Prośba o pomoc w "odnalezieniu" Midnight Poison

[kesly1]

Proszę o pomoc.

Drogie Wizażanki ok. 2 miesiące temu zniknęły mi z domu perfumy Midnight Poison. Pierwotna pojemność to 30 ml, ale w buteleczce zostało ok. 20-25 ml. Kod tych perfum to 7K03.
Prośba do Wizażanek, które niedawno zakupiły te perfumy np. na allegro, aby sprawdziły kody.
Nie chodzi mi o odzyskanie tych perfum, tylko chciałabym mieć pewność, że rzeczywiście perfumy poszły w Świat, nie mam pojęcia gdzie mogłabym je wsadzić, a jest osoba którą mogę podejrzewać, ale dowodów nie mam. Chciałabym mieć pewność, iż nie mam co się łudzić, że je odnajdę...

[zania]

Az 2 m-ce temu? Dosc pozno jak na interwencje. Poza tym, chyba wszystkie perfumy, ktore zeszly w tym samym czasie z lini produkcyjnej beda mialy taki sam kod.

Ja Ci niestety nie pomoge, bo nie znam tego zapachu i go nie kupuje.

[KomEwa]

Napisane przez kesly1

Proszę o pomoc.

Drogie Wizażanki ok. 2 miesiące temu zniknęły mi z domu perfumy Midnight Poison. Pierwotna pojemność to 30 ml, ale w buteleczce zostało ok. 20-25 ml. Kod tych perfum to 7K03.
Prośba do Wizażanek, które niedawno zakupiły te perfumy np. na allegro, aby sprawdziły kody.
Nie chodzi mi o odzyskanie tych perfum, tylko chciałabym mieć pewność, że rzeczywiście perfumy poszły w Świat, nie mam pojęcia gdzie mogłabym je wsadzić, a jest osoba którą mogę podejrzewać, ale dowodów nie mam. Chciałabym mieć pewność, iż nie mam co się łudzić, że je odnajdę...

O, do diabła. Przykra sprawa.
Nie lubię i kupuję tego zapachu. Jakieś parę tygodni temu jakaś Allegrowiczka proponowała mi zakup chyba właśnie HP (nie pamiętam na 100%, bo mi się czasem kiełbasi z MP) z uwagi na złe skojarzenia z zapachem, ale bezzwłocznie odmówiłam, bo nie lubię HP, a ona jednocześnie z moją odmową w ciągu kwadransa się rozmyśliła. Chyba znalazła inną nabywczynię. Niestety, nie pamiętam jej danych, ale zdaje się, że sprawdzałam jej zakupy i wszystko było ok (kupiła te perfumy). Chciałabym coś bliżej zeznać, ale nic więcej nie pamiętam.

[kroliczek190]

Napisane przez kesly1

Proszę o pomoc.

Drogie Wizażanki ok. 2 miesiące temu zniknęły mi z domu perfumy Midnight Poison. Pierwotna pojemność to 30 ml, ale w buteleczce zostało ok. 20-25 ml. Kod tych perfum to 7K03.
Prośba do Wizażanek, które niedawno zakupiły te perfumy np. na allegro, aby sprawdziły kody.
Nie chodzi mi o odzyskanie tych perfum, tylko chciałabym mieć pewność, że rzeczywiście perfumy poszły w Świat, nie mam pojęcia gdzie mogłabym je wsadzić, a jest osoba którą mogę podejrzewać, ale dowodów nie mam. Chciałabym mieć pewność, iż nie mam co się łudzić, że je odnajdę...

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że prawdopodobnie ktoś skradł perfumy?
Trzymam kciuki by się znalazły

Kilka lat temu nie mogłam znaleźć w domu Parfums d`Ete. Szukałam przez parę miesięcy, wytrzepując mieszkanie. I nic. Spisałam je na straty i w tym momencie dostrzegłam że stoją zakurzone na moim biurku przed nosem, owinięte w błękitną torebkę foliową...

[Surya]

Szczerze mówiąc to jak szukanie igły w stoku siana...bo jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś je ukradł nie dla siebie tylko na sprzedaż i jeszcze w dodatku wystawił na allegro i co więcej kupiła je jakaś wizażanka, która udziela się na forum perfumy? moim zdaniem takie samo jak wygranie w dużego lotka...przykre jest oczywiście to co Ci się przytrafiło ale na Twoim miejscu albo bym jeszcze poszukała w domu, albo porozmawiała z podejrzaną osobą....

[Bellatrix]

Napisane przez Surya

jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś je ukradł nie dla siebie tylko na sprzedaż i jeszcze w dodatku wystawił na allegro i co więcej kupiła je jakaś wizażanka, która udziela się na forum perfumy?

Żałuję, że z rachunku prawdopodobieństwa zawsze miałam dwóję


Szanse na aż taki zbieg wszystkich okoliczności są naprawdę nikłe.
Również proponuję sprawdzić wszystkie kąty w mieszkaniu i jeżeli nic to nie da: cóż, wyjaśnić sprawę z podejrzanym.

Wątek zostawiam, choć nie wiem - co jeszcze można napisać.

[kesly1]

Problem w tym, że wychodząc ok 2 miesiące temu w sobotę do pracy, zostawiłam perfumy na biurku (kartonik osobno, perfumy obok pudełka) kiedy wróciłam z pracy perfum już nie było,ale nie zorientowałam się od razu.
Zauważyłam że "nowa dziewczyna brata pożyczyła sobie moją prostownicę". Wniosek ... Musiała wejść do pokoju. Za rękę nie złapałam, więc trudno mi tutaj kogokolwiek osądzać.
Zorientowałam się dopiero po jakimś czasie, kiedy chciałam użyć tych perfum... a że rzadko używałam tego zapachu, to dlatego tyle to trwało ... Przekopałam dom, samochód, i nic ...
No ale trudno...
Uświadomiłyście mi, że to jest rzeczywiście szukanie igły ...

Proszę moderatora o zamknięcie wątku, i dziękuję za odpowiedzi