nachalnośc w dzisiejszych czasach, czyli pościg za kasą

[starcraft]

Nie macie tego dość? Leże w gaciach na łóżku, dzwonek do drzwi. Patrze, a tam kominiarz: "dzisiaj nie wchodzimy szefie do domu, rozdajemy kartki", daje mi ją, i dodaje "czy jakimiś drobnymi da radę wesprzeć?" Nie, nie mam drobnych! "Cóż, to muszę zabrać karteczkę", i zabiera mi ją z ręki.
20 minut później, telefon, Pani z kablówki przedstawia pakiet HBO i czegoś tam jeszcze za grosze przez wakacje, a znając życie po wakacjach za chore pieniądze. "Wie Pani co, u mnie mało kto telewizje ogląda, dlatego myśle że ten pakiet w naszym przypadku nie ma sensu".
Pani na to: "Ale wie Pan co to jest HA BE O? To naprawdę promocja".

[Titania]

haha! jak klient nie chce przyjsc, to my przyjdziemy do klienta teraz strategie marketingu sa bardzo agresywne, wszyscy walą do Twojego domu drzwiami i oknami no i jeszcze dzwonia
my tak mamy w domu: ciagle napraszaja sie ze sprzedarza drzwi, okien, piecykow gazowych, a to papier toaletowy ktos przywlecze, a to rumun chce sztuczna skóre opylic, a to chłop kartofle chce sprzedac i babcia ser i smietane a na deser to jeszcze jehowce zapukaja

[Emilkaa]

a ja uwielbiam roznoszacych ulotki.......ja rozumiem,ze oni musza wejsc do klatki norma,ale dlaczego jak maja do wyboru numery od 1 do 8 wybieraja 7?jesczze zrozumialabym gdyby w 1,2 i 3 nigdy nikogo nie bylo ale tam zawsze ktos jest............dzwonia do mnie dlugo tak jakby ktos dzwonil z domownikow....a najlepsza sytuacja miala miejsce bodajze w piatek kiedy to na full sluchalam ashanti i wpuscilam do drzwi kolesia roznoszacego ulotki i po pewnym czasie dzwonek do drzwi a koles do mnie z pytaniem (pod pacha tysiac ulotek) jaka to piosenka bo mu sie podoba!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Titania]

Napisane przez Emilkaa

a ja uwielbiam roznoszacych ulotki.......ja rozumiem,ze oni musza wejsc do klatki norma,ale dlaczego jak maja do wyboru numery od 1 do 8 wybieraja 7?jesczze zrozumialabym gdyby w 1,2 i 3 nigdy nikogo nie bylo ale tam zawsze ktos jest............dzwonia do mnie dlugo tak jakby ktos dzwonil z domownikow....a najlepsza sytuacja miala miejsce bodajze w piatek kiedy to na full sluchalam ashanti i wpuscilam do drzwi kolesia roznoszacego ulotki i po pewnym czasie dzwonek do drzwi a koles do mnie z pytaniem (pod pacha tysiac ulotek) jaka to piosenka bo mu sie podoba!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hehe dobre
u mnie rzucaja na wycieraczki, albo zawieszaja na gumki na klamkach albo zostawiaja na kaloryferze na dole klatki bo im sie po schodach nie chce wchodzic
a kiedys takiego goscia nakryłam, co to zamiast biegac po pietrach i dostarczac ulotki supermarketu to stał sobie schowany za drzwiami piwnicy i odpoczywał