wakacyjny problem.

[ajfla]

Witam wszystkie Wizażanki. Mam mały problem. Otóż w sierpniu mam wycieczkę w Bieszczady (już wszystko opłacone i dopięte na ostatni guzik). A dzisiaj dowiedziałam, się że moja kuzynka (która jest w ciąży i koniecznie chce urodzić jako meżatka) ma zamiar wziąć ślub właśnie w terminie moich zaplanowanych wakacji. Dodam jeszcze, ze po ślubie nie będzie żadnego wesela tylko mała uroczystość w domu panny młodej, a ja mam być druną. I tu mój problem się pojawia, ponieważ nie wiem co mam zrobić! Nie chcę jej zrobić przykrości i nie przychodzić na jej ślub, ale nie chcę również zepsuć całych przygotowań związanych z ową wycieczką (zapewne nie zwrócono by mi już pieniędzy). Chciałabym być i tu i tu ale nie potrafię wybrać! Doradźcie coś....

[xxsmutnaxx]

Napisane przez ajfla

Witam wszystkie Wizażanki. Mam mały problem. Otóż w sierpniu mam wycieczkę w Bieszczady (już wszystko opłacone i dopięte na ostatni guzik). A dzisiaj dowiedziałam, się że moja kuzynka (która jest w ciąży i koniecznie chce urodzić jako meżatka) ma zamiar wziąć ślub właśnie w terminie moich zaplanowanych wakacji. Dodam jeszcze, ze po ślubie nie będzie żadnego wesela tylko mała uroczystość w domu panny młodej, a ja mam być druną. I tu mój problem się pojawia, ponieważ nie wiem co mam zrobić! Nie chcę jej zrobić przykrości i nie przychodzić na jej ślub, ale nie chcę również zepsuć całych przygotowań związanych z ową wycieczką (zapewne nie zwrócono by mi już pieniędzy). Chciałabym być i tu i tu ale nie potrafię wybrać! Doradźcie coś....

kurcze to masz nieciekawie


masz dwie rzeczy do wyboru.

jak to nie jest bliska kuzynka, to hm łatwiej będzie Ci odmówić.

Albo możesz puścić drobne kłamstewko, nie wiem, że jedziesz na rehablitację i musisz tam byc w wyznaczonym terminie moze to niezbyt fajne, ale nie mam Ci co innego poradzić.
No i zastnaów sie nad swoimi priorytetami, co dla Ciebie jest ważniejsze

[ajfla]

no właśnie - kuzynka - córka siostry mojego taty, także bliska . z drugiej strony bieszczady - szukanie noclegów, rezerwowanie, dzwonienie z półrocznym wyprzedzeniem. (same wiecie jak to czasami może człowieka trafić, szczególnie gdy jest to sezon, a tym bardziej Bieszczadzkie Anioły, czyli mogłabym to nazwać święto Bieszczad, a co z tym idzie mnóstwo turystów), ale jest! wszystko załatwione.. no i nie wiem! naprawde nie wiem co mam zrobić!

[xxsmutnaxx]

Napisane przez ajfla

no właśnie - kuzynka - córka siostry mojego taty, także bliska . z drugiej strony bieszczady - szukanie noclegów, rezerwowanie, dzwonienie z półrocznym wyprzedzeniem. (same wiecie jak to czasami może człowieka trafić, szczególnie gdy jest to sezon, a tym bardziej Bieszczadzkie Anioły, czyli mogłabym to nazwać święto Bieszczad, a co z tym idzie mnóstwo turystów), ale jest! wszystko załatwione.. no i nie wiem! naprawde nie wiem co mam zrobić!

to tak jak mówiłam zrób listę priorytetów, co jest ważniejsze, my Ci tego nie powiemy

[hula_hula]

Ale my nie wiemy jakie Ty masz kontakty z kuzynką. Ja osobiście, gdyby była mi to bliska osoba, ale nie że "kuzynka", tylko kuzynka, zostałabym. Natomiast jeśli nie, to czemu rezygnować z tak długo planowanego wyjazdu?
W ogóle, jedziesz sama? Bo jeśli nie, to nie mogłabyś sama podjąć decyzji, ale mogłabyś ustalić ze współtowarzyszami wszystkie 'za' i 'przeciw'.

[Myszunia19]

ciezka sprawa... ja bym chyba jednak wybrala rodzine...

[Nanusia76]

Napisane przez ajfla

Witam wszystkie Wizażanki. Mam mały problem. Otóż w sierpniu mam wycieczkę w Bieszczady (już wszystko opłacone i dopięte na ostatni guzik). A dzisiaj dowiedziałam, się że moja kuzynka (która jest w ciąży i koniecznie chce urodzić jako meżatka) ma zamiar wziąć ślub właśnie w terminie moich zaplanowanych wakacji. Dodam jeszcze, ze po ślubie nie będzie żadnego wesela tylko mała uroczystość w domu panny młodej, a ja mam być druną. I tu mój problem się pojawia, ponieważ nie wiem co mam zrobić! Nie chcę jej zrobić przykrości i nie przychodzić na jej ślub, ale nie chcę również zepsuć całych przygotowań związanych z ową wycieczką (zapewne nie zwrócono by mi już pieniędzy). Chciałabym być i tu i tu ale nie potrafię wybrać! Doradźcie coś....

Nie wiem skąd pochodzisz, ale jeżeli w miarę blisko Bieszczad to może spróbuj wyrwać się na te parę godzin. Z drugiej strony to zapraszanie na ślub zwłaszcza druhnę powinno odbyć się wcześniej lub przynajmniej mogła zebrać "wywiad" w rodzinie jak zaplanowałaś wakacje i czy będziesz mogła być jej druhną. Trudno cos doradzić , może powiem tak : jeżeli byłaby to moja siostra to zrezygnowałabym z wyjazdu a jeżeli kuzynka z którą nie jestem aż tak bardzo blisko to pojechałabym na wakacje. Przecież są wakacje i nie masz obowiązku siedzieć w domu i czekać bo może ktoś będzie potrzebował druhny.

[euforia112]

Jeżeli jest to kuzynka z którą bardzo się lubisz to wypadałoby pójść, bo ślub to ona ma raz w życiu a w bieszczady możesz jechac za rok. Jeśli to kuzynka z która kontakt masz średni, to powinna to zaakceptować, że masz juz niestety już inne plany.

[veronicas15]

Jeśli byłabym na twoim miejscu i miała bardzo dobry kontakt z tą kuzynką, to wybrałabym jej ślub. A jeśli nie byłybyśmy sobie aż tak bliskie to pojechałabym na tą wycieczkę.

[kainka_92]

a ten ślub wypadnie w środku Twoich wczasów? Hmm bo jeśli to miałoby być w drugim dniu czy pierwszym, a kuzynka dla ciebie jest bardzo ważna to zostań na ślub a później dołącz do znajomych, hmm no, ale z drugiej strony nie wiem jak daleko mieszkasz od bieszczad. Ja uwielbiam wycieczki, wczasy, więc chyba wybralabym bieszczady
tym bardziej jeśli to miałby być wyjazd z przyjaciółmi i chłopakiem lub tylko chłopakiem. Powiedziałabym po prostu, że od bardzo dawna planowałam ten wyjazd, i że nie chciałabym, żeby moje starania i zabiegania o nocleg poszły na marne, że wcześniej nie mogłam sobie pozwolić na taki odpoczynek, że wydałam na to sporo pieniędzy i gdy odwołam wyjazd to one przepadną, i że trudno będzie znaleźć kogoś na moje miejsce, i że ten ślub tak znienacka itd

[layla_lbn]

Wroc na te 2 dni z wakacji na jej slub i juz.

[Madaaa]

Napisane przez layla_lbn

Wroc na te 2 dni z wakacji na jej slub i juz.

Hehehe no dobre rozwiaznie. A slub od kiedy ona planowala...nie mglas odrazu im powiedziec,ze masz ten dzien zaplanowany juz pol roku...

[little.b.blue]

ja bym pojechała na wakacje. dlaczego? dużo wcześniej myślałaś o tych wakacjach i załatwiałaś, poniosłaś też koszty, których zwrotu nie dostaniesz. a kuzynka? powinna dowiedzieć się, że jedziesz i wiedząc nie prosić Cię o to, byś była jej druhną. a tak, to tylko rozwala Ci wakacje i marnuje czas (który poświęciłaś na załatwianie sprawy). może poprosić kogoś innego.

[badzia987]

Kurcze, ciężka sytuacja. Ja myślę, że wybrałabym jednak ten ślub i te przyjęcie- mimo że skromne i w ogóle. Pomyśl, jak Ty byś się poczuła gdyby Twoja druhna wahała się pomiedzy pójściem na Twój Ślub a wyjazdem w góry. Pewnie by Ci było przykro. Ślub- taki dzień jest tylko jeden w życiu a wyjazd można sobie zaplanować kiedy indziej. Zawsze istnieje taka szansa, żeby znów pojechać w góry. Rozumiem że wpadka i że wszystko trzeba szybko załatwić ale może ona nie miała innej opcji na wybranie świadkowej. Możesz się również czuć wyróżniona że to własnie Ciebie wybrała.
Jeśli masz już wszystko załatwione i opłacone popytaj znajomych- znajomych, czy może ktoś by nie chciał pojechac za Ciebie ( zwracając Ci koszta). Natomiast jeżeli faktycznie ślub wypada na poczatku lub na końcu wyjazdu- możesz w nim uczestniczyć i dojechać do całej reszty lub wcześniej ich opóścić. Jeżeli jest w środku to też jest szansa żebyś na te dwa dni ich zostawiła i pojechała do rodziny. Wiadomo że sa to może jakies dodatkowe koszta ale z drugiej strony napewno kuzynce będzie miło.

[onemi]

Ja chyba jednak wolalabym pojechac w Bieszczady. To slub tylko ze wzgledu na to, ze chce byc mezatka rodzac dzidziusia, zadnego wesela tylko male przyjecie.. Ja bym cos wymyslila i pojechala. Moze to niezbyt mile z mojej strony ale coz...zaplanowalas duzo wczesniej ten wyjazd, wlozylas serce i wysilek w przygotowania. Moze ja mam dziwne podejscie, ale ja nie mialabym zadnych pretensji i zrozumialabym gdyby moj kuzyn/kuzynka pojechal/a na dawno temu zaplanowana wycieczke zamiast na moj skromny slub i male "przyjecie weselne". To bylby moj problem, trzeba bylo pomyslec o tym wczesniej bo ludzie robia plany, wyjezdzaja w lato a tu cos takiego? to mi byloby glupio robiac taki dylemat mojemu kuzynostwu. Stawiam na wycieczke.

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez onemi

Ja chyba jednak wolalabym pojechac w Bieszczady. To slub tylko ze wzgledu na to, ze chce byc mezatka rodzac dzidziusia, zadnego wesela tylko male przyjecie.. Ja bym cos wymyslila i pojechala. Moze to niezbyt mile z mojej strony ale coz...zaplanowalas duzo wczesniej ten wyjazd, wlozylas serce i wysilek w przygotowania. Moze ja mam dziwne podejscie, ale ja nie mialabym zadnych pretensji i zrozumialabym gdyby moj kuzyn/kuzynka pojechal/a na dawno temu zaplanowana wycieczke zamiast na moj skromny slub i male "przyjecie weselne". To bylby moj problem, trzeba bylo pomyslec o tym wczesniej bo ludzie robia plany, wyjezdzaja w lato a tu cos takiego? to mi byloby glupio robiac taki dylemat mojemu kuzynostwu. Stawiam na wycieczke.

zgadzam się.
ja również wybrałabym wycieczkę..
no ale my za Ciebie nie wybierzemy

[ajfla]

no więc tak: ślub wypada: 16.08. , a moje wczasy: 12 - 19.08 , czyli praktycznie w samym środku wyjazdu.
jak już wspomniałam wczoraj się dowiedziałam o tym, że ślub ma być właśnie 16.08 a ona na początku wspominała coś o marcu,tydzień temu jak się z nią spotkałam to mówiła, że ma być pod koniec sierpnia. dla mnie koniec sierpnia to data 23 lub 30. a zapomniałam dodac, że kuzynka jest córką siostry mojego taty.
dzisiaj jadę porozmawiać o całej tej sytuacji z moją paczką a popołudniu jak dobrze pójdzie, to odwiedzę również kuzynke i pogadam jak baba z babą
dziękuję dziewczyny za odpowiedzi

[ps44]

a ja bym pojechała na wakacje, długo to planowałaś,włożyłaś w to sporo wysiłku i pieniędzy... nie Twoja wina,że zachciało jej się ślubu