Przyjaciółki a ślub :/

[auteczko]

Czesc Dziewczyny

Chcialam sie poradzic/wyrzalic Na wiosne biore slub, byla to dosc nagla decyzja, ale po dosc dluuuuugich zareczynach czemu nie. Problem w tym ze odkad zaczelismy o tym serio myslec w zeszlym tygodniu i zarezerwowalismy date (w poniedzialek) zaczelam byc traktowana przez swoje kolezanki jak trendowata.
Jak zapytalam czy moglyby pojechac ze mna poogladac sukienki (dodam ze slub jest cywilny) to zostalam totalnie splawiona tekstami ze nie maja czasu, ze impreza ze, moze kiedy indziej a najlepiej to nigdy.

Tematow innych poza sukienkowych wogle nei poruszam, ale naprawde chcialabym zeby mi ktos doradzilw tej jednej kwesti, pozatym zawsze razniej jezdzic razem

Kurcze skoro sie juz zdecydowalam na ten krok to chcialabym moc rozmawiacnaten temat, poradzic sie a tu nici.

Nie wiem czy to dlatego ze one sa wolne czy dlaczego ale sytlacja jest bardzo dziwna. Nie wiem moze jest im przykro ze ja wychodze za maz a one nie? Dodam ze naprawde nie robie z tego jakeigos wielkiego halo, to ma byc skromny slub cywilny i obiad dla rodziny i najblizszych znajomych.

Dodatkowo jedna z nich miala byc swiadkowa bo znam ja od dziecka, ale teraz nei wiem czy chce zeby to byla ona.

Czy u Was tez tak bylo? Czy to kobieca zawisc czy co?

[Szelma84]

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

[atomufka]

Szczerze to nie rozumiem takiego zachowania...Zachowują się jak przedszkolakiMoje przyjaciółki juz dawno powychodziły za mąż a ja dopiero w przyszłym roku.Nie wyobrazam sobie ze moglabym sie tak zachowac w stosunku do moich kolezanek.Na ich ślubach bawilam sie wysmienicie i cieszylam ich szczesciem.Z resztą na kazdego przyjdzie poraOlej je...
Ps w jakim jestescie wieku?

[najfajniejsza]

dlaczego ma się im nie dziwić?
to, że zazdroszczą, jest sprawą naturalną (jeśli - oczywiście - faktycznie tak jest), ale to nie usprawiedliwia niegrzecznego zachowania.
uważam, że jeśli to dobre koleżanki, to mogą Ci szczerze powiedzieć, że cieszą się Twoim szczęściem, ale przybiłaby je pomoc w wyborze sukienki. a jeśli to dalsze koleżanki, to nie prosiłabym ich o pomoc.
zupełnie nie rozumiem zachowania tej Twojej przyjaciółki od dzieciństwa. dla mnie to bardzo niedojrzałe.

moja koleżanka wychodzi za mąż i poprosiła mnie o pomoc w niektórych sprawach. powiem wam, że bardzo się ucieszyłam, mimo ukłucia zazdrości, że mogę uczestniczyć w przygotowaniach, poszukać z nią sukienki itp.
jeśli jednak byłoby to dla mnie zbyt ciężkie, po prostu bym jej o tym powiedziała. na pewno by zrozumiała, a przynajmniej nie czuła się jak trędowata.

[anuulaa]

Napisane przez Szelma84

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

Nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Co jest drażniącego w tym, że prosi przyjaciółki, żeby poszły z nią poszukać sukienki? Dla mnie to w ogóle nie są przyjaciółki, bo przyjaciele tak się nie zachowują. Nie wyobrażam sobie, żeby moje tak się zachowały.

Auteczko, każda bliska Ci osoba powinna się cieszyć razem z Tobą. Jeśli one tego nie okazują i wręcz nie chcą z Tobą o tym gadać albo Cię spławiają, to się zastanów czy to naprawdę przyjaźń. Takie jest moje zdanie.

No właśnie, a a jakim jesteś wieku, może one są jeszcze jakieś niedojrzałe?

[kasia083]

Dziwna sytuacja... Rozumiem zazdrość typu "ale ci fajnie" lub "ja też bym tak chciała"... Też często miałam takie myśli. Ale pomoc przyjaciółkom zawsze sprawiała mi przyjemność
Nawet jak mi samej w życiu sie nie układało, to z chęcią oglądałąm ślubne katalogi, doradzałam, pomagałam dobrać dodatki, fryzury... I bardzo dobrze sie przy tym bawiłam
Wyjątek był tylko raz: W dzień w którym zerwał ze mna chłopak po 6 latach związku moja współlokatorka walnęła mi tekstem "ja ze swoim narzeczonym jestem też już 6 lat, ale nasz związek jest teraz na zupełnie innym etapie"(chodziło o planowanie wesela). Ja leżałam pod kocem i ryczałam a ona próbowała mnie wyciągnąć na wybieranie bielizny na noc poślubną Na prawdę, wtedy to była ostatnia rzecz na którą miałam ochotę
Może sytuacja Twoich przyjaciółek jest podobna?

[zielony_motylek]

Napisane przez Szelma84

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

Nie drażnij ich? Ale auteczko tylko spytała o pomoc w wyborze sukni- chyba można poprosić o taką sprawe przyjaciółke, a skoro była zaręczona a jej koleżanki napewno o tym wiedziały to przecież musiały tez wiedzieć o tym, że prędzej czy później będzie ślub.
Co do jednej kwestii się zgadzam - na zakupy weź mame - napewno Ci dobrze doradzi

[dodek89]

Napisane przez Szelma84

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

Auteczko, z jakiej miejscowości jesteś? Chętnie Ci pomogę heh A tak serio, najlepiej właśnie weź mamę, dla Ciebie to wielki dzień i dla niej tak samo. Napewno Ci dobrze doradzi, bo będzie się kierowała Waszym szczęściem. Jeśli masz na tyle zazdrosne "przyjaciółki" to odpuść. Nie chcą Twojego szczęścia?! To co to za przyjaźń?

Pozdrawiam, i głowa do góry

[chilanes]

Dla mnie to nie przyjaciółki, nie wiem, jak bedzie z moimi, ale ja bym się tak nie zachowała, nawet gdybym zazdrościła. Bo ta zazdrość, to powinna być "pozytywna", a nie "złośliwa"!
Skad jesteś, ja Ci chętnie doradzę

[dodek89]

Widzisz, na wizażu zawsze znajdzie się ktoś pomocny Już dwie osoby masz

[chilanes]

[b]dodek[/d] hehehe napewno jeszcze kilka bys ię znalazło

No bo jak można sprawiać przykrość bliskiej koleżance, dla niej to przecież ważne, a i samemu kiedyś się taki moment w życiu będzie miało! Mi by to sprawiło przyjemność

[dodek89]

Napisane przez chilanes

[b]dodek[/d] hehehe napewno jeszcze kilka bys ię znalazło

No bo jak można sprawiać przykrość bliskiej koleżance, dla niej to przecież ważne, a i samemu kiedyś się taki moment w życiu będzie miało! Mi by to sprawiło przyjemność

No dla mnie też to by była "frajda" pomagać osobie, która dla mnie jest w jakiś tam sposób ważna. Tym bardziej właśnie, że większość z Nas też czeka taki dzień, i fajnie by było być zorientowaną nawet w takich sprawach.

Ja za tydzień będę z moim TŻ świadkową na cywilnym kuzyna TŻ. Wiecie jaką radochę mi sprawiło pożyczenie sukienki? Mimo, że Panna Młoda chce ją dopiero w domu przebrać, to i tak sprawiło to dużą przyjemność. Kupiliśmy również tabliczkę rejestracyjną [Państwo Młodzi], jak się później okazało nie mieli zamiaru ozdabiać auta, ale widać było po oczach, że prezent się bardzo spodobał. No i oczywiście tabliczki będą założone To jest ich dzień, i dobrze by było żeby mieli wspaniałe wspomnienia do końca życia!

[Julia84]

Ja bardzo bym się ucieszyła gdyby koleżanka mnie poprosiła o pomoc w kupnie sukni

Nie rozumiem dlaczego miałabym czuć zazdrość. Przecież jeżeli to moja przyjaciółka to ja bym była szczęśliwa, że wychodzi za mąż

[auteczko]

Wielkie dzieki za wsparcie chyba rzeczywiscie powinnam sie nie przejmowac i znalezc kogos innego do pomocy albo potuptam sama

pozatym tutaj chodzi o szukanie takiej zwyklej sukienki do cywilnego, szczerze poweidziawszy jak wczoraj weszlam do salonu sukien slubnych to sama sie tak troszke dziwnie poczulam, wszedzie bialo

p.s mam 25 latek wiec niedojrzalosc nie powinna wchodzic w gre chociaz moze tylko w moim przypadku

Napisane przez Szelma84

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

Wlasnie probelm w tym ze nie bardzo moge wziasc mame

[evangeline]

Napisane przez najfajniejsza

dlaczego ma się im nie dziwić?
to, że zazdroszczą, jest sprawą naturalną (jeśli - oczywiście - faktycznie tak jest), ale to nie usprawiedliwia niegrzecznego zachowania.

Napisane przez anuulaa

Nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Co jest drażniącego w tym, że prosi przyjaciółki, żeby poszły z nią poszukać sukienki? Dla mnie to w ogóle nie są przyjaciółki, bo przyjaciele tak się nie zachowują. Nie wyobrażam sobie, żeby moje tak się zachowały.

Zgadzam się w wypowiedziami dziewczyn. Żałosne są te babska i uważam, że nic nie usprawiedliwia takiego idiotycznego zachowania.
Osobiście byłoby mi naprawdę bardzo miło gdyby jakaś koleżanka poprosiła mnie o pomoc np. przy wyborze sukni

Nie warto się nimi przejmować. Wiem, że na pewno jest to dla Ciebie przykra sytuacja, ale zdystansuj się do tego. Nie pozwól, by ktoś utruł Ci swoją zawiścią takie niepowtarzalne chwile, jak kwestie organizacyjne ślubu Trzymaj się

[agunia82]

Zgadzam się z dziewczynami. Jeśli one tak zareagowały, to ja naprawdę bym się mocno zastanowiła nad nazywaniem ich "przyjaciólkami". Nawet jeśli to była zazdrość (ale aż taka zbiorowa ) to nie powinny się tak zachowywać. Też przechodziłam przez marzenia ślubne, nie mogłam się doczekać chociażby zaręczyn, a tu mnóstwo koleżanek hurtem niemal ślub brało. Ale cieszyłam się ich szczęściem, bo czemu one winne były, żebym miała się od nich odwracać? Niczemu. Na Twoim miejscu poszukałabym prawdziwych przyjaciółek A na zakupy idź z mamą, tak jak dziewczyny radzą

[gaataa85]

A moze przyczyna ich zachowania lezy w czymś zupełnie innym niz zazdrość..
Moze nie lubia Twojego narzeczonego, nie tolerują ja za bardzio i uważają,że nie ejst to odpowiedni kandydat dla Ciebie.. i ze względu na to nie mają ochoty pomóc Ci w przygotowaniach?
Zastanowiłaś się nad tym?

[gramma]

Napisane przez auteczko

Tematow innych poza sukienkowych wogle nei poruszam

A może chodzi im o to, że od czasu zaręczyn zrobiłaś się monotematyczna? Spekuluję tylko.

[L_V]

Napisane przez Szelma84

Dziwne pytanie, na które sama znasz najlepiej odpowiedź. Jeśli Twoje przyjaciółki są w wieku "ślubnym" i wciąż wolne TO JASNE ŻE ZAZDROSZCZĄ. Sama zazdroszczę czasem, chociaż mam mojego mężczyznę. ALe zazdroszczę i tej sukienki i TEGO DNIA> Nie dziw się im. Nie drażnij ich.

Na zakupy weź mamę.

Bingo!

Napisane przez anuulaa

Nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Co jest drażniącego w tym, że prosi przyjaciółki, żeby poszły z nią poszukać sukienki? Dla mnie to w ogóle nie są przyjaciółki, bo przyjaciele tak się nie zachowują. Nie wyobrażam sobie, żeby moje tak się zachowały.

A no właśnie - to nie sa prawdziwe przyjaciółki. genrealnie większość ludzi to chyba preferuje kiedy komuś wiedzie się gorzej i się wyżala niżeli chwali swoim szczęściem. To zbyt bi8je po oczach, a my zawistny naród jesteśmy.

[silia82]

Napisane przez auteczko

pozatym tutaj chodzi o szukanie takiej zwyklej sukienki do cywilnego, szczerze poweidziawszy jak wczoraj weszlam do salonu sukien slubnych to sama sie tak troszke dziwnie poczulam, wszedzie bialo

Poszukaj w innych salonach a nie ślubnych, bo tam faktycznie prawie same białe sukienki, na pewno w Twoim mieście są sklepy (albo targi), gdzie można kopić ładne sukienki, jak byś była z Lublina mogłabym pomóc

[paulakrk]

Ale czego tu zazdrościć, wyjaśnijcie mi proszę

Rozumiem - gdyby auteczko wygrala w totka bajonską sumę można by poczuć nieprzyjemne uczucie żalu ,że "to ona a nie ja".. ale ślub? Co w tym niezwykłego i na tyle nieosiągalnego by zazdrościć?

[Julia84]

Napisane przez agunia82

Zgadzam się z dziewczynami. Jeśli one tak zareagowały, to ja naprawdę bym się mocno zastanowiła nad nazywaniem ich "przyjaciólkami". Nawet jeśli to była zazdrość (ale aż taka zbiorowa ) to nie powinny się tak zachowywać. Też przechodziłam przez marzenia ślubne, nie mogłam się doczekać chociażby zaręczyn, a tu mnóstwo koleżanek hurtem niemal ślub brało. Ale cieszyłam się ich szczęściem, bo czemu one winne były, żebym miała się od nich odwracać? Niczemu. Na Twoim miejscu poszukałabym prawdziwych przyjaciółek A na zakupy idź z mamą, tak jak dziewczyny radzą

Dokładnie

Zawiść i zazdrość to najgorsze cechy
Ja nie miałam pojęcia, że można komuś zazdrościć zaręczyn czy ślubu

Te dziewczyny to raczej koleżanki czy znajome, na miano Twoich przyjaciółek nie zasługują

[_agatka]

Hmmm, skoro nie mozesz wziąć mamy to moze jakas kuzynka, albo dalsza kolezanka/znajoma?ktos od Tz? ja chetnie tez bym sie wybrała bo aktualnie nie mam z kim chodzic na zakupy
mysle ze teraz jest najlepszy czas na chodzenie za sukienka - zbliza sie sylwester, studniowki - pełno kiecek w sklepach, bazarkach, warto przejsc sie nawet tak na sucho zeby zobaczyc jaki wybor , co ci sie podoba, a potem w razie co mozesz pojsc do krawcowej zeby uszyła na wzór

[auteczko]

no właśnie chodzę i patrzę, ale szczerze powiedziawszy to nawet nic jeszcze nie przymierzałam bo jakoś weny nie mam

na razie kolezanki olałam i sama sobie chodzę a co mi tam ale nadal nie wiem o co im chodzi, tematu juz na wszelki wypadek nie poruszam i jest cacy

[gold-fish]

Napisane przez auteczko

na razie kolezanki olałam i sama sobie chodzę a co mi tam ale nadal nie wiem o co im chodzi, tematu juz na wszelki wypadek nie poruszam i jest cacy

fajne masz koleżanki mówi się, że przyjaźń to ,,na dobre i na złe" , a Ty nawet ,,na dobre" nie możesz na nie liczyć...

na Twoim miejscu zapytałabym się wprost (twarzą w twarz) o co im chodzi... Może ostatnio one nie mogły liczyć na Ciebie, bo pochłonęły Cie sprawy ślubne, albo one Cię wyciągały na spotkanie a Ty wolałaś zostać z TZ. Nie wiem- jeżeli mają o coś żal to lepiej niche to się wyjaśni. Jka zaczną coś kręcić, to powiedz, jak sie czujesz. Że myslałaś, że się będą cieszyć razem z Tobą, pomogą, doradzą, i jest Ci przykro. Czasami warto powiedzieć prawdę. Jak się tym nie przejmą albo Cię wyśmieją to będziesz widziała jakie sa naprawdę.