harmonet- pytanko

[be_be]

chcialabym zapytac Was o skutki uboczne przyjmowania harmonetu. tearetycznie, nie powinno byc zadnych, bo jest to podobno jedna z nowoczesniejszych pigulek, ale jednak wole sie dopytac [img]icons/icon7.gif[/img] przejrzalam forum, ale niewiele konkretnego o samym harmonecie znalazlam. z gory serdeczne dzieki. buziaki [img]icons/1cmok.gif[/img]

[basiak]

Biorę harmonet od ok. 2 lat (wcześniej brałam Cilest).
trudno mi powiedziec o jakichkolwiek "skutkach ubocznych" bo ich nie zauważyłam [img]icons/icon7.gif[/img]
Czy biorę, czy nie biorę czuję się tak samo (no oczywiście jak akurat mam przerwę w przymowaniu to "umieram" z bólu w czasie okresu [img]icons/icon9.gif[/img] ).
Także generalnie Harmonet - [img]icons/icon14.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]

[ma75]

Wiesz co, wydaje mi się, że nie ma pigułek absolutnie na pewno bez skutków ubocznych [img]icons/icon9.gif[/img] . Każda kobieta inaczej reaguje, więc to kwestia indywidualnego dopasowania. Po takich samych tabletkach jedne kobiety czują się świetnie, a inne okropnie... Ja np. bardzo źle reagowałam na microgynon, a wiele dziewczyn jest zadowolonych... Po prostu jak będziesz się źle czuła, to poproś lekarza o zmianę tabletek [img]icons/icon7.gif[/img]

[sarenka]

myślę, że tolerancja na hormony to indywidualna sprawa. mi Harmonet wiele pomógł. brzuch nie boli mnie w czasie okresu [czasem minimalnie], okres mam baaardzo regularnie [praktycznie co do godziny], poprawiła mi się cera [pryszcz to rzadkie zjawisko], okres jest mniej obfity [mniej kłopotów i mniej straconej krwi], i co ważne Harmonet ma baardzo małą ilość hormonów i nie tzreba robić "przerw" w jego stosowaniu.

[Helena]

Biorę Harmonet od trzech lat i poza ogólnymi pochwałami zauważyłam że pojawił mi się celulit (ale to minie, gdy go odstawię chcąć zajść w ciążę, czyli niedługo - więc nawet nie kupuję niczego na ten problem, szkoda sobie zawracać głowę), mam podwyższony poziom cholesterolu (225, norma 210) oraz podwyższone MCHC. To podobno też minie, gdy go odstawię. Muszę jednak robić badania cholesterolu co 3 miesiące, ponieważ gdyby rósł on jeszcze bardziej, muszę natychmiast odstawić tabletki [img]icons/icon9.gif[/img].
Generalnie polecam, ale pilnuj badań kontrolnych, szczególnie prób wątrobowych, poziomu cholesterolu, krzepliwości krwi (niebezpieczeństwo zatorów). Osoby zażywające hormony powinny też regularnie mierzyć ciśnienie krwi, ponieważ zażywanie hormonów może prowadzić do jego podwyższenia a nawet (jak w moim przypadku) - do gwałtownego skoku na 145/105, które utrzymywało mi się kilka dni, choć dostałam specjalne leki - byo nieciekawie, ponieważ miałem takie zaburzenia widzenia, że zamiast jednego swojego psa widziałam także jego ksero [img]icons/icon7.gif[/img] poza tym wydawało mi się że meble tańczą w pokoju [img]icons/icon7.gif[/img] Groziło to wylewem, co jużwcale nie jest śmieszne. Wystarczyła jednak miesieczna przerwa w stosowaniu Harmonetu i wszystko wróciło do normy. [img]icons/icon7.gif[/img]
Moim skromnym zdaniem nawet w przypadku tak nowoczesnych leków jak Harmonet WARTO co 5-6 cykli robić miesieczną przerwę w zażywaniu, choćby z tego powodu, aby dać wątrobie trochę odetchnąć. "Przerobienie" tabletki hormonalnej to dla niej wysiłek równy "przerobieniu" ćwiartki wódki, więc praca jest spora [img]icons/icon10.gif[/img]
Na pewno raz w roku warto też robić USG jamy brzusznej by sprawdzić jednorodność echogramu wątroby.
[img]icons/icon40.gif[/img]

[sarenka]

przy moim strrrasznie niskim ciśnieniu niech sobie skacze i tak wysoko nie podskoczy [img]icons/icon7.gif[/img].

jasne - badania kontrolne są baaardzo ważne, ale dobry ginekolog pamięta o tym! [img]icons/icon7.gif[/img] cytologia, krew, mocz itp. itd.

mi akurat moja obecna ginekolog jak i poprzednia powiedziały, że przy Harmonecie mniej korzyści jest z "przerw" niż z ciągłego brania. i bądź tu człowieku mądry...

[sarenka]

Helenko? Poważne pytanie. Z lekarzami różnie bywa. Mi 2 powiedziało o tym, aby nie odstawiać Harmonetu, moja koleżanka bierze Logest [???] coś co ma identyczny skład tylko inną nazwę handlową i też nie odstawia pigułek - powiedz jakie argumenty ma Twój lekarz - w końcu to bardzo ważne, chodzi o zdrowie, więc chciałabym wiedzieć wszystko i więcje [img]icons/icon7.gif[/img]

[sarenka]

dodatkowo czytam w internecie na temat odstawiania pigułek:

Mam 26 lat. Biorę pigułki od sześciu lat. Nigdy nie robiłam sobie przerw w ich przyjmowaniu, gdyż mój lekarz uważa, że to nie jest konieczne. Czy to prawda? Lekarze moich koleżanek zalecają im raz w roku kwartalną przerwę w przyjmowaniu pigułek. Czy będę miała problemy z zajściem w ciążę?
Marta O, 12 lipca 2001

Twój lekarz ma rację, pod warunkiem, że wykonywane badania krwi co 6 miesięcy i badanie cytologiczne i narządu rodnego co 12 miesięcy są prawidłowe. Po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych zajdziesz w ciążę z całą pewnością.

[Helena]

Sarenko kochana,
Najlepiej skonsultować się z lekarzem, który ma pacjentki biorące dłuższy czas ten preparat, ponieważ obserwuje zachowanie ich organizmów i wie, jak specyfik działa na dłuższą metę.
Oczywiście, ile lekarzy, tyle opinii [img]icons/icon7.gif[/img]
Badań nigdy nie jest za dużo, oczywiście pod warunkiem że nie robi się ich co tydzień (choć moja Mama rzuciła palenie po 25 latach i musi np. raz na tydzień robić badanie krzepliwości krwi, gdyż nikotyna rozrzedza krew i zdarza się, że u osób, które rzuciły palenie po wielu latach "puszczania dymka" dochodziło do często śmiertelnych gwałtownych zatorów tętnic mózgowych lub płucnych).
Przy regularnym zażywaniu hormonów wątroba jest naprawdę dość obciążona. Podobno nie należy brać hormonów więcej niż przez 15 lat w całym życiu (w sumie), a to dla młodych dziewczyn, które wcześnie rozpoczynają współżycie nie jest zbyt dobra wiadomość [img]icons/icon9.gif[/img]
Nie można bać się pigułki, tylko bardzo dokładnie obserwować swój organizm i regularnie robić badania.
Są też dostępne inne, "pozapigułkowe" formy hormonalnej antykoncepcji, równie skuteczne - np. zastrzyki hormonalne, które robi się raz na 3-miesiące (1 zastrzyk) lub plastry hormonalne (nie te menopauzalne, tylko antykoncepcyjne). Jest to już chyba dostępne w Polsce). [img]icons/icon7.gif[/img] To bezpieczniejsze formy przyjmowania hormonów, ponieważ wchlaniają się one bezpośrednio do krwi z pominięciem przetwarzania ich w wątrobie. Najlepiej zapytaj lekarza.
Życzę powodzenia i dużo zdrowia [img]icons/1roza.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]

[Helena]

Sarenko, jeśli wyniki badań wątroby są w normie, to być może nie należy robić przerw w ich stosowaniu. Nie wiem. Ja jednak nie mam wszystkiego OK i stąd te moje przymusowe "przerwy". [img]icons/icon9.gif[/img]
Jednak na mój skromny chłopski rozum, widząc jak ta nieszczęsna wątroba haruje przez 21 dni w miesiącu, (a potem przez 7 dni neutralizując toksyny powstałe z przetwarzania tabletek) nawet gdyby moje wyniki były w całkowitym porządeczku, dawałabym jej miesięczny urlop przynajmniej raz na pół roku. [img]icons/icon7.gif[/img] Bo za 10-15 lat mogłoby się okazać, ze pojawiły mi się małe ogniska marskości. A marskość nie boli, niestety. I wtedy byłoby już za późno. Nie chcę do tego dopuścić i dlatego co jakiś czas odstawiam tabletki. [img]icons/icon7.gif[/img]
Bo ja bardzo lubię moją wątrobę [img]icons/icon10.gif[/img] i nic już na to nie poradzę [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]

[sarenka]

Helenko!

ja swojego lekarza własnie o to pytałam i on w przypadku Harmonetu jest zdania, że nie trzeba robić przerw.

po prostu co lekarz to inna opinia, dlatego się dopytuję, bo pewnie koniec końców zależy to od: rodzaju pigułek, wyników badań [cechy osobnicze], wieku itp. itd.

Niestety nie do końca ufam lekarzom [warszawski Luxmed <--- [img]icons/icon31.gif[/img]].

nikt nie ma tyle czasu, aby z każdą przypadłością odwiedzić 4-5 specjalistów [no chyba, że jest poważną przypadłością], ale wiem tyle, że kilka razy po jakiejśtam diagnozie [negatywnej] u moich znajomych przejęta kopałam przez całą noc internet wyszukując danych, zdjęć itp. i dzięki mnie szli do innego lekarza [bo wykopałam kilka innych "chorób" o podobych obajwach] i okazywało się, że pierwszy lekarz się mylił... 3x tak się zdarzyło..

dzięki Helenko! chyba jednak podstawą jest obserwacja ciała [i oczywiście badania - w sensownych odstępach czasowych].

i do badań okresowych też trzeba mieć dystans, bo np. po ciężkiej grypie patrząc na ilość białych ciałek możemy zdiagnozować u siebie białaczkę.

[ma75]

sarenka napisał(a):
> przy moim strrrasznie niskim ciśnieniu niech sobie skacze i tak wysoko nie podskoczy [img]icons/icon7.gif[/img].

Sarenko, z tym ciśnieniem to nie jest tak wesoło [img]icons/icon9.gif[/img] Ja kiedyś miałam strasznie niskie, 90/60 albo mniej, przez długi czas nie mierzyłam, a ostatnio nagle okazało się że mam strasznie wysokie, około 140/100. I lekarka powiedziała, że to prawdopodobnie od pigułek (biorę ponad 3 lata), będę musiała na jakiś czas odstawić, ale ponoć to się może cofnąć ale prawdopodobnie takie niskie jak kiedyś już nie będzie [img]icons/icon9.gif[/img]

[sarenka]

moje najwyższe to 114/70 [img]icons/icon7.gif[/img] --> mierzone na moim 13.tym piętrze.

[koko]

chcialam nawiazac do tego co napisala helena:mi tez po harmonecie zrobil sie cellulit! nieśmiało podejrzewałam o to te wlasnie tabletki,bo oprocz zmiany tabletek na te wlasnie nic nie zmienilo sie w moim zyciu,a przy uzywniu wczesniej przez prawie 4 lata minisistonu cellulitu nie bylo. [img]icons/icon9.gif[/img] taaak,to bardzo smutne.poza tym zauwazylam,że jestem slabo zainteresowana seksem od kiedy biore harmonet(jakies 8 miesiecy).tez niewesolo. [img]icons/icon9.gif[/img] jesli bedzie sie to przeciagalo postaram sie je zmienic na inne,bo to przeciez absolutnie bez sensu,zeby tabletki zabieraly ochote na seks.chodzi chyba o cos innego. ale poza tym harmonet ok. [img]icons/icon12.gif[/img]

[ma75]

sarenka napisał(a):
> moje najwyższe to 114/70 [img]icons/icon7.gif[/img] --> mierzone na moim 13.tym piętrze.

No to masz fajnie [img]icons/icon7.gif[/img] Ja się trochę zdziwiłam i przestraszyłam... Niespecjalnie mi się uśmiecha odstawiać piguły, ale chyba na razie nie mam innego wyjścia [img]icons/icon9.gif[/img]

[Helena]

Bardzo popieram [img]icons/icon7.gif[/img]
Zdecydowanie lepiej leżeć na porodówce niż leżeć w grobie. [img]icons/icon25.gif[/img]

[sarenka]

do wszystkiego trzeba mieć dystans - zarazem nie obawiać się zbytnio i nie "olewać". mam koleżanki, które biorą pigułki już z 8 lat [ja drugi rok] i żyją [img]icons/icon7.gif[/img], nic im nie dolega, wyniki badań mają Ok [img]icons/icon7.gif[/img]

[sarenka]

.. urwało mi wypowiedź:

ale jeśli wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że TRZEBA odstawić to trzeba i już!

[ma75]

Helena napisał(a):
> Zdecydowanie lepiej leżeć na porodówce niż leżeć w grobie. [img]icons/icon25.gif[/img]

To fakt, szczególnie, że teraz tak trudno zdecydować się na dziecko, że czasem zazdroszczę tym znajomym, którzy mają dzidziusia z wpadki [img]icons/icon10.gif[/img] Decyzja sama się podjęła a teraz są szczęśliwi [img]icons/icon7.gif[/img]