Nie potrafię tuszować rzęs-cała powieka ubrudzona

[wszystkienazwysazajete]

Witam...
Mam dziwny problem. Jestem szczęśliwą posiadaczką długich, aczkolwiek jasnych rzęs- przez co konieczne jest malowanie ich tuszem. Wypróbowałam już wiele marek i najlepiej wypadły tusze Maybelline- One by one, Colossal'e.

Jednak nie tusz jest problem- a moja ręka (?). Nie umiem 'normalnie' pomalować rzęs- zawsze wymażę całą powiekę (górną i dolną) i to nie tak jak to się zdarza innym- lekko gdzieś maźnąć. Po prostu obie powieki są czarne, moje tuszowanie oczu wiąże się z posiadaniem płynu do demakijażu, płatka kosmetycznego oraz patyczka.
Jestem już do tego przyzwyczajona, ale na wyjazdach, przed znajomymi wstyd tak "malować" oczy, muszę się wiecznie chować, podczas gdy inne kobiety usiądą na łóżku z małym lustereczkiem i tuszują.

Owszem, jeśli bardzo się staram (ale tak bardzo bardzo!)- uda mi się to zrobić bez tak wielkiego wypaćkania - tylko, że zajmuje to 2x więcej czasu i po prostu szybciej jest się wymazać jak zawsze i szybko to zmyć patyczkiem/wacikiem.

Wiem, że to strasznie głupie, ale czy macie dla mnie jakąś radę? Czy kiedykolwiek nauczę się tuszować rzęsy.....?

[biedronka91]

Też tak mam, no może nie cała powieka od razu, ale granice przy rzęsach zawsze mam umazane w tuszu, jakbym zrobiła sobie kreskę kredką.
Zawsze po takim malowania patyczek w ruch i wycieram wszystko co jest zbędne. W zasadzie niewiele tutaj można poradzić.

[wszystkienazwysazajete]

No właśnie- kreska.. A u mnie.. Szkoda gadać. Będę musiała wrzucić zdjęcie, cobyście się miały z czego pośmiać.
Dzisiaj byłam tak pięknie "umalowana", ale nie miałam czasu pstryknąć, śpieszyłam się do pracy...

[biedronka91]

Spokojnie.
Znam ten ból, niestety. Na szczęście mam tusz, który łatwo zmyć wodą, więc wystarczy trochę nawilżyć pałeczkę i przejechać po powiece.
Nigdy chyba nie będę potrafiła umalować samych rzęs.

[maja8210]

To chyba problem każdej z nas

[201607131114]

Jest na to rada, wystarczy wizytówka lub kartonowa metka od jakiegoś ubrania:
http://www.youtube.com/watch?v=cByuzpdXA-o

[Stace]

Napisane przez Kumiho

Jest na to rada, wystarczy wizytówka lub kartonowa metka od jakiegoś ubrania:
http://www.youtube.com/watch?v=cByuzpdXA-o

czy mi się wydaje, czy dolne rzęsy i tak miała umaziane?

[201607131114]

Napisane przez Stace

czy mi się wydaje, czy dolne rzęsy i tak miała umaziane?

Bardzo możliwe, Michelle Phan nie należy do zbyt dokładnych. Ja tę metodę (ale bez przycinania kartki) czasem stosuję, gdy chce mieć pewność, że nie zepsuje sobie całego makijażu mascarą i nic takiego mi się nie dzieje.

[plineczka003]

Jeśli to cały Twój makijaż to zmywanie tych zabrudzeń to nie problem, ale co innego jak chodzi o wypracowane cieniowanie. Nie zdarza mi się od czasu kiedy stawiam lustero na biurku pod takim kątem, że malując rzęsy patrzę w dół. Pomaga też odchylanie głowy do tyłu.

[Ekstazaa]

No to coś robisz źle, bo ja też się czasem umażę, ale nie na tyle żeby tusz na powiece mógł zastąpić cienie Może próbuj bardziej przymykać oko, żeby rzęsy nie było bezpośrednio przy powiece? Zmienić wykonywane ruchy szczoteczką? Musisz popróbować różne opcje, no albo jak już wspomniano- przykładać sobie coś.

[Smerfetka 24]

Mnie również zdarza się wymazac powieki tuszem. No ale bez przesady.

Moim sposobem jesr ruch zygakowaty. Przykladam szczoteczkę do rzęs i ruszam nią powoli ku górze ruchem jak zygzak w zeszycie . No i do tego mam szeroko oczy otwarte. Nigdy zamknięte albo przymknięte. Niektóre kobietki twierdzą, że gdy otworzą usta to perfekcyjnie im wychodzi i nie umieją malowac się z zamkniętymi ustami.
Może powinnas tak sprobowac

Życzę powodzenia

pewnego dnia w końcu dojdziesz do wprawy

[kuki9]

Maluję rzęsy juz naprawdę długo, ponad 10 lat a i tak mam zawsze umazaną powiekę.
wiesz co robię?Najpierw maluję rzęsy, wycieram powiekę i robię makijaż(cień, itp) szczególnie nie jeśli jest jasny.Potem maluję rzęsy drugi raz ale już bardziej pobieżnie i wtedy powieki już sobie nie maluję.A jeśli makijaż jest ciemny to rzęsy maluje na końcu bo i tak nie widac wtedy pomazanej powieki.Moim zdaniem trudno jest nie umalować powieki jeśli chcemy dokładnie umalować rzesy a nie machnąć je po wierzchu.

A malowaniem na widoku się nie przejmuj.Moim zdaniem kobieta połowicznie umalowana, np tylko z nałożonym podkładem albo z samym korektorem czy tuszująca rzęsy i tak zazwyczaj wygląda źle/śmiesznie/niedorzecznie

[Sondrina]

Ja tuszuję rzęsy tylko przy otwartych ustach

[isabelka00]

Ja też maluję rzęsy tylko przy otwartych ustach
jak się umaże pod powieką albo nad, to zmywam tusz patyczkiem kosmetycznym i po sprawie

[wszystkienazwysazajete]

Ja również maluję od kilku lat i zawsze tak samo... Cień i podkład nakładam na samym końcu, bo i tak muszę zmywać tusz wacikiem i patyczkiem...
Chciałabym się "mazać" jak dziewczyna z filmiku Przy moich zdolnościach to byłby pikuś

[olalaolcia]

Może powinnaś poszukać tuszu, który ma plastikową szczoteczkę z krótkimi ząbkami. Tusze które wymieniłaś czyli One by One i Collosal mają potężne szczoty i ciężko się nimi umalować jak się nie ma wprawy.

Z rad technicznych - jak było już mówione wcześniej - sprawdzi się patrzenie w dół. Możesz np. usiąść przy stole położyć na nim lusterko, a jeśli dodatkowo oprzesz łokieć o blat ręka nie będzie drżała i będzie bardziej prezcyzyjna.

Przyłóż szczoteczkę do nasady rzęs, leciutko ją dociśnij tak żeby nie dotknęła skóry powieki i zygzakowatym ruchem ciągnij ją w górę do mniej wiecej 2/3 długości, a same końce już prostym pociągnieciem.

Możesz po pomalowaniu przyłożyć szczoteczkę w połowie długości rzęs i lekko je popchnąć w stronę powieki i potrzymac tak kilka sekund - wtedy rzęśy ładnie się podkręcą i otworzą oko

[vril]

Może spróbuj z maskarą, która ma wąską szczoteczkę i przy malowaniu nie poruszaj szczoteczką, a tylko mrugaj, nie trzymaj też szczoteczki zbyt blisko oka, co prawda rzęsy mogą być wtedy niedomalowane u nasady ale kreska eyelinerem powinna to zniwelować.
Ja właśnie tak maluje oczy, wzdrygam się przed machaniem maskara tuż przy oczach, więc tylko trzymam ją nieruchomo, a rzęsy "same się malują" gdy mrugam oczami

[mantas]

a może po prostu henna ?

[wszystkienazwysazajete]

Używałam henny, ale to nie to samo co tusz, wiadomo... Nawet z odżywką nie będzie dobrze wyglądać..

Co do szczoteczek- próbowałam wielu, mniejszą nawet bardziej się paćkam... Wczoraj patrzyłam w dół, broda na klatce piersiowej, ale też zbytnio nie pomogło. Chyba po prostu taki mój los, może nigdy się nie nauczę normalnie pomalować.. Póki co, czeka mnie codzienne zmywanie całej powieki

[Crazy_monkey]

luzik! ja zawsze mam pobruszoną górną powiekę i zawsze patyczek nawilzony idzie w ruch, o kresce nie wspomne - też zawsze kreski wyrównuje patyczkiem, jednak jaskółki na końcu za Chiny ludowe nie zrobię no! ;/

[v-x-n]

A może dla odmiany głowa podniesiona do góry, oczy przymknięte i tak tuszujesz? Ja nie umiem w innej pozycji tuszować rzęs, muszę mieć głowę do góry i półprzymknięte powieki, bo inaczej bym się wymazała. Do tego ruch zygzakowy i wszystko wychodzi pięknie.

[jessica855]

ja się nie paćkam, a dokładnie tuszuję od samej nasady (rzadko kiedy mi się zdarzy kropka, zwykle jak ktoś mnie wystraszy )
rzęsy mam długie
kwestia znalezienia dobrej techniki dla swoich rzęs

ja to robię dosyć dziwnie, lusterko mam płasko na stoliku, na nim opieram ręce i pochylam się...
i tak oto dziwacznie tuszuję rzęsy
ale przynajmniej skutecznie i bez używania później patyczków (zresztą zawsze wcześniej używam cieni, wściekłąbym się jakbym gdzieś się 'pacnęła' tuszem)

ćwicz nauczysz się (może ) z czasem

[Noodle Soup]

Napisane przez wszystkienazwysazajete

Co do szczoteczek- próbowałam wielu, mniejszą nawet bardziej się paćkam... Wczoraj patrzyłam w dół, broda na klatce piersiowej, ale też zbytnio nie pomogło. Chyba po prostu taki mój los, może nigdy się nie nauczę normalnie pomalować.. Póki co, czeka mnie codzienne zmywanie całej powieki

Patrz w dół, ale broda nie na klatce, tylko wysunięta do przodu - bo kładąc głowę na klatce ułatwiasz sobie pomazanie powieki Lusterko pod brodą.

Może masz zbyt cienkie rzęsy i nie dają one wystarczającego oporu szczoteczce. Ja tak miałam przy jednej maskarze, której grzebyczek był zbyt giętki, uginał się okropnie, a rzęsy tak czy siak niepomalowane, bym musiała mazać się tak, jak opisujesz, by był efekt.

[porszak]

Jest parę technik, które pozwolą Ci wytuszować tylko rzęsy. Dziewczyny o nich wcześniej wspomniały...
Musisz wzrok skierować w dół!
Gdy siedzisz połóż lusterko na kolanach, stole i spoglądaj na nie, niepodnosząc wzroku. Możesz też zamknąć jedno oko, palcem naciągnąć powiekę ku górze i zacząć tuszować, lub też na zamkniętym oku, dotykając grzebyczkiem zaledwie końcówek rzęs. Może rzeczywiście masz bardzo miękkie rzęsy, więc spróbuj bardzo delikatnie zaledwie ich dotykać, ponieważ mocniejszy ruch powoduje zapewne pobrudzenie powieki. Możesz też trzymać nieruchomo szczoteczkę i zamykać powiekę która sama skieruję rzęsy na szczoteczkę. Poćwicz po prostu Mała szczoteczka będzie na pewno lepsza dla Ciebie. Np. taka jak w tuszu Clinique Defining Power Mascara.

[muszelini]

Napisane przez wszystkienazwysazajete

Witam...
Mam dziwny problem. Jestem szczęśliwą posiadaczką długich, aczkolwiek jasnych rzęs- przez co konieczne jest malowanie ich tuszem. Wypróbowałam już wiele marek i najlepiej wypadły tusze Maybelline- One by one, Colossal'e.

Jednak nie tusz jest problem- a moja ręka (?). Nie umiem 'normalnie' pomalować rzęs- zawsze wymażę całą powiekę (górną i dolną) i to nie tak jak to się zdarza innym- lekko gdzieś maźnąć. Po prostu obie powieki są czarne, moje tuszowanie oczu wiąże się z posiadaniem płynu do demakijażu, płatka kosmetycznego oraz patyczka.
Jestem już do tego przyzwyczajona, ale na wyjazdach, przed znajomymi wstyd tak "malować" oczy, muszę się wiecznie chować, podczas gdy inne kobiety usiądą na łóżku z małym lustereczkiem i tuszują.

Owszem, jeśli bardzo się staram (ale tak bardzo bardzo!)- uda mi się to zrobić bez tak wielkiego wypaćkania - tylko, że zajmuje to 2x więcej czasu i po prostu szybciej jest się wymazać jak zawsze i szybko to zmyć patyczkiem/wacikiem.

Wiem, że to strasznie głupie, ale czy macie dla mnie jakąś radę? Czy kiedykolwiek nauczę się tuszować rzęsy.....?

KAMIEN Z SERCA!
mam dokladnie to samo, nie kropeczke, nie kreseczke, tylko prawdziwa pande podczas malowania rzes! uzywam tuszu z mala, silikonowa szczoteczka, w zasadzie tylko kiedy maluje oko tak na co dzien, czyli doslownie 2machy, udaje mi sie nie nabrudzic, chociaz i wtedy pojawia sie gdzieniegdzie kropeczka. Ale zazwyczaj lubie mocne, wyciagniete rzesy no i... wygladam jak wygladam podczas malowania. A jeszcze czekam, zeby tusz wysechl i sie rzęsy nie posklejaly podczas czyszczenia powieki Kolezanki zazwyczaj sa w szoku, kiedy to widza ale co mi tam. Jak znajdziesz skuteczny sposob, koniecznie mnie o tym powiadom