|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 11
|
czy to koniec milosci??
witajcie bardzo prosze o porade mianowicie. jestem z moim tz prawie4 lata...
ost cos sie ze mnie dzieje nie tak-raczej z moimi uczucia,i...jakby mi mniej zalezalo??nie wiem moze milosc sie zmniejszyla-czy to mozliwe?? ost bylismy na5dniowych wspolnych wakacjach-bylo fajnie-mialam nadzieje ze to zmieni moje myslenie-ale nie ![]() nie wiem chwilami co czuje do niego..... co dziwne gdy on sie postara tzn fajnie ubieze-ulozy fajnie wlosy-poprostu zadba o siebie jestem wtedy dla niego mila-on mi sie podoba. lecz gdy nie zrobi tych rzeczy to jakos tak mnie do niego nie ciagnie... wiem to glupie bo jak sie zastanowie to przeciez go kocham...heh a moze to juz przyzwyczajenie-sama nie wiem. najwazniejsze czy ja mam mu o tym powiedziec..?? i dodam ze on mnie szalenczo kocha....heh |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 836
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Cytat:
__________________
Wymienię RURKI z Reportera: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post17269870 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: czy to koniec milosci??
uważam, że po prostu on Cię już niczym nie zaskakuje i tego Ci właśnie brakuje. Tej szaleńczosci z początku każdego związku kiedy cokolwiek się nie zrobi to jest nowe i zachwucajace. On teraz musi się starać ( zrobić się na bóstwo ;P ) żeby zwrócić Twoją uwagę bo to dla Ciebie jakaś odmiana.
Wydaje mi się że własnie o to chodzi. Kochasz go ale brakuje Ci tego powera. Pogadaj z nim, powiedz, że chciałabyś zeby robił niespodzianki, żeby czasem zachowywał sie jak wariat, robił jakieś głupoty, nawalał sie z tobą poduszkami, wymyślał nowe miejsca randek, może robił cos ze sobą, robił coś dla Ciebie ręcznie, żeby dbał o siebie jak się macie zoabczyc, żeby w dresach nie chodził albo w "domowej koszulce" tylko tak wychodzeniowo ubrany, ogolony ( chyba ze nie lubisz ;P) - na pewno nie zareaguje na takie sugestie źle a Ty ominiesz ten kawałek w którym zrobiłabś mu przykrosć. Sądzę, że jak sie razem postarać poszaleć ze sobą to pomoże
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Ja tam bym się jeszcze troche zastanowiła zanim bym powiedziała "nie wiem, czy Cię nadal kocham". (takie słowa, nigdy nie wymarzą mu się z pamięci, nawet jesli to odbudujecie)
Może wkradła się monotonia, moze czas troche ożywić związek? Zrobcie cos razem szalonego? Albo wyjedz na kilka dni sama, zeby to wszystko przemyslec, moze zatesknisz podczas wyjazdu, i uczucie odzyje?
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: czy to koniec milosci??
mysle ze wasz zwiazek przeszedl "do porzadku dziennego" czyli tu juz nie ma takich uniesien tylko jest codzienne zycie ktore razem dzielicie. i juz pewnych rzeczy nie widzicie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy to koniec milosci??
no wiem powiedziec wprost ze juz chyba go nie kocham to przesada....
wiec chyba jakos delikatnie z nim pogadam. ale wiecie co...w liceum w mojej klasie byl pewien chlopak-czesto gadalismy .dobrze sie rozumielismy....i ja mu narobilam nadziei-do niczego nie doszlo ale..... gdy on zrozumial chyba ze ja wole swojeogo chlopaka to wtedy odsunal sie ode mnie...tylko ze ja wtedy o nim czesto myslalam...nie moglam zniesc gdy w klasie sie do mnie nie zbliza..wkoncu mi to minelo.i on zaczal sie w miare odzywac,,,,lecz potem czetso snilo mi sie ze sie z nim caluje itp....teraz tez o nim mysle-kurcze nie wiem ale od dawna cos mnie do niego ciagnelo-tylko ze ra mocniej a raz mniej.... ale zeby bylo gorzej mysle tez chwilami o jeszcze innym z torym krecilam(bedac z moim tz-pierwsze miesiace zwiazku,wtedy bylam o krok od rozstania z moim tz-ale on blagam zebym zostala) teraz tak sie zastanawiam dlaczego mysle o tych chlopakach.....mhm.....co s jest ze mna nie tak?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Pogadaj z nim ale, na boga, nie mów mu, że nie wiesz czy go kochasz. Jak ja bym cos takiego usłyszała, to chyba by mi się wszystkiego odechciało... Powiedz, że oczekujesz jakiegoś elementu zaskoczenia, spontanicznosci, żebyś czasem mogła poczuć się jak wtedy kiedy się poznawaliście... Musisz być bardzo delikatna, nie od dziś przeciez wiadomo, że faceci są wyczuleni na takie rozmowy. Będzie dobrze, ja też mam czasem tak, że nie chcę patrzeć na mojego TŻ, ale zaraz potem przychodzi czas, że serce aż wyrywa się z piersi
![]()
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: sieniawa
Wiadomości: 73
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Może to Ty zainicjujesz coś szaleńczego albo romantycznego. Nie czekaj na jego inicjatywe faceci czasem tak mają, iż zaskakują nas przy zdobywaniu a póżniej jak nas mają to siadają na laurach. Wierzę, że on bardzo Cię kocha ale przecież faceci są z marsa i czasem nie rozumieją czego my chcemy. Weż sprawy w swoje ręce.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: czy to koniec milosci??
a ja myślę że poprostu go nie kochasz. Jesteś przyzwyczajona bo już 4 lata jesteście razem, ale to nie miłość co czujesz. Wyobraź sobie małżeństwo, wtedy on będzie przy Tobie chodził w znoszonej piżamie i skarpetach z piwkiem w ręku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 330
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Cytat:
wspieranie się przy dążeniu do celu itd wcale nie musi zawiewać nudą ... a koleżance ewidentnie brak wrażeń takich jak z okresu zauroczenia! nie czuje już tej magii! lepiej nie mów mu że nie wiesz czy go kochasz czy to przyzwyczajenie do póki tego dobrze nie przemyślisz! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Cytat:
Tak jak dziewczyny Ci radziły ja proponuje trochę odczekać, ewentualnie sama działaj ![]()
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ... w ciszy |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 97
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Ja miałam taką sytuację, mój TZ po 2 latach przestał mi się podobać, wszystko oczywiście przez innego faceta. Z tym, że ja chyba po tygodniu juz powiedziałam TZtowi, że przestałam go kochac (glupota na maxa!!!!!), ale to byla tylko chwila uniesienia, w czasie zwiazku mozliwe sa zauroczenia innymi osobami i to nie znaczy, ze mozna przekreslac cala przeszlosc i isc do nowego faceta! trzeba przeczekac, i dopiero jak po dluzszym czasie nie przechodzi, to zaczac ew. dzialac w kierunku zmiany chlopaka.
ja mojego TZ bardzo zraniłam, przez miesiac chodzil struty, czy ja jednak go chcę, czy nie, bo chcialam sie jeszcze zastanowic, w miedzyczasie bylam na randce z tym drugim, poznalismy sie, no i co........ oczywiscie doszlam do wniosku ze kocham TZ a nie jakiegos innego.... - bez sensu, jakbym chwile sie zastanowila w samotnosci, moze poznala tego drugiego, ale niezobowiazujaco, nie w stylu ze na randkach, itp, to oszczedzilabym TZ tylu cierpien, bo on byl we mnie zapatrzony jak w obrazek.... dodam, ze obecnie jestesmy ze soba 5 lat ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: świat
Wiadomości: 275
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Ja mam podobna sytuacje, tzn mialam. Teraz troche wiecej rozumiem. Bedziemy mieli dziecko. W sumie nic sie nie zmienilo, tylko ze teraz wiem ze to juz jest milosc a nie zauroczenie.Ja tez mu mowie zeby cos zrobil, ubral sie fajnie itp. Po prostu ciagle chcialabym zeby bylo tak jak na poczatku
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Ja ze swoim TZ jestem prawie 2 lata.....
Rowniez brakuje mi takich motylkow w brzuszku, uczucia, ze jestem ta najwazniejsza.....przesta l sie starac. Mysle, ze on utwierdza sie w przekonaniu, ze jak z nim mieszkam i planujemy wspolna przyszlosc to chocby nie wiem co zrobil...i tak bede z nim ponad wszystko. Lecz mnie to meczy- nie czuje sie ta ....kochana . On nawet nie probuje mnie uszczesliwic. Jest bo jest a ja i tak czuje sie samotna....Czasami mam ochote od niego uciec- doslownie. Lecz po 5 minutach dochodze do wniosku, ze kocham go ponad wszystko.......i cierpie. Obezwladniona........ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Ja też tak mam! Jednak my kobiety mamy to do siebie, że lubimy być cały czas zdobywane. Druga sprawa to dzisiejsze tempo życia, nasi mężczyźni przychodzą zmęczeni z pracy, i nie chce mi się zadbać o siebie, i nie mają siły...a czasami wystarczy pomyśleć co by było gdybyśmy ich nagle straciły? Od razu docenia się to co się ma! Przecież mogłybyśmy być same i narzekałybyśmy, że nikogo przy nas nie ma! Tak to już jest, takie życie...Może warto spróbować pokochać te ich wady, albo i to że dziś nie jest tak wystrojony jak np. wczoraj...Może warto zwrócić uwagę na to, że gdy nasz TŻ się dla nas nie odstawi to wygląda zwyczajnie, po prostu tak, jakim jest...Warto go takiego kochać! Ważne żeby był sobą!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Eh, tak się czasem dzieje w związkach, że wydaje nam się, że cała spontaniczność, namiętność gdzieś uleciała, ale nie zawsze tak jest.
4 lata to już w miarę poważny staż. Wkradła się Wam po prostu monotonia. A czy Twój TŻ był na początku związku bardziej spontaniczny, porywczy... starał się Ciebie czymś zaskoczyć? A Ty? Starałaś się coś czasem zaplanować, zaskoczyć go? Bo w związku chodzi o to, żeby obie strony się starały. To na pewno nie jest tak, że on Ci się już nie podoba i go nie kochasz... czujesz, że potrzebujesz jakiejś zmiany. Może z nim porozmawiaj, że chciałabyś miłej odmiany, żeby o Ciebie powalczył, zorganizował jakąś kolację, wyjście, cokolwiek. Jeśli go kochasz i przez te 4 lata było Wam ze sobą dobrze, to nie pozwól, żeby to się skończyło. Powodzenia.
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy to koniec milosci??
Cytat:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." 1 Kor 13,1-13 Idealistycznie tak, tiaak (o^_^o) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:55.