![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Co za życie...
Witam drogie wizażanki
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Co za życie...
od niedawna czuję sie podobnie:/ nie wiem co sie stało ale jest beznadziejnie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Co za życie...
mam tak samo jak Wy. Wszyscy znajomi powyjeżdżali, zresztą wielu ich nie mam... Zajęcia praktycznie żadnego. Wstaję rano siadam do kompa i tak cały dzień. Czasem tylko siedzę i odświeżam jedną stronę 1000 razy. W moim mieście żadnych rozrywek. Nawet na zakupy nie chce sie iść bo kupie sobie coś fajnego i po co skoro i tak nigdzie nie wychodze :/
Możecie mówić, że jak ktoś chce to zawsze sobie coś znajdzie do roboty. Kiedy ja chce! bardzo chce! O wakacjach nawet nie marze.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
|
Dot.: Co za życie...
dziewczyny noski do góry
![]() ![]() mnie tylko dopiła 1 klasa liceum, bo w gimnazjum i postawówka 5.0 spokojnie a teraz po 1 klasie 4.0 i tyle stresu ;/ zmierzyłam się z prawdziwą nauką ![]() cieszcie się życiem ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
Koleżanko chciałabym żeby to był chwilowy smutek
![]() ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 145
|
Dot.: Co za życie...
a może znajdź sobie faceta!!??!! miłość da Ci energię, motywację i pozwoli czerpać radość z życia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: duszą na Śląsku, ciałem w Krakowie
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Co za życie...
Ale przecież to nie tak łatwo znaleźć sobie faceta. Pstryknąć w palce i już jest..
Ja mam tak samo, z tą różnicą,że ja już potraciłam chyba wszystkich możliwych znajomych,nie mam do kogo buzi otworzyć. Proponuję,abyś może wybrała się na cały dzień na rower lub inne sportowe zajęcie. Wrócisz wieczorem do domu,będziesz tak wymęczona,że nie będziesz w stanie myśleć o tym,co jest złego w Twoim życiu. Na jakiejś stronie znalazłam też, że trzeba po prostu odrzucać złe myśli. Ja to stosuję od 2 tygodni- wiadomo,jest trudno ,najłatwiej jest się poddać, ulec im i rozżalać się nad sobą. Ale nie!! Trzeba coś z tym zrobić!
__________________
So where is the passion, when we need it the most? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Co za życie...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
To żart ?!
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: zach-pomorskie
Wiadomości: 812
|
Dot.: Co za życie...
ja miałam gdzies od marca to samo, nic mnie nie cieszyło, zadnej motywacji, wszystko jedno co sie stanie;/ a teraz zaczyna to mijac, odzyskuje radosc życia, ogólnie cos sie w moim nastawieniu zmieniło, hmm może to wakacje;>
mam teraz mnóstwo czasu ,który poswiecam dla siebie ( maseczki, cwiczenia, ) , wygrzewam sie w słoneczku , haa i poznałam faceta, moze to jest zródło zmiany;>
__________________
'' z życia dużo już wyniosłam więc przestań mnie doświadczać, nie chce tak do końca walki z problemami staczać '' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
|
Dot.: Co za życie...
no to widzę, że nie jestem sama.
znajomych mam tak malo ze zadko kiedy gdzies wychodze ![]() przyjaciółki nie mam.. nie mowiac juz o chlopaku ;/ chcialabym poznac nowych ludzi.. no ale jak skoro nigdzie nie wychodze bo nie ma z kim. Czasami to po prostu nie mam z kim pogadac, zwierzyc sie czy coś. Co raz bardziej mnie to dreczy. No wlasnie.. z tego tez nie mialam sie komu wygadac ![]() ale damy rade dziewczyny ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Co za życie...
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
Też nigdzie nie wychodzę, nie wiem czemu ale jak wychodze na ulice i jestem sama to czuję się jak odmieniec, więc wole nie wychodzić
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 703
|
Dot.: Co za życie...
Cytat:
Jak bedziecie szukać, to znajdźcie i dla mnie, bo ten obecny już do niczego sie nie nadaje. Gdyby to było takie proste, to już dawno znalazłabym sobie niejednego sensownego faceta ![]() A żeby nie było off'a. Może autorka wątku zwyczajnie nie lubi rutyny? Ja też nie mogę wypocząć, nie robiąc nic. Siedzenie w domu jest o wiele bardziej męczące, niż chociażby ciężkie tygodnie nauki. Nie bede dawać rad, co powinnaś zrobić, sama wiesz najlepiej, co mogłoby sprawić Ci przyjemność. Pomyśl, że nie chcesz przecież, żeby najlepsze lata życia upływały Ci pod znakiem stanu, w jakim sie znajdujesz. Namawiam do aktywności, w każdym możliwym wydaniu. I nie zamykaj się w domu, bo to nie zmieni niczego. pozdrawiam słonecznie ![]()
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ” - Marilyn Monroe |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: duszą na Śląsku, ciałem w Krakowie
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Co za życie...
Mam to samo z tymi znajomymi
![]()
__________________
So where is the passion, when we need it the most? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co za życie...
Może warto pójśc do psychologa
__________________
Only God can judge me Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
Może i tak , ale na to najlepszym lekarstwem byłaby bliska osoba, prawdziwy przyjaciel nie tam psycholog... Ja potrzebuję kogos kto mnie zrozumie, zawsze bezinteresownie pomoże, doradzi, wysłucha, zrozumie...
![]() ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków, ale myślami z Meksyku ;)
Wiadomości: 2 400
|
Dot.: Co za życie...
Nic nie pomege , ale kolezankaa zastrzelilas mnie tekstem " kup sobie zwierzaka " a co to zwierzak to zabawka do której przytulić się można kiedy jest smutno ? zwierzę to obowiązki, dziewczynom, które sa na załamaniu nerwowym ,zwierzak nie pomoże.
Sama byłam całkiem niedawno w takim stanie..To sie chyba odmieniło , keidy pojechałam na zieloną szkolę z klasą i tam wlasnie miałam pierwszego chlopaka, co prawda zrobil sobie ze mnie jaja i powinnam znów popaść w dół, ale mimo tego jakos przekonałam się, ze tez moge być tą "lepszą".Facet daje dużo motywacji no i w ogole ze ma się dla kogo żyć, ale wadomo to nie jest tak jak któraś tu napisala "że pstryk i już się ma faceta" ![]() ![]()
__________________
"Zanim umrę, chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę. " - Paulo Coelho. Mów mi Arya |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
Dlatego czekam na kogoś takiego, prawdziwego przyjaciela nieważne czy chłopak czy dziewczyna, ale to pozwoliłoby mi uwierzyć , że jestem jakąś wartością, że coś znacze i mam po co życ , bo ktos będzie na mnie czekał by pójść na spacer, do kina
![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: Co za życie...
Cytat:
![]() dziewczyny, szczerze mówiąc, mnie też brak motywacji. jestem po sesji, wakacje się zaczęły. niby fajnie, ale czegoś brakuje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
Dot.: Co za życie...
straciłaś poprostu zajęcie - szkołę. tak bardzo byłaś pochłonięta nauką, ze nie myślałaś o swoim życiu, nie zagłębiałaś się w to. teraz zaczęły się wakacje i zaczęłas rozmyslać, jakie zycie jest beznadziejne i nudne. wiesz co? miałam tak samo!! nie miałam co robić, znajomi powyjezdzali, najlepsza przyjaciółka też, nie ma do kogo buzi otworzyć...codzienie płakałam. tak było rok temu. teraz znowu nadesżły wakacje i TO(owy stan, który zapewne można nazwać depresją) powinno się powtórzyć. i o malo co tak by się nie stało! ale poznałam w pracy nowe osoby, one troche poprawią mi humor i jest dobrze
![]() też jestem sama. bez faceta i bez przyjaciół, gdyż ostatnio pokłóciłam sie z przyjaciółką. więc dziewczyny jeśli potrzebujecie się wygadać to jestem do dyspozycji;] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Re: Co za życie...
Widze więc że nie jestem jedyna z takim problemem. Myślałam że spotkam się tu z niezrozumieniem, bo skoro sa wakacje, to ciesz się babo ale jednak taki problem dotyka wielu ludzi ... to jest bardzo smutne ;( Wcześniej miałam problemy typu: co ja na siebie włoże, mam okropny nos, krzywe nogi itp. one zostały ale bardziej boli człowieka jak nie ma się do kogo odezwać niż to jak się wygląda ;(
Póki co siłę daje mi muzyka. Rozglądam się za jakąś szkoła tańca na wakacje, ale w moim mieście nie ma za bardzo takich ale będę szukać dobre kilka tygodni zajęc ![]() ![]()
__________________
Wiesz, kiedy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 113
|
Dot.: Co za życie...
Nie chcę sugerować, że jesteście jakieś nienormalne (żeby żadna z Was tak nie pomyślała, bo nie o to mi chodzi), ale myślę, że dobra by była wizyta u psychologa. To nic takiego. Psycholog naprawdę może pomóc. Może to mogą być jakieś pierwsze objawy depresji? A przecież lepiej zapobiegać, niż leczyć. Wiadomo, że każdy ma jakieś swoje sposoby na poprawę humoru, ale w tym przypadku zakupy, kino, albo wypad za miasto raczej nie pomoże... chociaż trudno mi ocenić, jak dokładnie się czujesz, ale z tego, co napisałaś nie jest za dobrze. Musisz coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że będzie tylko coraz lepiej, a sama musisz tego chcieć.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co za życie...
Hipokryzja wirtaj w klubie , mam identycznie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Co za życie...
Ja też się do Was dopisuję, mam podobnie...Z tą różnicą, że kiedyś leczyłam się na depresje i chodziłam do psychologa przez dlugi czas...Wtedy pomogło
![]() Ale teraz znów zaczynam się kiepsko czuć ![]() Skonczylam studia, za 2 tyg.obrona a ja nie wiem, co ze soba dalej zrobić... I czuję się samotnie:chłopaka nie mam, koleżanki ciągle nie maja czasu na spotkanie...I siedzę sobie sama i nie mam do kogo ust otworzyć... Owszem mam jakieś tam zainteresowania, ale ile można w kółko robić to samo? ![]() Nie wiem, jak ja przetrwam te wakacje...Kasy na wyjazd nie mam...Chyba tu zwariuję... Zakupy itp.juz mi nie dają radości... Bo co: kupie sobie fajne ciuchy, ale co z tego, skoro nie będę miała ich gdzie założyć? W domu to sobie mogę chodzić obojętnie jak i tak nikomu się tu nie spodobam, więc po co się stroić? Też tak macie??
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 152
|
Dot.: Co za życie...
Czyli nie ja jedna potrzebuje koła ratunkowego/odskoczni/leku na tą koszmarną nudę/samotność/rutynę ? Dobrze wiedzieć
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 97
|
Dot.: Co za życie...
...
__________________
"Chcemy doświadczać tego, co obiecują nam katalogi biur podróży, szczęścia w wersji all inclusive. Podróżujemy, kupujemy, uprawiamy sporty ekstremalne, prowadzimy bujne życie towarzyskie, a nawet erotyczne. Ale za tym wszystkim jest pustka."[Michel Houellebecq] Edytowane przez sweetysyla Czas edycji: 2008-08-22 o 16:01 Powód: koniec smutków!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
Dot.: Co za życie...
tak, panuje przekonanie ze jak chodziś do psychologa to jesteś nienormalna
![]() no ok, mogłabym tam pójść, wygadałabym się poczulabym sie lepiej, no ale co z tego? psycholog nie nawiąze za mnie nowych znajomości, nie znajdzie mi przyjaciół, osoby bliskiej, nie znajdzie mi zajęcia, czy też pasji, której bym mogła się poświęcić i nie mysleć o swojej "beznadziejności"... moze poprostu za dużo od siebie wymagam. do Karolinki86: czemu nie ubierasz się ładnie nawet jak dzien spędzasz w domu? to na pewno poprawiloby ci humor! ja np jak mam dzien wolny to więcej czasu poswięcam własnie sobie. naloże sobie maseczkę, ułoże włosy, wypróbuje nowy makijaż, albo po prostu wyjde na spracer, odetchnac świezym powietrzem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków, ale myślami z Meksyku ;)
Wiadomości: 2 400
|
Dot.: Co za życie...
A wiecie co...Nie wiem czy Wam to by poprawiło humor, ale moze warto wyznaczyć sobie jakiś cel ? Poczucie ze ma się panowanie nad swoim organizmem daje potworną satysfakcję.Np. - dla tych co sa bardziej przy kosci - schudnąć.Codzienne ćwiczenia będa wymuszały by wyjść z domu np. na siłownie - a tam można kogoś spotkać
![]() ![]() ![]() mysle, ze w tym wszystkim chodzi o samotność, bo nie ma się kogoś komu można sie wyżalić, czy pójść do kina, ale siedząc w domu na tyłku przed kompem na wizażu raczej nie znajdzie się bratniej duszy.
__________________
"Zanim umrę, chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę. " - Paulo Coelho. Mów mi Arya |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Co za życie...
Znajdź sobie jakieś stałe zajęcie, rób cokolwiek pożytecznego, np. ruszaj się, to nie będziesz miała czasu na gnuśnienie i rozważania pseudoegzystencjalne. Większość dołów bierze się właśnie z bezczynności. Kiedy zaczniesz robić coś konkretnego, przestaniesz o tym myśleć - nawet sama nie będziesz wiedziała kiedy - i od razu inaczej się poczujesz i na wszystko spojrzysz inaczej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:11.