Gdy tracisz prace

[serduszkoiz]

Witam
Wlasnie niedawno dowiedzialam sie ze firma w ktorej pracuje zostanie zamknieta Nie znam dnia ani godziny jak to sie przyslowiowo mowi Siedze tu i mnie to dreczy. Dwa dni siedzialam i sie zastanawialam co robic czy byc w porzadku w stosunku do poprzedniego pracodawcy czy szukac czegos zeby z dnia na dzien nie zostac bez niczego .
Mam wspanialego narzeczonego ktory mnie wspiera i ciagle tuli zebym sie nie zamartwiala ( kochane sloneczko ) .
A ja nie chce go zadreczac juz takim zastanawianiem sie co jest lepsze i co powinnam zrobic.
W trakcie tego telefonu zostalam akurat zaproszona na rozmowe w sprawie pracy wiec troche mi sie nastroj poprawil, ale nadal sie martwie.....

Macie podobne sytuacje, wygadajmy sie , pomozmy i poradzmy sobie wzajemnie .........

[mysza007]

Moja sytuacja jest troszkę inna bo właśnie kończę studia (została mi tylko obrona) i też zaczynam znowu szukać pracy (przez rok pracowałam już) i też bardzo mnie to dręczy... Martwię się o to, czy cokolwiek zdołam znaleźć, czy uda mi się dostać jakąkolwiek pracę, bo w zawodzie na to nie mam szans (pomijam to jaki to zawód, zresztą i tak nie ma co pisać)! Na początku studiów były jeszcze takie czasy, że były szanse na podjęcie pracy w zawodzie, lecz niestety wszystko się bardzo szybko zmieniło! Też ciągle myślę co teraz będzie...

[Ines1985]

Jestem teraz w podobnej sytuacji .

W firmie szykuja sie duze zmiany, dla mnie niekorzystne . Mam dobre kontakty z szefostwem, więc poproszono mnie zebym przeczekala ten trudny czas i była spokojna, że jeszcze wypłyniemy . Ale ja nie chcę w życiu trzeba być czasami egoistą, szczególnie w kwestiach zawodowych.

Dlatego wg mnie dobrze zrobiłas zaczynajac szukac nowej pracy.

[serduszkoiz]

Musze byc egoista Nasza tez moze wyplynac ale lepiej spac spokojnie i nie martwic sie a co jakby nie wyplynela Dziekuje za oparcie i Tobie tez zycze powodzenia w szukaniu

[Ines1985]

Ja sie boje tego szukania nie mam jakiegos super bogatego CV, jedynie doswiadczenie zdobyte w obecnej pracy może być moją mocną stroną. W ogóle to przykro mi ze tak to sie konczy, miałam tu miłą atmosfere... Ale tez zaczelam sie wypalac w tej pracy .
Poszukiwania planuje zaczac w sierpniu. Na druga polowe sierpnia zaplanowalam urlop, nie chce go wybierac teraz. Troche mi przykro ze po urlopie juz tu nie wroce. No ale moze czeka mnie cos lepszego... Może... Boję sie.

[serduszkoiz]

ja tez mam podobnie z urlopem ale czasem nowy pracodawca to rozumie ja probuje juz od dzis

[martha330]

ja pracuje juz 3 roczek,choc mam 22 latka i pracuje tylko w "fast foodzie" i wiele razy mialam "dola",ze musze poszukac nowej pracy,bardziej rozwijajacej itp,ale zostalam poki co....

bede wspierac Wasze poszukiwania!!! i licze na to,ze sie pochwalicie nowym zatrudnieniem

[paula78]

co znaczy w porzadku w stosunku do pracodawcy ? nie szukac niczego i nie pracowac ?

skoro nie zaoferowal sam przejscia gdzie indziej lub tez innego rozwiazania np. polecenia cie w jakies zaprzyjanionej firmie to nie rozumiem dylematu ?

skoro masz pewnosc ze zostaniesz zwolniona to nad czym sie zastanawiac?

[Aninek]

Wątek dla mnie...
mam 25lat,skończyłam jedne studia,zaraz będę na 4roku drugich-usiłowałam znaleźć pracę DORYWCZĄ...nie powiodło mi się,może za mało szukałam,choć np.w jednej firmie dano mi do zrozumienia,że ew.mogę na weekendy bo studiuję(wiecie,jak ktoś nie marzy całe życie pracować w firmie X to jest z miejsca skreślony i podejrzany)...szukałam pracy poważnej,żeby zacząć od wakacji i kontynuować potem,w październiku...podawałam CV z prawdziwymi danymi-mgr i kolejne studia...patrzono na mnie jak na kosmitę,dostałam 1(jeden)telefon z pyt,czy chcę pracować,jak założę swoją działalność...mieli zadzwonić na drugi dzień,dzwonią tak drugi tydzień...Roznosiłam/wysyłałam swoje podrobione CV-niby tylko studentka-patrzono na mnie jak na kosmitę,nikt się nie odezwał.
Efekty?Moja praca wakacyjna-w fabryce kabli u mnie w mieście(jeśli wszystko wypali,dowiem sie jutro) i to na produkcji,bo na praktykach dostanę połowę mniej (ok.400zł),a obecnie chcę pracować i zarabiać,żeby móc choć trochę odciążyć rodziców od października...
Pracy w zawodzie na razie nie szukam (nauczycielka),nie czuję powołania do nauczania i nie mam chęci pracować na pól etatu(inaczej mogę mieć problem z pogodzeniem studiów i pracy),bo nie wiem,czy wtedy byłoby to mi uznane za staż...
Nie wiem,jak będzie dalej,po wakacjach i jeszcze później...Ale pomogło mi,że to z siebie wyrzuciłam...

[serduszkoiz]

Kochana ja skonczylam inzyniera i pracuje i znam realia moich znajomych co zostali na magistra Nie maja swietnych prac, szczegolnie dziewczyny. Jedna moja kolezanka zaplanowala dziecko po 3 miesiacach pracy w zawodzie , na szczescie jej maz zarabia niezle
Inni pracuja za jakies 1200 , nie jst zle ale jak doliczysz dojazdy i jakies miejsce do mieszkania to naprawde nie ma co szalec, mozesz jeszcze byc szczesliwy i pracowac za tyle mieszkajac u rodzicow :P
Ja ciesze sie jedynie z tego ze mam 2 lata doswiadczenia i szkole i jestem mloda, bo inaczej to idzie sie zalamac
Ale ciesze sie ze sie wygadalas

Trzymam kciuki za ta fabryke Lepiej to niz nic , a pieniadz jest pieniadz

[Aninek]

Dzięki
A tak swoją drogą trudno by mi było zrobić inżyniera,jak jestem na humanistycznym kierunku Dobrze,że choć w wakacje można coś znaleźć i zarobić...
Nawiązując ogólnie do tematu wątku-łatwo znaleźć dobrą pracę?pracę w zawodzie?

[serduszkoiz]

hm w polsce nie szukalam, 2 lata prawie pracuje w irlandii i aktualnie mam zamiar zmieniac
W polsce teraz nie jest chyba starsznie latwo bo bardzo duzo Polakow zjechalo do ojczyzny
A ja w zawodzie dokaldnie nie pracuje , znaczy wiedza ze studjow mi sie przydala w pewnym stopniu ale wydaje mi sie ze jednak wiekszosc ludzi po szkole nie pracuje w zawodzie

[bAndzik]

Kazdy kto jest na wylocie (grozi mu zwolnienie itp.) powinien szukac sobie nowej pracy. Nie ma czasu na sentymenty. Zycie sie z nikim nie piesci.

[Elfir]

Szans na lepszą pracę nalezy szukac zawsze. Pracodawca nie rodzina - nie można być do niego przywiązanym i czuć się do czegos zobowiązanym.

Pracodawca płaci za twój czas - jesli płaci kiepsko, lub planuje wcale nie płacić , to czym sie przejmujesz?

[madzioszka84]

Witam Was serdecznie.
Jestem w podobnej sytuacji. Tyle że ja skończyłam studia i od 3 miesiecy szukam pracy. Niestety w mojej okolicy nie jest to łatwe, dlatego poszukiwania rozszerzam na większe miasta. Niestety na większość nawet najmarniejszych stanowisk nie chcą mnie z braku doświadczenia, natomiast na stanowiska niże (typu pracownik magazynu czy coś podobnego) znów mam małe szanse, bo pracodawcy obawiają się że szybko zrezygnuje z pracy dla lepszego stanowiska, no i głupio jak pracownik ma wyższe wykształcenie niż jego szef (to rzeczywista opinia jednego zastępcy prezesa). Dlatego teraz czekam na przyznanie stażu przez urząd pracy, jednak biurorkacja jesta tak duża że sobie chyba poczekam dłużej. Jestem coraz bardziej załamana, odechciewa mi się żyć i po każdej kolejnej porażce albo gluchej ciszy po wysłaniu 40 CV tracę nadzieje, czuję się jak totalne zero!!! kobietki pomóżcie co robić dalej? jak starać się o pracę? jak nie zwariować gdy jej nie ma? pozdrawiam