na rozdrozuu... ktora droge wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji

extravagans · 2008-09-07, 10:15

Ona-21
On- 24

Byli ze soba 2,5 roku... on zerwal,stwierdzl ze ma jej dosc..mial powody ale sam swiety nie byl...
Minelo pol roku od zerwania... od miesiaca gadali ze soba jak za starych dobrych czasow... spotkali sie zastanawiali nad powrotem. on co prawda ma dziewczyne (3 miesiace) jenak mowi ze nie czuje do niej nic wielkiego.
Z jednej strony chce wrocic do niej ale boi sie ze nie wyjdzie...
Ona oddala by wszystko zeby wocic jednak nie chce wywierac na nim presji, nie naciska...
Ona woli zalowac ze cos zrobila niz do konca zycia zastanawiac sie co by bylo gdyby jednak sprobowali....
On boi sie reakcji rodziny ( sa bardz tradycyjni). 2 miesiace temu byl ze swoja nowa na weselu siostry, za miesiac jest wesele jego brata, ma byc drozba, boi sie reakcji rodziny, nie chce stawiac nikogo w niezrecznej sytuacji zwlaszcza ze sukienka dla druhny jest uszyta...

nie widza co zrobic... ewidentnie ich do siebie ciagnie, swietnie im sie gada i tak naporawde ona jest zdecydowana... u niego najwieksze obaewy stanowi to cholerne wesele...

Co robic?
w ktora strone pojsc?

Wiele razy juz mi pomoglyscie wierze ze i tym razem cos wspolnie wymyslimy....

**niebedetwoja19** · 2008-09-07, 11:04

Cytat:

Napisane przez extravagans

Ona-21
On- 24

Byli ze soba 2,5 roku... on zerwal,stwierdzl ze ma jej dosc..mial powody ale sam swiety nie byl...
Minelo pol roku od zerwania... od miesiaca gadali ze soba jak za starych dobrych czasow... spotkali sie zastanawiali nad powrotem. on co prawda ma dziewczyne (3 miesiace) jenak mowi ze nie czuje do niej nic wielkiego.
Z jednej strony chce wrocic do niej ale boi sie ze nie wyjdzie...
Ona oddala by wszystko zeby wocic jednak nie chce wywierac na nim presji, nie naciska...
Ona woli zalowac ze cos zrobila niz do konca zycia zastanawiac sie co by bylo gdyby jednak sprobowali....
On boi sie reakcji rodziny ( sa bardz tradycyjni). 2 miesiace temu byl ze swoja nowa na weselu siostry, za miesiac jest wesele jego brata, ma byc drozba, boi sie reakcji rodziny, nie chce stawiac nikogo w niezrecznej sytuacji zwlaszcza ze sukienka dla druhny jest uszyta...

nie widza co zrobic... ewidentnie ich do siebie ciagnie, swietnie im sie gada i tak naporawde ona jest zdecydowana... u niego najwieksze obaewy stanowi to cholerne wesele...

Co robic?
w ktora strone pojsc?

Wiele razy juz mi pomoglyscie wierze ze i tym razem cos wspolnie wymyslimy....

przepraszam ale nie rozumiem nic z Twojej wypowiedzi

po pierwsze o kim piszesZ? o sobie czy o sąsadce z bloku dalej?

extravagans · 2008-09-07, 11:14

Cytat:

Napisane przez niebedetwoja19

przepraszam ale nie rozumiem nic z Twojej wypowiedzi

po pierwsze o kim piszesZ? o sobie czy o sąsadce z bloku dalej?

hehehe przepraszam forma mojej wypowiedzi rzeczywiscie "inna"
Tak tak pisze o sobie...

**niebedetwoja19** · 2008-09-07, 11:23

Cytat:

Napisane przez extravagans

hehehe przepraszam forma mojej wypowiedzi rzeczywiscie "inna"
Tak tak pisze o sobie...

w takim razie on jest niewporządku wobec swojej obecnej dziewczyny. Co by było gdybyś Ty była na jej miejscu a on by pisał z jakąś panną X? Nie należy sie wtrącać tam gdzie nie ma miejsca. Dopóki on nie zerwie z nią, jesteś w oczach wielu kobiet tą 3cią, tą ... (wiesz jakimi przymiotnikami sie określa takie osoby). Bo szczerze, pewnie sama bys nienawidziła kobiety która wtrąca sie między Ciebie i tżta, co? wiec postaw sie na jej miejscu i nie rób jej świnstwa. A takiego kolesia bym sobie darowala, bo on działa na dwa fronty ma wróbla w garści i gołąbek też krązy w pobliżu.

extravagans · 2008-09-07, 11:31

miedzy nami do niczego nie doszlo...
tylko gadalismy , rozwarzalismy wszystkie za i przeciw i wciaz nie mamy rozwiazania....
dzisiaj mamy sie widziec nie wiem juz co mu mowic, nie chce naciskac chce zeby to byla jego decyzja i zeby byl jej pewny...

**niebedetwoja19** · 2008-09-07, 11:34

Cytat:

Napisane przez extravagans

miedzy nami do niczego nie doszlo...
tylko gadalismy , rozwarzalismy wszystkie za i przeciw i wciaz nie mamy rozwiazania....
dzisiaj mamy sie widziec nie wiem juz co mu mowic, nie chce naciskac chce zeby to byla jego decyzja i zeby byl jej pewny...

ale mimo wszystko wtrąciłaś sie w cudzy związek. przepraszam, ale nie mam szacunku dla takich kobiet. On sie widzi z Tobą za plecami własnej dziewczyny. Zycze Ci tylko zeby on Ci nie zrobił potem tego samego, ale pewnie historia zatoczy koło i tak będzie, tak zawsze bywa

dla mnie EOT

extravagans · 2008-09-07, 11:38

Cytat:

Napisane przez niebedetwoja19

ale mimo wszystko wtrąciłaś sie w cudzy związek. przepraszam, ale nie mam szacunku dla takich kobiet. On sie widzi z Tobą za plecami własnej dziewczyny. Zycze Ci tylko zeby on Ci nie zrobił potem tego samego, ale pewnie historia zatoczy koło i tak będzie, tak zawsze bywa

dla mnie EOT

jak sie wtracilam?bylismy razem 2,5 roku laczylo nas wiele, spotkalismy sie od tak zeby pogadac i cos wrocilo. mielismy udawac ze tego nie ma?
Nie zrobilam nic zlego....tak mi sie po prostu wydaje

syntagma · 2008-09-07, 13:54

On ma dziewczyne, a za jej placami ze swoja ex prowadzi rozmowy na temat bycia razem

Brzydko bardzo.

Skoro tej, z ktora jest nie kocha (tak napisalas), slub ani dzieci ich nie laczy, to ja nie widze zadnych przeszkod zeby w trybie natychmiastowym z nia zerwac. Skoro tego nie robi to znaczy, ze najwidoczniej mu na Tobie nie zalezy. Proste

a to wesele, glupia wymowka strasznie. Mogl cos bardziej przekonywujacego wymyslic

dramaturgia prostactwa · 2008-09-07, 14:31

On boi sie reakcji rodziny ( sa bardz tradycyjni). 2 miesiace temu byl ze swoja nowa na weselu siostry, za miesiac jest wesele jego brata, ma byc drozba, boi sie reakcji rodziny, nie chce stawiac nikogo w niezrecznej sytuacji zwlaszcza ze sukienka dla druhny jest uszyta...

ja go doskonale rozumiem... chłopak poprostu nie chce robic "szopki" wie ze wszytko jest zaplanowane dla jego nowej dziewczyny jest uszyta sukienka...pewnie boi sie reakcji rodziny...wszyscy pewnie poznali ta nowa... na poprzednim weselu..

moze poczekaj....to ze wam sie dobrze rozmawia nie musi oznaczac ze bedzie miedzy wami dobrze... w koncu rozstaliscie sie z jakiegos powodu masz pewnosc ze on sie zmnienił i ze Ty sie zmnieniłas? ze nie bedziecie popełniac tych samych błedów co kiedys? ja 3mam kciuki

sama mam podobna sytuacje....pozdrawiam

agnes188 · 2008-09-07, 20:48

bylam w bardzo podobnej sytuacji 2 lata i 9 miesiecy rozstalismy sei bo ja bylam nie fair znacyz nie zdradzilam ale za bardz rzadzilam.minelo 9 miesiecy mial inna dziewcyzne ja innego chlopaka.wrocilismy jestesmy razem 3 miesiace juz. jestesmy bardzo szczesliwi to chyba odpowiedz na twoje pytanie i wcale sie nie wtracilas ty go poprostu kochasz i na to wyglada ze on teza to ze macie dylemat normalne przeciez sie rozstaliscie.troche pozmienialo sie w waszym zyciu.jednak sie rozstaliscie i normalne jest to ze macie jakies za i przeciw i sie zastanawiacie

amena · 2008-09-09, 23:16

a czy to nie jest ten zbyt rodzinny TŻ? całkiem szybko znalazł sobie nową dziewczynę... suknia to nie problem jeśli się kocha, rodzina też zrozumie

**201803290936** · 2008-09-10, 08:08

Cytat:

Napisane przez syntagma

On ma dziewczyne, a za jej placami ze swoja ex prowadzi rozmowy na temat bycia razem

Brzydko bardzo.

Skoro tej, z ktora jest nie kocha (tak napisalas), slub ani dzieci ich nie laczy, to ja nie widze zadnych przeszkod zeby w trybie natychmiastowym z nia zerwac. Skoro tego nie robi to znaczy, ze najwidoczniej mu na Tobie nie zalezy. Proste

a to wesele, glupia wymowka strasznie. Mogl cos bardziej przekonywujacego wymyslic

Dokładnie.

katia84 · 2008-09-10, 10:50

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Cytat:
Napisane przez syntagma

On ma dziewczyne, a za jej placami ze swoja ex prowadzi rozmowy na temat bycia razem Brzydko bardzo.

Skoro tej, z ktora jest nie kocha (tak napisalas), slub ani dzieci ich nie laczy, to ja nie widze zadnych przeszkod zeby w trybie natychmiastowym z nia zerwac. Skoro tego nie robi to znaczy, ze najwidoczniej mu na Tobie nie zalezy. Proste

a to wesele, glupia wymowka strasznie. Mogl cos bardziej przekonywujacego wymyslic

Dokładnie.

również zgadzam się

Blue sky · 2008-09-10, 10:57

jezeli o byc albo nie byc decyduje wesele to gratuluje...

cukiereczek19 · 2008-09-10, 17:13

Dziewczyno nie przejmuj sie jakims weselem. Jesli go kochasz walcz o niego, na Ciebie sukinka pewnie tez bedzie dobra

Porozmawiaj z nim powaznie i powiedz mu zeby w koncu postawil sprawe jasno ona czy Ty. Nie warto przejmowac sie tym co ludzie powiedza a jego rodzice zrozumieja ze tamta dziewczyna byla pomylka.

2008-09-07, 10:15	#1
extravagans Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 135	na rozdrozuu... ktora droge wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji Ona-21 On- 24 Byli ze soba 2,5 roku... on zerwal,stwierdzl ze ma jej dosc..mial powody ale sam swiety nie byl... Minelo pol roku od zerwania... od miesiaca gadali ze soba jak za starych dobrych czasow... spotkali sie zastanawiali nad powrotem. on co prawda ma dziewczyne (3 miesiace) jenak mowi ze nie czuje do niej nic wielkiego. Z jednej strony chce wrocic do niej ale boi sie ze nie wyjdzie... Ona oddala by wszystko zeby wocic jednak nie chce wywierac na nim presji, nie naciska... Ona woli zalowac ze cos zrobila niz do konca zycia zastanawiac sie co by bylo gdyby jednak sprobowali.... On boi sie reakcji rodziny ( sa bardz tradycyjni). 2 miesiace temu byl ze swoja nowa na weselu siostry, za miesiac jest wesele jego brata, ma byc drozba, boi sie reakcji rodziny, nie chce stawiac nikogo w niezrecznej sytuacji zwlaszcza ze sukienka dla druhny jest uszyta... nie widza co zrobic... ewidentnie ich do siebie ciagnie, swietnie im sie gada i tak naporawde ona jest zdecydowana... u niego najwieksze obaewy stanowi to cholerne wesele... Co robic? w ktora strone pojsc? Wiele razy juz mi pomoglyscie wierze ze i tym razem cos wspolnie wymyslimy.... __________________ Piękna jest radość Miłości, lecz cierpienia tak wielkie, że lepiej nigdy nie Kochać

2008-09-07, 11:31	#5
extravagans Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 135	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji miedzy nami do niczego nie doszlo... tylko gadalismy , rozwarzalismy wszystkie za i przeciw i wciaz nie mamy rozwiazania.... dzisiaj mamy sie widziec nie wiem juz co mu mowic, nie chce naciskac chce zeby to byla jego decyzja i zeby byl jej pewny... __________________ Piękna jest radość Miłości, lecz cierpienia tak wielkie, że lepiej nigdy nie Kochać

2008-09-07, 13:54	#8
syntagma Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 4 492	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji On ma dziewczyne, a za jej placami ze swoja ex prowadzi rozmowy na temat bycia razem Brzydko bardzo. Skoro tej, z ktora jest nie kocha (tak napisalas), slub ani dzieci ich nie laczy, to ja nie widze zadnych przeszkod zeby w trybie natychmiastowym z nia zerwac. Skoro tego nie robi to znaczy, ze najwidoczniej mu na Tobie nie zalezy. Proste a to wesele, glupia wymowka strasznie. Mogl cos bardziej przekonywujacego wymyslic __________________ .................

2008-09-07, 14:31	#9
dramaturgia prostactwa Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 33	Dot.: na rozdrozuu... ktora droge wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji On boi sie reakcji rodziny ( sa bardz tradycyjni). 2 miesiace temu byl ze swoja nowa na weselu siostry, za miesiac jest wesele jego brata, ma byc drozba, boi sie reakcji rodziny, nie chce stawiac nikogo w niezrecznej sytuacji zwlaszcza ze sukienka dla druhny jest uszyta... ja go doskonale rozumiem... chłopak poprostu nie chce robic "szopki" wie ze wszytko jest zaplanowane dla jego nowej dziewczyny jest uszyta sukienka...pewnie boi sie reakcji rodziny...wszyscy pewnie poznali ta nowa... na poprzednim weselu.. moze poczekaj....to ze wam sie dobrze rozmawia nie musi oznaczac ze bedzie miedzy wami dobrze... w koncu rozstaliscie sie z jakiegos powodu masz pewnosc ze on sie zmnienił i ze Ty sie zmnieniłas? ze nie bedziecie popełniac tych samych błedów co kiedys? ja 3mam kciuki sama mam podobna sytuacje....pozdrawiam __________________ Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie..

2008-09-07, 20:48	#10
agnes188 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 15 678	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji bylam w bardzo podobnej sytuacji 2 lata i 9 miesiecy rozstalismy sei bo ja bylam nie fair znacyz nie zdradzilam ale za bardz rzadzilam.minelo 9 miesiecy mial inna dziewcyzne ja innego chlopaka.wrocilismy jestesmy razem 3 miesiace juz. jestesmy bardzo szczesliwi to chyba odpowiedz na twoje pytanie i wcale sie nie wtracilas ty go poprostu kochasz i na to wyglada ze on teza to ze macie dylemat normalne przeciez sie rozstaliscie.troche pozmienialo sie w waszym zyciu.jednak sie rozstaliscie i normalne jest to ze macie jakies za i przeciw i sie zastanawiacie __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=744399 Wymianka torebki sukienka

2008-09-09, 23:16	#11
amena Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 36	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji a czy to nie jest ten zbyt rodzinny TŻ? całkiem szybko znalazł sobie nową dziewczynę... suknia to nie problem jeśli się kocha, rodzina też zrozumie

2008-09-10, 10:57	#14
Blue sky Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: zduńska wola Wiadomości: 6 724	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji jezeli o byc albo nie byc decyduje wesele to gratuluje... __________________ Gdy człowiek przestaje marzyć umiera...

2008-09-10, 17:13	#15
cukiereczek19 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 47	Dot.: na rozdrozy... ktora wybrac? jak mu pomoc w podjeciu decyzji Dziewczyno nie przejmuj sie jakims weselem. Jesli go kochasz walcz o niego, na Ciebie sukinka pewnie tez bedzie dobra Porozmawiaj z nim powaznie i powiedz mu zeby w koncu postawil sprawe jasno ona czy Ty. Nie warto przejmowac sie tym co ludzie powiedza a jego rodzice zrozumieja ze tamta dziewczyna byla pomylka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)