wróciłam z emigracji i...

[slonkox]

wielkie rozczarowanie jestem w kraju okolo 4 miesiace i chcem wracac z powrotem ale jestem taka panikara ze sie boje ze nie znajde w anglii pracy bo ostatnio m sie super udalo a teraz ta recesja pompcy....

[anka!]

Witaj Slonkox
Czym sie tak rozczarowalas po powrocie do Polski? Bo chyba od tego zalezy, co powinnas dalej robic. Czy chodzi o prace, warunki zycia itd? Jesli chodzi o prace to co robilas w UK przed powrotem, co robisz (czy chcesz robic ) w Polsce, jaki masz zawod, wyksztalcenie?

[slonkox]

witam !!!powiem ci ze wszystkim no prawie, praca za marna kase w banku proponuja 1000 zl mozna awansowac do 1400zl albo ogloszenia na sklepowa,niestety znajomosci nie mam wiec innych ofert pracy nie mam, otworzylam sklepik i musze go zamknac bo nawet tu nikt nie zaglada.wrocilam do kraju bo maz juz nalegal ze jest lepiej w polsce i co i on juz wrocil z powrotem a ja chyba dojade zaraz do niego prace w anglii mialam ok tylko juz mialam dosyc pracowac z leserami taki mi sie jakos trafilo i sie cieszylam ze juz tam nie pracuje a teraz jak chcemm tam wrocic to sie boje ze nie znajde pracy
wyksztalcenie wyzsze, pozdro

[miamore999]

ja wróciłam tydzień temu, bo wiedziałam, że zostać na stałe tam nie chcę i kiedyś nadejdzie dzień powrotu. Wiedziałam, że w naszym cudownym kraju niewiele się zmieniło, denerwują mnie ceny w sklepach, zarobki, mega korki na ulicach no wszystko to co przed wyjazdem ale muszę się tu odnaleźć, ułożyć sobie życie w polsce, znaleźc pracę, bo nie wyobrażam sobie żyć na emigracji na stałe. ciesze się, że jestem z rodziną, wśród bliskich, znajomych, przyjaciół. jakoś się wszystko ułoży

[slonkox]

no ja tez nie wyobrazam sobie zycia na stale tam ale wrocilismy w najgorszym momencie recesja i jeszcze z 3 lata powinnam tam byc aby kasy bylo wystarczajaco a teraz wracam do meza i mimo ze podjelismy zla decyzje o powrocie znajde znowu prace

[miamore999]

znajdziesz pracę na pewno, ktoś kto już tam pracował ma ławiej niż taki kto dopiero zaczyna tak ja myśle. powodzenia!

[slonkox]

tylko mnie nie znasz jestem straszna panikara , jka pierwszy raz przyjechalam do anglii strasznie sie balam ze nie znajde pracy i znalalam w pierwszym miejscu do ktorego weszlam sie zapytac a teraz sie boje ze takiego szczescia juz nie bede mial i ta recesja i ciagle tylko pisza ze pracy tam nie ma a ja musze odrobic straty chodz nie duze na szczescie w moim nieudanym sklepiku i najgozej ze styczen sie zbliza i calkiem z przca bedzie krucho ale coz dzieki za otuche bo tylko zalamac sie idzie

[***luna]

slonko może skontaktuj się z byłym pracodawcą. Może będą mieli pracę dla ciebie.

[anka!]

Czyli maz juz z powrotem jest w Anglii?
Wybor oczywiscie zalezy od Ciebie, ale jesli jedyna rzecza jaka Cie powstrzymuje przed wyjazdem do Anglii jest strach przed tym czy sobie poradzisz, to chyba warto zaryzykowac. Chyba, ze nie jestes do konca pewna, w ktorym kraju chcesz zyc. No ale z Twojego postu wynika, ze nie podoba Ci sie w Polsce. O wyksztalcenie pytalam sie, zeby sie mniej wiecej zorientowac, w jakiej branzy dzialasz albo chcialabys dzialac
Jesli Twoj maz ma w miare stabilna i dobra sytuacje z praca, to az tak wiele nie ryzykujesz.
Bedac w Polsce mozesz przegladac ogloszenia z praca (i orientowac sie, czy sa takie, ktore by Cie interesowaly, czy czesto sie pojawiaja, w jakiej ilosci itp).

[lida82]

hej dziewczyny ja bylam dwa tyg temu w Polsce
od ponad 4 lat mieszkam w UK i wiecie kiedys myslalam o powrocie
ale po tym moim ostatnim urlopiku
stwierdzam, ze jest jeszcze gorzej niz przed wyjazdem...
wiec nie wracam bo tu mnie doceniaja i dobrze wynagradzaja
szczerze za PL juz nie tesknie...za to za mama...

pozdrawiam cieplutko

[stokroqq]

ja tez teraz jestem w polsce ale wracam do anglii tylko ze odeszlam z poprzedniej pracy i bede musiala szukac od nowa ale wiem ze tu jest masakra wrocic wroce ale trzeba odlozyc sporo kasy pozdro

[magina]

Ja ostatnio szperam po necie i rozpytuje znajomych i widze oferty pracy.Zalezy czego szukasz.Ja dla kogos szukam,bo chce przyjechac.Nic sie nie martw,juz tu bylas,jezyk znasz.Ja szukam dla kogos ,kto nie zna angielskiego i tu moze byc kłopot.Zycze powodzenia.

[Zmijka]

ja bylam w takiej sytucaji w 2007
przyjechalam skonczyc studia, no i moze zostac w P:l, studia dokonczyłam (prawie) i wrocialam.
a prace moglam miec, ale nie mogłam sie juz do Pl przyzwyczaic

a teraz w Uk byłam bez pracy 3 czy 4 tygodnie

[olka_222]

Ja za to napisze na odwrót niż dziewczyny...
Dzisiaj właśnie przeglądałam ogłoszenia o pracę w moim regionie i ciężko jest... Nawet o mało ambitną pracę kelnerka, sprzątaczka, prostych biurowych jak asystentka było kilka, na palcach policzyć, a było kiedyś mnóstwo. W Polsce natomiast na śląsku pojawiło się dużo nowych, ciekawych ofert pracy, niekoniecznie za najniższą stawkę, czasem za nawet godne (jak na polskie warunki ) pieniądze. Zależy kto ile wymaga. Jedna znajoma powiedziała że jej mama dostaje 1800 zł emerytury i nie jest zadowolona bo to przecież grosze... Moja babcia dostaje 700 zł i jakoś żyje... Druga znajoma stwierdziła że zarabiając 2500 zł w urzędzie państwowym to też grosze i że lepiej w Uk być jako support worker. Zależy kto ma jakie motywacje i cele w życiu...

Dodam tylko że warto pamiętać o tym że lata przepracowane w UK traktowane są w PL jako lata nieskladkowe, które liczą się do czasu pracy w PL. Istotne to będzie dla osób które pracują w UK a chcą wrócić do PL

[Fresa]

Napisane przez olka_222

Dodam tylko że warto pamiętać o tym że lata przepracowane w UK traktowane są w PL jako lata nieskladkowe, które liczą się do czasu pracy w PL. Istotne to będzie dla osób które pracują w UK a chcą wrócić do PL

Żaden przepracowany legalnie okres czasu nie przepada i uprawnia do zagranicznych świadczeń emerytalnych , które można pobierać także w Polsce.


http://emerytury.wp.pl/POD,3,a,2,b,4...7&ticaid=1701f

[olka_222]

Napisane przez Fresa

Żaden przepracowany legalnie okres czasu nie przepada i uprawnia do zagranicznych świadczeń emerytalnych , które można pobierać także w Polsce.


http://emerytury.wp.pl/POD,3,a,2,b,4...7&ticaid=1701f

zgadza sie pod warunkiem że jest to więcej niż 5 lat, wówczas uzyskuje się w wieku 65 lat prawo do odpowiedniej procentowo do lat przepracowanych kwoty z UK.

troszkę źle się wyraziłam... Chodziło generalnie mi o to że lata pracy w UK liczą się do wieku pracy w PL ale wysokość odprowadzonych składek nie wpływa na wysokość świadczenia emerytalnego w PL.

[Zmijka]

Napisane przez olka_222

zgadza sie pod warunkiem że jest to więcej niż 5 lat, wówczas uzyskuje się w wieku 65 lat prawo do odpowiedniej procentowo do lat przepracowanych kwoty z UK.

troszkę źle się wyraziłam... Chodziło generalnie mi o to że lata pracy w UK liczą się do wieku pracy w PL ale wysokość odprowadzonych składek nie wpływa na wysokość świadczenia emerytalnego w PL.

jak nie wpływa?

to od jakiej kwoty jest wyliczana?

[olka_222]

Napisane przez Zmijka

jak nie wpływa?

to od jakiej kwoty jest wyliczana?

emerytura w PL obliczana jest na podstawie wysokości zarobków w PL.
Jeśli przepracowałaś wiecej niż 5 lat w UK to wtedy dostaniesz jakąś część emerytury z UK która będzie obliczona proporcjonalnie do przepracowanych lat (np 5 czy10 f tygodniowo).

Jednym słowem dostaniesz dwie emerytury.

[Zmijka]

Napisane przez olka_222

emerytura w PL obliczana jest na podstawie wysokości zarobków w PL.
Jeśli przepracowałaś wiecej niż 5 lat w UK to wtedy dostaniesz jakąś część emerytury z UK która będzie obliczona proporcjonalnie do przepracowanych lat (np 5 czy10 f tygodniowo).

Jednym słowem dostaniesz dwie emerytury.

hmm, a nie bedzie to jedna?
wylicz\ona ze sredniej ?

[olka_222]

Napisane przez Zmijka

hmm, a nie bedzie to jedna?
wylicz\ona ze sredniej ?

eee nie mam pojęcia, piszę to co wyczytałam na necie, poparte artykułem. MOgę się mylić bo 1. prawo się ciągle zmienia a ja nie jestem na bieżąco 2. to tylko artykuł z neta

[Zmijka]

Napisane przez olka_222

eee nie mam pojęcia, piszę to co wyczytałam na necie, poparte artykułem. MOgę się mylić bo 1. prawo się ciągle zmienia a ja nie jestem na bieżąco 2. to tylko artykuł z neta

ja za duzo tez nie wiem, a jestem tym troche zainteresowana

dzieki i tak za info

[Candy Supcio]

Dziewczyny a ja wam powiem,ze czesto mysle o powrocie do Polski( na emigracji od 2 lat).Nie dlatego bo jest mi tu zle...nie jest zle,ale zycie na obczyznie to ciagle zmagania...z jezykiem,ktorego do konca jeszcze nie opanowalam,z praca...ktora choc niezle platna do konca nie daje satysfakcji i z codzinnymi sprawami,ktore inaczej wygladaja w kraju a inaczej tu...na emigracji...Wiec stale mysle i marze o poworcie i wyobrazam sobie,ze jestem w Polsce...ale im dluzej rozmyslam tym nabieram wiekszych obaw.Boje sie...zaczynac "od nowa"...Czy ten strach jest wpisany w zycie kazdego emigranta...czy tylko ja mam takie odczucia...

[CzarnyElf]

Napisane przez Candy Supcio

Dziewczyny a ja wam powiem,ze czesto mysle o powrocie do Polski( na emigracji od 2 lat).Nie dlatego bo jest mi tu zle...nie jest zle,ale zycie na obczyznie to ciagle zmagania...z jezykiem,ktorego do konca jeszcze nie opanowalam,z praca...ktora choc niezle platna do konca nie daje satysfakcji i z codzinnymi sprawami,ktore inaczej wygladaja w kraju a inaczej tu...na emigracji...Wiec stale mysle i marze o poworcie i wyobrazam sobie,ze jestem w Polsce...ale im dluzej rozmyslam tym nabieram wiekszych obaw.Boje sie...zaczynac "od nowa"...Czy ten strach jest wpisany w zycie kazdego emigranta...czy tylko ja mam takie odczucia...

Rozumiem Cie-ja codziennie mysle o Polsce-nie jest mi zle w Usa,prace mam w miare fajna(niezbyt dobrze platna ale nie narzekam),wazne ze ma wiele wspolnego z moimi zainteresowaniami,jezyk w sumie w miare dobrze opanowany,nie jest mi tu zle,tylko czuje sie strasznie samotna,juz sie nawet przestawilam na ten tryb zycia,zaakceptowalam wiele rzeczy,staram sie nie narzekac,tylko ta samotnosc....mnie dobija...dochodzi tez pare innych problemow rodzinnych.
Ale w Polsce sie nie widze ,chyba bym sie nie przezwyczaila jezeli chodzi o prace np,zupelne inne realia,chyba taki moj los,sama wybralam


Pozdrawiam

[miamore999]

Napisane przez Candy Supcio

Dziewczyny a ja wam powiem,ze czesto mysle o powrocie do Polski( na emigracji od 2 lat).Nie dlatego bo jest mi tu zle...nie jest zle,ale zycie na obczyznie to ciagle zmagania...z jezykiem,ktorego do konca jeszcze nie opanowalam,z praca...ktora choc niezle platna do konca nie daje satysfakcji i z codzinnymi sprawami,ktore inaczej wygladaja w kraju a inaczej tu...na emigracji...Wiec stale mysle i marze o poworcie i wyobrazam sobie,ze jestem w Polsce...ale im dluzej rozmyslam tym nabieram wiekszych obaw.Boje sie...zaczynac "od nowa"...Czy ten strach jest wpisany w zycie kazdego emigranta...czy tylko ja mam takie odczucia...

bardzo dobrze powiedziane. ja mieszkałam za granicą rok, wszystko dobrze, praca, duża kasa (w porównaniu z polską), fajne mieszkanie, luz itd. Ale... wszystko to o czym wspomniałaś. ja wyjeżdżałam z myślą, że wrócę do polski. choćby nie wiem co. było trudno zrezygnować z 4000zł zarabianej kasy miesięcznie na rzecz 1000zl. ale tu jest mój dom. tu chcę budować swoje życie. wróciłam trzy tygodnie temu. od grudnia zaczynam pracę w polsce. jestem szczęśliwa bo jestem z rodziną, widzę jak rośnie moja bratanica, biorę czynny udział w życiu mojej rodziny, nie mam już wrażenia, że marnuje czas...

[olka_222]

Napisane przez Candy Supcio

Dziewczyny a ja wam powiem,ze czesto mysle o powrocie do Polski( na emigracji od 2 lat).Nie dlatego bo jest mi tu zle...nie jest zle,ale zycie na obczyznie to ciagle zmagania...z jezykiem,ktorego do konca jeszcze nie opanowalam,z praca...ktora choc niezle platna do konca nie daje satysfakcji i z codzinnymi sprawami,ktore inaczej wygladaja w kraju a inaczej tu...na emigracji...Wiec stale mysle i marze o poworcie i wyobrazam sobie,ze jestem w Polsce...ale im dluzej rozmyslam tym nabieram wiekszych obaw.Boje sie...zaczynac "od nowa"...Czy ten strach jest wpisany w zycie kazdego emigranta...czy tylko ja mam takie odczucia...

niestety nie tylko ty masz takie obawy i myśli. Chciałabym tu trochę jeszcze pobyć, zmienić pracę na lepszą, zdobyć chociaż z rok doświadczenia dobrze podszkolić język i wrócić do PL. Niestety coraz mniej szans widzę na lepszą pracę i boję się że spędzimy tutaj tak 7-10 lat w oczekiwaniu na zmianę, a gdy w końcu zdecydujemy się na powrót do PL to znowu będę zaczynała od zera. KOlejna myśl to skoro będę zaczynała od zera to może warto wrócić juz teraz? Kiedy nie wróciło jeszcze tylu polaków, kiedy widzę ogłoszenia na nienajgorsze stanowiska?

Wiem że wspomnień i tego co zobaczyłam nikt mi nei zabierze i cieszę się że chcoiaż tyle wyniosę z tej "podróży życia". Wolę chyba jednak z paru rzeczy zrezygnować a być szczęśliwa duchowo niż mieć życie jak teraz: mam kasę, mogę mieć co zechcę jednak nie cieszę się z życia...

[Candy Supcio]

Dziewczyny...mamy podobne dylematy,ktore chyba(niestety) wpisane sa w zycie wiekszosci emigrantow.Chcialabym byc "u siebie",bo tam mam rodzine,znajomych...tam sie urodzilam i wychowalam.Zdarzylam sie przyzwyczaic przez 23 lata do Polski,korej nie decenialam bedac jeszcze w kraju,a za ktora tak tesknie tutaj..na obczyznie.Tylko tak strasznie ciezko sie tam zyje...i na to wychodzi,ze moje bolaczki kreca sie wokol pieniedzy.Ale wlasnie z tego powodu wyjechalam...za pieniadzem.Czesto sobie mysle,ze "emigracja" nie powinna miec miejsca.Powinnismy zyc w swoim kraju...a nasz kraj powinien dbac o nas jako obywateli,zeby nam niczego nie brakowalo.......
Boje sie powrotu,a z drugiej strony tak bardzo chce wracac.Jakos to bedzie...Tylko,ze ja nie chce,zeby bylo "jakos"...nie chcialabym nigdy zalowac swojej decyzji.Nie chcialabym sie ponownie zmagac z problemami,ktore przestaly mnie dotyczyc w dniu wyjazdu za granice...

[Zmijka]

a mnie to zaczynie od nowa i przyzwyczajanie sie do Polski tak zniecheca do powrotu, ze juz przestaje myslec, zreszta coraz mniej rzeczy z PL mnie laczy.
w PL byłam w marcu i jakos juz mnie tak nie ciagnie jak kiedys

[Sysunia_d]

Dziewczyny co do emerytur w Pl to ja sie obawiam , że nasze pokolenie jej nie dostanie.

A co do ofert pracy z tego co mi mówiła mama do w Kraku cięzko o prace ( patrzac na dochody mozliwe do utzymania sie ) Urzac pracy pełny i trabi ze bedzie duze bezrobocie bo ludzie z UK powracali i sie rejestruja w urzedach bo pracy nie ma.


Ja za PL nie tesknie jedynie za Rodzina i tymi wspólnymi wypadami , swietami itp.

Przy tym kryzysie nie ma po co wracac ja chce jak najdluzej siedziec w UK i dalej sie dorabiac bo to jest nasza szansa Choć mój tż to Patriota i on by jutro do Pl wrócił ale jak czyta i słucha faktów to troszke mu sie odechciewa .

[arrakis]

Napisane przez Sysunia_d

Dziewczyny co do emerytur w Pl to ja sie obawiam , że nasze pokolenie jej nie dostanie.

A co do ofert pracy z tego co mi mówiła mama do w Kraku cięzko o prace ( patrzac na dochody mozliwe do utzymania sie ) Urzac pracy pełny i trabi ze bedzie duze bezrobocie bo ludzie z UK powracali i sie rejestruja w urzedach bo pracy nie ma.


Ja za PL nie tesknie jedynie za Rodzina i tymi wspólnymi wypadami , swietami itp.

Przy tym kryzysie nie ma po co wracac ja chce jak najdluzej siedziec w UK i dalej sie dorabiac bo to jest nasza szansa Choć mój tż to Patriota i on by jutro do Pl wrócił ale jak czyta i słucha faktów to troszke mu sie odechciewa .

ani w Polsce, ani w Anglii ani w zadnym kraju europejskim korzystajacym z systemu umowy pokoleniowej, a ze praktycznie wszystkie z niej korzystaja to gdzie bysmy nie mieszkali to z emerytura bedzie dokladnie tak samo. I tak trzeba sobie samemu cos odlozyc bo inaczej bedzie tragedia.

[stokroqq]

do olka_222 nie wraca jeszcze jesli wciaz masz prace to odkladaj kase ile wlezie wroc jak bedziesz miala na dom na rodzine i zeby zostalo cos nieruszone na koncie i zeby rosly przez lata odsetki odsetki a jak wrocisz kiedys to kto powiedzia ze musisz pracowac dla kogos moze cos sama otworzysz