języki

[Ines1985]

Troszke mi sie nudzi wiec postanowilam sprobowac wywolac jakas dyskusje na forum plotkowym. Moje watki zazwyczaj nie ciesza sie powodzeniem, ale łudze sie ze to sie zmieni . Jestem ciekawa jakimi jezykami mowia wizazanki... Zapewne najpopularniejszy jest angielski, ale poza nim? Uczycie sie jakiegos? A moze jakis szczegolnie wam sie podoba? Ja oprocz angielskiego (za ktorym nie przepadam ) ucze sie hiszpanskiego... I ten jezyk musze przyznac ze uwielbiam

[Fiku-Jez]

Ja znam angielski dosc dobrze, teraz tez ucze sie hiszpanskiego i tez uwazam, ze jest swietny A poza tym to ciagnie mnie do niderlandzkiego - nie mam pojecia dlaczego, pewnie dlatego, ze malo kto zna
Aaa... no i bardzo bym chcial znac swahili - ale to juz fanaberia

[koko]

smuci mnie to, że właściwie żadnego z języków nie znam perfekt... to wstyd w moim wieku.staram się jednak to zmienić.angielski jest u mnie na najwyższym poziomie, chociaż nie jest to zapewne biegłość językowa.zrozumiem wszystko, powiem niezupełnie wszystko...niemiecki tyle o ile, chociaż uczyłam się chyba z 6 lat. natomiast nie wiem dlaczego marzę o włoskim od wielu lat, ale jedyne co zrobiłam(a nawet sama tego nie zrobiłam) w tym kierunku , to dostałam książeczkę "włoski w miesiąc" .
natomiast bardzo dobrze posługuję się językiem polskim, co nie jest wcale bez znaczenia i nie jest wcale takie oczywiste.

[madulka]

Ines1985 napisał(a):
> Troszke mi sie nudzi wiec postanowilam sprobowac wywolac jakas dyskusje na forum plotkowym. Moje watki zazwyczaj nie ciesza sie powodzeniem, ale łudze sie ze to sie zmieni . Jestem ciekawa jakimi jezykami mowia wizazanki... Zapewne najpopularniejszy jest angielski, ale poza nim? Uczycie sie jakiegos? A moze jakis szczegolnie wam sie podoba? Ja oprocz angielskiego (za ktorym nie przepadam ) ucze sie hiszpanskiego... I ten jezyk musze przyznac ze uwielbiam

Ja znam angielski, francuski, niemieckiego uczyłam się 6 lat więc też trochę zostało choć niewiele No i łacina, którą byłam katowana przez 4 lata liceum

[koko]

no właśnie- łacina! dwa lata nauki mam za sobą.ale żebym jakoś specjalnie coś pamiętała, to nie mogę powiedzieć...

[Magilla]

Oczywiście angielski (perfect- a co? dała mi Bozia talent do języków to niech się chociaż mogę chwalić!- no problem. Y Espanol- też poziom zaawansowany. Po pół roku nauki hiszpańskiego umiałam się już normalnie porozumiewać. Uczącym się języków polecam słuchanie radia (w necie języki całego świata) i czytanie magazynów (i niekoniecznie dzienników, bo są raczej nudne i szybko się można zniechęcić, ale właśnie tzw. pism kobiecych). 10 lat temu uczyłam się ruskiego, tak, że teraz znam alfabet i umiem czytać. W szkole przez 6 lat tłukłam też niemiecki, ale że się zbytnio nie przykładałam, więc poziom jest ok. "średniozawansowany". Acha! A najlepszym sposobem (sprawdzonym "na własnej skórze"- stąd nigdy nie miałam oporów mówienia po angielsku) jest znaleźć sobie faceta-nativa. Przecież ich tylu przyjeżdża do Polski, np. na studia, do szkół językowych. Wtedy masz korepetytora nonstop. I gratis! A nie wywalasz za marną godzinę np 80 zł!

[madulka]

koko napisał(a):
> no właśnie- łacina! dwa lata nauki mam za sobą.ale żebym jakoś specjalnie coś pamiętała, to nie mogę powiedzieć...

Ja dużo pamiętam i z pewnością jest to zasługa mojej pani profesor z liceum, która nas do nauki różnymi sposobami zmuszała Szczególnie pamiętam lekcje, na których przerabialiśmy "Władcę Pierścieni" po łacinie of korz egh, masakra...

[margolci@]

Ja oczywiście znam jako tako angielski. Ale jest to wg mnie taki język bez charakteru i nie darzę go szczególną miłością. Niestety uczyć się trzeba, szczególnie słownictwa fachowego ostatnio.

Uwielbiam niemiecki i nim posługuję się sprawnie i z przyjemnością.

Uczyłam się w swoim czasie również łaciny i francuskiego, niewiele pamiętam a żałuję - francuski jest śliczny a łacina ciekawa.

No i ciekawostka - dogadam się po norwesku Tak, tak To znaczy szczególnie rozumiem, co mówią (jeśli nie robią tego za szybko).

Znam jeszcze alfabet arabski - i na tym się kończy

[Nutka]

Jestem juz 30+ ale uwielbiam się uczyć od 4 lat uczę sie intensywnie angielskiego i bardzo go lubię posluguje się dosyć swobodnie -poziom wysko zaawansowany (chwalipieta co ) ..ponadto z racji moich wyjazdów (kocham podróże) mam jak juz wspominałam kiedyć wielu przyjaciół poza granicami kraju: w Czechach - rozumię czeski i coś tam duknę, Grecja uczę się i grecccy porzyjaciele sa zachwyceni-sami też mnie uczą-rozumię dosyć dobrze, lekko mówię, Niemcy..hmmm pojedyncze słówka nie umię niemieckiego i nie lubię bardzo... Acha, dosyć dobrze umię rozyjski ale w mowie ,pisać zapomniałam...
Pozdrawiam wizażowe poliglotki

[Ines1985]

Ojejku, zazdroszcze wam! Szczegolnie znajomosci tych troche egzotycznych jezykow no i bieglego angielskiego. Tez musze sie ostro wziac za nauke bo inaczej to marnie skończę . A macie jeszcze jakies porady ulatwiajace nauke?

[Nutka]

Ines mnie zmusilo życie..w pracy potrzebuje angielski (sekretarka)..no i w podróżach też -bo jakoś trzeba się dogadać A jak często się bywa np.tak ja ja w Grecji to jakoś się osluchuje z językiem,...
Dla mnie metoda nr,1 to MOTYWACJA!

[Ami]

Francuski i angielski. Francuski lepiej, ale i angielski nieźle. Miałam też krótką przygodę z włoskim, ale nic mi po niej nie zostało i dłuższą (4 lata w podstawówce), z której mi zostało jeszcze mniej. :/
No i łacina, którą uwielbiam, a naukę niestety po roku zakończę. Bo szkoły językowe nie mają jej w swojej ofercie, a na płacenie za prywatne lekcje to mnie nie stać.
W planach mam jeszcze naukę hiszpańskiego...ale to tylko plany na razie.

[_Kasia23_]

Oj nie wiem czy mam sie czym chwalić. W sumie dobrze znam angielski, może i nawet bardzo dobrze, bo dzięki temu dostałam pracę i to w zagranicznej firmie. Uczyłam sie wiele lat niemieckiego w szkole, na studiach, a potem nawet z wlaśnej nieprzymuszonej woli zapisałam się prywatnie, abo poprostu chciałam się go nauczyć, ale nic z tego, totalana porażka, aja poprostu tego języka nie cierpię!!! niz znoszę i dlatego wiem że się go nie nauczę nigdy (pozostane na poziomie dla początkujacych). W liceum uczyłam sie też francuskiego, ale wtedy to ja o nauce nie myślałam i zmarnowałam szanse całkowicie. Natomiast od co najmniej dwóch lat bardzo chciałabym się nauczyć hiszpańskiego, ale sama się nie mogę zmotywować, a w moim mieście jest tylko 1-2 kursy z tego języka, głowni dla młodzieży czyli w godzinach które kompletnie mi nie pasują, np. 15:00. Ja pracuje i za nic o tak wczesnych porach nie dam rady uczęszczać na kursik językowy czy jakikolwiek inny Ale musze cos wymyślec, bo mi cholernie głupio ze uczyłam sie tylu języków a świetnie znam tylko jeden.

[fuzzy]

Widzę, że same poliglotki , te nasze wizażanki
Ja z moimi dwoma językami mogę się schować...
Za to mówię biegle po niemiecku - w końcu studiowałam tam pół roku - i uwielbiam ten język!
Po angielsku też dogaduję się bez problemu (certyfikaty potweirdzają )
Kiedyś uczyłam się włoskiego, prześliczny język, ale potem czasu było tak jakoś mało... Ale kiedyś jeszcze to dniego wróćę!!

[oceania]

Ja dobrze znam angielski Polubiłam bardzo ten język w tym roku szkolnym Niemiecki...hmm...początk ująca jestem...ale spokojnie-na to przyjdzie pora (tak, tylko, że mam taaaką genialną nauczycielkę, że...szkoda gadać ). Ostatnio się zraziłam właśnie do niemieckiego, ale idzie mi nieźle Dalej...uczę się rosyjskiego od października, miałam ostatnio zacząć łacinę, ale nie wyszło, ale i tak zacznę (w przyszłym roku z młodszym rocznikiem ). A! I od września idę na francuski Ciekawe, czy sie wyrobię Może nie jestem geniuszem językowym, ale idzie mi dobrze, nawet bardzo Po prostu uwielbiam takie uczucie-na pewno wiecie, o co mi chodzi -kiedy umiem coś więcej niż inni taki mam charakter...

[Magda.]

Posluguje sie angielskim biegle (jestem anglistka, poza tym mieszkam sobie za Wielka Kazluza) i wlasciwie ten jezyk jest dla mnie jak drugi naturalny (zaczynam miec problemy z polskim hehe). Oprocz tego niemiecki - obecnie srednio-zaawansowany. Bywalo lepiej, ale dawno nie uzywalam. Ucze sie rowniez hiszpankiego.
Uwielbiam jezyki i tak jak niektore z pozostalym Wizazankom latwo przychodzi mi ich nauka. Niech Bozia poblogoslawi DNA.

[Magda.]

Zgadzam sie - nie ma to jak facet native!!!!!!!!!! Przydalby mi sie jakis Szwab i Hiszpan, bo te jezyki chcialabym podszkolic, ale rzecz jasna zostane przy moim naukochanszym Jankesie, a do niemieckiego i hiszpanskiego to chyba ksiazki kupie hehe.

[_Meggy_]

No ja to tutaj marniutko wygladam, ale w sumie zycie przede mna Ucze sie angielskiego i niemieckiego. Angielski opanowalam dosyc dobrze, bylam na kursie jezykowym w anglii w zeszle wakacje (dla zainteresowanych -naprawde polecam, swietna sprawa!!), teraz rowniez sie wybieram, zamierzam FC zdawac, no i chce isc do klasy o rpofilu jezykowym od wrzesnia. Moj niemiecki wyglada troche gorzej, ale jestem ambitna hmmm i wiem ze musze sie go nauczyc, koniecznie. Ale w szkole to nigdy tak naprawde nie jestesmy w stanie sie nauczyc jakiegokolwiek jezyka. Dopero po pobycie za granica, mozna mowic o jako takiej bieglosci jezykowej, a po nauce i robieniu cwiczen z ksiazki, to niewiele zostaje... niestety...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Ja jestem germanistką z wykształcenia. W szkole uczyłam sie rosyjskiego i mimo wszystko go lubie i jeszcze troche umię. Z angielskim jestem na bakier, miałam na studiach ale tylko zapisany w planie zajec bo to co było to nie była nauka.
Marze o francuskim, jest pięęękny.

[minio]

kolej na mnie
Znam angielski, jak mniemam bardzo dobrze(anglistyka), niemiecki na poziomie sredniozaawansowanym(matu ra), rosyjski tylko podstawowy(kiedys bylam na wymianie w Petersburgu i niezle mi szlo z native'ami ). Obecnie ucze sie od pol roku irlandzkiego -- dogadac to sie jeszcze nie dogadam . uczylam sie rowniez przez pol roku holenderskiego, ale nie mialam czasu i zarzucilam. lacina -- 2 lata, mimo oporow w glowie cos zostalo. niestety przygody z wloskim i francuskim skonczyly sie fiaskiem dawno temu i poza przedstawieniem sie, policzeniem i tym podobna reszta niewiele umiem.
i to chyba na tyle
pozdrawiam wiosennie