|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 982
|
problemy sercowe, jak zwykle ;)
jeszcze nigdy sie tak nie czułam. zawsze to ja dawałam nadzieje a na drugi dzien mowilam, ze sorry to pomylka. wiem, to było straszne. dzisiaj sama doznałam takiego uczucia.
byłam wczoraj na imprezie z człowiekiem, ktorego bardzo kocham, ktory o tym wie, ale ktory no cholera nie chce i nie moze pokochać. myslalam, ze już sie odkochałam, ale coz. no i przytulalismy sie, trzymalismy za reke, bez pocałunków i zadnych innych intymnych zbliżeń. miłe słowka, wspolne rączki to wszystko. bylismy jak para. i miałam nadzieje, ze nie ze od razu nią zostaniemy, ale ze cos ruszy, ze on wreszcie zacznie mnie podrywac, zacznie mnie kochać... mylilam sie. dzisiaj traktował mnie prawie jak powietrze. prawie ze mną nie rozmawiał. czuje sie wykorzystana, jak dziewczyna do towarzystwa. najgorsze, ze ja jeszcze bardziej go pokochałam, umocniłam sie w tym platonicznym uczuciu.dodam jeszcze ze jego przyjaciel mowil mi ze mu sie podobam(nie przyjacielowi tylko wybranku serca:P) no i jeszcze dzwonil, pisał częsciej ostatnio. jak nigdy... i nie wiem. nie wiem co mam zrobić. zaczne zapominać a pozniej znowu sie spotkamy i znowu bede o nim myslec. a jak nie bede zapominać to bede cierpieć, bede zyła z tych pieknych chwil. na jedno wychodzi. eh. nie mam pojecia czy tu cos mozna doradzić. chyba musiałam sie wypisać. ps. dostałam kopa w tyłek. po prostU. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
Kurcze no jakbym czytała o sobie... zapominasz, a za chwilę się spotkacie. Gdybym potrafiła sobie pomóc dałabym Ci jakąś sensowną radę, ale na razie mogę jedynie łączyć się z Tobą w cierpieniu. NIE JESTEŚ SAMA
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 157
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
Może poprostu poczekaj na jego ruch, na to by on sam pokazał Ci, co do ciebie czuje. Zajmij się czymś co lubisz, albo jakimiś obowiązkami. Spędzaj wiele chwil ze znajomymi. Nie wszystko jest z dnia na dzień. Nie angażuj się, nie dawaj żadnych znaków, bo potem bedziesz jeszcze mocniej cierpieć, jeśli chłopak nie jest tak naprawdę zainteresowany. Niech sam się wysili, jeśli jemu zależy sam będzie zabiegał o jakieś ponowne spotkanie czy coś. gdy wysztko nie wypali, to zawsze jakas lekcja i tmeat do refleksji nad także i swoim postępowaniem. Głowa do góry
|
|
|
|
|
#4 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 982
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
dzieki... dzisiaj z humorem troche lepiej, ale nadal czuje sie zawiedziona, zbyt dużo oczekiwałam po jednym wieczorze... jutro jade nad jezioro na tydzien, mam nadzieje, ze przestane o nim mysleć, przestane sie zamartwiać.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 272
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
Hmm... może poczekaj aż się sprawa rozwinie... Jeśli mu się podobasz to powinien przejąć inicjatywę... Bądź cierpliwa... Powodzenia...
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
ufcio kochana... daj mu czas. Rozumiem Cię doskonale... przeszłam coś podobnego. Zaprzyjaźniłam się w liceum z chłopakiem z równoległej klasy, który był przyjacielem mojego najlepszego przyjaciela. Byliśmy całą paczką w górach w wakacje, chodziliśmy razem za ręce, zwierzaliśmy się sobie itd. a po powrocie nawet czasem nie mówił mi cześć. Bardzo mnie to bolało i próbowałam zapomnieć, ale na pewniej imprezie podszedł do mnie i znów wszystko wróciło. Byliśmy całą paczką w górach na Sylwestra i po tym juz byłam pewna, że będziemy razem, byliśmy nierozłączni, a tu po powrocie do domu znów zonk, nawet nie zaprosił mnie na swoją studniówkę, byłam na tej studniówce z naszym przyjacielem i ani razu nawet nie zwrócił na mnie uwagi (ukochany). Po tym powiedziałam sobie, że dośc, że muszę zapomnieć i nawet jakby podszedł do mnie znów, to nie chcę go znać. Do następnego razu, kiedy to musiałam z nim rozwieszać plakaty, a potem po imprezie zadzwoniłam do niego w nocy i powiedziałam, że jest wstrętnym eunuchem (wiem, to głupie bardzo)... zadziałało, bo o świcie do mnie przyjechał pogadać
Gadaliśmy o tym, że to dobrze, że nie jesteśmy razem, bo byśmy sie pozabijali, a że to były moje urodziny, to zaprosił mnie na kolację i na tej kolacji spytał, czy chcę być jego inwestycją, czy spekulacją (akurat braliśmy udział w konkursie giełdowym)... no i od tego czasu minęło już trochę czasu, jesteśmy małżenstwem i mamy synka Dlatego czasem warto nic nie robic i zostawić wszystko działaniu czasu |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
|
Impersona!! poprostu brak mi słow !!
po przeczytaniu Twojej notki porostu zamurowało mnie jestes w tym momencie moja nadzieja , dałas mi wiare i radośc!!! wiem to głupie ale twoja historia daje do myslenia. moja planoniczna sympatia jest swietnim facetem , odniedawna zaczełam intreseowac sie nim... facet do obłedu mnie doprowadza nawet nie wiedziałam ze ktos tak moze działac na kogos ... ale ostanio zacza mnie denerowac co spowodowało ze chce przestac o nim myslec( przestał dawac jakiekolwiek znaki ze sie mna intresesuje) chociaz to jest nerealne a to co on robi tez jest dziwne poniewaz na poczatku jakies dawał sygnałki których nie odbierałam w ten sposob który chciał z prostej i głupiej przyczyny myslałam ze to zarty ale pozniej moje wspaniałomysne kolezaniki zauwazyły ze to cos powazniejszego a ja zablokowałam sie... jak nigdy .dodam tylko ze to moj kolega z którym sie tak naprawde znamy od niedawna juz cos wiemy o sobie i lubimy przebywac w swoim towarzystwie(tak mi sie wydaje) a ostanio cos sie chyba psuje.. nie wiem do konca moze za duzo nadziejii mam w sobie. teraz ja staram sie o niego ale nie umiem flirtowac , kokietowac. dziwne to jest poniewaz mordka mi sie nie zamyka a tutaj nie umiem sie popisac . i nie wiem co mam zorbic czy pozostawic to swojemu biegowi... nie umiem sie narzucac i tego nie robie a on moze uwaza sie powinnam cos zrobic. ja nie umiem faceta pozdrywac i uwazam ze mezczyzna powinien bajerowac kobiete a nie ona jego.. oczywiscie daje wszystko z siebie jezeli na kims mi zalezy ale w tym momencie chyba zyje w porzni bo zaden facet na mnie nie działa tak jak on.. ale sie rozpisałam. |
|
|
|
|
#8 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 982
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
Impresono- romatycznie
kurde, moze macie racje, lepiej nic nie robić, czas pokaze co dalej...a jesli nastepnym razem to sie znowu powtorzy też go wyzwę, powiem co o tym mysle a wtedy jego reakcja bedzie dla mnie odpowiedzią co dalej. tylko, mam nadzieje, ze nie bede musiała tego przechodzic jeszcze raz, że sam z siebie pokaze mi, ze mu na mnie zalezy.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
a może po prostu spróbuj go 'olać' ? Jest tylu facetów na świecie, że na prawdę można wybierać i przebierać.
Skoro raz bawi się Tobą, trzymacie się za rączki, a później udaje że się nie znacie - warto jest inwestować w taką znajomość? Przecież miłość powinna uskrzydlać a nie ranić. |
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 002
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
wątek z 2006 roku ... -.-`
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci ![]() |
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: na statku z poduszek :)
Wiadomości: 81
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
hej rozumiem Cie po czesci i moge powiedziec z mojego doswiadczenia ze olej go i nie pokazuj po sobie za bardzo ze Ci zależy na nim a jesli chlopak naprawde czuje cos do Ciebie to sam bedzie sie staral o Ciebie . Ja tak mialam ze na poczatku sie spotykalismy bez zobowiazan i bylo fajnie ale za kazdym razem sobie wyobrazalam coraz wiecej i wiecej i czulam ze sie zakochalam ale w trakcie wyszly pewnie sprawy np. spotykal sie z ''kolezanka'' i postanowilam ze pierwsza juz sie nie odezwie i mialam racje bo po paru dniach sam zaczal mnie zasypywac smsami i czy zla jestem i czy jescze che sie kiedys spotkac i pozniej pogadalismy w cztery oczy i powiedzial ze chce byc ze mna na powaznie
i tak jestesmy juz prawie rok razem
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: problemy sercowe, jak zwykle ;)
Ludzie, nauczcie się czytać daty postów...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.






Gadaliśmy o tym, że to dobrze, że nie jesteśmy razem, bo byśmy sie pozabijali, a że to były moje urodziny, to zaprosił mnie na kolację i na tej kolacji spytał, czy chcę być jego inwestycją, czy spekulacją (akurat braliśmy udział w konkursie giełdowym)... no i od tego czasu minęło już trochę czasu, jesteśmy małżenstwem i mamy synka 





