Prenumerata

[dorotie85]

Właśnie, jak to jest z Wami dziewczyny?
Czy kupiłyście kiedyś prenumeratę swojego ulubionego magazynu?
Wolicie co miesiąc/tydzień chodzić do kiosku czy jednak wolicie aby magazyn leżał u Was w skrzynce na listy?
Jakie widzicie plusy a jakie minusy prenumeraty pisma?

[Vic87]

Szczerze mówiąc ja jakoś niczego nie prenumerowałam. Hmm ciekawe dlaczego. Co do plusów to na pewno to, że dostaje się taką gazetę w skrzynce, można wyjść po nią w piżamie, bez makijażu i z potarganym włosem. Zrobić kawę i już się rozkoszować czytaniem. Z drugiej strony wolę wyjść sobie do Empiku i przy okazji zobaczyć inne pisma, no i przed wszystkim książki - choć to akurat minus, z którym mój studencki budżet ma problem

[Amizu]

Kiedyś prenumerowałam swoje ulubione pisemko I niema żadnych minusów jak dla mnie.
Zawsze przychodziło na czas.
Nigdy nie musiałam pamiętać o kupowaniu.
Wychodziło znacznie taniej

[Veris]

Kiedyś prenumerowałam, a na dniach zamierzam poszerzyć kolekcję pism prenumerowanych o National Geographic, Treveler'a i n.p.m. - podliczyłam ile wydaję na te magazyny, a kupuję je niemal regularnie.
Prenumerata to przede wszystkim wygoda i oszczędność. A dodatkowo np. National Geographic dodaje do każdego numeru w prenumeracie dodatkowy artykuł.

[dorotie85]

Napisane przez Veris

Kiedyś prenumerowałam, a na dniach zamierzam poszerzyć kolekcję pism prenumerowanych o National Geographic, Treveler'a i n.p.m. - podliczyłam ile wydaję na te magazyny, a kupuję je niemal regularnie.
Prenumerata to przede wszystkim wygoda i oszczędność. A dodatkowo np. National Geographic dodaje do każdego numeru w prenumeracie dodatkowy artykuł.

Ja własnie kiedyś prenumerowałam NG. Byłam bardzo zadowolona Oprócz arytukułów i prezentu były dość duże zniżki
Pamiętam też, ze pewnego czasu magazyn mi się spóźniał. Po kilku dniach wysłałam maila z zapytaniem dlaczego jeszcze nie ma magazynu u mnie w skrzynce, pani mnie przepraszała i napisała, że wyślą jeszcze raz. Po 3 dniach miałam świeży NG w skrzynce. A okazało się, że ten "niedoszły" numer listonosz wsadził nie w tę przegródkę co trzeba

[OliFka1]

NG jakieś pechowe jest Ja prenumerowałam od samego początku polskiego wydania (1999 rok), a w grudniu kończy się prenumerata i nie zamierzam już przedłużać.

Po pierwsze dlatego, że giną mi dodatki, giną wydania z kalendarzem (w zeszłym roku pobiłam rekord, dzwoniłam do redakcji ok. 4 razy z prośbą o ponowne wysłanie), a listonoszka zanosi numery do sąsiadów Najpierw do bloku dalej, zwróciłam jej uwagę - było dobrze przez dwa miesiące - aktulny numer przyniósł już inny sąsiad Więc gdzie ta wygoda (stres - dostanę czy nie? )

A po drugie, od kiedy pani Wojciechowska jest redaktorem naczelnym, standardowa prenumerata nie oferuje już żadnych gratisów i przywilejów, za prezent w postaci kalendarza muszę dopłacić extra, więc cóż to za atrakcyjna oferta??

Wolę w kiosku

No to się pożaliłam

[dorotie85]

W 100% się zgadzam. Właśnie dlatego zrezygnowałam z prenumeraty, z powodu pani Wojciechowskiej.
Teraz pismo kupuję sporadycznie, tylko jak mi wpadnie w oko jakiś artykuł, ale do prenumeraty chyba już nie wrócę.

Zastanawiałam się ostatnio nad prenumeratą "Bluszcza", ale poczekam na drugi numer i jak ten mi się spodoba, to wtedy pomyślę

[babyphat21]

Ja kilka razy zdecydowałam się na prenumeratę pisma, które lubię. To bardzo wygodny sposób na otrzymywanie gazety prosto do domu, poza tym wychodzi jednak taniej niż kupno każdego numeru w kiosku. Jednak obecnie niczego nie prenumeruję, wolę iść i zobaczyć gazetkę, czasami niestety zdarza się że jakiś numer nawet ciekawego pisma wyjątkowo nie zasługuje na kupno i można sobie odpuścić albo kupić coś innego do poczytania

[Hawa]

Prenumeruje 1 czasopismo, dlatego ze mieszkam zagranica a nie chce nikogo obarczac bieganiem co miesiac do kiosku , aby mi ta gazete kupic.

[ushia]

widze ze nie tylko ja zrezygnowalam z prenumeraty NG - pani MW dobrze to nie zrobila temu czasopismu...