Jestem w kropce przez tego faceta!!

[Onexy]

Dziewczynyi inni użytkownicy .Usilnie przez dłuższy czas szukam wyjaśnienia,czego ode mnie oczekuje ten opisywany juz kolega!Próbowałam podbić stary wątek,jednak bez odzewu,dlatego zakładam nowy.Mam nadzieję,ze mi wybaczycie.Owy X wyprowadza mnie z równowagi i doprowadza do szaleństwa.Mam na jego punkcie obsesję.Raz się odzywa,raz nie.Jego zachowanie jest za kazdym razem inne,niegdyś nasze rozmowy to zwykłe zarty,praktycznie nic o nim nie wiedziałam,zagadywał na gg i tak pisaliśmy o pierdołach.Potem zaczęlismy się ograniczać i zaczął się zwierzać... teraz ma tzw "faze",czyli nie moge się odpędzić,bo wysyła mi smsy,czy ja przypadkiem nie byłam gdzieś tam na jakiejś ulicy w czerwonej koszulce-bo jemu coś tam się wydawało.No cóż,odebrałam to jako jakiś pretekst,zeby tylko dac o sobie znać... Na dodatek zaczyna mi marudzić ,że jest nieatrakcyjny,niski itd....A na drugi dzień łapie mnie za słówka,celowo przekręca,droczy.Potem znowu się żali.Ostatnio gadałam z nim przez gg ok 3,5h,a na drugi dzień widziałam,ze ma opis : już mi Ciebie brakuje...-nie wiem czy to do mnie było, bo sie nie przyznał i nic nie wspomniał.Sam się przyznał,że w życiu spotykał się tylko z 1 dziewczyna i to dawno,wiec nie wiem do kogo by takie opisy strzelał.Opowiadałam mu też niedawno o pewniej sytuacji,która zaszła miedzy dawnym kolegą a mną,a X zaczął sie wypytywac,czy do czegos doszło itd...a na pyt.czemu taki dociekliwy jest, odp-ciekawosc...
Niby mamy bardzo dobty kontakt,ale nic nie idzie do przodu,mi zaczeło bardzo na nim zalezec,bo sie w pewnym sensie przyzwyczaiłam,ale teraz syt jest coraz bardziej irytująca. Wiem,że najlepszym rozwiązaniem byłaby rozmowa i to szczera,ale on unika takich tematów.Ost jak rozmawialismy o naszej wspólnej znajomej i jej spotkaniach z kilkoma facetami na raz, to powiedział,ze nie ma już normalnych dziewczyn,dlatego jest sam...a powtem dodał,ze i tak nikt by go nie zechciał bla bla-stara spiewka.Powiedziałam mu,ze z wyglądu jest ok itd,a on zaczał mówic,ze tak gadam tylko z uprzejmości ,ale mimo wszytsko to miłe...I ost.syt.,która nieco mnie zdziwiła: pisalismy na gg i napisałam,ze ide,bo spoznie sie do pracy,a on zadawał pyt ,az w koncu napisałam,ze mnie zagaduje a on: no juz nie schlebiaj sobie

Wybaczcie,ze się tak rozpisałam,mam nadzieję,ze podpowiecie mi,o co może chodzić i jak postepowac z takimi typami.

[ewidlo]

...... dlaczego nie porozmawiasz z nim szczerze... powiedz to co naprawde myslisz i czujesz !!!!! tylko rozmowa wyjasni cala sytuacje

ODWAGI i POWODZENIA

[Onexy]

Boje się,bo on ma taki dziwny charakter...boje się reakcji.

[alu]

Napisane przez Onexy

a on: no juz nie schlebiaj sobie

Jak myślisz czy to był miły tekst?? NIE !! To nie był tekst, który mówi się do dziewczyny z którą chciałoby się spotkać. To była chamska odzywka, bardzo nie na miejscu.
Moje zdanie takie. Koles nudzi sie wieczorami i gada z kim popadnie, a ze ma charakter taki jaki ma to rozmowa toczy się tak, a nie inaczej.
Chcesz mu wyznać ze on Ci się podoba? Ze chciałabys sie spotkac? Nie rób tego, bo przestanie Cie szanować w ogóle.

Ja na Twoim miejscu po postu przestałbym się odzywać. Jesli on by chciał się z toba umówic to by sam się odzywał, zaczałby myślec dlaczego Ty się nie odzywasz, jesli natomiast nie to zapewne znajdzie sobie inna lale na gg.

Przetestuj go. Nawkręcaj mu ze jakis tam nowo-poznany kolega zaprosił Cie na spotkanie, gdzies nad jeziorko. Zobaczysz jaka będzie reakcja. Bardzo mozliwe ze powie Ci wtedy kilka słów, których nie chciałabys usłyszeć. Sprawdz go najpierw, bo na moje oko to jest jakis cieć.

Myśle ze powinas sobie dac spokój.

[caelum]

Napisane przez Onexy

Dziewczynyi inni użytkownicy .Usilnie przez dłuższy czas szukam wyjaśnienia,czego ode mnie oczekuje ten opisywany juz kolega!Próbowałam podbić stary wątek,jednak bez odzewu,dlatego zakładam nowy.Mam nadzieję,ze mi wybaczycie.Owy X wyprowadza mnie z równowagi i doprowadza do szaleństwa.Mam na jego punkcie obsesję.Raz się odzywa,raz nie.Jego zachowanie jest za kazdym razem inne,niegdyś nasze rozmowy to zwykłe zarty,praktycznie nic o nim nie wiedziałam,zagadywał na gg i tak pisaliśmy o pierdołach.Potem zaczęlismy się ograniczać i zaczął się zwierzać... teraz ma tzw "faze",czyli nie moge się odpędzić,bo wysyła mi smsy,czy ja przypadkiem nie byłam gdzieś tam na jakiejś ulicy w czerwonej koszulce-bo jemu coś tam się wydawało.No cóż,odebrałam to jako jakiś pretekst,zeby tylko dac o sobie znać... Na dodatek zaczyna mi marudzić ,że jest nieatrakcyjny,niski itd....A na drugi dzień łapie mnie za słówka,celowo przekręca,droczy.Potem znowu się żali.Ostatnio gadałam z nim przez gg ok 3,5h,a na drugi dzień widziałam,ze ma opis : już mi Ciebie brakuje...-nie wiem czy to do mnie było, bo sie nie przyznał i nic nie wspomniał.Sam się przyznał,że w życiu spotykał się tylko z 1 dziewczyna i to dawno,wiec nie wiem do kogo by takie opisy strzelał.Opowiadałam mu też niedawno o pewniej sytuacji,która zaszła miedzy dawnym kolegą a mną,a X zaczął sie wypytywac,czy do czegos doszło itd...a na pyt.czemu taki dociekliwy jest, odp-ciekawosc...
Niby mamy bardzo dobty kontakt,ale nic nie idzie do przodu,mi zaczeło bardzo na nim zalezec,bo sie w pewnym sensie przyzwyczaiłam,ale teraz syt jest coraz bardziej irytująca. Wiem,że najlepszym rozwiązaniem byłaby rozmowa i to szczera,ale on unika takich tematów.Ost jak rozmawialismy o naszej wspólnej znajomej i jej spotkaniach z kilkoma facetami na raz, to powiedział,ze nie ma już normalnych dziewczyn,dlatego jest sam...a powtem dodał,ze i tak nikt by go nie zechciał bla bla-stara spiewka.Powiedziałam mu,ze z wyglądu jest ok itd,a on zaczał mówic,ze tak gadam tylko z uprzejmości ,ale mimo wszytsko to miłe...I ost.syt.,która nieco mnie zdziwiła: pisalismy na gg i napisałam,ze ide,bo spoznie sie do pracy,a on zadawał pyt ,az w koncu napisałam,ze mnie zagaduje a on: no juz nie schlebiaj sobie

Wybaczcie,ze się tak rozpisałam,mam nadzieję,ze podpowiecie mi,o co może chodzić i jak postepowac z takimi typami.

Jak widać X ma niską samoocenę i to właśnie może tłumaczyć dlaczego tak trudno mu jasno i szczerze wyrazić swoje uczucia. To, że uważa że nie jest atrakcyjny fizycznie może również tłumaczyć wypowiedziane przez niego zdanie "nie schlebiaj sobie". Z jednej strony uważa siebie za mało przystojnego a z drugiej strony nie chce by ktoś tak myślał o nim. Mówiąc krótko nie wierzy w siebie i w to, że ktoś może go polubić, boi się odrzucenia i negatywnej oceny.
Jak postępować z X?
Można sprobować szczerze z nim porozmawiać - najlepiej nie na gg. Powiedz, ze bardzo zależy Ci na rozmowie bo chciałabyś jasno wyjaśnić pewne sprawy. Spróbuj powiedzieć mu, że Twoim zdaniem jest przystojnym mężczyzną (oczywiście tylko jeśli tak naprawdę myślisz). Jasno powiedz mu, że nie mówisz tego z uprzejmości czy po to żeby go pocieszyć tylko tak naprawdę myślisz. Zapytaj go czy Ci wierzy, jeśli nie to zapytaj dlaczego. Jak już to wyjaśnicie to daj mu do zrozumienia, że wolisz jak jest szczery i nie próbuje domyślać sie dlaczego coś tam myślisz czy mówisz. Powiedz mu, ze zawsze może Cię zapytać i zawsze chętnie porozmawiasz z nim bez jakiś zagrywek i opisów na gg.
W ogóle radziłabym zdecydowanie rozmowę "oko w oko" a nie rozmowy na gg, bo one niestety tworzą jakieś mylne wyobrażenie i setki niedopowiedzeń.
Powodzenia!

[aleXxxanderka]

Napisane przez alu

Jak myślisz czy to był miły tekst?? NIE !! To nie był tekst, który mówi się do dziewczyny z którą chciałoby się spotkać. To była chamska odzywka, bardzo nie na miejscu.


Myśle ze powinas sobie dac spokój.

Alu, a ja wcale tak nie sadze,
Onexy pisała ze sie drocza na gg itd.. Ja z moim obecnym Tż-też czesto gadaliśmy na gadu z racji nauki w innym mieście.
i kochaliśmy sie droczyć..jakby nasze texty przeczytała os.3 która nie wie o co chodzi to stw. że sa chamskie. ale zmierzały do jednego-po przez to okazywaliśmy sobie jak nam bardzo zalezy, droczyliśmy sie strasznie. A on pisał "kocham i uwiuelbiam sie z Toba droczyć.."

Onexy-jak ci na serio na nim zalezy i sadzisz ze koleś jest wart twojego uczucia, to powinnaś pogadać. Albo specjalnie napisać coś w stylu że "poznałaś jakiegoś fajnego faceta itd.." zobaczysz jak zareaguje.
Ja mojego jeszcze wtedy nie-Tż-czesto podpuszczałam ;P warto.

[lara]

Kiedy ja mówię "nie schlebiaj sobie" to nigdy nie robię tego zlośliwie ani chamsko zazwyczaj znaczy to coś zupełnie odwrotnego albo nie znaczy nic, bo jest w żartach no ale męski punkt widzenia już tutaj alu reprezentuje, więc już sama nie wiem... :P

[Onexy]

Takie drobne sprostowanie.Alu,sądzisz,że on mnie nie szanuje? W takim razie po co w ogole ze mną rozmawia/pisze,po 4h?Po sie zwierza/wyżala.On jest osobą bardzo towarzyską ,ma pełno znajomych,wiec dlaczego ja padłam "ofiarą"?
Ostatnio podczas pewnej rozmowy,napisałam :to za kogo Ty mnie masz...,po czym on lekko się zbulwersował i napisał:boze,tylko pytam,a Ty juz za kogo Ty mnie masz...-wywnioskowałam,ze jego odzywki/pytania są czasami niekontrolowane. Nie wiem czy tak jest z "nie schlebiaj sobie"
Alu,pisałes jeszcze, ze jak bd chciał to sam sie odezwie-alez on zawsze przerywa te tzw "ciche dni",znou rozmawiamy,a potem znowu przestajemmy i w kółko

Stąd własnie moje ciągłe zadręczanie się nim.Kogo bym nie zapytała z jego znajmoych,to wszyscy mówią,ze jest strasznie dziwny,,,

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez Onexy

Boje się,bo on ma taki dziwny charakter...boje się reakcji.

a ja mam wrazenie ze z nim jest powaznie cos nie tak bez obrazy ale ja bym takiego typa kopnela w d.....

[Onexy]

Wiem...kazdy,kto go zna,to samo mi powtarza,ale ja..jakos no nie wiem,umiem sie z nim dogadac,cos mnie do niego ciagnie ..

[alu]

Napisane przez Onexy

Wiem...kazdy,kto go zna,to samo mi powtarza,ale ja..jakos no nie wiem,umiem sie z nim dogadac,cos mnie do niego ciagnie ..

Posluchaj, jestes kobietą, instynkt posiadasz, to wydaje mi sie ze powinnaś wiedziec czy cos z tego będzie czy nie. Takie cos sie czuje. Poza tym to chciałbym sprostować. Rozmowy Waszej nie czytałem i po prostu tak odebrałem pierwszego Twojego napisanego posta. Jesli to było droczenie się to to juz inna para kaloszy. Mówisz ze się odzywa - wyzyjecie sie na gg, poźniej milczy i tak w kółko. Hmm no to ja juz nie wiem co o tym myśleć, tzn wiem, ale pewnie Ci sie to nie spodoba.

Moze uznasz mnie za dziwolonga tez, ale np ja jak mi nie wyjdzie z jakąs tam panną, bo np stwierdzimy tak w duszy, ze do siebie raczej nie pasujemy i aktualnie nie mam nikogo na oku, to nazbieram n-ry gg kilku fajnych panienek i do nich pisze. I w zaleznosci od jej urody & z która mi sie najlepiej pisze do tej próbuje uderzać. Nie mniej jednak czekanie to coś czego facet nie znosi, więc skoro panna A - jest w miare nakręcona, ale nie ma jej na gg, a za to jest na nim Panna B - mniej nakrecona - zawsze wyjscie awaryjne, to się wtedy zagadauje do panny B.
Jesli Panna A wraca to Panna B idzie w "czekanie". Tak długo czeka dopuki Panna A znów będzie malo osiągalna i wtedy ponawiamy kontakt z Panną B.
Mam nadzieje ze załapałas o co mi biega. Chce tylko powiedziec, ze moze Ty jestes tą panną B. Koles ma inną na oku, a z Tobą swietnie mu się zartuje i jak potrzeba to się do Ciebie odzywa, bo mu się nudzi i byc moze szanse na jego Panne A mu maleją to próbuje z zapasową Panną B.
Nie wiem, na ile Ty jestes żartobliwa i na ile on. To są indywidualne sprawy. Mimo wszystko skoro on Cie kusi to się z nim umów, tzn zorientuj się czy to nie seryjny gwałciciel najpierw, a potem sie z nim umów i sie przekonasz czy było warto. Nic nie tracisz.... zyskasz nowe doświadczenie jakim będzie randka z dziwolongiem

"I pamiętaj: Nie wolno naśmiewać się z dziwolongów "

Powodzenia.

[aleXxxanderka]

faceci sa z ksieżyca ;D


Pozdraawiaaaam

[Onexy]

Alu -oczywiście nie będe się śmiała

Tak tak, może i masz rację,bo jego milczenie jest częste,tzn ja to ddbieram tak,że jak on ma tematy to gada...czasem 5 dni z rzędu,a jak nie ma tematów,to siedzi cicho,chocby miał opis: nudy,to i tak bd siedział i milczał.I tak w kółko.
Załapałam o co Ci chodzi z panną A i B- wydaję się całkiem możliwe.A ze mną zartuje mu sie chyba dobrze,skoro ciągle utrzymujemy kontakt,bo z innymi moimi znajomymi mu się urwał...
A co do umawiania to,on niby chciał się już dawno umówić,codziennie zapraszał do siebie,tylko ja odmawiałam...Aż pewnego dnia napisał,ze on juz nie bd proponował,bo ja i tak nie przyjde itd.A jak mu kiedyś sama rzuciłam propozycję,to zaczął sie głupio pytac,co bd robic,gdzie pojdziemy itd..i w konu nic nie doszło do skutku.
Podsumowując: to się tak ciągnie i konca nie widac,bo jak ja zapominam to on znowu o sobie przypomina.
Boze,jakie to jest zagmatwane...

[mysiamysia]

Napisane przez Onexy

A jak mu kiedyś sama rzuciłam propozycję,to zaczął sie głupio pytac,co bd robic,gdzie pojdziemy itd..i w konu nic nie doszło do skutku.

szczerze mowiac jesli ja bym zaproponowala spotkanie dla faceta a on by sie zaczal tak glupio pytac to z miejsca bym mu podziekowala i do widzenia [a raczej nie dowidzenia]....Sluchaj ja powiem szczerze jedno-jesli facetowi zalezy na dziewczynie i ona mu zaproponuje spotkanie to o nic juz nie bedzie wiecej pytal,nawet tak do konca moze i nie wiedziec gdzie co i jak,dla niego wazne bedzie ze te spotkanie w ogole sie odbedzie i z kim,a gdzie i co to juz chyba malo istotna sprawa bylaby

[KiNgUsIa_86]

Nie za bardzo kumam tej dziwnej relacji między Wami i znajomości ale pierwszą rzeczą, która przyszła mi na myśl po przeczytaniu Twojego postu było to, że chłopak ma jakąś niską samoocenę i przy Tobie próbuje się dowartościować.

Nie rozumiem też nad czym się zastanawiasz, skoro piszesz, że boisz się z nim porozmawiać, bo jest dziwny i dziwne są też jego reakcje. To chyba nie jest dobry kandydat do budowania poważniejszego związku

Ja w każdym razie już dawno wysiadłabym z tego autobusu...

Pozdrawiam. Życzę powodzenia i trafnej decyzji

[Lady Lonely]

Napisane przez alu

Posluchaj, jestes kobietą, instynkt posiadasz, to wydaje mi sie ze powinnaś wiedziec czy cos z tego będzie czy nie. Takie cos sie czuje. Poza tym to chciałbym sprostować. Rozmowy Waszej nie czytałem i po prostu tak odebrałem pierwszego Twojego napisanego posta. Jesli to było droczenie się to to juz inna para kaloszy. Mówisz ze się odzywa - wyzyjecie sie na gg, poźniej milczy i tak w kółko. Hmm no to ja juz nie wiem co o tym myśleć, tzn wiem, ale pewnie Ci sie to nie spodoba.

Moze uznasz mnie za dziwolonga tez, ale np ja jak mi nie wyjdzie z jakąs tam panną, bo np stwierdzimy tak w duszy, ze do siebie raczej nie pasujemy i aktualnie nie mam nikogo na oku, to nazbieram n-ry gg kilku fajnych panienek i do nich pisze. I w zaleznosci od jej urody & z która mi sie najlepiej pisze do tej próbuje uderzać. Nie mniej jednak czekanie to coś czego facet nie znosi, więc skoro panna A - jest w miare nakręcona, ale nie ma jej na gg, a za to jest na nim Panna B - mniej nakrecona - zawsze wyjscie awaryjne, to się wtedy zagadauje do panny B.
Jesli Panna A wraca to Panna B idzie w "czekanie". Tak długo czeka dopuki Panna A znów będzie malo osiągalna i wtedy ponawiamy kontakt z Panną B.
Mam nadzieje ze załapałas o co mi biega. Chce tylko powiedziec, ze moze Ty jestes tą panną B. Koles ma inną na oku, a z Tobą swietnie mu się zartuje i jak potrzeba to się do Ciebie odzywa, bo mu się nudzi i byc moze szanse na jego Panne A mu maleją to próbuje z zapasową Panną B.
Nie wiem, na ile Ty jestes żartobliwa i na ile on. To są indywidualne sprawy. Mimo wszystko skoro on Cie kusi to się z nim umów, tzn zorientuj się czy to nie seryjny gwałciciel najpierw, a potem sie z nim umów i sie przekonasz czy było warto. Nic nie tracisz.... zyskasz nowe doświadczenie jakim będzie randka z dziwolongiem

"I pamiętaj: Nie wolno naśmiewać się z dziwolongów "

Powodzenia.

Dokładnie podpisuje się pod słowami alu.

Ja w ogóle nie rozumiem, co to za znajomości polegające na gadkach na gg. Robicie z tego jakieś wielkie coś...a to tylko wirtualne gadki. A dorabiacie do tego jakąś całą otoczkę...to nie to samo, co znać człowieka na codzień, patrzeć mu w oczy, iść z nim do baru czy gdziekolwiek. Takie znajomości z gg mają na celu głównie wyżalenie się (tu wiodą prym "wampiry energetyczne"), pogadanie o dupie maryni i pożartowanie, aby umilić sobie czas. Nic z tego zazwyczaj nie ma (choć istnieją wyjątki)
Czy Ty, autorko watku, przynajmniej rozmawiałaś z tym kolesiem w realu więcej niż raz? Bo z tego, co napisałaś, to rozumiem, że spotkałaś się już a nim, a nawet macie wspólnych znajomych. Wybacz, ale dla mnie to jest gadanie o czymś, czego nie ma, bo jakby koleś chciał, to byście już się spotykali choćby na stopie koleżeńskiej.
Ja mam ok 250 kontaktów na gg...i co? I nic. Koleś Cię traktuje własnie jak jeden z tych kontaktów, przy którym swieci się akurat słoneczko...
Przykre jest, że w dzisiejszych czasach ludzie żyją wirtualną rzeczywistością. Ja proponuję przebywać z żywymi ludźmi.
Jak chodziłam do liceum i na studia, to do głowy by mi nie przyszło siedzieć przy kompie i gadać z jakimś kolesiem, który do tego zabawia się w jakieś durne gierki....wolałam iść na imprezę/koncert/do baru itd. - czego i innym życzę