Ciągle narzekam na męża

[CzarnaInez30]

Hey ludziska mam problem ale nie wiem czy z soba czy z mezem... Mianowicie mamy synka a wiadomo dzieci lubia brojic,robic balagan,ja podchodze do tego spokojnie a maz nerwowo... Wkurza mnie tym ze nie potrafi się opanowac.... Ja ciagle jestem uwiqzana do dziecka bo nie pracuje... Szukam i nie moge znalezc nic konkretnego... Mam wrazenie ze odkad jestem w tym malzenstwie to sie tylko cofam a nie rozwijam... Mam prawko i nie jezdze bo sie boję a mezowi to na reke bo nie lubi sie dzielić czyms co i tak jest wspolne auto... Chcialabym chodzic do pracy i nie patrzec na to jak maz sie zajmuje synem.... Niech robi co chce zycie wystawi mu rachunek tak mu mowie.... Chcialbym miec jeszcze jedno dziecko ale z takim człowiekiem z brakiem optyzmimu nie widzę tego... Hajtalismy sie by byc w zdrowiu i chorobie razem... Nie wiem nie ma pracy nie ma kasy odechciewa sie czegokolwiek a marzenia zdaja sie byc nierealne...

[dorris23]

Napisane przez CzarnaInez30

Hey ludziska mam problem ale nie wiem czy z soba czy z mezem... Mianowicie mamy synka a wiadomo dzieci lubia brojic,robic balagan,ja podchodze do tego spokojnie a maz nerwowo... Wkurza mnie tym ze nie potrafi się opanowac.... Ja ciagle jestem uwiqzana do dziecka bo nie pracuje... Szukam i nie moge znalezc nic konkretnego... Mam wrazenie ze odkad jestem w tym malzenstwie to sie tylko cofam a nie rozwijam... Mam prawko i nie jezdze bo sie boję a mezowi to na reke bo nie lubi sie dzielić czyms co i tak jest wspolne auto... Chcialabym chodzic do pracy i nie patrzec na to jak maz sie zajmuje synem.... Niech robi co chce zycie wystawi mu rachunek tak mu mowie.... Chcialbym miec jeszcze jedno dziecko ale z takim człowiekiem z brakiem optyzmimu nie widzę tego... Hajtalismy sie by byc w zdrowiu i chorobie razem... Nie wiem nie ma pracy nie ma kasy odechciewa sie czegokolwiek a marzenia zdaja sie byc nierealne...

Nie ma kasy? Maz zajmuje sie dzieckiem czy Ty w koncu? On pracuje? Ja nie widze problemu, dziecko do zlobka/przedszkola a wy obydwoje do pracy. Będzie kasa. Tylko co z tego jak porozumiec sie nie potraficie?

[agniesiaa]

Napisane przez dorris23

Nie ma kasy? Maz zajmuje sie dzieckiem czy Ty w koncu? On pracuje? Ja nie widze problemu, dziecko do zlobka/przedszkola a wy obydwoje do pracy. Będzie kasa. Tylko co z tego jak porozumiec sie nie potraficie?

Dokładnie.

Autorko, musisz się mieć niezależność, nie tylko finansową, bo co ta za życie

[kennedy]

Napisane przez CzarnaInez30

Hey ludziska mam problem ale nie wiem czy z soba czy z mezem... Mianowicie mamy synka a wiadomo dzieci lubia brojic,robic balagan,ja podchodze do tego spokojnie a maz nerwowo... Wkurza mnie tym ze nie potrafi się opanowac.... Ja ciagle jestem uwiqzana do dziecka bo nie pracuje... Szukam i nie moge znalezc nic konkretnego... Mam wrazenie ze odkad jestem w tym malzenstwie to sie tylko cofam a nie rozwijam... Mam prawko i nie jezdze bo sie boję a mezowi to na reke bo nie lubi sie dzielić czyms co i tak jest wspolne auto... Chcialabym chodzic do pracy i nie patrzec na to jak maz sie zajmuje synem.... Niech robi co chce zycie wystawi mu rachunek tak mu mowie.... Chcialbym miec jeszcze jedno dziecko ale z takim człowiekiem z brakiem optyzmimu nie widzę tego... Hajtalismy sie by byc w zdrowiu i chorobie razem... Nie wiem nie ma pracy nie ma kasy odechciewa sie czegokolwiek a marzenia zdaja sie byc nierealne...

Jak ja widze twoj watek :
- cos bym chciala ale do konca nie wiem cooooooo

[ewka_marchewka_81]

Od dawna jesteście ze sobą ?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[QueenOfHearts]

Autorko,

Ogarnij się.
Jak chcesz jeździć autem, to jeździj. To nie maż jest problemem a Twoje nastawienie.

Czy to jego wina,że nie możesz znaleźć pracy?