Mówicie swoim rodzicom 'Kocham cię'?

[arrabbiata]

Tak się dzisiaj na tym zastanowiłam, że właściwie w sumie nigdy nie powiedziałam mamie ani tacie, że ich kocham. Jakoś nie wiem..nie wyobrażam sobie tego im powiedzieć, mimo że tak jest.
Jak z tym u was jest? Może to ja jestem jakimś dzikusem

[hihi]

Mówię Mamie. I W sumie zawsze mówiłam, bo miałysmy i mamy przyjacielskie relacje i jest mi osobą naprawdę bardzo, bardzo bliską, z którą mogę o wszystkim pogadać.

[Karolinnaa_]

ja tak szczerze.. to rzadko.. i w sumie sama się sobie dziwię.. bo mam dobre relacje z rodzicami..

[ville]

Nie mówię, bo nie umiem. Nigdy oni mnie tego nie mówili, dlatego nie jestem przyzwyczajona. Wstydziłabym się po prostu.
Ja wiem, że oni mnie kochają, oni wiedzą, że ja kocham ich. Nie potrzeba słów.

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Nie mówię, to raczej oczywiste chociaż... nie zawsze ;p

[Antilia]

Mówię ale w szczególnych sytuacjach - tzn gdy wiem, że np. mama potrzebuje to usłyszeć.

Rodzice mi tego nie mówili więc nie mamy w zwyczaju sobie mówić "kocham" zbyt często.

Edit: Często rodzice mówili "kochana córusia" ale "kocham Cię" nie pamiętam by kiedyś padło.

I jeszcze jedno:
Rodzice nie mówili mi "kocham Cię" ani "przepraszam" i strasznie ciężko mi przez gardło przechodzą te słowa w ich kierunku natomiast z tż kompletnie mam takiego problemu

[foremka001]

Ja też nigdy nie mówiłam tego rodzicom ani oni mnie. Ale ja czuje, ze mnie kochają i mam nadzieje, że moi rodzice czują to samo ode mnie

[vinitha]

Ja czasem powiem, ale tylko dlatego, że przypomni mi się, że dawno tego nie mówiłam i po prostu no, przydałoby się. Mnie także rodzice nie przyzwyczaili do wyznań. Mama okazywała miłość, ale nie za często obierała ją w słowa. Tata chyba nawet nie wie co tak naprawdę oznacza miłość do córki. Od niego nigdy nie usłyszałam, że mnie kocha...
Ale wiecie co? Ostatnio uświadomiłam sobie, że moi dziadkowie ostatni raz usłyszeli, że ich kocham kiedy byłam jeszcze dzieckiem, a dopiero teraz, po tylu latach uświadamiam sobie, że jest im to bardzo potrzebne, tym bardziej teraz, kiedy częściej mnie nie ma niż jestem...

[Cyska]

Też sie nad tym kiedyś zastanawialam czy to tylko u mnie w rodzinie sie nie mowi, ale jak pytalam znajomych to też nie mówią.. to chyba taki amerykański zwyczaj:P mowienie 10 razy dziennie kocham cie:P

Mam dość dobry kontakt z rodzicami, ale szczerze mówiąc przez gardło by mi to nie przeszło... może dlatego ze oni sami nie mowią.. ale do szczęscia mi to niepotrzebne

[apollinka]

nie mówię, ciężko mi to z siebie wydusić, ale tak samo Oni do mnie tego nie mówią, jedynie "kochana" i to też bardzo rzadko mojej mamie nie podoba się nawet mówienie tego na zakończenie rozmów telefonicznych lub wyjsciu z domu

[madzia2306]

ja nie mówię do nich że ich kocham bo oni mi tego nie mówią tylko właśnie kochana curusia i nic więcej a o tacie nie wspomnę . nie potrafi przeprosić... zawsze on ma rację i nikt więcej... nigdy z jego ust nie usłyszałam że mnie kocha tylko czasem mama mówiła ale to jak mała byłam

[wsiowy_gupek]

Ja nie mówię, bo nigdy nie usłyszałam od nich nawet zwykłego "Kocham Cie córciu", zawsze pytałam jako dziecko "mamo kochasz mnie?" słyszałam "nooo"...

Więc dlaczego ja miałabym im to mówić, skoro sami nie potrafili kiedys okazać mi tej miłości, nawet w sposób słowny..
Nawet gdyby teraz mame oświeciło i powiedziała mi że mnie kocha nie odpowiedziałabym tego samego raczej...

Pozatym nie jestem jaoś super blisko z rodzicami.
Spędzamy razem dużo czasu, ale to raczej dlatego że czuje, że tak trzeba.
Po prostu traktuje ich jako rodziców, ale na pewno wiem, że nie w każdej sytuacji mogę na nich liczyć, że nie są moimi przyjaciółmi. Przekonałam się już o tym.

[illuvies]

Napisane przez ville

Nie mówię, bo nie umiem. Nigdy oni mnie tego nie mówili, dlatego nie jestem przyzwyczajona. Wstydziłabym się po prostu.

Podobnie.
To w ogóle ciężka relacja dla mnie - z rodzicami.

[tutmirlajt]

Tak, mówię moim staruszkom kocham cie. Zarowno matce jak i ojcu. Oni też nie maja oporów by uzywac tych słow.

[Klarissa]

Mówię, chociaż przyznaję, że niezbyt często Ogólnie swojemu mężowi, moim braciom i innym bardzo bliskim mi osobom staram się mówić o tym co czuję. Oczywiście, że rodzice wiedzą, że ich kocham, ale na pewno im miło to dodatkowo usłyszeć, a nie tylko domyślać się.

[uparta Marti]

nie mówię i oni też nie mówią.nie przeszłoby mi to przez gardło.
Z mamą żyje w świetnych relacjach ,ale żadna z nas nigdy nie powiedziała ze kocha.było tylko"kochana curciu" jakoś nie czuję potrzeby mówienia tego mamie ani usłyszenia tego od niej do mnie.
do ojca nie czuje żadnej miłości więc nie ma mówienia o jakimś kocham.

kojarzy mi się to z amerykańskimi filmami,gdzie na w każdej rozmowie jest"kocham cię mamo/tato"

[BlueRoses]

ja nigdy od rodzicow nie uslyszalam ze mnie kochaja i ja nie mowie tez im tego hmm przykro to mowic

[hihi]

Odnośnie wypowiedzi to jestem w szoku, że tak wielu z Was rodzice nie mówią czy też nie mówili, że Was kochają, bo ja poza tym, że czułam się kochana, to to słyszałam i dla mnie oczywistym jest, że mówi się ukochanej mamie, że się ją kocha.

[gracieux]

Napisane przez hihi

Mówię Mamie. I W sumie zawsze mówiłam, bo miałysmy i mamy przyjacielskie relacje i jest mi osobą naprawdę bardzo, bardzo bliską, z którą mogę o wszystkim pogadać.

mam tak samo
ale nie przypominam sobie,żebym kiedyś to powiedziała Tacie,choć to oczywiste,że go kocham.

[Monifash34]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ja nie mówię, bo nigdy nie usłyszałam od nich nawet zwykłego "Kocham Cie córciu"...

Ja też tego nigdy nie usłyszałam od swoich rodziców.Sama też im tego nigdy nie mówiłam.
Choć czasem zastanawiałam się nad tym czemu tak jest,że sobie wzajemnie tego nie mówimy...

[aagnieszka]

Nie mówię i nie mówiłam. Tacie? Nie wyobrażam sobie. Mama z koeli kilka razy chyba tak do mnie powiedziała. Częściej jednak słyszałam coś w stylu "Kochana". I pamiętam, że pierwszy raz powiedzieć to TŻ też mi było ciężko, oj ciężko...
Ale synkowi powtarzam to bardzo często i to właśnie w tej formie "Kocham" - żeby w przyszłości nie pisał takich postów jak jego mama

[hihi]

Napisane przez gracieux

mam tak samo
ale nie przypominam sobie,żebym kiedyś to powiedziała Tacie,choć to oczywiste,że go kocham.

U mnie to wynika raczej z relacji z ojcem

[elizka1987]

Ja mówie: "kochana mamusiu", ale nie "kocham cię". Do taty tak nie mówię.

[Flames]

Napisane przez ville

Nie mówię, bo nie umiem. Nigdy oni mnie tego nie mówili, dlatego nie jestem przyzwyczajona. Wstydziłabym się po prostu.

Mam podobnie. Mimo że w moim domu panuje raczej przyjazna i miła atmosfera to nigdy nie okazywało się uczuć w jakiś szczególny sposób dlatego teraz ciężko mi to przychodzi wobec wszystkich (TŻ, znajomi).

[vinitha]

No widzicie, a ja znowu z moim chłopakiem możemy mówić sobie, że się kochamy ze sto razy dziennie
ani ja, ani on nie mamy z tym najmniejszego problemu... ale w rodzinie, autentycznie- mnie jest po prostu najczęściej głupio

[madzia2306]

Napisane przez vinitha

No widzicie, a ja znowu z moim chłopakiem możemy mówić sobie, że się kochamy ze sto razy dziennie
ani ja, ani on nie mamy z tym najmniejszego problemu... ale w rodzinie, autentycznie- mnie jest po prostu najczęściej głupio

ja swojemu TŻ mówię to codziennie i jemu uwielbiam to mówic i nie mam oporów ale jakoś do rodziców nie mogę może dlatego że oni mi tego nie mówią

[lorelei]

Nie mowie, ani rodzicom ani siostrze - kojarzy mi sie to z amerykanskimi przeslodzonymi filmami .
Nie brakuje mi tego, szacunek i milosc pokazuje mojej rodzinie w inny sposob.

Podobno jak bylam mala to mowilam i calowalam rodzicow - mama teskni za tymi czasami .

[justi699]

Napisane przez aagnieszka

Nie mówię i nie mówiłam. .....

. I pamiętam, że pierwszy raz powiedzieć to TŻ też mi było ciężko, oj ciężko...
Ale synkowi powtarzam to bardzo często i to właśnie w tej formie "Kocham" - żeby w przyszłości nie pisał takich postów jak jego mama

ja też nie nigdy też od nich tego nie usłyszałam, też mi było cięzko powiedzieć pierwszy raz tżtowi że go kocham
jak bede miała dzieci bede im to ciągle powtarzać

[magdalenka_w_86]

Nie mówię zbyt często, ale kilka razy w roku mówię "te" słowa.

[suszarka]

rzadko, mam niestety za duży opór ku temu.