Chcę mieć w końcu... prawidłową wagę!!

[Kasiek_m]

Niestety, kasuję wszystkie swoje wypowiedzi bo nie powołane osoby przez moją głupotę wiedzą pod jakim nikiem mnie szukać.


Dziękuję za wsparcie i za pomoc!!!!

[mimi0290]

Ja bym nie polecała Dukana, tyle się słyszy, że ta dieta może wykończyć nerki itp. Byłabyś na niej długo, więc pewnie prędzej czy później miałabyś dość. Ja polecam MŻ+WR , zdrowsze żywienie, białkowe kolacje. Schudłam od kwietnia 20kg i chcę jeszcze trochę więcej. Zdarzało mi się jeść lody, słodycze i dzięki temu trwam dalej na "diecie", mimo że zdarza mi się obżerać i są potknięcia, ale najważniejsze to iść dalej i się nie poddawać. Na śniadania jadam np. owsianki, czasami(bardzo rzadko) płatki z mlekiem, razowy chleb z wędliną/serkiem/pomidorem, czasem kasza manna na słodko, duża ziarnista bułka z dodatkami, można dorzucić do śniadania jakiś owoc, zjeść omleta z np. niskosłodzonym dżemem, jajecznicę, jaja na twardo/miękko i wiele innych rzeczy. Na obiady jem dużo warzyw gotowanych na parze/ smażonych bez tłuszczu lub na odrobinie kokosowego, piersi z kurczaka, potrawki z kurczakiem (możesz znaleźć banalne np. u mnie na blogu w podpisie) , nóżka z kurczaka z brązowym ryżem/warzywami, pełnoziarniste makarony z twarogiem/tuńczykiem/pomidorami/dżemem/szpinakiem/warzywami, wszelakie zupy (jak jem zupę to nie jem 2 dania i odwrotnie), można też wymyślić wiele innych kombinacji Białkowa kolacja to np. serek wiejski z warzywami (pomidor/ogórek/cebulka) albo z rybkami z puszki, twaróg z rybkami z puszki, kawałek chudego mięsa, wędzona ryba, jajecznica itp

Wierzę, że ci się uda - opisuj nam swoje efekty,może będzie ci łatwiej jak będziesz wklejać jadłospisy? Ja 4 miesiące temu nie wierzyłam, że wytrwam w jakiejkolwiek diecie i nawet nie myślałam, że uda mi się schudnąć chociaż parę kilogramów, ale jednak - udało się
W załączniku wklejam zdjęcie moich efektów i dodam, że wierzę w ciebie i zaczynaj dietkę już dziś włączając ruch!

[Praan]

Po pierwsze, zaczynasz i chcesz - to już ogromny krok do przodu
Trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno!

Osobiście nie polecam Dukana, ostatnio dużo się mówi, że ta dieta jest niezdrowa, itp.
Moim zdaniem musisz wyrobić sobie zdrowe nawyki, do tego oczywiście trochę ruchu i może to potrwa, ale efekt będzie na stałe

[madziutka19]

Witam, Ja również nie polecam diety Dukana... Ja od jutra zaczynam dietę niełączenia białek z węglowodanami.. Czytałam na jej temat od poniedziałku i myślę że to jest dobry sposób na trwałą utratę wagi... Jeżeli się zdecydujesz przyłączyć do mnie to zapraszam.. Może razem łatwiej byłoby nam wytrwać w postanowieniu..
Pozdrawiam

[Dotka90]

Dieta Dukana jest niezdrowa. Bardzo obciąża nerki i wątrobę. Możesz trwale sobie uszkodzić te organy. Dodatkowo bardzo często występują przy tej diecie omdlenia, zasłabnięcia, ogromne bóle głowy, złe samopoczucie. Dodatkowo wiele z osób, które były na Dukanie nabawiły się okropnego jojo. Także nie pchaj się w tę dietę, szkoda zdrowia.

I słuchaj mimi - bardzo mądrze mówi. Więcej ruchu, mniej żarcia. Kolacje białkowe, na śniadanie węglowodany, 5 posiłków dziennie. I szybko zobaczysz efekty, wierz mi.

A poza tym ja z Twoją wagą zastanowiłabym się nad dietetykiem. Ale takim naprawdę dobrym i polecanym, który ułoży Ci taki jadłospis, który będziesz w stanie realizować.

[pamfilia]

Tylko nie Dukan! Przejdź na zdrowy tryb żywienia którego będziesz się trzymać do końca życia! Poczytaj na forum o tym, jest mnóstwo wartościowych informacji. Kilka prostych zasad + dużo ruchu i naprawdę będzie dobrze Masz wyżej piękny przykład!
Trzymam mocno kciuki za Ciebie, zdajesz sobie sprawę że Twoja waga Ci niestety zagraża i bardzo szkodzi. Teraz tylko musisz zbudować motywację i do dzieła.

[f_ola]

Nie nie Dukan! Dukan nie nauczy Cię zdrowo i dobrze się odżywiać.
Byłam na nim schudłam 5-6 kg a przytyłam po nim 7-8 kg
A sport? Przy Dukanie? będziesz bardzo osłabiona nie jedząc węgli.
Poza tym skoro to dieta na długo to lepiej w czasie diety wyrobić sobie dobre, zdrowe nawyki odżywiania do końca życia
Polecam MŻWR cokolwiek, ale nie Dukan.

Wierzę,że dasz radę racjonalnie się odżywiać, jakiś sport uprawiać i schudnąć! Trzymam kicuki! Dasz radę jedząc zdrowo i smacznie

[nefrey]

Widzę, że dużo dziewczyn odradza Dukana. Ja sama nie mogę w sumie nic na ten temat powiedzieć, bo sama nie próbowałam, ale nie raz czytałam złe opinie na temat tej diety. Proponuję po prostu MŻWR, sama schudłam już 10 kilo, chociaż w życiu nie myślałam że mi się to uda. Węglowodany na śniadanie, białko na kolacje, 5 posiłków Poza tym duuuużo niegazowanej wody i herbat (zielona, czerwona), warto jeść też cytrusy. Co do ruchu to może na początek chociażby dłuższe spacery? Potem powoli można wprowadzać bieganie czy rower. Może dołączysz do jakiegoś wątku lub sama go stworzysz? Wymienianie się jadłospisami i wsparcie dziewczyn bardzo pomaga. Mam nadzieję, że Ci się uda i trzymam mocno kciuki

[agila negra]

Kasiek, ja mam taki nawyk, że wszystkich dukających próbuję przekonać do diety South Beach. Jest o wiele zdrowsza, bardziej zbilansowana i daje porównywalne efekty. Poszukaj sobie w googlach o co w tej diecie chodzi (gdybyś się zdecydowała, to warto kupić książkę). Osobiście olałam zasadę nie picia coli zero czy też kawy i herbaty, nawet czasami sięgałam po jakieś piwko i mimo tego schudłam z 85 do 70kg bez ćwiczeń niestety, bo jestem leń. Kilogramy długo nie wracały, mimo tego, że porzuciłam dietę, więc efektu jojo doświadczyłam po 2 latach dopiero i to na własne życzenie, bo zaczęłam się obżerać niesamowicie, jednak nigdy nie wróciłam do 85kg
Proszę Cię, dla własnego dobra poczytaj o tej diecie, bo jest przyjazna zdrowiu, a to najważniejsze. Wierzę, że osiągniesz swój cel, baa, nawet te 57kg nie będzie problemem, jeśli postanowiłaś się zawziąć

[Krzywka14]

Witaj! Ja byłam na diecie Dukana półtora miesiąca, od kwietnia do połowy maja, schudłam 9 kg. Jestem Twojego wzrostu ważyłam 74kg, teraz ważę 65. Nie przytyłam.
Może zacznijmy od tego abyś troszkę w siebie uwierzyła i oglądnęła sobie film "Sekret-prawo przyciągania"- może trochę film naciągany, ale człowiek myśli bardziej optymistycznie i jest bardziej zmotywowany. Jak najbardziej polecam Ci wizytę u dobrego psychologa. Wiadomo jeżeli społeczeństwo odbiera Cię negatywnie to Twój poziom samopoczucia spada. Mnie też bardziej motywowało gdy ktoś we mnie wierzył, bo wiedziałam, że nie mogę go zawieść. Ważne, żeby ktoś Cię wspierał, moja mama nigdy nie była za dietami, ale mi pomogła. Ja po Dukanie zmieniłam swoje nawyki, po prostu jem wszystko a mniej. Jadłam kiedyś 5 kanapek, teraz jem 2. Na przykład lej sobie chochelkę zupy mniej, a drugie danie jedz na mniejszym talerzyku, po godz 18 nic już nie jedz. PIJ DUŻO WODY!! Kawę, herbatę słodź słodzikiem. Jedz niskotłuszczowe jogurty z otrębami owsianymi (2 łyżki góra na dzień). Jeżeli będzie Ci słabo, to się nie katuj, tylko zjedz batonika, kawałek czekolady. Częstym błędem w dukanie jest zbyt rygorystyczne podchodzenie do diety (I faza najlepiej żeby trwała max 5 dni! nie dłużej) lub zupełne olewanie. Więc albo kończy się chudnięciem i problemami zdrowotnymi albo efektem jo-jo. Ja mam alergię na białko, półtora roku temu miałam kamienie w nerkach. Żyję? Żyję! Bo wiem, że organizmowi potrzeba wszystkiego. Cukrów też. Wiadomo, że jak "daje się w kość" naszemu organizmowi i robi w nim spustoszenie, a potem wraca do poprzednich nawyków, to się dzieje rewolucja, bo organizm za wszelką cenę chce uzupełnić swoje braki. Z organizmem i dietami jest jak z bezpańskim wygłodzonym psem. Dajesz mu jedzenie, on je łapczywie, bojąc się, żebyś mu czasem tego jedzenia nie zabrała, bo zdaje sobie sprawę, że za niedługo może znowu głodować.
Jedz owoce i warzywa. Ograniczaj ziemniaki, chleb. Jedz ryby są bardzo zdrowe.
Jeżeli chodzi o ruch to polecam bieganie w terenie, siłownie. Gdybyś kiedyś miała trochę czasu, możesz mieć nową pasję. Chodzenie po górach. Polecam przede wszystkim Bieszczady. Łatwe szlaki. A czemu Bieszczady? Bo ich atrakcją są głównie góry więc jeżdżą tam LUDZIE a nie snoby, którzy chodzą z uśmiechem na ustach, się witają, akceptują i sobie pomagają. Jesteśmy z Tobą i w razie pytań pisz, dziel się swoimi nowymi przemyślenia, pomysłami. Inni dają radę więc i Ty poradzisz sobie!!

[popolka]

co za bzdury dziewczyny tu piszą o Dukanie!!
Dukan jest niezdrowy nie właściwie stosowany wiele dziewczyn stosuje go bez podstawowej wiedzy na temat tej diety, i potem czytamy że ktoś wylądował w szpitalu.
Zapraszam Cie na nasz wątek o Dukanie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=544361
ja juz co prawda jestem w fazie utrwalania wagi osiągnęłam swoje wymarzone 57kg, i pozostały mi nawyki żywieniowe jakie nauczył mnie Dukan

[agulaaaa]

krzywka to twoje "nie jedz po 18" jest błędne..
Chyba, że ktoś chodzi spać o 21. Można jeść 3 godziny przed snem, a białko nawet 1h przed.

[Dotka90]

Dziewczyny - i nie polecajcie biegania komuś, kto waży 113kg, bo mu stawy wysiądą
Ja polecam basen - nie obciąża stawów i kości, za to wszystkie mięśnie ćwiczą. Jeśli nie lubisz pływać, zapisz się na wodny aerobik - podobno super sprawa, koleżanka mi zachwalała kiedyś.

[cherrry2009]

Napisane przez popolka

co za bzdury dziewczyny tu piszą o Dukanie!!
Dukan jest niezdrowy nie właściwie stosowany wiele dziewczyn stosuje go bez podstawowej wiedzy na temat tej diety, i potem czytamy że ktoś wylądował w szpitalu.
Zapraszam Cie na nasz wątek o Dukanie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=544361
ja juz co prawda jestem w fazie utrwalania wagi osiągnęłam swoje wymarzone 57kg, i pozostały mi nawyki żywieniowe jakie nauczył mnie Dukan

Mam w rodzinie przypadek gdzie przy Dukanie pod stałą opieką lekarza pojawiły się komplikacje, nikt mi nigdy nie powie że ta dieta jest dobra...

[pamfilia]

Żadna niezbilansowana dieta nie może być dobra Węglowodany są potrzebne i dukan, odrzucając je, jest niebezpieczny

[Krzywka14]

Napisane przez Dotka90

Dziewczyny - i nie polecajcie biegania komuś, kto waży 113kg, bo mu stawy wysiądą
Ja polecam basen - nie obciąża stawów i kości, za to wszystkie mięśnie ćwiczą. Jeśli nie lubisz pływać, zapisz się na wodny aerobik - podobno super sprawa, koleżanka mi zachwalała kiedyś.

Kto w tych czasach nie ma porobione coś ze stawami? Niestety. Bieganie można by powiedzieć, że jest podstawą rozgrzewki, właśnie po to, żeby móc później wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia, rozciąganie itd. Ja byłam w klasie sportowej, trenowałam siatkówkę. Miałam 1,68 wzrostu i ważyłam 59 kg-to nie była katastrofa, a stawy mi siadły przez to, że trener od wf-u kazał nam wchodzić od razu na boisko bez rozgrzewki.

[pamfilia]

Napisane przez Krzywka14

Kto w tych czasach nie ma porobione coś ze stawami? Niestety. Bieganie można by powiedzieć, że jest podstawą rozgrzewki, właśnie po to, żeby móc później wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia, rozciąganie itd. Ja byłam w klasie sportowej, trenowałam siatkówkę. Miałam 1,68 wzrostu i ważyłam 59 kg-to nie była katastrofa, a stawy mi siadły przez to, że trener od wf-u kazał nam wchodzić od razu na boisko bez rozgrzewki.

Osoba z taką nadwagą przy bieganiu może skręcić kostkę od samego ciężaru. Stawy mogą pójść każdemu, ale im większa waga tym większe obciążenie dla stawów, a przy bieganiu jest zwielokrotnione. Po co ryzykować?

[Dorisek16]

kasik poczatki beda trudne no ale nic nie przychodzi latwo, musisz zmienic swoje nawyki zywieniowe, raz na zawsze
W twoim menu powinny na stale zagoscic takie produkty:

-płatki owsiane, musli ( wyłacznie na śniadanie) z mlekiem do 2% lub jog. naturalnym, kefirem itd
-otręby (mozesz dosypac do sniadania)
-serek wiejski lekki (najlepszy z Piątnicy)
-serek homogenizowany naturalny
-twaróg chudy 0% tłuszczu (najlepszy z Łowicza)
-jogurty naturalne(najlepsze z Łowicza)
-owoce za wyjątkiem bananów (przede szystkim jabłka,pomarańcze i grapefruity) ,ale należy je jeść wyłącznie przed południem i nie za dużo do 2 szt.dziennie
-warzywa,a w szczególności:kapusta kiszona,kapusta zwykła,kapusta pekińska,sałata,brokuły,k alafior,rzodkiewki,pomido ry,szpinak,marchewka surowa ( należy nikać natomiast marchwi gotowanej,selera gotowanego,buraków,kukury dzy ze względu na duże IG),
-ryby świeże przyrządzone bez tłuszczu lub na oliwce z oliwek
-tuńczyk w sosie własnym ( z puszki)
-pierś z kurczaka lub indyka przyrządzone bez tłuszczu lub na oliwce z oliwek
-ryż tylko brązowy
-makaron tylko pełnoziarnisty,żytni lub z pszenicy durum i tylko ugotowany aldente ( dłużej gotowany ma duże IG)
-pumpernikiel pełnoziarnisty, chleb razowy
-z tłuszczów to należy używać jedynie oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia lub orzechów najlepiej włoskich,laskowych lub nerkowca( źródło tłuszczu) lub oliwek
- w przypadku nieodpartej ochoty na słodkie można od czasu do czasu zjeść kostkę gorzkiej czekolady,śliwki suszone,morele suszone,
-migdały, suszone owoce, orzechy (najlepiej wsypac do owsianki lub płatek)

W kazdym posilku powinno znalesc sie bialko i warzywa, kolacje glownie bialkowe, ostatni posilek do 2-3 godz przed snem

[magda_lena40]

Kasiek
Mam 19 lat, pół roku temu wazyłam 110kg (wzrost ok 177cm), obecnie ważę 82kg-dzięki diecie Dukana.
Moim zdaniem, jeżeli odwiedzisz lekarza, zrobisz badania i on nie będzie miał przeciwwskazań i jeżeli będziesz przestrzegać wszystkich zasad to Ci się uda Nie rozumie ludzi, którzy mówią jakie to jest niezdrowe, a sami nie mieli z tą dietą do czynienia, ale okej-każdy ma prawo myśleć co chce.
Co do sportu-przy Twojej wadze faktycznie bieganie odradzam. Moja lekarka też mi to odradziła (a planowałam to gdy już spadłam poniżej 90kg). Ale faktycznie polecam pływanie, bo działa na całe ciało, i rower.
A, i jeszcze jedno. Zrób koniecznie test Dukana (link i tłumaczenie jest na naszym wątku, na który Cię zapraszam -> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=531792 )
Życzę Ci powodzenia, a w razie jakbyś miała jakieś pytania to chętnie pomogę na priv
Najważniejsze, to uwierzyć że można !

[agniesikk]

Wszystkie tu piszecie o Dukanie- ja bylam na tej diecie 3 dni, podczas ktorych nigdzie nie wychodzilam, bo mi tak slabo bylo, darlam sie na mojego faceta, itp. Podziwiam ludzi, ktorzy umieja wytrwac na tej diecie. Moim zdaniem ona nie uczy zdrowych nawykow zywieniowych. Niektore przepisy sa fajne, np. placuszki otrebowe, ale cala dieta

[magda_lena40]

Napisane przez agniesikk

Wszystkie tu piszecie o Dukanie- ja bylam na tej diecie 3 dni, podczas ktorych nigdzie nie wychodzilam, bo mi tak slabo bylo, darlam sie na mojego faceta, itp. Podziwiam ludzi, ktorzy umieja wytrwac na tej diecie. Moim zdaniem ona nie uczy zdrowych nawykow zywieniowych. Niektore przepisy sa fajne, np. placuszki otrebowe, ale cala dieta

Po 3 dniach nie można ocenić, czy dieta jest dobra czy zła. A na poczatku Dukana osłabienie jest normalne i mija po kilku dniach.

[agniesikk]

Napisane przez magda_lena40

Po 3 dniach nie można ocenić, czy dieta jest dobra czy zła. A na poczatku Dukana osłabienie jest normalne i mija po kilku dniach.

Bardzo mozliwe, ale po tych objawach rzucilam te diete, bo nawet nie wiedzialam w imie czego mam marnowac piekne dni na meczenie sie i oslabienie Mojego TZta siostra miala tak caly czas, a byla na tej diecie duzo dluzej niz ja. Dla mnie dieta to ma byc zdrowy styl zycia, a nie oslabienie.

[Dziobaczka]

Nie wiem czy wielbicielki Dukana słyszały o sprawie w sądzie którą właśnie przegrał Dukan, zachęcam do poszperania w necie i poczytania o owej sprawie

Ja właśnie schudłam 6 kilo w 3 tygodnie na diecie PWT, Plan Wypłukiwania Tłuszczu dr Gittleman, wspaniała dieta
to bardziej dieta oczyszczająca ponieważ eliminujesz całkowicie sół, cukier (poza 2 owocami dzienie), tłuszcz i pijesz żurawinki
tym samym oczyszczasz watrobę która nie musi sie zajmowac wyeliminowanymi produktami i zajmuje sie tłuszczem

Jeśli masz ochotę o tym poczytać, ksiązka jest dostępna albo w księgarniach albo tu:
http://chimikuj.pl/flame_man/Dokumenty/Plan+wyp*c5*82ukiwania+t* c5*82uszczu,369519087.pdf

i bardzo zapraszam do wątku:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=450541&page=17

Odchudzajcie sie dziewczyny zdrowo i rozsądnie a nie beznadziejnie byle tylko schudnąć!! po co wyniszczac organizm w tak młodym wieku?


Podziwiam Cie KAsiek, że zdecydowałaś sie na "zmiane życia", to jest ogromny krok w przód, a jesli będziesz silna to wierze ze dasz rade!

[magda_lena40]

Napisane przez agniesikk

Bardzo mozliwe, ale po tych objawach rzucilam te diete, bo nawet nie wiedzialam w imie czego mam marnowac piekne dni na meczenie sie i oslabienie Mojego TZta siostra miala tak caly czas, a byla na tej diecie duzo dluzej niz ja. Dla mnie dieta to ma byc zdrowy styl zycia, a nie oslabienie.

Wiadomo, każdy organizm reaguje inaczej.
Nie zamierzam bronić Dukana rękami i nogami i mówić, że ta dieta jest najlepsza ze wszystkich, jedyna, blablabla.
Kilka dni temu stuknęło mi pół roku, i oprócz pierwszych 3 dni gdy było mi źle (szczególnie w 2 i 3) czuję się bardzo dobrze. Nawet wyniki badań mi się poprawiły.
Na pewno jest to dieta, której rozpoczęcie trzeba dobrze przemyśleć, bo jeżeli chcemy na niej schudnąć to musimy mieć świadomość, że nawet po osiągnięciu swojej wagi i utrwaleniu jej trzeba się pilnować do końca życia. A nie: schudnę->utrwale(albo i nie)->wróce do normalnego jedzenia jak wcześniej i waga na mi nie wzrośnie. Bo Dukan nie jest tylko na miesiąc czy rok, ale na całe życie własnie

[klaudyna7]

Kasiek gratuluje podjęcia decyzji o zmianie życia-to już połowa sukcesu.
Z własnego doświadczenia polecę Ci cudowną dietę o nazwie ''małe kroczki''-najpierw w jednej kolumnie wypisz produkty które jadasz a są niezdrowe,tuczące etc,a w drugiej ich zdrowsze odpowiedniki,i właśnie tej drugiej kolumny masz się trzymać.
Nie obcinaj drastycznie kalorii-na to przyjdzie czas.Najpierw przestaw się na inne jedzenie. Jeśli masz ochotę na coś słodkiego i wiesz,że nie wytrzymasz to zjedz owoc,rodzynki,daktyle etc nawet jeśli będzie to środek nocy (pisze o chwilach ''kryzysowych''). Eliminując cukier biały po pewnym czasie przestaniesz odczuwać potrzebę by zjeść coś słodkiego-przetworzonego. Jedz mniej więcej co 3 godziny-i tu,gdy się przyzwyczaisz przestaniesz odczuwać w międzyczasie głód.
I powoli wprowadzaj zasadę by węglowodanów najwięcej jeść rano i stopniowo zamieniać je na białko (kolacja MUSI być ok.3 h przed snem białkowa,by organizm w nocy nie głodował).
Jogurtom 0wocowym,słodzikom,produk tom (niby) dietetycznym,fit,0% cukru/tłuszczu etc powiedz stanowcze NIE! Jest to albo pic na wodę albo tłuszcz/cukier są zastąpione innymi śmieciowymi zapychaczami.
Gdy już nowe nawyki wejdą Ci w krew (i wierz mi,że w tym czasie też schudniesz) baw się w obcinanie kalorii (ale i tu bez szaleństw! 1200-1300 kcal to minimum).
Ze sportu postaw na zabawy w wodzie ,spacery i nordic walking-by nie obciążać stawów.
Życze powodzenia.

[Dotka90]

Napisane przez Krzywka14

Kto w tych czasach nie ma porobione coś ze stawami? Niestety. Bieganie można by powiedzieć, że jest podstawą rozgrzewki, właśnie po to, żeby móc później wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia, rozciąganie itd. Ja byłam w klasie sportowej, trenowałam siatkówkę. Miałam 1,68 wzrostu i ważyłam 59 kg-to nie była katastrofa, a stawy mi siadły przez to, że trener od wf-u kazał nam wchodzić od razu na boisko bez rozgrzewki.

Ok, ale dziewczyna wazy ponad 100kg, to OGROMNE obciążenie dla stawów jeżeli miałaby teraz zacząć biegać. Tym bardziej, że mało kto biega np. w lesie, a większość po asfalcie/kostce, co jest jeszcze bardziej obciążające.
Bieganie - tak, ale nie przy dużej nadwadze. Niech zacznie od basenu.

[Kasiek_m]

.

[sjeeny]

Wszystko może się udać.
Kiedyś postanowiłam, że od jutra się odchudzam. Wazyłam 106 kg. Mimo wielkokrotnych wcześniejszych prób nieudanych...Była we mnie taka determinacja. ..Ten pierwszy dzień to była masakra. Spałam, żeby go przetrwać, żeby minął. Nie zjadłam kolacji. Nie zjadłam nic słodkiego. Uwierzyłam, że skoro udało mi się raz uda sie i po raz kolejny. I się udało. Zaczęłam idiotycznie, od kopenhaskiej, przerobiłam ją dwa razy i stanęłam w martwym punkcie co dalej... Zaczęłam liczyć kalorie. Każdy kęs zwazony, zapisany. Do dziś mam tygodniowe rozpiski. Najtrudniej było na początku. Ale stopniowe rezultaty, gubienie kg, zdziwienie otoczenia dawało power i upór by iść dalej.W rok schudłam do 57 kg. Za dużo, niezdrowo. Biegac zaczęłam od wagi ok 75 kg, ale to i tak był świński trucht i tylko 3 km dziennie.
To było sześć lat temu. W miedzyczasie rozwiodłam się, zakochałam, wziełam ślub, urodziłam dziecko. Waga się wahała ale oscylowała w granicach 65 kg góra. Po porodzie znów na liczniku 96 kg ( z nawiązka zrekompensowałam sobie lata wyrzeczeń ) i znow skoroszyt z tabelkami... i znów schundięcie do 54 kg w rok. Tym razem jednak dorobiłam się zaburzeń odzywiania, ponieważ jedzenie/niejedzenie stało się dla mnie wentylem dla negatywnych emocji. Dojrzewam do leczenia sie.
Pamiętaj człowiek może wszystko, są w nas przeogromne pokłady silnej woli, determinacji, odwagi. Można to robic WYŁACZNIE dla siebie. Nie dla faceta, opinii publicznej ( choc to motywuje ) .
Dobrze mieć wsparcie, jednak warunkiem powodzenia jest znalezienie wystarczającej siły w sobie niezleżnie od wspierających kcohających cie osob bądz zazdrosnych, którzy tylko czekają na jojo...Pamiętaj sama możesz osiągnąc wszystko wyłacznie dla dla siebie. Pozdrawiam, będe Ci kibicować.

[Kasiek_m]

.

[Kasiek_m]

.