wielki stres szukanie sali weselnej

[luci118]

Zaczynam szukać sali weselnej okolice Gliwice ,Rybnik,Mkołów i zaczynam się stresować.Już sama nie wiem co robić.Gdy pytam o menu to najtańsze ,to menadżer mi odpowiada że będzie brakować jedzenia na weselu i goście będa głodni.Brać największe, to co będzie z tym co goście nie zjedzą?Wiele pytań i wiele wątpliwości.Czy Wy też przechodziliście taki stres?

[tenebrosa]

Hmm, no dla mnie szukanie sali to była wielka przyjemność, a nie stres, podobnie rozmowy z menadżerami
Menu należy wypośrodkować w zależności od tego, o której zaczyna się wesele (z tego, co mi wiadomo, to w Waszym regionie dosyć wcześnie) i zastanowić się przede wszystkim nad ilością dań gorących. Moim zdaniem 5-6 dań gorących to przesada, gdy wesele zaczyna się późnym popołudniem (np. o 18, jak u nas) i wtedy wcale nie idą zimne przekąski. My będziemy mieć prawdopodobnie 3-4 dania gorące serwowane do stołu, natomiast cały czas będzie gorący bufet na stole wiejskim z tradycyjnymi potrawami. W zależności od miejsca, w którym robi się wesele, to pojawia się też czasami grill itp.
A tym co zostanie to też nie powinnaś się martwić - u nas w lokalu wszystko to, co się jeszcze nada do zjedzenia mają nam zapakować i oddać do domu, nawet pojemniki na jedzenie zapewnia lokal. Musisz się o to po prostu wypytać w danym miejscu.
Aha i na koniec powiem jeszcze, że u nas konkretne menu, w tym również ilość dań gorących, będziemy ustalać najwcześniej pół roku przed ślubem (i wtedy też w zależności od menu skalkulują nam dokładną cenę za osobę), a nie przy podpisywaniu umowy na rezerwację lokalu. My podpisywaliśmy umowę ponad 2 lata przed weselem i nie wyobrażam sobie, żeby wtedy decydować już nawet o wstępnym kształcie menu, czyli ilości dań itd.

[barwineczek]

to zależy kto jest jak odporny na stres i jakie kto ma stresy w życiu, bo tak naprawde to jest... żaden stres. Trzeba najpierw siąść i ustalić co chcecie na weselu- elegancka restauracja czy zwykła sala, kiedy i o której ma być w lato mniej sie chce jesc, trzeba liczyć co 2,5 godziny posiłek ciepły. Może wziąć sale plus kucharkę wtedy już się ustala indywidualnie...
albo jesteś bardzo młoda, albo masz łatwe i przyjemne życie jeśli Cie to stresuje no i najważniejsza rzecz ustalcie najpierw budżet od tego wszystko zależy

[Gorska_Kozica]

Dla mnie szukanie sali to była frajda
Oczywiście trochę się wkurzaliśmy, bo niektóre salę proponowały menu w tak kosicznych cenach, że aż się zastanawialiśmy, czy ktoś u nich w ogóle wesela robi. Ale widać robią ludzie, skoro sala dowala takie ceny.

Mimo wszystko znaleźliśmy salę, która nam pasuje.
Zaliczkę wpłacaliśmy, biorąc pod uwagę cenę najtańszego menu.
Będziemy brali raczej tą wersję środkową, ale o tym informujemy salę dopiero na miesiąc przed
Więc sobie na spokojnie skalkulujemy, żeby nikt głodny nie chodził.

Nic się nie martw, będzie dobrze

[blueberry88]

Grunt to ustalić ile możecie wydać na osobę.
My ostateczne decyzje musimy przekazać dopiero na dwa tygodnie przed ślubem.
Nie wyobrażam sobie grilla na weselu. Już widzę moją pobrudzoną suknię.

My mamy obiad, potem deser, ciasta. Następnie zimny bufet. Kolacja, tort, druga kolacja. W międzyczasie udziec. Warto dowiedzieć się co z ciepłymi napojami - u nas będzie bufet kawowy - non stop uzupełniany. Słyszałam już o czymś takim, że kelnerzy proponowali kawę i herbatę gościom, a potem osobno za to sobie policzyli...
Dla mnie ważne też jest wrażenie jakie robi właściciel - czasem widać i słychać, że ktoś się zna na rzeczy.
Ja wysłałam najpierw maila do restauracji z prośba o określenie orientacyjnej ceny i przykładowego menu - to pozwoliło mi skreślić wiele miejsc. Potem wybraliśmy kilka, do których pojechaliśmy. Wybraliśmy salę, do której nie mamy żadnego "ale".

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

To, czego goście nie zjedzą - kelnerzy pakują i bierzesz do domu. Albo na obiad poprawinowy albo zamrażasz i jesz przez następny miesiąc Jakbyś miała sprecyzowane pytania, to pisz. Jeśli chcesz, to mogę przesłać nasze menu na priv.

[luci118]

Napisane przez blueberry88

Grunt to ustalić ile możecie wydać na osobę.
My ostateczne decyzje musimy przekazać dopiero na dwa tygodnie przed ślubem.
Nie wyobrażam sobie grilla na weselu. Już widzę moją pobrudzoną suknię.

My mamy obiad, potem deser, ciasta. Następnie zimny bufet. Kolacja, tort, druga kolacja. W międzyczasie udziec. Warto dowiedzieć się co z ciepłymi napojami - u nas będzie bufet kawowy - non stop uzupełniany. Słyszałam już o czymś takim, że kelnerzy proponowali kawę i herbatę gościom, a potem osobno za to sobie policzyli...
Dla mnie ważne też jest wrażenie jakie robi właściciel - czasem widać i słychać, że ktoś się zna na rzeczy.
Ja wysłałam najpierw maila do restauracji z prośba o określenie orientacyjnej ceny i przykładowego menu - to pozwoliło mi skreślić wiele miejsc. Potem wybraliśmy kilka, do których pojechaliśmy. Wybraliśmy salę, do której nie mamy żadnego "ale".

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

To, czego goście nie zjedzą - kelnerzy pakują i bierzesz do domu. Albo na obiad poprawinowy albo zamrażasz i jesz przez następny miesiąc Jakbyś miała sprecyzowane pytania, to pisz. Jeśli chcesz, to mogę przesłać nasze menu na priv.

o menu chętnie poproszę jeśli to nie kłopot

[blueberry88]

Napisane przez luci118

o menu chętnie poproszę jeśli to nie kłopot

przesłałam daj znać, czy dotarło

[luci118]

Napisane przez blueberry88

przesłałam daj znać, czy dotarło

doszło ,dzięki