poważny problem w związku :(

[Nutka1987]

Witam no wiec mam taki problem...jestem strasznie zazdrosna o swojego TŻ..ta zazdroscia psuje kazdy dzien..dzisiaj np mój TŻ wymyslił ze pojedziemy sobie zwiedzic dolinki ogólnie miało byc romantycznie... no własnie miało byc wystarczyło ze jakas dziewczyna szła chodnikiem i zauwazyłam ze mój TŻ minimalnie spojrzał na nia...(nie jakies odwracanie głowy czy wpatrywanie się) bo tego nigdy nie robi... i zapsuty cały dzien z wycieczki nici.. wrócilismy do domu.. tzn ja a on poszedł z kumplami pic i tak wyglada kazdy dzien nie wiem juz co mam robic..wiem ze zle robie ale nie potrafie sie zmienic.. obiecywałam juz milion razy ze sie zmienie..i nadal robie tak samo...wiem ze moge go stracic..

[alu]

brak zaufania w związku. On Ci broni spojrzec na innego faceta? pewnie nie.
Jesli mu nie ufasz, to po co w ogole z nim jestes? Przemysl to. Albo mu ufasz i kochasz, albo sobie odpuść bo on tego nie wytrzyma. Poza tym z takiego błahego powodu jak zerknięcie na inna kobiete, co jest naszym ODRUCHEM NIEKONTROLOWANYM.
Zmien to jesli Ci na nim zalezy.

[martinka_m]

jak idac ulica ma sie nie patrzec na ludzi idacych z naprzeciwka
ma chodzic z zamknietymi oczami?

jako osoba ktora sama miala problemy z zazdroscia (ale nie w takim stopniu) powiem ci ze twoja zazdrosc jest chora, toksyczna a wrecz patologiczna! jezeli tego nie zmienisz nie sadze zeby doszlo do waszego slubu...

jezeli sama nad tym nie jestes w stanie zapanowac polecam wybrac sie do specjalisty...

czy twoj tz dal ci kiedys powody do podejrzen o zdrade?

[antoinettee]

Napisane przez martinka_m

jak idac ulica ma sie nie patrzec na ludzi idacych z naprzeciwka
ma chodzic z zamknietymi oczami?

jako osoba ktora sama miala problemy z zazdroscia (ale nie w takim stopniu) powiem ci ze twoja zazdrosc jest chora, toksyczna a wrecz patologiczna! jezeli tego nie zmienisz nie sadze zeby doszlo do waszego slubu...

jezeli sama nad tym nie jestes w stanie zapanowac polecam wybrac sie do specjalisty...

czy twoj tz dal ci kiedys powody do podejrzen o zdrade?

Zgadzam sięn jeśli tego nie zmienisz to stracisz chłopaka i tyle...

[Nutka1987]

tak wszytscy macie racje.... niestety musze cos z tym zrobic...bo nie chce go stracic

czy mi dał powód ?... hmm...napewno nie ze mnie zdradza...przez kłotnie straciłam poczucie własnej wartosci... wydaje mi sie ze kazda dziewczyna jest lepsza ode mnie... czuje sie gorsza od wszytskich...
dzieki za słowa prawdy moze potrzebny mi jest taki kubeł zimnej wody...obym cos zrozumiala...
Pozdrawiam.

[martinka_m]

na pewno duzym plusem jest to ze masz swiadomosc zaistnialego problemu i chcesz to zmienic uwierz ze to na prawde duzo!
ale niestety jak widac, sama nie umiesz sobie z tym poradzic, dlatego niezbedna jest pomoc psychologa. Bo u podstawy twojej zazdrosci leza glebokie i powazne problemy. mam nadzieje, ze wreszcie zabierzesz sie za siebie i rozpoczniesz powazna walke z tym problemem.

[eyo]

rozmawiaj z nim o tym, tylko on moze wzmocnic Twoje poczucie wlasnej wartosci - na pewno jezeli Cie kocha i mu zalezy pomoze Ci wybrnac z tego wszystkiego - zalatwcie to malymi kroczkami np. wlasnie od spojrzenia na kogos na ulicy - jezeli zauwazysz cos co ci przeszkadza i wzbudza twoja zlosc ty powiedz mu "zle mi z... " ale bez robienia mu wyrzutow a on niech cie po prostu przytuli i powie " jestes dla mnie jedyna i najwazniejsza" ja wiem to male slowa i teoretycznie nic nie znacza.. ale jezeli oboje podjedziecie do tego ze spokojem i nie dacie sie emocjom to na pewno zlosc ci przejdzie
poza tym rada ode mnie - usmiechaj sie do niego czesciej bo pewnie zawsze robisz tylko smutna mine i sie obrazasz.. jak cos ci zakluje to sie po prostu spojrzyj na niego i usmiechnij, zobaczysz jak cala zlosc odejdzie kiedy on odwzajemni usmiech. Poza tym uwierz mi na pewno bedzie ci wyjatkowo milo kiedy pochwali cie za to ze powstrzymalas sie od uwag i zazdrosci co zmotywuje cie do dalszego dziala
Wiem cos o tym bo sama tak mam ( lecze sie skutecznie poki co, TZ zadowolony ) i malutkie kroczki czynione razem dzialaja.
Powodzenia zycze bo zapewniam cie warto czasem odpuscic.. troche to potrawa zanim osiagniesz jakis cel, troche nerwow ujdzie, potrzebna bedzie cierpliwosc ale warto.

TZ kocha to cie bedzie wspieral, razem nie jest tak ciezko

[Dosiak]

Napisane przez Nutka1987

tak wszytscy macie racje.... niestety musze cos z tym zrobic...bo nie chce go stracic

czy mi dał powód ?... hmm...napewno nie ze mnie zdradza...przez kłotnie straciłam poczucie własnej wartosci... wydaje mi sie ze kazda dziewczyna jest lepsza ode mnie... czuje sie gorsza od wszytskich...
dzieki za słowa prawdy moze potrzebny mi jest taki kubeł zimnej wody...obym cos zrozumiala...
Pozdrawiam.

Skoro starasz się walczyć z tą chorobliwa zazdrością, ale to nic nie daje to konieczne musisz się zgłosić po pomoc do psychologa, inaczej stracisz swojego TŻa.

[K-H]

Albo zanim się odezwiesz policz do 10.
I uwierz w siebie, bo zapewne Twoja samoocena jest bliska zeru.

[Agusia007]

Ojej..
Widzę na 1 rzut oka że masz niską samoocenę.
Nic nie poradzisz na to że facet spojrzy w bok, bo to jest całkowicie normalne, przeciez napewno sama czasem odwracasz się patrząc na ludzi.
Ludziom podoba się piękno, Olaboga, nie widzę w tym nic nienaturalnego. Co innego jakby Przy takich sytuacjach odsuwał się od ciebie, robił jakieś dziwne uniki, oddalał się itp.
czasem oglądamy się za kimś bo po prostu kogoś nam przypomina, czy ubrał się oryginalnie.
Męskie wychodzenie na piwo też mnie nie dziwi, może Twój TŻ uważa że jesteś troszkę zaborcza?
Trzymaj nerwy na wodzy, nic innego nie mozna ci poradzić, a jesli ci takie sytuacje nie odpowiadają to nie widzę sensu żebyście wogóle dalej byli razem, bo obie strony się męczą a plusów żadnych nie wymieniłaś.

[Nutka1987]

dziekuje za rady.... postaram sie wprowadzic je w życie

[Agusia007]

Napisane przez Nutka1987

dziekuje za rady.... postaram sie wprowadzic je w życie

Trzymaj się mocno, wierzę że jesteś silną kobietą.

[eyo]

trzymam za ciebie kciuki, bardzo dobrze ze wiesz z czym masz walczyc

ja powiem ci od siebie ze bardzo bardzo trudno jest na poczatku zaczac sie usmiechac zamiast zloscic i bardzo trudno jest odliczyc do 10 zeby odetchnac.. ale jezeli raz sie uda to zobaczysz ze pozniej juz bedzie latwiej

pisz koniecznie jak postepy, mam nadzieje ze miedzy wami wszystko sie ulozy

[Nutka1987]

dziekuje jeszcze raz rozmaiałam z TŻ i obiecał ze bedzie mi pomagac

[yaminishi]

Nutka1987 jesteś na pewno świetną dziewczyną, twoja wyjątkowość polega na indywidualności.
Nie musisz porównywać się do innych kobiet, martwić się czy dla swojego Tż jesteś najpiękniejsza-nie musisz bo nie to stanowi Twoją wartość!
Skup się lepiej na pracy nad sobą, walcz z niepotrzebnymi wybuchami zazdrości tym bardziej, że Twój chłopak nie robi niczego ostentacyjnie.
Poczytaj trochę literatury na temat walki z niską samooceną, zresztą nawet na tym forum przewinęło się parę takich wątków.
Głowa do góry, jesteś fajną babką i żeby inni tak Cię postrzegali sama musisz najpierw w to uwierzyć

[honeeey]

to że tak sie zachowujesz swiadczy chyba o niskiej samoocenie
powinnas spojrzec na to tak ze co z tego ze on sie spojrzy na inna, wazne ze ty idziesz z nim i skoro jestescie razem to chyba swiadczy ze to ty sie dla niego tylko liczysz wyluzuj troche czasami zazdrosc niszczy zwiazki wiec postaraj sie to zmienic i nabierz wiecej pewnosci siebie mam nadzieje ze sie uda ;**

[xKasiiiix90]

Hej...
Skąd ja to znam...ja jestem zazdrosna tylko o jedna. za kazdym razem jak slysze jej imie albo, coś z nia zwiazne jestem cholernie zła...nie wiem jak sobie z tym poradzic, bo wydaje mi sie ze traktuje nas na równi czasem....

[asikka92]

Eh kobietki kobietki... Rozumiem tę zazdrość, bo i ja mam jej przejawy:P no cóż, zdarza się. Ale to nie koniec świata. To, że facet spojrzał minimalnie na inną, to nie znaczy że jest nią zainteresowany, to żaden powód aby być zazdrosną. Zaufaj mu, a będzie dobrze. Bo związek bez zaufania to taki Titanic..

Pozdrawiam

[Nutka1987]

no wiec tak ja postanowiłam walczyc od piatku jest cięzko ale daje rade..mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej i ze małymi kroczkami pokonam zazdrosc

[caelum]

Moim zdaniem sama Nutka1987 dała sobie rozwiązanie do trapiącego ją problemu. Zgadzam sie z dziewczynami, ze zazdrość o której piszesz nie jest jak to sie mówi "normalna". Tak jak zauważyłaś TŻ nie dał Ci powodu, do tego żeby stracić do niego zaufanie i sama stwierdziłaś, że masz niską samoocenę. No właśnie tu jest pies pogrzebany w tym niskim poczuciu własnej wartości i ja właśnie od tego bym zaczęła.

[xKasiiiix90]

Napisane przez Nutka1987

no wiec tak ja postanowiłam walczyc od piatku jest cięzko ale daje rade..mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej i ze małymi kroczkami pokonam zazdrosc

też coś z tym zrobie bo to sie może źle skonczyc taka zazdrosc;/ brak zaufania, pozniej to juz tylko może się skonczyc jakąś obsesją. nawet jak będzie nam dawac do zrozumienia, że liczymy się tylko my, to my i tak będziemy wiedziec swoje Także ja też postanawiam troche dac na luz i inaczej do tego podejśc trzymajcie kciuki

[onemi]

Ugryz sie czasem w jezyk, bo stracisz faceta.

[Nutka1987]

xKasiiiix90 będę 3mac kciuki za Ciebie i za siebie pozdrawiam
p.s u mnie narazie ok...

[AgataKrystian]

po 1 wybierz sie do fryzjera,kosmetyczki,zadb aj o siebie zeby twoje ego wzroslo.nastepnie sama odpowiedz sobie czego chcesz od tego zwiazku-zepsuc go czy byc szczesliwa.moj facet mial podobny problem,ciagle robil mi wyrzuty o wszystko i wyjscie znalazlam sama-a mianowicie ja zaczelam o niego dbac-od ubran do obcinania paznokci-jego ego na tyle wzroslo ze nie czuje sie gorszy a nawet moge powiedziec jest najlepszy- i puscil mnie ostatnio sama na discozaufaj mu bo to podstawa i pomysl sama-gdyby nie byl Toba zainteresowany to bylibyscie razem?pokaz mu jaka jestes i daj to co najlepsze...mam nadzieje ze sobie poradzisz

[201803290936]

Napisane przez AgataKrystian

po 1 wybierz sie do fryzjera,kosmetyczki,zadb aj o siebie zeby twoje ego wzroslo.nastepnie sama odpowiedz sobie czego chcesz od tego zwiazku-zepsuc go czy byc szczesliwa.moj facet mial podobny problem,ciagle robil mi wyrzuty o wszystko i wyjscie znalazlam sama-a mianowicie ja zaczelam o niego dbac-od ubran do obcinania paznokci-jego ego na tyle wzroslo ze nie czuje sie gorszy a nawet moge powiedziec jest najlepszy- i puscil mnie ostatnio sama na discozaufaj mu bo to podstawa i pomysl sama-gdyby nie byl Toba zainteresowany to bylibyscie razem?pokaz mu jaka jestes i daj to co najlepsze...mam nadzieje ze sobie poradzisz

Sorry, ale PUSZCZENIE przez faceta na disco?

[Nutka1987]

Doris1981

Napisane przez Doris1981

Sorry, ale PUSZCZENIE przez faceta na disco?

o co chodzi bo nie rozumiem?

[aleXxxanderka]

Moze PROBLEM nie POWAZNY ale watek moze być..

Co wy na to?
.. wspólne cudne popołudnie.. wieczór zakończony łózkiem i text - mojego TŻ- "kocham Twoja cipke" Ja;" A mnie kochasz?" -Tż"Ja kocham bardzije.. za***iście sie rżniesz.."
****a... poczyłam sie okropnie.. nie wime czy zartował czy co.. ale jak pow. odepchenłam go i koniec dalszej zabawy na co on "powiedzieć ci komplement to odrazu sie obrażasz .. "
za***isty komplement nie sadzicie? :\\ szczezre nie wiem jak ma to odebrać. ale chyba narzie koniec z sexem-niech nauczy sie kochać mnie a nie ;//
chloernie mi żle separacja?

[201803290936]

Napisane przez Nutka1987

Doris1981


o co chodzi bo nie rozumiem?

Co to znaczy, że ktoś PUŚCIŁ osobę, która jest przecież wolna i sama o sobie decyduje? Dziwi mnie po prostu takie myślenie. I takie związki (w których jedna ze stron rządzi i odbiera wolność). Zaufanie to podstawa!

[caelum]

Napisane przez Doris1981

Co to znaczy, że ktoś PUŚCIŁ osobę, która jest przecież wolna i sama o sobie decyduje? Dziwi mnie po prostu takie myślenie. I takie związki (w których jedna ze stron rządzi i odbiera wolność). Zaufanie to podstawa!

Zgadzam się z Doris1981 zaufanie to podstawa każdego związku ale jak pokazuje życie nie wszyscy o tym wiedzą. Zaryzykuje nawet twierdzenie, ze do takiej świadomości trzeba dojrzeć. Dlatego choć sama nie chce ograniczać wolności kogokolwiek czy rządzić drugą osobą mam świadomość tego, że jest wiele osób, które mają inny stosunek do sprawy. Właśnie dlatego pojawiają się w wątkach zazdrośni partnerzy, sytuacje w których ktoś komuś zabrania spotkań ze znajomymi bez jego udziału lub osoby które wieszają się na partnerze.

[Paati89]

Napisane przez aleXxxanderka

Moze PROBLEM nie POWAZNY ale watek moze być..

Co wy na to?
.. wspólne cudne popołudnie.. wieczór zakończony łózkiem i text - mojego TŻ- "kocham Twoja cipke" Ja;" A mnie kochasz?" -Tż"Ja kocham bardzije.. za***iście sie rżniesz.."
****a... poczyłam sie okropnie.. nie wime czy zartował czy co.. ale jak pow. odepchenłam go i koniec dalszej zabawy na co on "powiedzieć ci komplement to odrazu sie obrażasz .. "
za***isty komplement nie sadzicie? :\\ szczezre nie wiem jak ma to odebrać. ale chyba narzie koniec z sexem-niech nauczy sie kochać mnie a nie ;//
chloernie mi żle separacja?

Ja bym go chyba w ryj strzelila :| To tak jak by nie kochal cie jako osoby..traktowal przedmiotowo, tak byc nie powinno. Ja nie uwazam,ze to byl komplement.. przynajmniej dla mnie by nie byl gdyby moj B. tak mi powiedzial : Daj mu jakas nauczke... on musi nabrac do ciebie wiecej szacunku