przedmałżeński seks

[Sprite001]

Osobiscie nie wiem co o nim myślec. Jestem katoliczką, więc jest to grzech. Ale seks z partnerem to przyjemnosc, zaspokojenie potrzeb, zbliżanie się do siebie jak z nikim, powiązenie uczuciowe i duchowe... A z drugiej strony... nieczywstośc, byc może konsekwencje np. w postaci ciąży (której bym nie chciała miec przed ślubem), potępienie w oczach innych (i księży, i równieśników [gdy ma się naście lat] więc przy tym zawód rodziców)... A co Wy Wizażanki o nim myślicie?

[Marwari]

Napisane przez Sprite001

co sądzicie o nim?

według mnie wyższa forma okazywania miłości dwóch osób, które naprawdę się kochają i obie tego chcą

seks przygodny, z przyjacielem, dla zabawy itd. - zdecydowanie NIE

[irie18*]

dokladnie tak samo uwazam. ale z ukoichanym mezczyna jak najbardziej przyjemna sprawa z tymze ja nie jestem katoliczka i ogolnie do slubu mnie nei ciagnie

[ukrycior]

Napisane przez Marwari

według mnie wyższa forma okazywania miłości dwóch osób, które naprawdę się kochają i obie tego chcą

seks przygodny, z przyjacielem, dla zabawy itd. - zdecydowanie NIE

jak to ładnie powiedziane.

[Marwari]

Napisane przez ukrycior

jak to ładnie powiedziane.

dziękuję

[Krakowianka23]

seks z TŻ, bez ślubu, tak żeby się sprawdzić, bo bez tego mimo wszytsko związek nie będzie pełny czy czekanie aż miłość się rozwinie i dopiero wtedy po gwarancji-na papierze i na ręce w postaci obrączki? bo jak się ludzie kochają to i w łóżku im będzie dobrze. różne są szkoły...
myslę, że mimo ciągot większośc z nas się na tym zastanawia.
to co Wy koleżanki na ten temat?

[stafur]

przedmalzenski seks jest ok
lubie i polecam z wielu powodów, pozdrawiam

[Justynuss]

Moim zdaniem jest OK.

Ale seks za pieniądze lub coś tego rodzaju - zdecydowanie NIE.

[Krakowianka23]

nie nio nie popadajmy w patologie-sex i kasa, kasa i sex..chociaż jakby tak Rodowicz posłuchać ("bo to co nas podnieca, to czasem też jest sex, a sex+pełna kasa to wtedy sukces jest )

[Lena_20]

Przedmałzenski sex jest ok Ale jak dla mnie tylko z miłosci. Inny nie wchodzi w gre. Jak to Marwari ładnie ujęła..

[xxsmutnaxx]

Napisane przez Justynuss

Moim zdaniem jest OK.

Ale seks za pieniądze lub coś tego rodzaju - zdecydowanie NIE.

zgadzam sie w 100%, ogólnie żal mi tych kobiet, co za kasę, albo ciuchy, czy drogie kosmetyki... dziewczyny robią sobie krzywde na całe życie..ostatnio dużo sie o tym mówi

[Damayanti]

nie wyobrażam sobie czekać z seksem do ślubu.

[lain]

Napisane przez Damayanti

nie wyobrażam sobie czekać z seksem do ślubu.

ja rowniez.

[oliweczka11998855]

Tez nie wyobrażam sobie czekać do ślubu a jeżeli nie wyjdę za mąż? to co wtedy? pozostać dziewica? odpada.............

[ukrycior]

Napisane przez Damayanti

nie wyobrażam sobie czekać z seksem do ślubu.

Napisane przez lain

ja rowniez.

Ja też nie. Zwłaszcza, ze nasz ślub miał miejsce 7 lat z kawałkiem po pierwszym "grzechu"

[Lena_20]

Napisane przez xxsmutnaxx

zgadzam sie w 100%, ogólnie żal mi tych kobiet, co za kasę, albo ciuchy, czy drogie kosmetyki... dziewczyny robią sobie krzywde na całe życie..ostatnio dużo sie o tym mówi

Ale to nie o to w tym watku chodzi. Mowimy o sexie przedmałżenskim,nie o prostytucji czy sponsoringu.

[201708220937]

Treść usunięta

[HollyG]

Przyznam, żem nie też to gryzie, choć staż "seksualny" mam krótki bo pół roku, ale każda myśl o tym czy powinnam to robić poprzedza kolejną w której widzę siebie w seksownej bieliźnie i mojego zachwyconego TŻ więc...coż...

[guantanamera]

sex a Kosciol = niech sie Kosciol do tego nie miesza, juz tyle afer bylo ze sex niech zostawi swieckim
Sex a Bog- to indywidualna sprawa
Ja sie zdecydowalam i nie zaluje

[ukrycior]

Mam nadzieję, że nie urażę niczyich uczuć religijnych... ale czym wy się gryziecie dziewczyny?

[Lena_20]

gryza sie tym,ze to nie po chrzescijansku,a jesli ktos jest dosc mocno wierzacy i z takiej rodziny pochodzi to go to gryzie no..

[ukrycior]

Napisane przez Lena_20

gryza sie tym,ze to nie po chrzescijansku,a jesli ktos jest dosc mocno wierzacy i z takiej rodziny pochodzi to go to gryzie no..

To ja tu dam przykład zachowania, którego nie pojmuję. Mam siostrzenicę w wieku lat 21. Ojciec i matka lekarze, pierwszy facet, ona żarliwie wierząca. Studia. I ona jest w ciąży. No to wszyscy zdziwko, że tak szybko, a tu się okzauje, że jej wiara zabrania antykoncepcji. Jak to usyłszałam, to wprost zapytałam: a seksu nie zabrania? Nie pojmuję, nie rozumiem takiego myślenia. A z maluszka siostrzenicy cieszę się bardzo, dzieci w rodzinie się dobrze chowają, jak są w podobnym wieku

[bess]

Napisane przez Sprite001

A z drugiej strony... nieczywstośc, byc może konsekwencje, potępienie w oczach innych... A co Wy Wizażanki o nim myślicie?

mysle,ze to gruba przesada.A dla osoby,ktora nie zamierza wychodzic za mąż takie pojecie jak "przedmałzenski "w ogole nie istnieje

[ukrycior]

Napisane przez bess

mysle,ze to gruba przesada.A dla osoby,ktora nie zamierza wychodzic za mąż takie pojecie jak "przedmałzenski "w ogole nie istnieje

Masz rację. Z tym, ze czasem zamiary mogą się zmienić. Ja nie zamierzałam, a jestem mężątką (ze względów czysto formalnych wzięliśmy ślub cywilny, zostaliśmy zmuszeni niejako). Natomiast seks to seks, dla mnie tylko z tym jednym. I cieszę się z tego bardzo.

[Lena_20]

Napisane przez ukrycior

To ja tu dam przykład zachowania, którego nie pojmuję. Mam siostrzenicę w wieku lat 21. Ojciec i matka lekarze, pierwszy facet, ona żarliwie wierząca. Studia. I ona jest w ciąży. No to wszyscy zdziwko, że tak szybko, a tu się okzauje, że jej wiara zabrania antykoncepcji. Jak to usyłszałam, to wprost zapytałam: a seksu nie zabrania? Nie pojmuję, nie rozumiem takiego myślenia. A z maluszka siostrzenicy cieszę się bardzo, dzieci w rodzinie się dobrze chowają, jak są w podobnym wieku

Z dwojga złego wybrała mniejsze zlo.. Sexu nie mozna,a ze sie chcialo...to zeby za duzo nie nagrzeszyc to chociaz do zakazu antykoncepcji sie dostosowali

[ukrycior]

Napisane przez Lena_20

Z dwojga złego wybrała mniejsze zlo.. Sexu nie mozna,a ze sie chcialo...to zeby za duzo nie nagrzeszyc to chociaz do zakazu antykoncepcji sie dostosowali

Nie rozpatrywałabym tego w kategoraich zła. Bo ani seks, ani antykoncepcja, ani dziecko nim nie są. Pytanie tylko, czy maluszek chciany... mam nadzieję. Na pewno będzie kochany, rozpieszczany, ale... dla mnie argumentacja dziwna.

[Lena_20]

Napisane przez ukrycior

Nie rozpatrywałabym tego w kategoraich zła. Bo ani seks, ani antykoncepcja, ani dziecko nim nie są. Pytanie tylko, czy maluszek chciany... mam nadzieję. Na pewno będzie kochany, rozpieszczany, ale... dla mnie argumentacja dziwna.

Nie mowie,ze to jest zło.. Powiedzialam to w kontekscie grzechu,rozumiesz.. A nawet maluch niechciany,predzej czy pozniej chciany jest,a skoro nie uzywali antykoncepcji,to raczej byli na to przygotowani.. No ale ja sprawy nie znam,wazne,ze sa szczesliwi.

[Edi5555]

Napisane przez Sprite001

Osobiscie nie wiem co o nim myślec. Jestem katoliczką, więc jest to grzech. Ale seks z partnerem to przyjemnosc, zbliżanie się do siebie jak z nikim, powiązenie uczuciowe i duchowe... (oczywiście z dobrym zabezpieczeniem, bo dziecka nieślubnego bym nie chciała miec ). A z drugiej strony... nieczywstośc, byc może konsekwencje, potępienie w oczach innych... A co Wy Wizażanki o nim myślicie?

Oczywiście religia i zasady mogą wziąć górę nad emocjami i popędem to w sumie odwieczny dylemat id i superego ale ja osobiście myślę że zanim się stanie na ślubnym kobiercu zawsze trzeba faceta przetestować we względach łóżkowych bo jak natrafimy na poważne problemy to jeszcze mamy możliwość coś z tym zrobić ewentualnie wycofać się.... a po ślubie może być za późno dlatego lepiej sprawdzić się także w tym względzie niż kupować kota w worku

[Lena_20]

Napisane przez Edi5555

Oczywiście religia i zasady mogą wziąć górę nad emocjami i popędem to w sumie odwieczny dylemat id i superego ale ja osobiście myślę że zanim się stanie na ślubnym kobiercu zawsze trzeba faceta przetestować we względach łóżkowych bo jak natrafimy na poważne problemy to jeszcze mamy możliwość coś z tym zrobić ewentualnie wycofać się.... a po ślubie może być za późno dlatego lepiej sprawdzić się także w tym względzie niż kupować kota w worku

....czyli jak bedzie kiepski w lozku to rozwod.. Ciekawe podejscie.. To musialaby byc milosc..

[ukrycior]

Napisane przez Lena_20

....czyli jak bedzie kiepski w lozku to rozwod.. Ciekawe podejscie.. To musialaby byc milosc..

Romantyczki... to nie chodzi o kiepskość w łóżku tylko o różnicę temperamentów, upodobań itp. Życie jest życiem a nie komedią romantyczną. I móię to z sympatią, jestem w jednym i niezmiennym związku 11 lat, wiem o czym mówię.