KW: Soraya, Kuracja Dotleniająca, Krem na dzień intensywnie nawilżająco-dotleniający

[MagJa]

Czy ktoś się może orientuje dla jakiego wieku przeznaczony jest ten kremik (no i zarazem ten na noc)? Zastanawiam się nad jego zakupem, ale nie wiem czy nie jest przypadkiem od 25lat (zresztą w takiej kategorii jest nawet na KW), a ja mam 22 z kawałkiem

[agabil1]

ja dostałam na gwiazdkę krem na dzień i koralową maseczkę
Możesz śmiało używać

[cheetah]

Tak jak juz wiele razy bylo pisane, kremu nie dobieramu do wieku metryki, ale do potrzeb naszej skory. Ja mam tez troche ponad 22 i uzywam tego kremu na noc, bo mam cere normalna mocno sklonna do przesuszen, szczegolnie gdy zbliza sie zima. Mam tylko wersje na noc, na dzien uzywam innych kremow. Na noc uzywam go na twarz i cala szyje i bardzo go sobie chwale. Ma ladny zapach, gesta konsystencje, jest srednio wydajny (mi wystarcza na max miesiac), bardzo dobrze nawilza, za cene 15 zl mysle, ze WARTO go kupic

Pozdrowienia,
Cheetah

[MagJa]

No to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko biec do sklepu Dzięki za rady

[Nefretete]

Baaaaardzo fajny kremik, miałam wersję na dzień i na noc, przyjemnie pachnie, nieźle nawilża, konsystencja leciutka, dobrze rozprowadza się, wydajność- bo ja wiem, na długo to mi nie starcza, na miesiąc a wiek, jestem dzieckiem stanu wojennegoi szczerze mówiąc nie zastanawiałam się zbytnio czy to jest produkt dla 25-latek czy też nie, nie pisało nic na ulotce o zmarszczkach więc użyłam

Nefretete

[MagJa]

No to kupiłam. Na razie ten na noc, bo w sumie na dzień jeszcze jakieś smarowidła mam. Tylko się troszkę wkurzyłam, bo na półce w Rossmanie była cena 11,99 a potem na paragonie już w drodze do domu zauważyłam 14,49 Jak sądzicie, jest sens tam wracać i się kłócić o swoje czy też dać sobie spokój, bo w sumie "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"

[lejka]

MagJa napisał(a):
> Tylko się troszkę wkurzyłam, bo na półce w Rossmanie była cena 11,99 a potem na paragonie już w drodze do domu zauważyłam 14,49 Jak sądzicie, jest sens tam wracać i się kłócić o swoje czy też dać sobie spokój, bo w sumie "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"

Jedna z najczęstszych strategii, uczyłam się o tym. Inna cena przy produkcie, inna przy kasie, liczą na nieuwagę i zawstydzeniue klienta, że jak już się zdecydował...

Ja bym nie poszła, bo jestem tchórz, ale jeżeli masz siłę i Ci się chce, to idź, może ich to czegoś nauczy.

[MagJa]

lejka napisał(a):
> Ja bym nie poszła, bo jestem tchórz, ale jeżeli masz siłę i Ci się chce, to idź, może ich to czegoś nauczy.

A ja jestem leń i dziś mi się już nie chce, a jutro to pewnie będzie za późno... Ale i tak jak tylko będę w okolicy to nie omieszkam tam wstąpić i im powiedzieć paru miłych słów

[sarenka]

widzę, że w Rossmanie to już tradycja. Nieładnie! Ja przy kasie po prostu oddaję produkt, bo nie lubię jak mnie ktoś w konia robi.. ale jak kupuję kilka rzeczy, nie zauważę.. to potem głupio mi wracać..

[Iwonalodz]

O a ja nie wiedziałam o tym !!! muszę zacząć sprawdzać przy kasie te ceny, bo zawsze sugerowałam się tymi półkowymi. Co za świństwo i naciąganie nachalne klienta