![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Co mam robić? :(
Od jakiegoś czasu spotykam sie z pewnym facetem. Jest na prawde fantastyczny - chyba taki jakiego szukalam przez całe moje życie... Rozumiemy sie praktycznie bez słów.. uwielbiam go za to, że sie o mnie troszczy, potrafi szczerze rozmawiać i jest taki czuły... Spędzamy ze sobą każdą wolną chwile, tyle że... w tajemnicy przed całym światem... a to wszystko dlatego, że on spodziewa sie dziecka z inną dziewczyną... dodatkowo sytuacje komplikuje fakt, że ja ją znam. chociaz oni nie są już razem czuje sie z tym nie w porządku, jakbym robiła cos złego... mam wyrzuty sumienia, ale jednak to wszystko jest silniejsze ode mnie... no i zastanawiam sie co będzie kiedy jednak dziecko sie urodzi? On twierdzi, że między nimi za dużo sie wydarzyło, żeby móc to jeszcze odbudować, wiec na pewno do niej nie wróci, ale z drugiej strony(przynajmniej na razie) nie może pozwolić sobie na publiczne spotykanie sie ze mną(dla swojego i mojego dobra). Zresztą tak na prawde to nie ma miedzy nami zadnych konkretnych obietnic na przyszłość. Staram sie być wyrozumiała, wiem, że jest w ciężkiej sytuacji i musimy sie ukrywać... ale często sie waham i zastanawiam czy dobrze robimy... rozmawiam z nim o tym. powiedział, żebym to wszystko przemyślała i dała mu znać co dalej z nami, a on uszanuje każdą moją decyzje, jednak sam nie chciałby tego kończyć... ja chyba też bym nie chciała, ale cała ta sytuacja mnie męczy psychicznie, jestem zestresowana, boje sie, ze wszystko sie wyda i będą mnie uważać za najgorszą, bo przeze mnie facet zostawił kobiete z dzieckiem...zresztą sama nie wiem czy coś by z tego było, czy to po prostu przelotny flirt, romans, fascynacja? kiedyś powiedzial mi, żebym mu obiecała, ze sie w nim nie zakocham, bo jego życie jest za bardzo skomplikowane...
nie wiem co robić... brnąć w to dalej czy to zakończyć...? co byście zrobiły na moim miejscu? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Mi sie noz w kieszeni otwiera na takie osoby jak wy. Wiesz z jednej strony zycze ci zeby to sie wydało, to Ci inni dadza odczuc jak sie zachowałas, ale z drugiej strony nie zycze tej dziewczynie w ciazy,zeby sie dowiedziała, bo to moze zagrazac dziecku- stres.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
mi też sie nóż w kieszeni otwierał, kiedy słyszałam takie historie... do czasu, kiedy sama nie stałam jednej częscią... to wcale nie jest łatwe. a oceniać i zrozumieć będziesz mnie mogła tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sama znajdziesz sie w takiej sytuacji, na na razie pewnie nie masz pojęcia co sie czuje w takiej sytuacji, wiec sobie daruj...
szkoda tylko, że wiele jest ludzi mających podobne myślenie jak Ty. myślisz że jestem zła, ale powiedz mi dlaczego? przecież nie zniszczyłam ich zwiazku, nie rozbiłam szczęsliwej rodziny... w czym leży moja wina? dodam jeszcze może, że to ona go zostawiła, bo to też chyba troche istotne... Edytowane przez Lady Agnes Czas edycji: 2008-11-19 o 15:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Wiesz, nie masz pojecia o tym w jakich sytuacjach byłam,a w jakich nie. Za to ja wiem,w jakiej Ty jestes, bo przed chwila poczytałam.Przyzwoitosc nakazywałaby troche sie powstrzymac, chociaz do czasu az tamta urodzi. Nie jestesmy zwierzetami, zeby podazac slepo za instynktem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Co mam robić? :(
Szybko mu przeszło, skoro zanim się dziecko urodziło zdązył cię poznać, zakochać i to od "jakiegoś czasu" (co pewnie wyklucza 1 m-c znajomości).
Ok. Najpierw sobie odpowiedz czy jesteś w stanie zaakceptować to, ze bedziesz na drugim miejscu, bo facetowi może odbić palma na punkcie pierworodnego i on bedzie najważniejszy, a i czasami jego matce trzeba bedzie pomóc w opiece. Następnie - czy zgodzisz sie na to, ze wasz wspólny budżet będą uszczuplać alimenty. Po trzecie - co takiego zrobił w poprzednim związku, ze odeszła od niego kobieta spodziewająca się jego dziecka? To nie może być nic błahego, bo kobieta w tym okresie potrzebuje wsparcia i opieki, więc tak łatwo nie rezygnuje nawet ze złego związku. Jak sobie odpowiesz na te pytania bedziesz wiedziała co robić dalej.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Facet jest niemniej dziwny,jeżeli takie okreslenie w ogóle mozna tu dać. Dla niego moze to i jest fajnie,że tu będzie mieć dziecko,a tu na boczku rwie nową panienkę ...
__________________
Tattoomaniaczka ![]() Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: madryt
Wiadomości: 55
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
podpisuje sie pod tym postem bo w sumie to samo chcialam napisac. moja rada to pogadaj z nim na powaznie i zapytaj co jest w stanie zaoferowac Tobie i Waszemu zwiazkowi w przyszlosci. moze wcale nie ma planow z Toba zwiazanych, moze nie czuje tego co Ty. To bardzo trudne. nie bylam w takiej sytuacji ale potrafie sobie to wyobrazic. zreszta zadna kobieta nie chcialaby byc ta druga a jak napisala Elfir napewno dziecko bedzie najwazniejsze a z czasem moze i jego matka bo jednak cos ich laczyc bedzie zawsze. ja bym sie bala pakowac w taki zwiazek. zycze powodzenia i pozdrawiam |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Co mam robić? :(
obietnic na przyszłość. Staram sie być wyrozumiała, wiem, że jest w ciężkiej sytuacji i musimy sie ukrywać... ale często sie waham i zastanawiam czy dobrze robimy... rozmawiam z nim o tym. powiedział, żebym to wszystko przemyślała i dała mu znać co dalej z nami, a on uszanuje każdą moją decyzje, jednak sam nie chciałby tego kończyć... ja chyba też bym nie chciała, ale cała ta sytuacja mnie męczy psychicznie, jestem zestresowana, boje sie, ze wszystko sie wyda i będą mnie uważać za najgorszą, bo przeze mnie facet zostawił kobiete z dzieckiem...zresztą sama nie wiem czy coś by z tego było, czy to po prostu przelotny flirt, romans, fascynacja? kiedyś powiedzial mi, żebym mu obiecała, ze sie w nim nie zakocham, bo jego życie jest za bardzo skomplikowane...
nie wiem co robić... brnąć w to dalej czy to zakończyć...? co byście zrobiły na moim miejscu? ![]() to najpierw ja zostawil i pozneij sie poznaliscie czy to przez ciebie sie wszystko rozwalilo.pamietaj dziecko laczy ludzi. i oni choc mowia inaczej moga do siebie wrocic a ciebie to zaboli,.ja na twoim miejscu bym nie ryzykowala,. na swiecie jest mnostwo facetow |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
już niedługo 'rozwiązanie'.. to nie do końca tak... oni rozstawali sie wiele razy(przed ciążą i w trakcie), ale zawsze starał sie to naprawiać i znosić jej 'dziwne' zachowania, tylko ile razy można sklejać coś co za każdym razem jeszcze bardziej sie sypie... zdaje sobie sprawe z tego, że wszystko może sie zmienić jak urodzi sie dziecko, zdaje sobie sprawe z nieprzychylności otoczenia, zdaje sobie sprawe z tego co będą mówić ludzie, zdaje sobie sprawe z tego, że ją skrzywdze.. ale co jeśli to akurat TEN? jeśli to ta druga połówka na którą czeka sie całe życie? mam to wszystko zaprzepaścić i kierować sie zdaniem innych? nie myślcie o mnie źle... wcale 'taka' nie jestem... nigdy nie podejrzewałabym, ze stane sie częścią czegoś takiego... ale czasami przydarzają nam sie rzeczy, których sie nie planuje... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Po drugiej stronie tez byłam. Byłam sama w pierwszej ciazy i wiem jakie to koszmarne. Jak wszyscy sa taaaacy mili, jak jest przykro, jak do szpitala facet nie przychodzi, a do wszystkich przychodza, i jak ciebie partner ze szpitala nie odbiera, tylko rodzina. Jak sama wstajesz w nocy i jak dziecko jest chore. I tez swojego pogoniłam na poczatku ciazy, zeby mi sie na oczy nie poazywał. Pewnie wtedy szalał i dobrze sie bawił, a ja strasznie ciaze przechodziłam i chorowałam. Ale wole o tym nie wiedziec, jakbym sie dowiedziała, pewnie szlag by mnie na miejscu trafił i dziecko tez. I wiem jak przykro jest, jak tatusiowie zachwalaja swoje pociechy, a ty sama musisz zachwalac swoje. Tak wiec chyba moge wypowiedziec swoje zdanie? ![]() Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2008-11-19 o 15:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: madryt
Wiadomości: 55
|
Dot.: Co mam robić? :(
ale co jeśli to akurat TEN? jeśli to ta druga połówka na którą czeka sie całe życie? mam to wszystko zaprzepaścić i kierować sie zdaniem innych?
jesli to TEN to bedziecie ze soba. uwierz mi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
ona go zostawiła, a potem sie poznaliśmy. ale co z tego... jak zobaczą mnie na ulicy(z nim) jej znajomi, to nie wytłumacze im, że tak było.. wszyscy od razu mnie osądzą i stwierdzą, że wszystko rozpadło sie przeze mnie i to ja jestem wszystkiemu winna... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Skoro nic złego nie robisz, to dlaczego sie tego boisz? Przeczysz sobie. Moze jej znajomi wiedza cos czego nie wiesz TY.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Cytat:
![]() Ludzie, mamy 21 wiek, a nie 18, teraz nikogo nic już nie jest w stanie zdziwić. Zachowujcie się jak dorośli ludzie, a nie dzieci ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
przepraszam, troche mnie poniosło, ale drażni mnie wlaśnie to, że pomimo tego że wina za niepowodzenia w ich zwiazku nie ma ze mną nic wspólnego, to i tak wszystko spada na moje barki... współczuje Ci... nie napisze, że wiem co czujesz, bo nie wiem, moge sie tylko domyślać jakie to musi być trudne... dziekuje za to co napisałaś, na pewno da mi to dużo do myślenia... a On ją odwiedza, nie zostawi jej z tym samej, jak sam mówi - ona nigdy nie zniknie z jego życia i chociaż niekoniecznie by tego chciał bedzie musiał żyć obok niej, widywać ją, bo chce sie zajmować tym dzieckiem i chce być częscią jego życia... wydaje mi sie, że taki był jej wybór, może nie do końca dobry i świadomy... macie racje.. wszystko rozstrzygnie sie jak dziecko sie urodzi, ale do tego jest jeszcze troche czasu... tylko co robić teraz? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
mieszkam w małym mieście, o nim bedą gadać że zostawił dziewczyne z brzuchem i wyrwał sobie inną, a o mnie że jestem szmatą.. do tego boje sie, że ją skrzywdze.. tym bardziej jest mi ciężko, bo ją znam.. nie wiem jak mogłabym spojrzeć jej w oczy... ale przecież z drugiej strony nie moge sie całe życie ukrywać... ![]() troche sie pogubiłam w tym wszystkim... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co mam robić? :(
Skoro nie jest dla niego problemem rozstać się z kobietą spodziewającą się jego dziecka i zacząć potajemny romans z inną to weź pod uwagę, że kiedyś możesz znaleźć się w tej samej sytuacji...Pan rozkoszny zostawi Cię (bo tyle się między wami wydarzyło) i zajmie się kolejną...a ty w pieluchach i bez żadnego wsparcia...
ok, doczytałam właśnie, że to ona go zostawiła...ale tego nie można być pewnym. Facet jest w stanie wiele powiedzieć, żeby zamydlić oczy biednej dziewczynie. Jednak przyjmijmy, że nie nakłamał Tobie. Całe Twoje życie będzie kręcić się dookoła jego byłej i ich dziecka. To będą wizyty świąteczne, wakacje z dzieckiem i mieszkanie zawsze przy nim (przy dziecku). Jesteś gotowa poświęcić swoje plany, żeby pomóc mu być dobrym ojcem? A jak kiedyś zamarzysz mieszkać gdzie indziej..albo znajdziesz super pracę w innym mieście lub za granicą? Przecież pewnie też myślisz o dzieciach... Jak będziesz się czuła, jak Twój facet będzie pół Wigilii z Wami a pół z nimi? No i to co napisała już chyba Elfir- wyobraź sobie, że finansowo nie żyjecie na najwyższym poziomie i często brakuje na jakieś rzeczy pieniędzy a on musi bulić alimenty...Zgodzisz się na to, że Twoje dziecko będzie żyć skromniej bo Twój facet ma zobowiązania wobec innego dziecka? Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2008-11-19 o 16:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Więc chyba i tak już wszystkie sroki w okolicy o tym plotkują. No, chyba, że dla pozorów nadal ze sobą są?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
![]() Edytowane przez Wroclovianka Czas edycji: 2008-11-19 o 16:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: Co mam robić? :(
Ja bym się absolutnie nie zdecydowała na taki związek - a już na pewno, gdybym od początku wiedziała, że facet ma bebiko w drodze. Coś z nim nie tak, żadna kobieta w ciąży nie zostawiłaby faceta, chyba że przez humory.
Nigdy nie bedziesz na pierwszym miejscu - bedzie jego dziecko. Kasy bedzie ubywac - na alimenty. Moze da sie przezyc, jak nie bedziecie miec swoich dzieci - ale jak sie pojawia wasze wspolne, to dostaniesz szalu przy kazdej kasie, ktora on posle do tamtego dziecka i kobiety - bo bedziesz zła, że nie idzie to na wasze dzieci. Nie ja przerabialam, ale znajoma mamy mojej.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co mam robić? :(
Swoją drogą, skoro już z nią skończył, to chyba jest mało prawdopodobne, że pozostanie w celibacie bo jest naznaczony dzieckiem. Jak Ty go zostawisz z tego powodu, to i tak prędzej czy później znajdzie taką, której nie będzie to przeszkadzało.
To całe ukrywanie też jest trochę nie za bardzo... przecież w ten sposób właśnie pokazujesz ludziom, że czujesz się winna tej sytuacji i że się jej wstydzisz- bo jaki jest inny powód by to ukrywać. Piszesz, że jesteś z innego miasta. Wierz mi... nie ma takiej możliwości, że uda Wam się to ukryć. Wiem bo sama mieszkałam w małym mieście i wiem, że ludzie wiedzą o Tobie więcej niż Ty sama wiesz o sobie. Ale ukrywając, dajesz argument, na to, że nawet według Ciebie, jest to złe postępowanie. Ja raczej innej rzeczy bym się tu uczepiła. Każda matka chce dla swoich dzieci jak najlepiej...Ty też będziesz chciała swoim nieba przychylić. Świetnie jak on będzie milionerem i sterczy pieniędzy na Twoje dzieci...i jej dzieci...i na wiele wiele więcej innych rzeczy. Gorzej jak będziecie żyli od pierwszego do pierwszego... Słabe byłoby później skakanie sobie z tamtą kobietą do oczu i wydzieranie każdej złotówki. Logiczne, że będziesz chciała, żeby Waszym wspólnym dzieciom było jak najlepiej, ale z całą pewnością ona też będzie dla swojego dziecka chciała dobrze... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Co mam robić? :(
nie myślcie o mnie źle... wcale 'taka' nie jestem... nigdy nie podejrzewałabym, ze stane sie częścią czegoś takiego... ale czasami przydarzają nam sie rzeczy, których sie nie planuje...[/quote]
Mogło się zdarzyć nieplanowane uczucie, zakochanie, fakt, że poznałaś go w obencej sytuacji...- rzeczywiscie, nie mogłaś tego zaplanować. Ale cała reszta, wasze kwitnące uczucie, relacja jaka Was łaczy jest wynikiem Waszej świadomej- choć może nie przemyślanej decyzji. To nie los za Was zdecydował, nie zostaliście w to wplątani jak bezwolne istoty, nie stałaś sie za sprawą czarodziejskiej mocy częścią "czegoś takiego" jak to określasz. Nie pomyślało sie jak był na to czas, to teraz się ma. Wspóczuję. polak mądry po szkodzie. Takie ukrywane znajomości i tak wyjdą na jaw- i dopiero będzie okazja do plotek. Odpowiedzialni, dorośli ludzie : - nie przejmują się opinią innych - nie wymyślajątak głupich rozwiązań jak spotykanie sie w tajemnicy (gdyby mi facet coś takiego zaproponował, z góry byłby skreślony) Nie tkwiłabym w takim związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Słuchaj poczekaj i daj sobie czas. Jesli to prawdziwa milosc, i "TO" jak okreslasz, to tak łatwo o sobie nie zapomnicie. Jesli to romansik, to bardzo wiele mozesz stracic. Własnie TY, bo jemu ludzie wybacza. Facetom w takich sytuacjach zawsze jest łatwiej i im takie rzeczy społeczenstwo wybacza.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
też myślałam, żeby przestać sie z nim widywać, albo przynajmniej ograniczyć te kontakty do minimum, chociaż do czasu rozwiązania...
co prawda nie wybiegałam myślami aż tak w przyszłość, żeby myśleć o naszych wspólnych dzieciach itd. ale to dobrze, że mi o tym napisałyście, dziekuje za odpowiedzi. lepiej usłyszeć pare rzeczy od kogoś kto jest poza 'tym' wszystkim i patrzy na to trzeźwym okiem. musze w końcu coś postanowić, a sama chyba nigdy bym sie na to nie zdobyła i dalej trwałabym w tej dziwacznej sytuacji i zastanawiała sie bez końca 'co teraz?'... jeszcze raz dziekuje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Nie zawsze trzeba myśleć o dziecku i wybiegać aż tak w przyszłość. Twojemu tż chyba też dziecko nie było w planach za bardzo. Dlatego można nie planować, ale mieć na uwadze, że może się różnie zdarzyć zawsze trzeba. Szczególnie, że jak dziecko w drodze, to już jest za późno na zastanawianie się czy się nie popełniło głupoty... Dlatego z dwojga złego lepiej zaliczyć wpadkę w związku co do którego nie ma się wątpliwości i zastrzeżeń niż być w złym i liczyć, że się nie zdarzy.. Poza tym skoro to "ten jedyny" to jest duże prawdopodobieństwo, że zapragniesz mieć z nim dziecko.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: Co mam robić? :(
A pomyślałaś może o tym, że oni by się zdecydowali wrócić do siebie, założyć rodzinę - a pojawiłaś się Ty? I że możliwe, ze po narodzinach dziecka i jemu i jej się odmieni?
Pozatym wciąż naprawde nie moge logicznie wyjaśnić, czemu kobieta w ciąży odrzuca ojca dziecka... Zresztą - mojemu tżtowi przedstawiłam sprawę, i sam powiedział, że to co najmniej dziwne. Że coś z facetem musi być nie tak. Tego bałabym się ogromnie. btw. Jakiś czas temu na wizażu czytałam podobny wątek - jakieś 2,5 tygodnia temu...
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam robić? :(
wolałabym nie pisać o tym dlaczego, ale moge zapewnić, że to nie jego wina(znam powód od niej i od niego - podali ten sam, wiec nie ma opcji, że mnie okłamał).. najogólniej mówiąc ona po prostu jest jeszcze niedojrzała, pomimo swojego wieku nie dorosła jeszcze do tego, żeby być matką i ma problemy ze własną psychiką...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
Ze ma problemy z psychika? ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Co mam robić? :(
Cytat:
to po co był z osobą która jest niestabilna psychicznie? wiem że go kochasz to będziesz go wybielać chociażby Ci kupę zostawił na wycieraczce (wizażowa taktyka na kochanego misiaczka), ale zawsze, zawsze trzeba dwojga. a nawet trojga... czworga 1) winowajca numer jeden to NIEUMIEJĘTNOŚĆ ROZMOWY Z PARTNEREM o czymkolwiek poważnym miejsce 2) i 3) zajmują partnerzy którzy nie zawsze są fair a ostatnie miejsce zajmuje naiwny/a wrednosukowata, albo bardzo zakompleksiona i spragniona okruchów miłości że godzi się na coś takiego nie muszę dodawać, gdzie tutaj jesteś, prawda? ja nie potrafiłabym spojrzeć w oczy tej dziewczynie. wypytujesz ją żeby potwierdzić wersję swojego kochanka... no nie, dla mnie to paranoja do kwadratu. eksdziewczyna w ciąży, a ten bzyka naiwną na boku aż miło. dziewczyny, im więcej takich wątków na wizażu tym częściej zastanawiam się gdzie niektóre z nas zostawiły godność, sumienie... a przede wszystkim zdrowy rozsądek ![]()
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:21.