach chodzę po domu ;-) bo nie wyobrażam sobie wyjść w nich na ulicę ;-DDDDD

i to jeszcze do szpilek!??!!

Rurki - nienawidzę tego typu spodni... i nie noszę.

Myślę, że ważne żeby z tej masy modnych rzeczy wybrać sobie coś w czym będziemy wyglądać dobrze i tak samo będziemy się czuć.

Nie każdy kolor nam odpowiada - fakt - każdy może sobie kupić sukienkę w krzykliwej żółci, ale... Ile osób wygląda dobrze w takim kolorze?

Fasony też nie są dla każdego ..

Jak widzę dziewczyny w rozmiarze XL w niebieskich rurkach biodrówkach na ulicy... to się zastanawiam czy mają w domu lustro...??

Niestety ... ale większość z nas nie potrafi się ubrać i stąd mamy klony klonów.....

A wystarczy dobrać do siebie jedną trendy rzecz - mogą to być tylko buty, dopasować resztę z niekoniecznie modnych w tym sezonie rzeczy i już mamy swój styl... i jesteśmy modni a zarazem niepowtarzalni...

[paulinka_vel_paulinka]

Ja tam nie zwracam uwagi na 'panującą modę'. Jak coś kupuję to patrzę głównie na to czy to pasuje do mnie i do mojego stylu.
Fakt jest taki, że teraz na wszystkich bazarkach królują 'zielone płaszczyki i żółte bluzeczki' i dla osób które nie mają pieniędzy, nie ma dużego wyboru.

[201704051255]

Balerinki mierzyłam kilka razy z ciekawości. Niewygodne łapciochy domowe, ciotka w górach miała taki sam krój gumiaków w których chodziła do obory. Byłam mała i nie wyzbędę się tego skojarzenia.

Rurki, raczej skiny które kiedyś zwano gumkami, to dla mnie wczesna metallica (wszyscy się z ich spodni śmiali). Nie, dziękuję musiałabym mieć superchude nogi i minimum 175 wzrostu.

Eleganckie garsonki i dwurzędowe płaszczyki będę nosić pod 40stkę.

Peep toe są bardzo seksowne.

Bufki i krzycząca żółć to raczej mało mój styl. Chyba, że wojsko zacznie to nosić

... ale o co innego chodzi: jesień 2007 - "nigdy nie założę rozowych/seledynowych rajstop/spodni, kocham się w szarościach (modne)"

wiosna 2008, "kupiłam śliczne różowe rajstopy, takie same był w ostatnim glamour"

zima 2007/2008 "szwedy są wieśniackie, nigdy tego nie założę"

lato 2008 - będą modne, ciekawe co wtedy


Moda to nie to co na wybiegu i w sklepie, moda może być filmowa, inspirowana konkretnym gatunkiem, subkulturą. Wcale nie musi być to aktualna moda, AKTUALNIE MODNE, a pozostaje jakąś tam modą. Czy taką z lat 20stych, czy taką z filmu tego i tego.

Tak czy siak ubieramy się w kanonach jakiejś mody\jakiegoś stylu.

Wszystko już zostało wymyślone, zaprojektowane, uszyte, kiedyś przez kogoś narysowane, więc ubieranie się w H&M i krzyczenie o swojej oryginalności pozwala mi trwale wątpić we własną płeć.
Chyba, że mówimy o haute couture, którego przeznaczeniem jest bardziej muzeum, ale jakoś nie widziałam tak (fotki) ubranej żadnej damy na Polskiej ulicy

[DJADKJGU]

ja tez jestem zdania ze moda nalezy inspirowac swoj styl.
ale nie kazdy ma obowiazek go miec, sporej czesci ludzi wyobraznia na niego nie pozwala, wiec niech sie ubieraja jak dziewczyny z rozkladowki avanti. to tylko i wylacznie ich sprawa. Czesci dziewczyn wogole na tym stylu nie zalezy, i co, sa gorsze? nie, sa inne niz my. wazne ze ja mam swoj styl i umiem czerpac z tego co proponuja wybiegi bedac nadal w zgodzie z nim

[EmilkaZ]

Ja czerpie z mody wiele inspiracji, ale zdaje sobie sprawe, ze nie wszystko jest dla mnie. Mam swoj styl, nigdy przenigdy nie ubralabym butów z czaszkami, rurek t-shirtu z wielkim logo firmy, masy korali na szyje, wielkich kolczykow kol i brazoletek.
Ludzie podarzaja slepo za moda bo nie maja pomyslu na siebie, moze nie czuja siebie. Podobnie jest z logami firm, wielkie logo na koszulce czy butach nie swiadczy o tym, ze jestesmy modni.
Swiadczy o tym raczej, gustowne dobieranie dodatkow, ubran pasujacych do figury...do nas.

[kociak123]

Ja lubię wyglądać modne,a nawet muszę.Denerwujące jest tylko to, że właśnie w moim stylu są rurki i białe buty,a prawie wszyscy to moją !I własnie z tego powodu zaczęłam umierać się inaczej i odkryłam,że to jest jeszcze bardziej w moim typie ! Po prostu trzeba się rozglądać po sklepach z ciuchami i szukać czegoś co nam się podoba.Możemy pomyśleć,że to nie dla nas, ale wszystko okazuje się po przymierzeniu

[liquefy]

a nie można poprostu dać sobie spokoju z tym całym " wszyscy wyglądają jak klony i noszą tylko to co modne"? każdy nosi to co chce, a jeśli ktoś chce wyglądac oryginalnie to chyba lepiej dla niego, bo łatwiej się wyróżnić z tłumu osób ubranych tak samo

jeżeli jakaś osoba się wyróżnia to mówi się, że chce być oryginalna na siłe. za to jeżeli się nie wyróżnia to mówi się, że to klon. naprawdę tego nie rozumiem

[paula78]

Przede wszytskim brac z mody to w czym nam dobrze i w czym pokazujemy siebie ,nie byc dla ciuchow i ubierac wszytsko co na wieszakch bez wzgledu na to jak w tym wygladamy.

to ciuchy sa dla nas jednak reklmay ,marketing robi nam siano z mozgu i kupujemy byle kupowac a potem wygladac jak 7 nieszczesc.

[insomnieux]

bylo...

[Asik1604]

Apropo bycia modnym to ja dzisiaj widziałam(w ciągu pół godzinnego wypadu do supermarketu) 6 dziewczyn w żółtym płaszczyku o tym samym kroju z tym samym lakierowanym paskiem i wszystkie miały do tego czarne rurki.
Normalnie atak klonów.Masakra

[*Antoinette*]

Moim zdaniem pojęcie "modny" oznacza kogoś, kto jedynie inspiruje się najnowszymi trendami, korzysta tylko z tego, co mu się podoba a do tego ma swoje własne zasady i nosi to co lubi. To co teraz się dzieje na ulicach to zwykłe kopiarstwo - model rurki + tunika + balerinki + wielka torba już długi czas jest widoczny, a modne to być już dawno przestało.

Do tego co oglądamy na wybiegach trzeba mieć duży dystans, niektóre kreacje nie pasują na ulicę, ale na przyjęcie/bankiet/galę lub wystawę - jak w przypadku wspomnianych projektów haute couture.

[magda785]

Wszyscy jestesmy po trochu "niewolnikami mody" bo jednak w czyms trzeba chodzic. Gorzej, gdy nikt nie akceptuje twojego stylu i obmawia cie za plecami z tego powodu, wtedy trzeba zacisnac zeby i dalej cieszyc sie ze zlotej korteczki i zlotych baletek tak jak ja Zycie ma sie tylko jedno i dlaczego chociaz troche nie poszalec ???

[Zmijka]

Dla mnie też modnym , oznacza brać z najnowszych trendów to co najlepsze dla nas

nie jestem za bardzo z moda w PL, ale akurat jestem tutaj i widzę, że powoli zaczyna sie tu robic to samo co w UK, ale jednak jakaś różnica jest.

A że zółty jest modny to nie wiedziałam, ale jak dal mnie super bo lubie żółty , ale i tak tego duzo w sklepach nie ma

Najbardziej mnie bawia okulary muchy, które sa tak modne, ze nie warto z nich rezygnować, anwet w pochurny, deszczowy dzień Dla mnie to jest ślepe naśladownictwo.

[janina1984]

tym bardziej, że niedawno całkiem okulary muchy były synonimem kiczu i złego smaku - a teraz każdy je nosi, niezależnie od tego, czy mu pasują, czy nie...

parę lat temu z koleżanką podsumowałyśmy modę na rybaczki - kumpela powiedziała, że babcia dała jej raz rybaczki, a ona załamała ręce nad tym, jakie to brzydkie spodnie, że fason okropny, a teraz wszyscy w tym chodzą...

[slonko8918]

ja nie nosze okularow much, rurki mam tylko jedne, a reszta moich spodni to dopasowane w tylku i lekko rozszrzane ku dolowi. Lubie prawie kazdy kolor bo mam taki typ urody ze prawie wszystko mi pasuje od jasnego rozu, po czarny. Zoltego plaszczyka nie mam ale mam dlugi czarny przed kolano, balerinki lubie i bede nosic podobnie jak buty z czubami ktore sa juz "nie modne". Mam gdzies czy ktos skrytykuje mnie jak jestem ubrana. Duzo osob mimo ze sa oryginalne maja swoj styl sa krytykowane za to :/ Nie rozumiem wogle calego pojmowania przez ludzi tego co jest modne a co nie, kto jest oryginalny a kto nie bez sensu. Sami nie wiem jak chcemy sie ubierac i w co :/

[Tajemnicza667]

Napisane przez candace1

Myślę, że ważne żeby z tej masy modnych rzeczy wybrać sobie coś w czym będziemy wyglądać dobrze i tak samo będziemy się czuć.

Nie każdy kolor nam odpowiada - fakt - każdy może sobie kupić sukienkę w krzykliwej żółci, ale... Ile osób wygląda dobrze w takim kolorze?

Fasony też nie są dla każdego ..

Jak widzę dziewczyny w rozmiarze XL w niebieskich rurkach biodrówkach na ulicy... to się zastanawiam czy mają w domu lustro...??

Niestety ... ale większość z nas nie potrafi się ubrać i stąd mamy klony klonów.....

A wystarczy dobrać do siebie jedną trendy rzecz - mogą to być tylko buty, dopasować resztę z niekoniecznie modnych w tym sezonie rzeczy i już mamy swój styl... i jesteśmy modni a zarazem niepowtarzalni...

Napisane przez pushit

... ale o co innego chodzi: jesień 2007 - "nigdy nie założę rozowych/seledynowych rajstop/spodni, kocham się w szarościach (modne)"

wiosna 2008, "kupiłam śliczne różowe rajstopy, takie same był w ostatnim glamour"

zima 2007/2008 "szwedy są wieśniackie, nigdy tego nie założę"

lato 2008 - będą modne, ciekawe co wtedy

Ha ha ha dobre. Śmieszne, ale niestety prawdziwe...

Napisane przez DJADKJGU

ja tez jestem zdania ze moda nalezy inspirowac swoj styl.
wazne ze ja mam swoj styl i umiem czerpac z tego co proponuja wybiegi bedac nadal w zgodzie z nim

Pięknie to ujęłaś. Ja dodam jeszcze, że dla mnie moda to inspiracja, a nie wyrocznia !!!

[animeq]

Jak dla mnie wybierać z mody to co do nas pasuje i nas uzupełnia

[Papiszynka]

Jesli chodzi o bycie modnym, to smieszy mnie jak ktos podkresla wiecznie ze ma swoj styl a jednak niczym sie nie rozni od polowy ulicy tak samo: nie nosze rurek, mam same dzwony wiec mam swoj styl! Ja nie moge powiedziec, zebym miala swoj styl, a dlaczego? Poprostu masowka w sklepach jest tak wszechogarniajaca, ze praktycznie niemozliwym jest znalezc cos niespotykanego. Trzeba miec poprostu kase, i albo zamawiac rzeczy z zagranicznych stron, albo kupowac w sklepach ktore nie dla kazdego sa dostepne. Bo dla mnie jak ktos zalozy rzeczy kompletnie nie pasujace do siebie, i wyglada jak pajac z cyrku, to wcale nie oznacza ze on ma swoj styl ;] trzeba w tym swoim stylu dobrze wygladac przede wszystkim, a nie oszukujmy sie, niewiele osob ma taki dar dobierania ciuchow zeby to wygladalo zarazem ladnie i oryginalnie. Wole masowke niz robienie z siebie na sile odmienca.

[201704051255]

Napisane przez Papiszynka

Jesli chodzi o bycie modnym, to smieszy mnie jak ktos podkresla wiecznie ze ma swoj styl a jednak niczym sie nie rozni od polowy ulicy tak samo: nie nosze rurek, mam same dzwony wiec mam swoj styl! Ja nie moge powiedziec, zebym miala swoj styl, a dlaczego? Poprostu masowka w sklepach jest tak wszechogarniajaca, ze praktycznie niemozliwym jest znalezc cos niespotykanego. Trzeba miec poprostu kase, i albo zamawiac rzeczy z zagranicznych stron, albo kupowac w sklepach ktore nie dla kazdego sa dostepne. Bo dla mnie jak ktos zalozy rzeczy kompletnie nie pasujace do siebie, i wyglada jak pajac z cyrku, to wcale nie oznacza ze on ma swoj styl ;] trzeba w tym swoim stylu dobrze wygladac przede wszystkim, a nie oszukujmy sie, niewiele osob ma taki dar dobierania ciuchow zeby to wygladalo zarazem ladnie i oryginalnie. Wole masowke niz robienie z siebie na sile odmienca.

Zgadzam się z jednym, może dwoma ALE

Primero - nawet kupując drogie, czy zagraniczne, nie znaczy, że nie mamy czegoś, co różni się lekko kołnierzykiem i lamówką od tego co było wczoraj na allegro/w galerii. Sprowadzając z USA też nie jesteśmy oryginalne i wyjątkowe, bo setki osób już to mają i noszą jak my.

Segundo - jeśli coś wygląda dla nas pajacowato, to nie znaczy, że ktoś ubrał się od sasa do lasa żeby na siłę się wyróżniać, ale może akurat tak "czuje", może to styl z filmu, książki, o którym nie mamy pojęcia, a on ją uwielbia i czytał 15 razy, może to styl nieznany w naszym kraju, a popularny gdzieś tam. Ocenia często wynika z niewiedzy.

[animeq]

Napisane przez Papiszynka

Jesli chodzi o bycie modnym, to smieszy mnie jak ktos podkresla wiecznie ze ma swoj styl a jednak niczym sie nie rozni od polowy ulicy tak samo: nie nosze rurek, mam same dzwony wiec mam swoj styl! Ja nie moge powiedziec, zebym miala swoj styl, a dlaczego? Poprostu masowka w sklepach jest tak wszechogarniajaca, ze praktycznie niemozliwym jest znalezc cos niespotykanego. Trzeba miec poprostu kase, i albo zamawiac rzeczy z zagranicznych stron, albo kupowac w sklepach ktore nie dla kazdego sa dostepne. Bo dla mnie jak ktos zalozy rzeczy kompletnie nie pasujace do siebie, i wyglada jak pajac z cyrku, to wcale nie oznacza ze on ma swoj styl ;] trzeba w tym swoim stylu dobrze wygladac przede wszystkim, a nie oszukujmy sie, niewiele osob ma taki dar dobierania ciuchow zeby to wygladalo zarazem ladnie i oryginalnie. Wole masowke niz robienie z siebie na sile odmienca.

Przynam rację :/ Ciężko być oryginalnym...

Co do zdobywania oryginalnych rzeczy to chyba najłatwiej podczas podróży oraz z lumpka Czasem na allegro/ebayu się coś trafi, ale łatwo o rozczarowanie gdy nie zakładało się jeszcze czegoś w takim kroju :/

[Papiszynka]

Napisane przez pushit

Zgadzam się z jednym, może dwoma ALE

Primero - nawet kupując drogie, czy zagraniczne, nie znaczy, że nie mamy czegoś, co różni się lekko kołnierzykiem i lamówką od tego co było wczoraj na allegro/w galerii. Sprowadzając z USA też nie jesteśmy oryginalne i wyjątkowe, bo setki osób już to mają i noszą jak my.

No tak, jasne. Bardziej mi chodzilo,ze przy zalozeniu ze ktos sie interesuje "moda" i tym co jest w sklepach, za granica szybciej znajdzie cos oryginalnego i jedynego w swoim rodzaju, niz w polskich sklepach Czy tez kupujac buty za 500zl ma mniejsze prawdopodobienstwo, ze zobaczy kogos na ulicy w takich, niz jakby kupil za 60zl w CCC

Napisane przez pushit

Segundo - jeśli coś wygląda dla nas pajacowato, to nie znaczy, że ktoś ubrał się od sasa do lasa żeby na siłę się wyróżniać, ale może akurat tak "czuje", może to styl z filmu, książki, o którym nie mamy pojęcia, a on ją uwielbia i czytał 15 razy, może to styl nieznany w naszym kraju, a popularny gdzieś tam. Ocenia często wynika z niewiedzy.

Mozna ubrac dziwne rzeczy, ale zeby to ze soba jakos wspolgralo. Dla mnie ktos kto ma swoj styl = jest stylowy = dobrze wyglada i dobiera ciuchy nawet jesli sa nietypowe. To poprostu widac na pierwszy rzut oka, kto "czuje" swoj styl, a kto na sile chce sie wyrozniac. Bo moznaby powiedziec, ze jak ktos zalozyl na siebie worek na smieci, to ma swoj styl, bo nikt tak nie chodzi.

Napisane przez animeq

Przynam rację :/ Ciężko być oryginalnym...

Co do zdobywania oryginalnych rzeczy to chyba najłatwiej podczas podróży oraz z lumpka Czasem na allegro/ebayu się coś trafi, ale łatwo o rozczarowanie gdy nie zakładało się jeszcze czegoś w takim kroju :/

Z lumpami to tez ciezko, nawet na watku lumpeksowym widac ze dziewczyny czesto trafiaja na te same rzeczy ja do lumpow jakos nie mam szczescia... Na to tez trzeba miec czas i cierpliwosc.

[201704051255]

Napisane przez Papiszynka

Mozna ubrac dziwne rzeczy, ale zeby to ze soba jakos wspolgralo. Dla mnie ktos kto ma swoj styl = jest stylowy = dobrze wyglada i dobiera ciuchy nawet jesli sa nietypowe. To poprostu widac na pierwszy rzut oka, kto "czuje" swoj styl, a kto na sile chce sie wyrozniac. Bo moznaby powiedziec, ze jak ktos zalozyl na siebie worek na smieci, to ma swoj styl, bo nikt tak nie chodzi.

No tak, nie o worek mi chodziło raczej o style, które są trochę przebierańcowe jak electro goth, czy cyberpunk, czyli ludzie - choinki, choć i tu trzeba umieć, bo albo wyjdzie fajnie (rzadko), albo klon z angielskiego klubu (to łatwo osiągnąć niestety).

Napisane przez Papiszynka

Z lumpami to tez ciezko, nawet na watku lumpeksowym widac ze dziewczyny czesto trafiaja na te same rzeczy ja do lumpow jakos nie mam szczescia... Na to tez trzeba miec czas i cierpliwosc.

nigdy mi się nic nie udało znaleźć w lumpie. Prędzej swoje skarby wykopałam w demobilach.

[paula-zla]

Napisane przez Papiszynka

Jesli chodzi o bycie modnym, to smieszy mnie jak ktos podkresla wiecznie ze ma swoj styl a jednak niczym sie nie rozni od polowy ulicy .

Rozbawiła mnie moja koleżanka w fioletowych rurkach, baletkach i czarnej skórzanej kurteczce, która zapytana o swoje rurki, konkretnie o sklep, w ktorym je kupiła rzekła: "Tylko nie kupujcie takich samych, bo to jest MÓJ styl!" Hm.

[EmilkaZ]

ee trzeba sie poprostu przyzwyczaic do tego ze ludzie, którzy ubieraja tylko to co "modne" zawsze byli i beda.
Nie zmienimy ich

[phdwao]

hehe

dziś być modnym to nosić to, co pożga w oczy innych

dosłownie:
-czyli metka/logo dobrej marki dla tych,którzy "się znają"
-ostre kolory dla tych którzy chcą być zauważeni z daleka(żółte buty, zielone rurki, fioletowy płaszcz itd.)
-świecące materiały a'la satyna dla tych co lubią kiczowatą elegację

generalnie każda z nas ma "swój styl" -jeden z kilku znalezionych w sklepie

Dziś ludzie boją się założyć coś innego i rzeczywiście w "swoim stylu" bo "tego się nie nosi", bo tego nie ma w sklepach itd.
Co ubiorę dzwony to dla większości będę niemodna. Hola hola to było 5 lat temu, dzis rurki...

Tym, ktore noszą się swoim stylem, gratuluję...

[ciumcium]

Wiekszosc ludzi chce byc zaakceptowana wiec nosi rzeczy ktore są ,,modne'', no poprostu...