Świat w okularach...

[AnQś]

Znalazłam mnóstwo wątków i postów związanych z okularami, ale w żadnym nie wyczytałam odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Otóż:
Jakieś dwa lata temu okazało się ,ze mam niewielką wadę wzroku -0,5. Przepisano mi okulary, ale tuż po ich założeniu kręciło mi się w głowie, odczuwałam kłucie w oku i ogólnie miałam wrażenie złego samopoczucia. Okulary trochę ponosiłam i w końcu rzuciłam je w kąt.
Kilka dni temu zdecydowała się na wizytę u okulisty. Okazało sie ,ze wada się pogłębiła do -1, zresztą zaczęła mi bardziej przeszkadzać ("widzisz co tam jest napisane?" "gdzie?"hheheh). Tym razem nauczona doświadczeniem wybrałam okularki lekkie, prawie bez oprawki. I zupełnie u innego okulisty. Nadal mam problem. Znów odczuwam "falowanie" jak patrzę przez okulary, a chwilkę później nad szkłami lub pod nimi (mam nadzieję ,ze mnie rozumiecie). I teraz pytanko: czy Wy tez tak miałyście,że Wasz mózg głupiał po założeniu okularów (czasem mam wrażenie ,ze już sie przyzwyczaiłam do tego,że wszystko jest niewyraźne i dlatego mój mózg potrzebuje czasu żeby przywyknąć do nowego obrazu świata). Koleżanka okulistka powiedziała mi ,ze patrzeć przez okulary trzeba się nauczyć... Jak było z Wami? Czy lekka konsternacja i lekki ból głowy minie?

[ushia]

dobrze Ci kolezanka powiedziala - trzeba sie nauczyc
tak jak uzywania ortez czy aparatu sluchowego

przypomnialas mi, ze musze okularki naprawic

[Alvesta]

Napisane przez AnQś

Znalazłam mnóstwo wątków i postów związanych z okularami, ale w żadnym nie wyczytałam odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Otóż:
Jakieś dwa lata temu okazało się ,ze mam niewielką wadę wzroku -0,5. Przepisano mi okulary, ale tuż po ich założeniu kręciło mi się w głowie, odczuwałam kłucie w oku i ogólnie miałam wrażenie złego samopoczucia. Okulary trochę ponosiłam i w końcu rzuciłam je w kąt.
Kilka dni temu zdecydowała się na wizytę u okulisty. Okazało sie ,ze wada się pogłębiła do -1, zresztą zaczęła mi bardziej przeszkadzać ("widzisz co tam jest napisane?" "gdzie?"hheheh). Tym razem nauczona doświadczeniem wybrałam okularki lekkie, prawie bez oprawki. I zupełnie u innego okulisty. Nadal mam problem. Znów odczuwam "falowanie" jak patrzę przez okulary, a chwilkę później nad szkłami lub pod nimi (mam nadzieję ,ze mnie rozumiecie). I teraz pytanko: czy Wy tez tak miałyście,że Wasz mózg głupiał po założeniu okularów (czasem mam wrażenie ,ze już sie przyzwyczaiłam do tego,że wszystko jest niewyraźne i dlatego mój mózg potrzebuje czasu żeby przywyknąć do nowego obrazu świata). Koleżanka okulistka powiedziała mi ,ze patrzeć przez okulary trzeba się nauczyć... Jak było z Wami? Czy lekka konsternacja i lekki ból głowy minie?

mój TŻ miał taką sytuację kiedy okulista przepisał mu za mocne okulary. Ja natomiast mam sytuację odwrotną -gdy ściągnę okulary to czuję jakbym miała sie przewrócić, przyzwyczajona jestem do ostrego widzenia i bez okularów czuję jakbym zezowała.

[revontulet_]

AnQś, okulary noszę już z 5 lat (rety jak ten czas leci), ale doskonale pamiętam moje pierwsze dni z okularami Też czasem kręciło mi się w głowie, nie mówiąc o problemach z wgłębioną podłogą (na początku okulary trochę zniekształcały obraz jak patrzyłam w dół ).
Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Jak zaczniesz regularnie nosić szkiełka, to będzie Ci się kręcić w głowie bez nich Nie no, ja tak nie mam.
Chociaż do tej pory czasem jak boli mnie głowa, to przestaje boleć po zdjęciu okularów (np. jak ubiorę za mocno okulary do czytania). No właśnie, mam 3 pary okularów, każda do czego innego Pierwsze mi się ostały do czytania i chodzenia po domu, drugie do komputera i oglądania TV, a trzecie jak wychodzę z domu (każde kolejne okulary kupowane wraz ze zwiększeniem wady). No i właśnie te trzecie jak założę do czytania to boli mnie głowa - zbyt wyraźne widzenie

Ja okularki zdążyłam polubić, pasują mi i nie sprawiają większych problemów

[dartanianka]

ech i ja sobie przypominam dość dokładnie choć mineło już 13 lat ale za każdą zmianą szkiełek, ponieważ wada się powiększa muszę je zmieniac co jakiś czas. Okulistka zawsze mówiła że szkiełka dają słabsze niż jest wada wzroku bo oczy wtedy walczą o lepsze widzenie
Pierwszy raz gdy założyłam "rowery" pamiętam, jak chodziłam po schodach, to tak jakoś dziwnie podłoga mi uciekała, no i na początku rzeczywiście troszkę w główce lata. No ale po czasie można się przyzwyczaić, a teraz to czasami zapominam że je noszę

[ashiva]

Ja noszę okulary od ponad 10 lat, zaczynałam od -0,5 i średnio co rok wada mi się pogłębiała o pół dioptrii i za każdym razem kiedy zmieniałam szkła miałam to samo co Ty może nie tak mocno to odczuwałam jak na poczatku tzn kiedy zaczęłam nosić okulary ale jednak zawsze. na samym poczatku to potwornie kręciło mi się w głowie i bolała mnie głowa, więc bardzo często ściągałam okulary i sięgałam po nie tylko kiedy już naprawdę musiałam, ale w końcu się przyzwyczaiłam.. teraz mam -3,0 i -3,25 na specjalne okazje hehehe tzn najcześciej na wykładach potrzebuję te mocniejsze ale kiedy je zakładam tez po pewnym czasie mam ich dość.. na szczęście wada jak narazie mi się ustabilizowała więc już od kilku lat szkieł nie zmieniałam i ten problem już w niewielkim stopniu mnie dotyczy, no ale jak nie jeden to drugi.. teraz okazało się że mam bardzo wysokie ciśnienie w oczach i mam podejrzenie jaskry... ech.. takie życie..

[AnQś]

Dzięki wszystkim za słowa wsparcia!!! Postaram sie nosić okularki i nie zaniedbać tym razem

Napisane przez ashiva

.. teraz okazało się że mam bardzo wysokie ciśnienie w oczach i mam podejrzenie jaskry... ech.. takie życie..

Ojojojo współczuję i mam nadzieję ,że tylko na podejrzeniu się skończy. Trzymam kciuki!!!!

[lolitaj]

ja moje okulary nosze jakies 7 lat takze bez okularów czuje sie strasznie .. po zatym jak zdejme to widze wszystko zamazane kocham moje okularki nie mogłabym bez nich żyć

[ka_tula]

Jeżeli okulary są dobrze dobrane to tego efektu nie ma. Na Twoim miejscu poszłabym do innego okulisty i dała sobie dokładnie przebadać oczy. Głowa boli - znaczy okulary źle dobrane. Może masz astygmatyzm? Nawet niewielki a nie skorygowany może wywoływać bóle głowy.

[dziewczyna]

Napisane przez ka_tula

Jeżeli okulary są dobrze dobrane to tego efektu nie ma. Na Twoim miejscu poszłabym do innego okulisty i dała sobie dokładnie przebadać oczy. Głowa boli - znaczy okulary źle dobrane. Może masz astygmatyzm? Nawet niewielki a nie skorygowany może wywoływać bóle głowy.

Też mi to przeleciało przez głowę. Fakt, zaraz po nałożeniu po raz pierwszy okularów oczy nieprzyzwyczajone zabolały, ale zaraz to przeszło.

[Alexiejka]

Witam Ja noszę okulary aż 18 lat :P Ostatnio zmieniałam trzy lata temu. Na początku w sumie też dziwnie się czułam, bolały mnie oczy ale się przyzwyczaiły i było dobrze... Z doświadczenia wiem, że długo nie powinno trwa takie "przyzwyczajanie się" do nowych szkiełek. Średnio tydzień. Jeśli trwa to dłużej to coś jest nie tak... Pozdrawiam

[Westalka]

Znam ten problem.

Dwa lata temu zdiagnozowano u mnie wadę. Okazała się dosyć sporą, bo z -0,75 skoczyła do -3,25 (teraz, niestety, mam już -4). Różnica dosyć duża i bardzo przeszkadzająca w normalnym funkcjonowaniu. Okulary, które początkowo nosiłam były dla mnie istnym utrapieniem. Ciągła różnica między przez okulary a między nad lub pod okularami. Bóle i zawroty głowy, które wcale nie były spowodowane zbyt mocnymi szkłami. Wieczne poprawianie, bo się zsuwają; wieczne przecieranie, czyszczenie, bo najmniejszy paproch doprowadza mnie do furii; wiecznie zaparowane szkła; łzawienie. Tragedia.
Okulistka zapewniała mnie, że na pewno przyzwyczajenie się jest tylko kwestią czasu.

Nic z tego.

Wybawieniem okazały soczewki. Wszystkie problemy zniknęły, jak ręką odjął. Nie wyobrażam sobie życia bez tych małych cudeniek.
Chwała i cześć osobie, która je wymyśliła.

[paula-zla]

Jestem okularnikiem od 5-6 lat i noszę już trzecie okulary
Pamiętam problem widzenia świata w okularach oraz nad lub pod nimi. Zaczęłam je nosić jako 12latka i sądziłam, że ze mną jest coś nie tak, bo świat wydaje się nieco krzywy. Po upływie kilku dni przyzwyczaiłam się.
Ból głowy lub oczu to sygnał, którego nie wolno lekceważyć. U mnie okazało się, że wada się zmniejszyła i przepisano mi słabsze szkła.
Lubię swoje okulary i lubię siebie w nich. Fakt faktem, irytujące są zabrudzenia szkiełek, krople deszczu osadzające się na nich (przydałoby się opatentować mini wycieraczki ), ale ja po prostu lubię okulary i nie zamieniłabym ich na soczewki

[Aninek]

Zgadzam się-ból głowy to znak,że coś jest nie tak...Jak również zgadzam się,że do okularów trzeba się przyzwyczaićjestem takim krótkowidzem(prawe oko: -6,57, lewe:-5,5),ze wyjść bez okularów dalej niż do łazienki to niechybne kalectwo