Nienawidze codziennosci...

[lisnov]

- Mam tego dosc. Nienawidze tego, ze na najblizsze 5 lat nie ma zadnych perpektyw, tylko siedzenie w tym przekletym domu... Jestem 20latka, studiuje dwa kierunki w prywatnej szkole dla debili i nie mam kompletnie motywacji, zeby dalej zyc. Ale jednoczesnie nie mam zamiaru sie zabijac. Nie mam znajomych bo nie lubie ludzi, nigdzie nie wychodze bo nie lubie. Komorke wlaczam raz na kilka dni, i tak wiem, ze nikt do mnie nie napisal. Nie moge na siebie patrzec. Zebym chociaz wiedziala, ze po skonczeniu studiow bedzie inaczej... Nie bede pracowac tam gdzie chce bo jestem w niewielkim stopniu niepelnosprawna i mi z gory powiedzieli, ze nie mam szans na prace, chyba ze jako cywil... ale to sa marne pieniadze Nie mam szans na wlasne male mieszkanie w tym glupim kraju, wszystko jest tak cholernie drogie i pewnie wyladuje w jakiejs wynajmowanej malej brudnej klitce i bede pracowac na tasmie produkcyjnej. Nie chce takiego zycia A teraz na mnie nakrzyccie, ze zamiast sie cieszyc tym co mam to wciaz siedze pograzona w depresji. Sama nie wiem czego chce... Tak bardzo chcialabym miec juz wlasne mieszkanko, psa, pracowac tam gdzie chce... wiem, ze ta praca dalaby mi pelna satysfakcje bo marze o tym od zawsze... Nie chce znac zadnych ludzi, oni mnie nie interesuja... Wiem, ciagle JA chce, albo JA nie chce... tak, jestem egoistka i chce byc tylko zadowolona z zycia Nie wiem, po co to napisalam... jak musze chodzic co dzien do szkoly to nie mam czasu sie zalamac, a teraz... Strach pomyslec, co bedzie w wakacje. A teraz boje sie, ze zawale sesje bo mam pare rzeczy do nauki i nie mamochoty sie za nie wziac bo nie wiem po co. W tej chwili mam zamiar upic sie szampanem... pa P.S Nie cytujcie mnie, prosze.

[GosspiGirl]

Napewno nikt nie będzie na ciebie krzyczał. Z teg co widze, jesteś bardzo samotną osobą. Nie możesz mówić, że nie lubisz ludzi. Musisz sie na nich otworzyć. Musisz gdzieś wyjść, pogadać z kimś. Wtedy napewno będzie ci lepiej. Jak jesteś na studiach, zaproponuj jakiś wypad swojej grupie, do kina, pubu gdziekolwiek.
To taka moja rada, która może pomoże.

[lisnov]

Napisane przez GosspiGirl

Napewno nikt nie będzie na ciebie krzyczał. Z teg co widze, jesteś bardzo samotną osobą. Nie możesz mówić, że nie lubisz ludzi. Musisz sie na nich otworzyć. Musisz gdzieś wyjść, pogadać z kimś. Wtedy napewno będzie ci lepiej. Jak jesteś na studiach, zaproponuj jakiś wypad swojej grupie, do kina, pubu gdziekolwiek.
To taka moja rada, która może pomoże.

Ale ja tego nie znosze, nie lubie byc w tlumie, nie lubie miec kogos z boku, za plecami, wszedzie widze cos podejrzanego, to dla mnie zbyt meczace psychicznie. Nienawidze znajomych ze studiow, toleruje ich tylko dlatego, ze czasami sie przydaja do jakis notatek, projektow itd.

[rare bird]

wątek już chyba nie ma sensu...?

[lisnov]

Napisane przez rare bird

wątek już chyba nie ma sensu...?

Tak, nie ma... juz to zglosilam do moderatorow.

[Costynuuna]

nie wiem czemu pierwsze osoby które odpowiadają nie cytuja postu
już drugi dziś wątek na który wchodze jest rozwalony ;/

[madmuazelle]

Napisane przez lisnov

Przepraszam, nie moge, zablokujcie mnie za usuwanie glownej wiadomosci w watku.

Za dostaniesz bana i tyle,skoro niszczysz zawartośc forum.
Nierozumiem czemu nie są cytowane pierwsze posty. Chyba taki punkt powinien zaistnieć w regulaminie.