jedynaczki łaczmy sie!! ;)

[misia_pysia_89]

tak sobie siedze i wpadłam na pomysł... jeszcze chyba takiego tematu nie było a mianowcie.... JEDYNACZKI plusy i minusy bycia jedynaczka i takie rozne inny rozmowki mnie zawsze ludzie pytali sie ' czy nie nudno mi tak samej i czy nie fajniej byłoby z rodzenstwem?' ja osobiscie nie narzekam na jedynacznosc ale przeciez nie wiem jak to jest miec rodzenstwo takze jak moglabym odpowiedziec... no ale zawsze cos tam wykombinowałam ale ogolnie jest barzdo fajnie... chociaz tak pare lat temu to chciałm miec starszego brata zeby mnie wszedzie zabierazł i wogole albo .. hm.. siostre blizniaczke to jest wogole moje marzenia ale nierealne
no teraz wasza kolej

[eyeangel]

Ja nie narzekalam na bycie jedynaczka jak bylam mlodsza.
Kiedy mama mowila ze MOZE CHCESZ SIOSTRE ... to krzyczalam "wyrzuce ją przez balkon, nie chcę...chcę być sama...mieć wszystko dla siebie" taki EGOIZM i w ogóle...jakaś agresja nie wiem skąd.
Teraz tak z biegiem czasu...jestem coraz starsza, chcęmieć kogoś bliskiego, nie zawsze można porozmawiać z rodzicami, nie zawsze są kiedy ich potrzebuję...a nie mam rodzeństwa i to boli teraz. Chociaż mój TŻ ma aż nadmiar i narzeka na nie czasem...
mieć...to się narzeka
nie mieć to też się narzeka

[iza_]

jestem jedynaczką,ale w tej chwili nie mam czasu pisac o plusach i minusach braku rodzenstwa jakie dotykały mnie w życiu
jak bedę miala chwilkę to opowiem o swoim "przypadku"

[ksh]

ja też jedynaczką jestem!
chyba to dobrze, bo jeśli chodzi o towarzystwo, to zawsze znajdą sie znajomi, a mam oszczędzone kłótnie z rodzeństwem (juz i tak wystarczzająco dużo kłócę się z mamą ;/ )
jednak musze poweidzieć, że nigdy nie byłam rozpieszczana na płaszczyźnie materialnej, czyli co sobie wymarzę, to dostaję, na zimę mam 5 par kozaczków i drugie tyle kurteczek. jednak widzę, że mama o mnie naprawdę dba i troszczy sie jak za te wszystkie dzieci, które mogła mieć :P
czasem to przeszkadza, naprawdę... swoboda taka rodzinna to super sprawa

[sunik1]

Też jestem jedynaczką niestety. Niestety bo zawsze chciałam mieć rodzeństwo i od kiedy zaczęłam mówić domagałam się brata albo siostry.
Nie doczekałam się, nad czym ubolewam do dnia dzisiejszego.

[agabe81]

Oooo, widzę że to wątek dla mnie bo Ja też jestem jedynaczką
Kiedyś chciałam mieć starszego brata i nawet miałam bardzo dobrego przyjaciela, którego traktowałam jak brata Mogłam Mu wszystko powiedzieć, zawsze mi we wszystkim pomagał, Moje problemy były też Jego problemami. Niestety Jego dziewczyna nie pozwoliła Mu utrzymywać kontakt i wszystko przepadło Teraz już nawet nie rozmawiamy na mieście jak się widzimy, poza zwykłym "Cześć".
Jak dla mnie bycie jedynaczką nie jest wcale takie złe. Mam TŻ, znajomych, którzy zawsze mi pomogą i wiem, że mogę na nich liczyć.

[musicman]

Ja też jestem only one child . Są tego plusy dodatnie i plusy ujemne. Dodatnie to takie że zawsze miałam wszystko tylko dla siebie. A ujemne to samotność , która towarzyszy mi od zawsze ...i to taka dziwna bo nie jestem sama mam wokłó siebie sporo osób , które mnie kochają. Ale chciałabym mieć siostrę, kogoś takiego kto zawsze byłby mój ... przyjaciółki przychodzą i odchodzą ...
no i czasami myślę o starości rodziców... i że wszystko będę musiał dzwigać sama ...
hmmm , smutno mi się jakoś napisało...
Powiedzcie mi , czułyście się kiedyś tak jak ja??

[Ptysiulka]

ja też jestem jedynaczką i sama nigdy nie chcę miec tylko jednego dziecka. zawsze było mi źle z powodu braku rodzeństwa, bo zawsze czułam sie bardzo samotna. do dziś bardzo mi brakuje rodzęństwa i tej tak zupełnie odmiennej, specyficznej więzi pomiędzy ludźmi, której tak do końca nie jestem w stanie zrozumieć eh, smutno sie zrobiło..

[agatkaz88]

zglasza się następna jedynaczka !

mi wcale z tego powodu nie jest przykro .. wręcz przeciwnie. Może dlatego, że tak naprawde nigdy nie byłam samotna, zawsze miałam sąsiadke, która jest dla mnie jak siostra (rok mlodsza), a teraz mam przyjaciół, znajomych. a przynajmniej kiedy chce to moge pobyć sama, nikt mi nie suszy głowy o komputer itepe

[iza_]

Napisane przez musicman

Ja też jestem only one child . Są tego plusy dodatnie i plusy ujemne. Dodatnie to takie że zawsze miałam wszystko tylko dla siebie. A ujemne to samotność , która towarzyszy mi od zawsze ...i to taka dziwna bo nie jestem sama mam wokłó siebie sporo osób , które mnie kochają. Ale chciałabym mieć siostrę, kogoś takiego kto zawsze byłby mój ... przyjaciółki przychodzą i odchodzą ...
no i czasami myślę o starości rodziców... i że wszystko będę musiał dzwigać sama ...
hmmm , smutno mi się jakoś napisało...
Powiedzcie mi , czułyście się kiedyś tak jak ja??

niestety ale miewam czasem dni, kiedy myślę tak jak ty.
Choć na ogół moje jedynactwo mi nie przeszkadza, mam znajomych, Tż-a, itd wiec niby nie czuję sie samotna,a jednak-tak jak piszesz przyjaciele przychodza i odchodzą a siostra czy brat to co innegoale żyję i w sumie nie jest mi źle.

[muron]

ja zawsze chcialam miec osobiste rodzenstwo, ale niestety nie moglam. A osobiste dlatego bo mam jeszcze prawie siostre i prawie brata. To moi cioteczni kuzyni-razem wychowywalismy sie, razem kazdy weekend, nawet pomieszkiwalismy ze soba. Dla mnie to siostra (buzi buzi) i brat. Bez nich byloby mi ciezko tej wigilii. Znowu bucze...
Zawsze wszystko dzielilam na 3. Chyba nie jestem typowa jedynaczka. Co jednak ma i swoje plusy

[musicman]

Ja tez mam siostrę cioteczną, z którąsię wychowywałam gdy byłam młodsza, ale to jednak nie to samo.Teraz nasze drogi się rozeszły.
NIedawno uświadomiłam sobie, jak bardzo jako dziecko byłam niepewna i potrzebowałam akceptacji, musiałam zabiegać żeby ktoś chciał się ze mną bawić, podczas gdy inni mieli rodzeństwo i jeżeli był ktoś jeszcze to było po prostu weselej, ja nie miałam nikogo w standardzie...

[ghana]

jedynaczka ja tam sie ciesze chociaz perspektywa siostry jest naprawde fajna;D

[ksh]

Napisane przez ghana

jedynaczka ja tam sie ciesze chociaz perspektywa siostry jest naprawde fajna;D

ja się w ogóle nie umiem obchodzić z małymi dziećmi!

[sanetka]

czasem chcialabym miec siostre (bylaby starsza o rok ale niestety umarla) a czasem ciesze sie ze jestem sama.szczegolnie jak jestem u mojego TŻ ktory ma 10 rodzenstwa

[iza_]

roznie bywa, cxasem mi dobrze samej, czasem źle...
np dzisiaj rano obudziłam się w pusciutkim domu, znajomi gdzies daleko, albo zajęci, Tż w pracy i co, w takiej sytuacji rodzenstwo byłoby idealne.

[ksh]

Napisane przez iza_

roznie bywa, cxasem mi dobrze samej, czasem źle...
np dzisiaj rano obudziłam się w pusciutkim domu, znajomi gdzies daleko, albo zajęci, Tż w pracy i co, w takiej sytuacji rodzenstwo byłoby idealne.

też jestem teraz w puściutkim domu, i co? bynajmniej nie mam złego humoru

[iza_]

no pewnie ksh, to ma plusy i minusy-u mnie wszystko zalezy od dnia

[PaLLitQa]

Tez jestem jedynaczką...

Napisane przez musicman

Ja też jestem only one child . Są tego plusy dodatnie i plusy ujemne. Dodatnie to takie że zawsze miałam wszystko tylko dla siebie. A ujemne to samotność , która towarzyszy mi od zawsze ...i to taka dziwna bo nie jestem sama mam wokłó siebie sporo osób , które mnie kochają. Ale chciałabym mieć siostrę, kogoś takiego kto zawsze byłby mój ... przyjaciółki przychodzą i odchodzą ...
no i czasami myślę o starości rodziców... i że wszystko będę musiał dzwigać sama ...
hmmm , smutno mi się jakoś napisało...
Powiedzcie mi , czułyście się kiedyś tak jak ja??

Dokladnie tak jak Ty

[Lalik]

tez jestem jedynaczka nigdy na taki stan rzeczy nie narzekalam, bo od zawsze bylam 'samowystarczalna'- potrafilam sama sie bawic, zajac sobie czas. nigdy tez nie narzekalam na samotnosc- zawsze bylam/jestem otoczona wianuszkiem znajomych i przyjaciol do ktorych moge sie zwrocic w razie potrzeby. rodzicom powtarzalam, ze chce brata ale tylko jesli bedzie starszy ode mnie
mysle, ze gdybym miala wybor, chcialabym miec jednak rodzenstwo. ciezko jest kroczyc przez zycie ze swiadomoscia, ze oprocz rodzicow, nie ma sie nikogo tak bliskiego (pomijam tż-ta, bo jak wszystkie dobrze wiemy, facet to 'rzecz nabyta', dzis jest, jutro moze go juz nie byc )

[paulagwiazda]

Hehe Ja też jestem jedynaczką
Ale chciałabym mieć brata... starszego
Albo siostrę bliźniaczkę ...
Aczkolwiek ogólnie fajnie mi jest i już się nic nie zmieni ... :/ Cóż, trudno się mówi ...

[pestka1830]

i ja też jedynaczka i też kiedyś chciałam siostrę bliźniaczkę nigdy nie brakowało mi rodzeństwa a to chyba temu że miałam 2 fajne kuzynki i 3 sąsiadki z którymi bawiłam się od małego i nadal jesteśmy przyjaciółkami.

[mloda_to_glupia]

tez jedynaczka nie chcialabym miec blizniaczki wbrew temu ze podobno wszystkie jedynaczki chca ja miec po prostu nie lubie jak jest ktos taki jak ja nie wytrzuymalabym tego psychicznie plusy: w sumie nie musisz walczyc o wzgledy rodzicow tak naprawde masz wiecej niz dzieci z bogato obdazonej tymi stworkami (o takim samym statusie materialnym) plusow jest masa ale sa minusy: wszyscy uwazaja ze jestes rozpieszczona, nigdy z nikim o nic nie walczysz wiec w zyciu jest trudniej i to prawda niestety no i wiecej minusow nie chce widziec bo wole patrzec pozytywnie na zycie

[sugar_kitty]

a ja jestem taka jedynaczka, ale nie do końca wychowuję się w domciu jako jedyne dziecko, ale mam dwójkę straszego rodzeństwa (dzieci mojego taty, brat jest dużo starszy, siostra o 5 lat), ale dowiedziałam się o ich istnieniu jakieś 4-5 lat temu... no i nie mam z nimi kontaktu na codzień, widujemy się baaaardzo rzadko.
także jestem w fajnej sytuacji, bo z nikim nigdy nie musiałam rywalizować, a jednak mam gdzieś tam rodzeństwo, z którym może kiedyś będę miała jakiś kontakt
ale czasem myślę,że fajnie by było, gdyby byli moim 100% rodzeństwem i mieszkali ze mną, zawsze to raźniej
zazdroszczę mojemu tż, ma 2 sporo starsze siostry (15 i 13 lat z tego co pamiętam, dziewczyny są naprawde fajne i traktują mnie milo) i zawsze mu matkowały,a w tej chwili ma z nimi naprawdę świetny kontakt, ich dzieciaki go lubią, ma szwagrów kumpli i w swięta zawsze ma wesoło, jak sie taka gromadka zbierze ale w przyszłości chcielibysmy miec jedno dziecko

[Viven]

Ja też jestem jedynaczką. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Zauważyłam, że jedynaczek jest bardzo mało. Jestem jedyną jedynaczką w klasie, w drużynie, etc. Jakbym miała mieć rodzeństwo, to tylko starsze xD

[iza_]

no rzeczywiscie wiecej jest rodzin wielodzietnych zdecydowanie wiecej znam ludzi z rodzenstwem niż jedynakow, czyli w jakis tam sposób jesteśmy wyjątkowe

[grinajs]

ja nigdy nie odczuwałam braku rodzeństwa.Panuje taki głupi stereotyp,że "jedynacy to rozpieszczeni ludzie,egoiści itp."Do mnie on w 100% nie pasuje.Co do + i - to nigdy sie nie zastanawiałam.Gdzieś tam po cichu marzyłam zawsze o starszych braciach-najlepiej blizniakach.Ale fajnie jest jak jest nie narzekam

[ewakuacja]

Ja też jestem jedynaczką Czasem mi porzeszkadzala dluzsza obecnosc jakiejs osoby,npp kuzynki,ale teraz np z TZ moglabym sie w ogole nie rozstawac nie musialam sie z nikim dzielic ale nie jestem teraz skąpa i samolubna, oddam wszytsko moja sytuacja byla nieciekawa bo mialam tylko mame, wiec cale dnie siedzialam sama :/ bawilam sie sama, gralam w karty itd, oczywiscie mialam kolezanki ale to nie to samo co rodzenstwo. no i teraz sie zastanawiam nad pewna kwestia .. otoz czasem mi sie nie chce gadac moze to dzwine ale tak jest, denerwuje mnie czyjac ciagla gadka,albo po prostu nie chce mi sie mowic, dziwne jest dla mnie rozwijanie tematu niewiadomo jak dlugo, ja mowie krotko i konkretnie. no i wlasnie jestem ciekawa czy tak jest ztego wzgledu ze ja wlasnie za mlodu nie mialam z kim tak gadac pozdrawiam

[Ashlee_]

tez jestem jedynaczką i uwielbiam to mam cudowne rodzenstwo cioteczne i oni w zupelnosci mi wystarcza
teoretycznie mam jeszcze 2 mlodszego rodzenstwa (dzieci ojca), ale ich nie znam ... no i od jakiegos czasu mam 2 przyrodnich braci (synowie faceta mamy) ale to bardziej jak dobrzy kumple niz bracia ...

[Mahdab]

A ja jetem jedynaczką i wcale nie jestem z tego powodu nieszczęsliwa. Za nic nie chciałabym żadnego rodzeńswa. Jako małe dziecko prosiłam o braciszka, ale mama mi szybko wytłumaczyła, że musiałaby wtedy kupować zabawki jemu i mi ;] Umiałam się świetnie bawić sama, co nie znaczy, że miałam problemy w kontaktach z dziećmi. Mam kuzyna, a że strace kontakt z obecnymi znajomymi się nie martwie - będą nastepni. Możliwe, że jedynactwo się odbiło na moim charakterze, czasem jestem nieznośna...



http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196182