lustro w przymierzalni kłamie?

[groszkolino]

byłam dziś w sklepie, aby kupić bikini, to co zobaczyłam w lustrze zwaliło mnie z nóg. czy któraś z was widziała o 100% większy cellulit i inne wstrętne fałdy w przymierzalni?? czy może ja się tylko łudzę, że nie jest ze mna tak źle i to moje domowe zwierciadło kłamie?

[fantyna]

Jaki by miał być w tym cel? Zniechęcanie klientek do zakupu nie leży w interesie sklepu. Szczerze mówiąc, po temacie spodziewałam się, ze przeczytam, że kupiłaś jakiś ciuszek zachęcona tym co widzisz w lustrze, a po przyjściu do domu okazało się, że jednak dobrze nie jest (z takimi przypadkami owszem miałam do czynienia )

[pat111]

No właśnie, mnie sie zawsze wydaje, że w przymierzalni wyglądam o niebo lepiej niż w rzeczywistości )

[candace1]

Lustra w przymierzalni kłamią ale w odwrotną stronę.
Wyszczuplają.

[Koffee]

Być może w dużych miastach, jak Warszawa czy Katowice, właściciele sklepów montują w przymierzalniach specjalne wyszczuplające lustra i oświetlenie, przy którym nie widać cellu,. zmarszczek, pryszczy i worów pod oczami.

W małych miasteczkach, np. moim, nikt o takich cudach nie słyszał. A jak w przymierzalni jest jarzeniówa, jest naprawdę koszmarnie - z odległoście metra można zobaczyć każdy por O ile oczywiście przymierzalnia ma AŻ metr; w ogóle jak stoisz blisko lustra to wydajesz się sobie jakaś grubsza.

[caramella mou]

Zgadzam sie w 100% z przedmowczynia. BARDZO CZESTO gdy mierze cos w przymierzalni (mieszkam akurat w duzym miescie, kupuje w 'duzych' sklepach), mam wrazenie, ze wygladam grubiej... Co prawda ono mnie nie poszerza - taka jestem, ale jednak to niekorzystne oswietlenie i bliskosc lustra, sprawiaja, ze czuje sie zdolowana . Mam jednak juz pewien wypracowany margines tolerancji, wiec wiem, kiedy bede wygladac niezle w swoim domowym lustrze i wtedy decyduje sie na zakup . No coz, zycie jest ciezkie, zwlaszcza z cellulitem ) Ale zamierzam sie wlasnie odchudzac, tj. jestem w trakcie. Pozdrowienia i pamietaj, ze zawsze mozesz troche wyjsc z przymierzalni - z dalszej odleglosci bedziesz lepiej w stanie ocenic sytuacje

[fantyna]

możliwe że wszystko jest kwestią koloru scian, oswietlenia, ustawienia lustra.. Mam taki jeden sklep w Katowicach, gdzie są bardzo miłe sprzedawczynie, potrafia naprawdę szczerze powiedzieć jak ich zdaniem ciuch lezy, nie kierują się tylko filozofia: upchnąc jak najwięcej, ale dbaja zeby klientka wyszła zadowolona, bo wtedy większa szansa ze wróci kiedys i znów coś kupi. No i w tym właśnie sklepie zwyczajnie wychodze w mierzonej rzeczy z przymierzalni i paraduje po sklepie spoglądając w lustro.. moge spojrzec z bliska i z daleka, pochodzić i zobaczyc jak ciuch wygląda i "zachowuje się" w ruchu. Jakos zawsze jestem zadowolona z tam zrobionych zakupów. Nie lubie natomiast przymierzalni w C&A w silesia city center.. fatalnie sie tam czuje jak cos przymierzam.. Z łezką w oku wspominam z kolei wiedeńskie C&A gdzie są w przymierzalni ustawione 2 lustra w taki sposób, że patrząc przed siebie widzi się swój przód i tył.. nie trzeba robic zadnych wygibasów. Juz pomijam, że tamtejsze sklepy sa znacznie bogatsze asortymentowo jeśli chodzi o wyzsze rozmiary i znacznie łatwiej cos kupic, bez konieczności szukanie sklepow "dla puszystych", no ale to juz inna bajka

[izmonek]

ja tam wiem że np gorzej wyglądam w lustrach w sklepie bo jest kiepskie oświetlenie
w mało któym sklepie jest dobre białe światło

[groszkolino]

dziekuje za potwierdzenie, tego iz to fatalne oswietlenie a tak swoja droga, przymierzalam bikini, wiec ciezko w nim biegac po sklepie ( w duzym miescie). pozdrawiam Wszystkie walczace z cellulitem

[fantyna]

Napisane przez groszkolino

a tak swoja droga, przymierzalam bikini, wiec ciezko w nim biegac po sklepie ( w duzym miescie)

tak mysle sobie ze chcesz kupić bikini na plażę? spodziewasz sie mniejszych tłumów niż w sklepie? (w razie wątpliwości co do powagi tego posta ---> patrz tytuł )

Kłamią, moja siostra była tego świadkiem. My jesteśmy obie bardzo szczupłe - lustro w Orsay w Złotych Tarasach tak ją wyszczupliło, że wyglądała jak patyk. W naszym przypadku ta praktyka jest bardzo zła i działa na niekorzyść.

[pat111]

Napisane przez fantyna

możliwe że wszystko jest kwestią koloru scian, oswietlenia, ustawienia lustra.. Mam taki jeden sklep w Katowicach, gdzie są bardzo miłe sprzedawczynie, potrafia naprawdę szczerze powiedzieć jak ich zdaniem ciuch lezy, nie kierują się tylko filozofia: upchnąc jak najwięcej, ale dbaja zeby klientka wyszła zadowolona, bo wtedy większa szansa ze wróci kiedys i znów coś kupi. No i w tym właśnie sklepie zwyczajnie wychodze w mierzonej rzeczy z przymierzalni i paraduje po sklepie spoglądając w lustro.. moge spojrzec z bliska i z daleka, pochodzić i zobaczyc jak ciuch wygląda i "zachowuje się" w ruchu. Jakos zawsze jestem zadowolona z tam zrobionych zakupów. Nie lubie natomiast przymierzalni w C&A w silesia city center.. fatalnie sie tam czuje jak cos przymierzam.. Z łezką w oku wspominam z kolei wiedeńskie C&A gdzie są w przymierzalni ustawione 2 lustra w taki sposób, że patrząc przed siebie widzi się swój przód i tył.. nie trzeba robic zadnych wygibasów. Juz pomijam, że tamtejsze sklepy sa znacznie bogatsze asortymentowo jeśli chodzi o wyzsze rozmiary i znacznie łatwiej cos kupic, bez konieczności szukanie sklepow "dla puszystych", no ale to juz inna bajka

W Bershce i Zarze chyba są lustre jakieś wyszczuplające, choć tez można wyjść i zobaczyć się z bliska i daleka Ale w C&A już jest fajnie-moim zdaniem. Lustra w H&M w Rybniku (Plaza) też są ustawione, że widzisz przód i tył. Tam są fajne lustra )

[Scarlet23]

Ja zawsze jak przymierzam w sklepie to jest ok a jak wracam do domu to zawsze dochdze do wniosku że moje lustro jest przyjźniejsze bo lepiej wyglądam w moim lustrze i generalnie czy jest to Galeria czy zwykły sklep mam takie odczucia że tam mnie lusta pogrubiają a moje jest fajne

[cukiereczeQ]

lustra w sklepie z reguly nie kłamią jednak gdy pojechalam do niemieckiego sklepu colloseum to od razu zauwazylam ze lustra tam odchudzaja o co najmniej 5 kg

[ewcik1990]

Tak w sklepie wszystko zalezy od światła i moga dać takie złudzenie ze jestesmy grubsze ale lusterka kłamia jak nie wiem byłam kiedys w sklepie z bielizną masakra chyba połowy mnie nie było aż sie smiałam tak wyszczuplało

[fantyna]

Napisane przez pat111

W Bershce i Zarze chyba są lustre jakieś wyszczuplające, choć tez można wyjść i zobaczyć się z bliska i daleka Ale w C&A już jest fajnie-moim zdaniem. Lustra w H&M w Rybniku (Plaza) też są ustawione, że widzisz przód i tył. Tam są fajne lustra )

do takich sklepów to ja nawet nie wchodze, bo wiem, ze nic w moim rozmiarze nie znajde (46/48).. Ostatnio mi sie spodobały ciuszki marki ZIZZI-dostepne niestety tylko na Allegro, szkoda, bo jednak strach wydac pieniadze na cos, co nie bedzie dobrze lezalo ostatnio kupilam sobie fajne rybaczki tej firmy i jestem bardzo zadowolona ale wiadomo, ze niektóre ciuchy ładniej wyglada na wieszaku i dopoki sie nie przymierzy to nie widac

[pat111]

Napisane przez fantyna

do takich sklepów to ja nawet nie wchodze, bo wiem, ze nic w moim rozmiarze nie znajde (46/48).. Ostatnio mi sie spodobały ciuszki marki ZIZZI-dostepne niestety tylko na Allegro, szkoda, bo jednak strach wydac pieniadze na cos, co nie bedzie dobrze lezalo ostatnio kupilam sobie fajne rybaczki tej firmy i jestem bardzo zadowolona ale wiadomo, ze niektóre ciuchy ładniej wyglada na wieszaku i dopoki sie nie przymierzy to nie widac

W H&M są takie większe rozmiary, nie tylko 36 ) Top Shop też takie oferuje. A w Zarze, jeśli poszukasz to napewno też coś znajdziesz ) Wydaje mi się, że po prostu trzeba szukać, bo jednak taki rozmiar pewnie trudno znaleźć, ale napewno jest to do zrobienia

[layla_lbn]

A ja nie lubie oswietnienia, szczegolnie, w H&M. Takie razace i "wyolbrzymiajace" wszystko-chodzi mi raczej o niedoskonalosci cery, niz o wage, czy cellulit ;-)

[Astridd]

Ja zetknęłam się i z lustrami"polepszającymi" jak i "pogarszającymi". Czasem jak niezbędnie potrzebuję jakiejś części garderoby i przejrzę się w takim "pogarszającym" lustrze to strach się bać Zamykam oczy, patrzę tylko czy się dopinam i kupuję. Za to w domu w dziennym świetle, w lustrze pokazujący całą sylwetkę wyglądam o niebo lepiej To chyba rzeczywiście kwestia oświetlenia. W sklepach chyba nie mają pojęcia, że posiadają takie zniechęcające przebieralnie

[groszkolino]

Napisane przez fantyna

tak mysle sobie ze chcesz kupić bikini na plażę? spodziewasz sie mniejszych tłumów niż w sklepie? (w razie wątpliwości co do powagi tego posta ---> patrz tytuł )

dzis kupilam 2 kolejne kostiumy i mini mini, tak wiec przed samym wyjazdem zakupie klapki na oczy, zeby nie widziec min tlumow na plazy :P

[gaia]

No to ja sie wypowiem

"Najlepsza przymierzalna"- Krakowski H&My a zwłasza ten w GK i GKK

"Najgorsza przymierzalnia"- (weszłam raz i juz sie więcej nie odważyłam, choć sklep odwiedzałam wielokroteni)- Mango w Galerii Krakowskiej. To był straszny widok- nawet nie wiedziałam że mam AZZZZZZZZZZZZZZ takie uda i brzuch i ten cellulit!

[iza_wiosenna]

Napisane przez gaia

No to ja sie wypowiem

"Najlepsza przymierzalna"- Krakowski H&My a zwłasza ten w GK i GKK

zgadzam się, świetne są i można się zobaczyć z tyłu i całkiem dobrze się wygląda a najgorsza? hmmm mi się nie podoba jak wyglądam w new yorkerze w GK

[trucizna007]

większość luster w sklepach kłamie
i dałam się nabrać w reporterze !
przymierzałam rybaczki i wyszłam z przymierzalni, by móc
nie stać tuż by lustrze. zobaczyłam chude, długie nogi
i małą przerwę między udami. tak się cieszyłam,
a to mnie jeszcze bardziej zmotywowało do kupna.
i co się okazało ? przychodzę do domu, a tu jakiś obcisły
dresiarz w malutkich gaciach ciągle mam metkę
i chyba je oddam. natomiast w jednym C&A lustro
tak pogrubiało, że można stracić apetyt na cały dzień..

[nadia_]

Uwielbiam przymierzalnie w H&M, C&A, Zarze i w Orsay'u - wygladam rewelacyjnie w wiekszosci ubranek, a ze w domu nie mam duzego lustra, z tym iluzyjnym (zapewne) przekonaniem maszeruje ulicami i jak sie latwo domyslec wychodzi to tylko na plus, nie mowie oczywiscie o wystajacych faldach tluszczu, ale przjemnie patrzec na kogos, kto wyobraza sobie siebie jako calkiem zgrabna babke.
W ikei wiekszosc sprzedawanych luster rowniez wyszczupla.

[dusiołek]

Napisane przez fantyna

do takich sklepów to ja nawet nie wchodze, bo wiem, ze nic w moim rozmiarze nie znajde (46/48).. Ostatnio mi sie spodobały ciuszki marki ZIZZI-dostepne niestety tylko na Allegro, szkoda, bo jednak strach wydac pieniadze na cos, co nie bedzie dobrze lezalo ostatnio kupilam sobie fajne rybaczki tej firmy i jestem bardzo zadowolona ale wiadomo, ze niektóre ciuchy ładniej wyglada na wieszaku i dopoki sie nie przymierzy to nie widac

A w ogóle większość producentów uważa, że jak ktoś "rośnie" na szerokość to i na długość musi i niewysoka osoba o trochę większych rozmiarach nie kupi na siebie nic

[Koffee]

A wysoka wiecznie ma za krótkie rękawy albo zbyt obszerne bluzki :/

[black&white]

Napisane przez gaia

"Najgorsza przymierzalnia"- (weszłam raz i juz sie więcej nie odważyłam, choć sklep odwiedzałam wielokroteni)- Mango w Galerii Krakowskiej. To był straszny widok- nawet nie wiedziałam że mam AZZZZZZZZZZZZZZ takie uda i brzuch i ten cellulit!

dokładnie!
wrażenia i reakcja - identyczne