|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:09 Powód: błędy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
Po co się tak męczyć z dziwnymi rodzicami i rodzeństwem, które się tylko mści ?
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2008-11-14 o 11:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Jedyne co mi przychodzi do głowy to rozmowa albo wyprowadzenie się. A może mieszkanie z TŻ?
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Skoro nikt w domu nie docenia Twoich starań ani tego co robisz,to radze Ci się wyprowadzic.Ty będziesz miała spokój,a jak Ciebie zabraknie to pewnie wtedy rodzice zobaczą ile pomagałas w domu,a i leniwe rodzeństwo tez za Toba zateskni i z braku innej mozliwości pewnie wezmie sie do pomagania w domu.Myśle ze Twoim domownikom przydałaby sie taka nauczka.Trzymaj sie ciepło.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
To moze skoro nie masz możliwosci wyprowadzenia sie to popros zaufana osobe(kolezanke?)zeby pozwoliła Ci się wprowadzic na pare dni ,a rodzicom powiedz,ze sie wyprowadzasz i moze juz kilkudniowa Twoja nieobecnosc w domu wystarczy do tego aby rodzicom otworzyly sie oczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Eh nie zazdroszczę sytuacji.
A TŻ pracuje? Może razem dalibyście radę wynając pokój? A próbowałaś porozmawiac z mamą na spokojnie, na jakimś neutralnym gruncie, żeby się nikt nie wtrącał?
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
Pytanie czy naprawdę chcesz, czy przyszłaś się jedynie wyżalić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 354
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
wiesz... ja byłam w niemal takiej samej sytuacji - przestałam na to reagowac z takim przejeciem, jak ty, nie obnyło sie bez kłótni, płaczu, rzucania słuchawką i ja np. doszłam do takiego wniosku, ze... jestem im tam bardzo potrzebna. bo młodsze rodzenstwo, to młodsze rodzenstwo, a ze mama traktowała je zawsze jak istoty bez rak i bez nog, ktore same niczego nie zalatwią, nie zrobią, to wszystko spadało na mnie, bo jak tłumaczyła: ty to zrobisz lepiej, zrób to. Bunt przybierał na sile i pewnego razu dałam jej wykład, o tym, ze jak mnie traktują, ze rodzenstwo to juz dorosli ludzie, a przynajmniej na tyle, zeby moc ze mną w domu wspolpracowac,a nie nic nie robic i zwalac wsyztsko na mnie; o tym, ze to nie moja wina, ze ma takie dzieci i jeszcze daje im przyzwolenie na takie zachowanie; zapytałam czy ona tego nie widzi, ze płakac mi sie chce, kiedy przychodzi i ma pretensje o wszystko, keidy staram sie ze wszytskich sił... z emocji wyszlo troche pyskówek mowiacych, ze prawda jest taka siaka i owaka...wiesz, hormony, mimo opanowania hihi.. taka rozmowa w efekcie pomogła
__________________
29
![]() Edytowane przez skemmtun Czas edycji: 2008-11-14 o 12:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
Będzie dobrze. Masz TŻ, gdyby, odpukać, coś sie rozsypało - On Ci zawsze pomoże. Alleluja i do przodu, że tak powiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
strasznie smutno mi sie zrobilo, czytajac twego posta. Dom powinnien byc odskocznia, miejscem do ktorego sie chce wracac po ciezkim dniu, gdzie mozna sie zrelaksowac.
Nie wiem co ci poradzic, ale uwazam , ze Twoi rodzice sa bardzo niesprawiedliwi wzgledem ciebie. nie powinni nakaladac na Ciebie odpowiedzilanosci za dom i rodzenstwo. Owszem pomoc w domu trzeba ale przeciez nie mozesz odpowiadac za wszystko! Jesli chodzi o Toje rodzenstwo to nie wydaje mi sie zeby byli zlosliwi specjalnie, mysle ze jest to taki wiek kiedy sie prowadzi wojne z calym swiatem. Ja tez czesto sie klocilam z moimi. Niestety, jesli rozmowy nie pomagaja, to musisz sie wyprowadzic. Jaka jest postawa Twojegp ojca bo nic o nim nie wspominasz w poscie? Wiem ze nielatwo jest znalezc miejsce do zamieszkania w rozsadnej cenie, ale lepiej mieszkac w klitce ktora bedzxie dla ciebie oaza spokoju niz w takim miejceu. Jak tylko sie wyprowadzisz Twoi rodzice zrozumieja jak Ci zatruwali zycie, jescze beda prosic o powrot. Trzymaj sie cieplo i sprobuj sie rozejrzec za jakims zakwaterowaniem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne.
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Ja myślę, że razem z TŻ sobie poradzicie. Zacznij już szukac pracy, bo to czasem długo trwa, przeglądaj ogłoszenia, na fajne odpowiadaj. A co na pomysł mieszkania razem, wynajęcia czegoś, tż?
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
jeśli gadać z mamą, to na neutralnym gruncie - poza domem. i to w sumie polecam na początek.
a jak nie, to weź tego faceta swojego zmoilizuj i wyprowadzka
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 745
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
A np przeprowadzka do rodziny gdzies w poblizu bo mowisz ze masz staz...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 22
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Mam podobną sytuację tylko mama rzadko się mnie czepia rzadko ale nie słusznie. Mam młodszego brata który nic nie robi a ja mu mam jeszcze usługiwać. Nie mówiąc juz o tym ze neta mama założyła nam obojgu a on cały czas siedzi przed kompem mnie puści tylko wtedy jek zaczne krzyczeć i robić wojne w domu. Jak mu coś nie pasuje to mne uderzy mam później same siniaki. Zawsze to się dzieje tak że mama tego nie widzi tylko słyszy bo jest obok w pokoju niby wieży w moją wersję ale tak naprawde opiepsz dostaje ja za to że on mnie uderzył co jest absurdem! Aż do zeszłego tygodnia gdzie uderzył mnie bez powodu i to bardzo mocno że się z bólu zwijałam. Na to weszła mama...zobaczyła wtedy jak jest i teraz brat ma przechlapane. Może jak twoja mama zobaczy na własne oczy że to rodzeństwo jest nie wporządku to się przekona do Ciebie
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
jeśli obawiasz się rozmowy z nimi, tego, że będą Ci wchodzić w zdanie, że Ty będziesz większość czasu płakać, napisz do nich list. Napisz tam szczerze, jak się czujesz, że starasz się, ale nie możesz być za wszystko odpowiedzialna itp. i daj im gdy będą razem siedzieć na fotelu i albo gdzieś wyjdź na dłużej (żeby mogli przeczytać i przedyskutować), albo zrób to późnym wieczorem gdy będziesz szła spać.
Próbuj nie brać tego wszystkiego do siebie ![]()
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Czy ja wiem czy list to taki dobry pomysł ? Mama otworzy, przeczyta, pomyśli "co za bzdury" i wyrzuci do kubła.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 354
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
na szczescie zawsze jest jescze ta opcja, ze moze ją to 'zmiękczy'
__________________
29
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 817
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
ale dzięki listom wiem, co i jak mam mówić - to naprawdę pomaga poukładać sobie wszystko w głowie. wiadomo wtedy jak rozmawiać. spróbuj też wizualizacji - wyobraź sobie jak rozmawiasz z mamą, znajdź odpowiednie miejsce i czas, żeby nikt wam nie przeszkodził. pomyśl o jej odpowiedziać i spróbuj znaleźć konkretne argumenty, jakimi ją będziesz mogła przekonać do swoich poglądów. będziesz lepiej przygotowana. poza tym, zawsze można go przeczytać. tylko pamietaj, kochana, żeby koniecznie rozmawiać w 4 oczy z mamą, możesz też z tatą porozmawiać, oczywiście również na osobności, skoro trzyma twoją stronę, szepnij mu to i owo, zanim porozmawiasz z mamą, wtedy jak już skończycie, będzie mógł cię ładnie poprzeć. no cóz, a jak nie wyjdzie, to faktycznie takie znikniecie z domu, choćby kilkudniowe sporo może ci dać... pomyśl o tej wyprowadzce tak porządnie ![]() powodzenia! trzymam kciuki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 440
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Jestem w takiej samej sytuacji I tez miałam juz mówione żebym się wyprowadziła jak mi cos nie pasuje.... Tyle że ja mam 17 lat chodze do liceum i nie mam pracy
![]() Pewnego razu za namową mojego TŻa skończyłam z jakąkolwiek pomocą mamie i niańczeniem sporego już młodszego brata... Oczywiscie pomagam ale tylko wtedy gdy mama poprosi lub po prostu powie "zrób to" Nic wiecej A co do zostawania w domu z bratem to robię to tylko wtedy gdy mam czas, wtedy gdy akurat jestem w domu i nie mam nic innego do zrobienia. My się już z mamą nie kłócimy a nawet zaczęłyśmy ze sobą normalnie rozmawiać Nie mam nadmiaru obowiązków i jest mi z tym dobrze a bracia nie ucierpią gdy się nimi nie będę opiekowała w końcu mają juz 14 i 9 lat.... Jeżeli chcesz możesz zrobić tak jak ja to zrobiłam ale powiem szczerze że na początku nie byłam pewna czy dobrze robie i czy to się w ogóle uda... Głowa do góry ![]() Buziak ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
nieaktualne
Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2013-03-23 o 13:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
Cytat:
![]()
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
heh jak to czytam to troszkę mi to sytuację w moim domu przypomina. A zawsze myślałam, że to u mnie jest tak
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie potrafie sobie z tym poradzić...chciałabym zniknąć...
madelinem: tak czytam sobie ten wątek i jestem po prostu załamana. Z odpowiedzi dziewczyn wynika, ze nie tylko Ty słyszysz słowa "jak Ci zle, to sie mozesz wyprowadzic". Co za beznadzieja! (Od razu powiem, ze ja też często takie teksty słyszę).
Trzeba ustalic pewne rzeczy. 1: Nie jestes psem stróżującym, który ma pilnowac domu i wszystkich domowników 2: Twoje rodzeństwo samo powinno miec poczucie obowiązku, skoro go nie ma, to ICH problem-nie TWÓJ. 3: Skoro rodzice maja o wszystko pretensje i nie deoceniaja tak duzej pomocy w domu, to wyprowadz sie chociaz na jakis czas. To naprawde ma sens. Skoro rozmowa nic nie daje bo konczy sie awantura. 4: sytuacja z tym, ze Twój braciszek kładzie na Tobie swoja konczyny jest nie do pomyslenia dla mnie! I wiem, ze przemoc i agresja nie sa rozwiazaniem, ale ja wstałabym z tek podłogi z preskoscia swiatla i przylozyla mu tak, ze nawet by nie zdążył pisnąc.
__________________
Gdybym była morzem, to byłabym Morzem Czarnym. Tak, w porównaniu z Atlantykiem to maleństwo, ale nawet w stawie można utonąć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:21.