do wielbicielek DiorShow'a

[mala-czarna]

Dziewczyny, powiedzcie, czy ja mam omamy wzrokowe, czy ten tusz to faktycznie jednak tylko identyczne opakowanie a zawartość zupełnie inna niż w tej pierwszej, limitowanej edycji?
Czy któraś z Was kupowała ten tusz w "pierwszym rzucie", czyli zeszłego lata, jako nowość a później drugi raz, gdy wszedł już na stałe, czyli w okolicach BOżego Narodzenia?
Jak dla mnie nie ma porównania - zresztą nawet kolor opakowania się zmienił!!!
Tamten miał czysto czarne a teraz ta czerń przechodzi lekko w granat! (mówię o tuszu w kolorze black/noir czyli czarnym )
Przedtem tuszyk z rzęs robił cudowne wachlarzyki a teraz nie potrafię go nałożyć!
Robią się grudki i nijak nie idzie ich rozgładzić, skleja rzęsy i w ogóle jest koszmarny!
Czy Wy też macie takie odczucia?

[Halszka]

Czarnulko Mam już chyba czwarte opakowanie DS i moja opinia się nie zmienia - tusz jet rewelacyjny. Żadnych grudek, osypywania ani przedwczesnego wysychania. Wszystkie, które miałam do tej pory świetnie pogrubiają, wydłużają i rozdzielają rzęsy. Kolor również nie uległ zmianie (głeboka czerń). Może trafiłaś na stary egzemplarz?



H.

[mala-czarna]

Ale kolor opakowania masz ciągle czarny???
Wiesz, ten pojemniczek z tuszem?

[Halszka]

Hm, chyba czarny. Chociaż właściwie można dopatrzyć się głębokiego granatu (na upartego)

[diorek*]

090 noir/black - używam odkąd się pojawił i moim zdaniem się nie zmienił Faktycznie opakowanie jest tak czarno - głęboko granatowe szczególnie w dobrym świetle , ale zawartość środka moim zdaniem bez zmian . Na moje oko i rzęsy - wszystko jak było w edycji limitowanej tak pozostało do tej pory

[DominikaS]

Ja wielbicielką tego tuszu nie jestem ( z wystawieniem opinii czekam aż go wytuszuję do końca) i nie miałam go z limitowanej edycji - kupiłam w tym roku. Ale cały czas zastanawiam się skąd te achy... Tusz jest wart nie więcej niż polowę swojej ceny - zbyt szybko zasycha na rzęsach, skleja je, i nie podkręca. Owszem mocno wydłuża, ale osypuje się już po godzinie (to akurat z tego co wiem cecha osobnicza - jednym sie osypuje innym nie...). Lepiej jest jak nakładam go na bazę, ale i tak wywija rzęsy w drugą stronę, a jeśli podkręca to ich nie trzyma. Za to nadaje sie do malowania rzęs gęstych - jedna cienka warstwa (ja nakładam 3 więc potrzebuję elastycznego tuszu). Czerń też jak dla mnie niezbyt głęboka - raczej brązowawa - też mam noir/black.

[aneczki]

Hmmm bardzo Cie prosze napisz kiedy i gdzie kupiłaś ten tusz może to jakaś nieudana seria, mieszkamy niedaleko siebie i wolałabym na nią nie trafić
pozdrawiam serdecznie
ania