Jak zacząć? Pierwsza dieta

[Anvil]

Hey... Jeszcze się nie odchudzałam, a przydało by mi się to. Kłopot w tym, że mam... jakby to nazwać... 'skłonności do głodzenia się'. Jeśli nie jem przez, załóżmy, 1dzień, nie mam ochoty jeść już wcale. I nie jem. Odrzuca mnie wprost. Ale jak już się przemogę, to zaczynam jeść i jeść. Zastanawiam się, jakie ćwiczenia mogłabym wykonywać i czy warto kupić jakiś preparat, np Therm Line 2- dodam, że mam 14 lat i nie wiem czy w moim wieku takie coś brać można.
Motywacja jest. Jak bym chciała to bym mogła żyć o jabłku przez rok
Ćwiczyć mogę, tylko nie za bardzo wiem jak
Ograniczyć tłuszcze i węglowodany też. Słodyczy zero.
Chciałabym schudnąć ok. 15 kg, ale to już takie marzenie
Ładnie proszę o pomoc bo nie umiem zacząć >.<

[MeredithGrey]

Po pierwsze to w wieku 14 lat "ograniczyć tłuszcze i węglowodany musisz baaardzo delikatnie i ostrożnie, żeby nie pozbawić się wraz z tym ograniczeniem wielu składników odżywczych. Ogólnie jeśli w tak młodym wieku chcesz się odchudzać (i to aż 15 kg...) to powinnas odwiedzić dietetyka. Tylko on Ci zapewni dietęu łożoną specjalnie dla Ciebie i taką, która Ci nie zaszkodzi, bo wszelkie inne zabawy z dietowaniem albo niejedzeniem i objadaniem się na zmiane doprowadzą Cię tylko do ed i zepsucia metabolizmu- uwierz mi, naprawde lepiej uważaj. Jesteś pewna, że potrzebujesz tyle chudnąć?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

To ja powiem, ze w Twoim wieku najlepiej byloby tylko zmniejszyc ilosc jedzenia i ograniczyc slodycze + wiecej ruchu. Jestes mlodziutka takze wszytskieg lodowki itp diety tym bardziej zle wplyna na Twoj organizm.

Jedz normalnie tak jak teraz tylko mniejsze porcje, co 3-4 godziny i tak, zeby bylo ok 5 posilkow dziennie. Do tego dodaj jakis ruch: rower, skakanka, basen, cos co lubisz. A TLII lepiej nie probuj, same tabletki w schudnieciu nie pomoga, a poza tym ja nie wierze, zeby to cos dzialalao nawet w polaczeniu z dieta.

I jeszcze pytanko jaki jest Twoj wzrost i waga, ze az chcesz 15kg? Powodzenia

[Navien]

Wszelkie wspomagacza typu TLII są przeznaczone dla osób dorosłych, dlatego radzę, żebyś ich nie próbowała. Masz 14 lat więc ciągle jeszcze rośniesz i rozwijasz się, dlatego popieram Ir, po prostu ogranicz słodycze i więcej się ruszaj. Bardzo ważne jest, ażeby jeść 5 posiłków dziennie i nie głodzić się! Nic nie jedząc wyniszczysz organizm, a efekty będą opłakane, bo kilogramy wrócą nawet z nawiązką. Będziesz mieć okropną cerę, zaczną wypadać Ci włosy, łamać się paznokcie itp. O ile jeszcze jednodniowe głodówki czasem ludzie stosują, o tyle jedzenie jednego jabłka dziennie przez kilka miesięcy jest wręcz nierealne.

I opowieści typu "jedzenie kolacji jest szkodliwe, to bujda!" musisz ją jeść, i możesz nawet na godzinę przed snem, ale jeśli już jesteś bardzo głodna, a wiesz, że zaraz się położysz, to zjedz coś białkowego, serek wiejski light, jogurt naturalny itp.
I koniecznie wcześniej wspomniane 5 posiłków dziennie. Średnio co trzy godziny. Na dietetyce jest cała masa przeróżnych przepisów, poszperaj, poczytaj, a w razie co pytaj nas, to Ci pomożemy

[Anvil]

No to już wiem jak zacząć, dzięki wielkie

162 cm i 57 kg. Kiedyś byłam szczupła, jak poszłam do gimnazjum nagle waga poszła w górę i chciałabym zrzucić te kilogramy, żeby powrócić do dawnej wagi. Nawet jeśli cyferki nie przerażają aż tak, to widać, że moja figura pozostawia wieeele do życzenia...

[iza_wiosenna]

Napisane przez Anvil

No to już wiem jak zacząć, dzięki wielkie

162 cm i 57 kg. Kiedyś byłam szczupła, jak poszłam do gimnazjum nagle waga poszła w górę i chciałabym zrzucić te kilogramy, żeby powrócić do dawnej wagi. Nawet jeśli cyferki nie przerażają aż tak, to widać, że moja figura pozostawia wieeele do życzenia...

chcesz schudnąc 15 kg?! dobrze się czujesz?! dążysz do wagi 42 kg tylko dlatego, że ważyłaś tyle jakiś czas temu?! jesteś w wieku, w którym ciało się zmienia, TO OCZYWISTE, że nie będziesz całe życie ważyć 40kg. z dziewczynki zmieniasz się w kobietę, jeśli dasz sobie w kość głupimi dietami, naszpikujesz się wspomagaczami, to wyrządzisz sobie krzywdę! chcesz stracić okres, nie mieć dzieci? ja (sic!) zrobiłam tę głupotę, nie miałam okresu 1,5 roku właśnie przez taki idiotyzm jakim jest odchudzanie się w młodym wieku, dodatkowo z prawdiłowej wagi (ja miałam niedowagę).

słuchaj, nie ucinaj kcal, bo możesz np. nie urosnąć już. powiem Ci, że moja siostra też przytyła, gdy weszła w okres dojrzewania, ale potem nagle urosła i teraz wygląda super i szczupło - nie stosowała żadnej diety. i Tobie też to odradzam, zacznij się więcej ruszać, nie rezygnuj z węglowodanów i tłuszczy! toż to podstawowe źródła energii! możesz zamienić biały chleb na ciemny, pszenny makaron na razowy, ryż biały na brązowy, ale, na litość boską, nie katuj się dietami, nie zakładaj sobie chorych celów (15 kg?! ) - nie rób sobie krzywdy, której będziesz żałować! wypadanie włosów, drżenie z zimna, utrata znajomych, nerwica, bezsenność, brak sił, obsesyjne myślenie o jedzeniu... to tylko początek. NIE WARTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! błagam, napisz, że się rozmyśliłaś, poćwicz trochę, zmień nawyki żywieniowe, 2-3 kg - ok, wyrzeźbienie sylwetki (bo to ona Ci się nie podoba) - ok, ale nie 15 kg!!!!!!!!! chyba nie sądziłaś, że do końca życia będzie 42 kg na wadze.

nie popełniaj błędów, by się na nich potem uczyć, bo będziesz tego żałować, możesz uczyć się na moich.

[Navien]

Iza ma rację. Cały czas rośniesz, więc moim zdaniem, jeśli wyeliminujesz z jadłospisu zbędne kalorie, takie jak słodycze, to bardzo łatwo, nie tyle co schudniesz, ale wszystko się "rozejdzie po ciele" wraz ze wzrostem Moja koleżanka zanim poszła do gimnazjum była małym pulpecikiem, więc przez wakacje skakała codziennie godzinę na skakance i wyeliminowała cukier z herbaty i kiedy we wrześniu przyszła na rozpoczęcie roku, to nikt jej nie poznał. A to dlatego, że akurat w te dwa miesiące dużo urosła, a do tego ćwiczenia i efekt cudowny To normalne, że się zmieniasz i dojrzewasz, ale myślałam, że mówisz o jakieś dużej nadwadze, np 80kg przy wzroście 160, ale 57 przy 162? ech, jesteś młodziutka i jeszcze chyba nie wiesz co mówisz

[Anvil]

Ale 15 kg to marzenie tylko przecież Nie zamierzam ważyć 42 kg przez całe życie
Pewnie już dużo nie urosnę bo zawsze byłam malutka i bardzo wolno rosłam a teraz to już mi centymetry do góry w ogóle nie idą (za to w szerz- owszem...)

Moja przyjaciółka wyrzuciła ze swojego jadłospisu słodycze a poza tym jadła normalnie i dzięki temu schudła 7 kg <podziw w oczach> Dodam, że nie uprawiała przy tym żadnych sportów, ani nie wykonywała ćwiczeń. Ah, schudnąć chociaż do tych 50 kg... Myślicie, że jeśli wyrzucę wszystko co niezdrowe i trochę poćwiczę, uda mi się schudnąć na dobre, bez efektu jojo? Chcę zmienić swoje nawyki żywieniowe... (jasne, nie zrezygnuję ze słodyczy na stałe, ooo nie )
I jeszcze mam problem... Takie najważniejsze pytanie:
Jeśli nie jestem głodna a powinnam jeść 4-5 posiłków dziennie, to wmusić w siebie tą kromkę razowca czy nie jeść? Bo jeśli chodzi o łaknienie, to z tym nie mam problemów, można mnie kusić wszelkimi pysznościami, ale jak sobie powiem NIE- to nie zjem i już. Tylko przez to to ja mogę całe dnie nie jeść, bo mi się wcale jeść nie chce od kilku tygodni... Nie wiem, dlaczego

[iza_wiosenna]

Napisane przez Anvil

Ale 15 kg to marzenie tylko przecież

chore marzenie.
[quote=Anvil;8632215]
Moja przyjaciółka wyrzuciła ze swojego jadłospisu słodycze a poza tym jadła normalnie i dzięki temu schudła 7 kg <podziw w oczach> Dodam, że nie uprawiała przy tym żadnych sportów, ani nie wykonywała ćwiczeń. Ah, schudnąć chociaż do tych 50 kg...[/guote]

chociaż?! to JUŻ lekka niedowaga, a niżej...?! Twoje posty mnie przerażają.

Napisane przez Anvil

Myślicie, że jeśli wyrzucę wszystko co niezdrowe i trochę poćwiczę, uda mi się schudnąć na dobre, bez efektu jojo? Chcę zmienić swoje nawyki żywieniowe... (jasne, nie zrezygnuję ze słodyczy na stałe, ooo nie )

tak, uda Ci się.

Napisane przez Anvil

I jeszcze mam problem... Takie najważniejsze pytanie:
Jeśli nie jestem głodna a powinnam jeść 4-5 posiłków dziennie, to wmusić w siebie tą kromkę razowca czy nie jeść? Bo jeśli chodzi o łaknienie, to z tym nie mam problemów, można mnie kusić wszelkimi pysznościami, ale jak sobie powiem NIE- to nie zjem i już. Tylko przez to to ja mogę całe dnie nie jeść, bo mi się wcale jeść nie chce od kilku tygodni... Nie wiem, dlaczego

mozesz mieć jakieś problemy z tarczycą. a skoro problem utrzymuje się już tyle, radzę iść do lekarza. możesz napisać jakiś przykładowy jadłospis, ile kcal około dziennie jesz? bo jeśli teraz z powodu braku apetytu zjadasz np. 1200 kcal i nie chudniesz, to dalsze obcinanie kalorii byłoby najzwyczajniej w świecie niezdrowe. Myślę, że powinnaś skonsultować to z lekarzem.

[Anvil]

No to śniadań praktycznie nie jem... Czasem zjem na obiad jakąś zupę, spaghetti czy lecho, bo na kotlety jakieś to już patrzeć nie mogę. wieczorem albo nie jem nic, albo jogurt/owoc. Więcej nie mogę po prostu.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Anvil

No to śniadań praktycznie nie jem... Czasem zjem na obiad jakąś zupę, spaghetti czy lecho, bo na kotlety jakieś to już patrzeć nie mogę. wieczorem albo nie jem nic, albo jogurt/owoc. Więcej nie mogę po prostu.

idź do lekarza. jak masz zamiar się teraz odchudzać? zrezygnować z czego? brak śniadania to ogromny błąd, który rozwala Twój metabolizm! wciskaj je choćby na siłę, może masz skurczony żołądek?

[Anvil]

Już naprawdę nie wiem >.< Lekarz mi nic nie powie, jak zwykle. Miałam zmiażdżoną stopę i mi żyła pękła (tak, tak...) i jedyne co usłyszałam to 'To nic'. Tyle się zawsze dowiaduję.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Anvil

Już naprawdę nie wiem >.< Lekarz mi nic nie powie, jak zwykle. Miałam zmiażdżoną stopę i mi żyła pękła (tak, tak...) i jedyne co usłyszałam to 'To nic'. Tyle się zawsze dowiaduję.

rozumiem, że kiedyś się rozczarowałaś, ale powinnaś iść mimo wszystko. lub spróbuj jakiegoś może syropu na apetyt?

[Anvil]

Ale naprawdę czuję się dobrze, mam więcej energii, gdy nie jem tak dużo. Jeszcze niedawno ważyłam 60 kg, przestałam tyle jeść, 3kg mniej. Ale nawet jak czuję głód, odrzuca mnie od jedzenia, to już chyba niedobrze

[Sherelle]

Napisane przez Anvil

Jeszcze niedawno ważyłam 60 kg, przestałam tyle jeść, 3kg mniej. Ale nawet jak czuję głód, odrzuca mnie od jedzenia, to już chyba niedobrze

jak dla mnie to proste: rzestalas jesc bo myslalas ze odchudzanie = glodowanie, odmawianie sobie wszystkiego itp. schudlas bo nie jadlas i spodobalo CI sie to ze tak szybko chudniesz i podswiadomosc kaze CI nie jesc bo jak nie zjesz to schudniesz, osiagniesz cel, spelnisz marzenia...