Czy starsi ludzie gloryfikują tłuszcz?

[Misseczka]

W temacie wyjątkowo nie chodzi o sławne gadanie, że wnuk jest wiecznie zbyt chudy, ale o sposób odżywiania. W swoim otoczeniu zauważyłam, że osoby w wieku mniej więcej 65 lat na siłę wrzucają do swojej diety tłuszcze, niestety te jak najbardziej zbędne do życia. Jak smażyć - głęboki tłuszcz. Wędlina musi być jak najbardziej tłusta. Masło grubo na kanapce albo mówią, że masła nie ma. Osobiście nie przepadam za masłem, gdy kiedyś powiedziałam to takiej starszej osobie dosłownie krzyknęła KRYJE ELEJSON, CO TY MÓWISZ, MASŁO JEST PYSZNE! A ja się już nawet nie odchudzam, bardziej smakuje mi posmarowanie kromki serkiem twarogowym.
Kiedyś byłam w szoku, gdyż na pewną okazję miała być robiona sałatka i sos czosnkowy, salatke robiła osoba starsza. Idę po potrzebne rzeczy, myślę majonezu nie kupię, bo jest resztką małego i największy sloik z Winiar. Robię sos, patrzę gdzie majonez? A babuszka mówi, jakby to byla największą oczywistość, że nie ma, bo przecież poszedł do sałatki. Wielki sloj i mały. Wyszły jej dwie małe miski. Oczy mi wylazly na wierzch. Każdy kto ma mniej lat, choćby i 40 salatke chwali, ale mówi, że jej się nie da zjeść dużo, ciekawe dlaczego. Inny przykład, kiedyś w sklepie przynioslam do kasy twarog, a starsza osoba która że mną była powiedziała z wyrzutem "przecież on jest chudy!" jakbym przyniosła truciznę.
Nie wkladam ludzi do jednego worka, chce wiedzieć, czy także spotkaliscie się z takim podejściem, a jeśli tak, to skąd się ono bierze? Wydawałob się, że starsi będa bardziej kontrolować dietę, gdyż problemy z cholesterolem to nie przelewki?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Tłuszcz nie jest taki zły jak go malują. Z dwojga złego lepiej przeginać z tłuszczem niż z cukrem.

[Misseczka]

Prawda, ale jedna z osób które opisuje jest po zawałach, walczy z zakrzepami i cholesterolem. W takim wypadku chyba należy uważać bińcz z tym majonezem

[Mijanou]

Zależy.
Moja świętej pamięci Babcia nigdy nie przesadzała z niczym. Do gotowania miala takie samo podejście, jak do zycia:"Wszystko w umiarze i umiar we wszystkim".
To chyba sekret dobrej kuchni i dobrego życia.

[przylaszczka50]

Chudy twaróg jest bezwartościowy.
Masło pomaga przyswajać witaminy rozpuszczalne w tłuszczach.
Lepiej jeść smalec niż margarynę.
Majonez to olej z żółtkiem i przyprawami.
A olej jest zdrowy, potrzebny.

[201801191006]

faktycznie, zauważyłam coś podobnego w moim otoczeniu.

robiłam kiedyś zupę pomidorową z babcią tżta. pomidory smażone na wielkiej ilości masła, potem śmietana - oczywiście 30%. no i padło pytanie czy ja robię tak samo.. powiedziałam, że dokładnie tak samo, śmietana 30 musi być myślę, że padła by na zawał jakby się dowiedziała, że w naszej kuchni można uświadczyć śmietanę max. 10%, a pomidorów w takiej ilości masła nigdy nie smażę. w sumie to w ogóle nie używam smażonych pomidorów, bo nie mam czasu.

hitem dla mnie jest moja ciocia i wujek, oboje ważą koło 100kg, ciocia powinna być na specjalnej diecie ze względu na zdrowie, ale niestety kilo tłuszczu uświadczy się u nich w każdej potrawie. i serio tego nie rozumiem, bo to bardzo wykształceni ludzie więc chyba powinni też mieć jakąś wiedzę o życiu i chociażby dla własnego zdrowia się ogarnąć.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

A czy to nie wynika z przyzwyczajeń po prostu? Coś na zasadzie: "20 lat smażyłam w głębokim i było ok, to poco to zmieniać?"
Żeby to zmienić trzeba mieć silną motywację i tyle. Jeśli ktoś mimo choroby nie chce ograniczyć czynników, które mu szkodzą no to już inna historia..

[Puolatar]

Napisane przez przylaszczka50

Chudy twaróg jest bezwartościowy.
Masło pomaga przyswajać witaminy rozpuszczalne w tłuszczach.
Lepiej jeść smalec niż margarynę.
Majonez to olej z żółtkiem i przyprawami.
A olej jest zdrowy, potrzebny.

Przylaszczka mądrze prawi. Tłuszcz (taki jak przedstawiony w jej poście jest zdrowy, niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu) jest dobry, to węglowodany są odpowiedzialne za prawie wszystkie choroby cywilizacyjne. W tym otyłość.
Wystarczy nad tym pomyśleć - 60 lat temu ludzie jedli produkty wysokotłuszczowe (z gruntu tych zdrowych, jak wymienione przez Przylaszczke), ale nie popijali posiłków Colą/jedli słodyczy w zatrważających ilościach/etc. i nie było tak wysokiego wskaźnika zachorowań na choroby cywilizacyjne. Zmieniło się to ze zwiększeniem konsumpcji węglowodanów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605161006]

Ja od dziecka uwielbiam margarynę, ale z pół roku temu powiedziałam sobie - koniec - przez kw. tł. nienasycone trans. I od tamtego czasu z dwa razy tylko tknęłam.

[201801191006]

ale nikt nie neguje tego, że dobre tłuszcze są zdrowe.

[rickybobby]

Mój dziadek, historia sprzed paru dni: do pierogów roztopił na patelni ćwierć kostki masła na którym usmażył pokrojoną w kostkę szynke, która miała robić za skwarki. Zjadł to na jeden posiłek, caly ten tłuszcz-ćwierć kostki masła i tę kupkę szynki. Dziadek ma otyłość brzuszną, jest po zawale, pomijam, że było w pół do jedenastej rano. Nie przetłumaczysz.

[Puolatar]

Napisane przez rickybobby

Mój dziadek, historia sprzed paru dni: do pierogów roztopił na patelni ćwierć kostki masła na którym usmażył pokrojoną w kostkę szynke, która miała robić za skwarki. Zjadł to na jeden posiłek, caly ten tłuszcz-ćwierć kostki masła i tę kupkę szynki. Dziadek ma otyłość brzuszną, jest po zawale, pomijam, że było w pół do jedenastej rano. Nie przetłumaczysz.

Otyłość brzuszna jest związana z konsumpcją wysokiej ilości węglowodanów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rickybobby]

Napisane przez Puolatar

Otyłość brzuszna jest związana z konsumpcją wysokiej ilości węglowodanów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W takim razie mój dziadek to wybryk natury bo on je praktycznie samo mieso.

[Puolatar]

Napisane przez rickybobby

W takim razie mój dziadek to wybryk natury bo on je praktycznie samo mieso.

Wiadomo, może mieć również predyspozycje do takiego tycia. Ważne jest też źródło mięsa (komercyjne czy nie), ruch i etc.
Ale taka typowa opona aka powny brzuchol, ma bezpośredni związek z węglami (w pierogach już masz ich mnóstwo), chyba że pacjent ma problemy z wątrobą, na przykład...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mijanou]

Ja bardzo lubię masło. Margaryny, ramy i inne wynalazki po prostu mi nie smakują i potrafią zepsuć smak najpyszniejszej kanapki. Uwielbiam świeże, jeszcze gorące pieczywo (i ciemne i jasne) z masłem, malutkim plasterkiem czegoś tam serowego lub wędlinowego i furą warzyw. Jeśli chodzi o twaróg to wolę już plaster tłustego niż kilka plastrów chudego.

Ufam swojemu instynktowi, który sam mi podpowiada, czego mój organizm się domaga. Trzeba jeść, kiedy odczuwa się głód a nie wtedy, gdy go nie odczuwamy a wymyślamy, co byśmy sobie zjedli.

[Misseczka]

Nikt nie neguje tego, że można jeść tłuszcz. Sama nie robię ograniczeń,jedynie masło mi nie smakuje. Ale mając naprawdę poważne problemy ze zdrowiem można by było po prostu nie przesadzać, nie stało by się nic gdyby zamiast takiej ilości majonezu poszło mniej lub pół na pół z jogurtem.

[Puolatar]

Jogurt to cukier
Lepiej dodać majonezu, ale takiego, którego się samemu ukręci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Misseczka]

Jogurt naturalny? To nie wiedziałam. No niestety majonez kupny, ale słowo klucz być powinno tu - trochę

[rickybobby]

Napisane przez Puolatar

Wiadomo, może mieć również predyspozycje do takiego tycia. Ważne jest też źródło mięsa (komercyjne czy nie), ruch i etc.
Ale taka typowa opona aka powny brzuchol, ma bezpośredni związek z węglami (w pierogach już masz ich mnóstwo), chyba że pacjent ma problemy z wątrobą, na przykład...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

On żeby te pierogi zjeść musiał sobie zrobić te skwaruszki bo co to za jedzenie- pierogi. Jedzenie jest zrobione z mięsa, na tłuszczu i polane tłuszczem. Dziadek bo jest idealnym odzwierciedleniem tematu tego wątku.

[Puolatar]

Napisane przez Misseczka

Jogurt naturalny? To nie wiedziałam. No niestety majonez kupny, ale słowo klucz być powinno tu - trochę

Laktoza to węglowodan przecież

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Northpole]

Zaraz się okaże, że jak nie zjadasz słoja majonezu do sałatki, to jesteś przesadnie nowoczesna, bo to samo dobro
a smalec naturalny i z tego powodu nie tyka tętnic.
a jogurt to złooooo

[Puolatar]

Napisane przez Northpole

Zaraz się okaże, że jak nie zjadasz słoja majonezu do sałatki, to jesteś przesadnie nowoczesna, bo to samo dobro
a smalec naturalny i z tego powodu nie tyka tętnic.
a jogurt to złooooo

Zamiast kpić to poczytaj najnowsze badania z zakresu żywienia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wieszczka]

Większość starszych ludzi wychowała się na... smalcu. Im nie wmówisz, że można coś usmażyć bez smalcu. Co to za ziemniaki bez tłuszczyku i skwarek itp Ja smalcu nie lubię, nie jadam i wiecznie się o to kłócę z babcią.

[MsLizard]

Same tłuszcze nie są problemem, ale łączenie tłuszczy z cukrami prostymi już tak. Kiedyś ludzie jedli bardzo tłusto i nie mieli takich problemów z cholesterolem bo nie za bardzo mogli sobie pozwolić na "słodkości", nie było też przetworzonej żywności. Teraz czasy się zmieniły ale ludzkie przyzwyczajenia zostały.I tak jak juz ktoś wspomniał wcześniej chude sery, mleko itp. wcale nie są zdrowe. Im chudszy żółty ser tym mniej wapnia. W ogóle najlepiej uciekać od żywności, która ma na opakowaniu fit bo to jedynie chwyt marketingowy.

[semprebambino]

O tak, mieszkam babcią i widzę codziennie. Jak jest masa tłuszczu to dla niej pycha albo jak rosół to tylko na gęsi zje bo kurczak za chudy a jak chude to nie ma smaku mama tż jak się poznaliśmy też gotowała w porządku, a teraz się starzeje i wszystko coraz tłusciej, potrafi wlać szklankę oleju do ciasta (w przepisie 4 łyżki oliwy) bo takie lepiej smakuje rzekomo

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez semprebambino

O tak, mieszkam babcią i widzę codziennie. Jak jest masa tłuszczu to dla niej pycha albo jak rosół to tylko na gęsi zje bo kurczak za chudy a jak chude to nie ma smaku mama tż jak się poznaliśmy też gotowała w porządku, a teraz się starzeje i wszystko coraz tłusciej, potrafi wlać szklankę oleju do ciasta (w przepisie 4 łyżki oliwy) bo takie lepiej smakuje rzekomo

Działa instynktownie i to po co sięga ma konkretne, fizjologiczne uzasadnienie. Może potrzebuje więcej tłuszczu, bo ten ułatwia i wspomaga przemiany enzymatyczne/hormonalne w organiźmie. Z wiekiem ludzie nabierają tłuszczu bo z niego wytwarzają się hormony np. estrogen. Dla starzejącego się organizmu to strategia przetrwania. Nie śmiałabym się z tego.

[Mileva_]

Sporo starszych ludzi wychowało się na wsiach, masowe migracje do miast to głównie "robota" lat 50., potem 80. Na wsiach faktycznie gotowało się często tłusto, co ludzie bez większych problemów podczas cięzkiej fizycznej pracy spalali. Tryb życia i miejsce zamieszkania można szybko zmienić, rodzinne nawyki żywieniowe już nie.

A często u starszych osób zamiłowanie do przekarmiania to może być też pozostałość po wojnie - ludzie głodowali, więc później jedzenie to była świętość i największe dobro.

[chwast]

Nie dziadkowie moi i tz nie gloryfikuja tluszczu hahha

Wyslane przez tapatalk 2

[semprebambino]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4867434 9]Działa instynktownie i to po co sięga ma konkretne, fizjologiczne uzasadnienie. Może potrzebuje więcej tłuszczu, bo ten ułatwia i wspomaga przemiany enzymatyczne/hormonalne w organiźmie. Z wiekiem ludzie nabierają tłuszczu bo z niego wytwarzają się hormony np. estrogen. Dla starzejącego się organizmu to strategia przetrwania. Nie śmiałabym się z tego.[/QUOTE]

Na całe szczęście nie szkodzi im takie tłuste jedzonko, wyniki ok :p
Ale moja babcia zawsze tłusto jadła.

[Linka25]

Napisane przez Mijanou

Zależy.
Moja świętej pamięci Babcia nigdy nie przesadzała z niczym. Do gotowania miala takie samo podejście, jak do zycia:"Wszystko w umiarze i umiar we wszystkim".
To chyba sekret dobrej kuchni i dobrego życia.

Wszystko jest trucizną i nic nią nie jest.