Potrzebuje pomocy

[lilunciaa]

Witam wszystkie koleżanki...
Jestem z Wami jakiś rok i uwielbiam nasz WIZAŻ za wszystkie wspaniałe pomysły i radość jaką daje oflądanie Naszych prac, zwłaszcza,że ostanio niewiele mam okazji do radości...
Mam 28 lat i dwoje dzieci, 1,5 roku i 6lat i ... rozwód...
Niemam pracy, niemam gdzie mieszkać, niemam jak wyżywić dzieci...
Niechcę pieniędzy ale niemam z kim porozmawiać, do kogo się zwrócić. Jestem wciąż sama-samotna, przerażona, załamana...
Niewiem co robić, potrzebuje jakiegoś zajęcia. Może któraś z Was ma jakiś pomysł bo boje się,że depresja wróci i będzie gorzej niż do tej pory... Uwielebiam rękodzieło i od wielu lat "bawie" się papierem i innymi materiałami, stroje sale i stoły na różne okazje ale teraz... zostałam sama i nawet znajomi się odwrócili gdy ja niemam nic do zaoferowania...
Proszę o pomoc

[iustitia]

Zamiast ciągle myśleć, że nie masz pieniędzy, jesteś bez pracy i tak Ci smutno, to weź się do roboty, skoro lubisz dekorować to może praca przy organizowaniu imprez, wesel? Teraz nie trzeba mieć superwykształcenia, żeby dostać pracę, trzeba tylko chceć, bo samo się nie zrobi.

[kermitowa]

po pierwsze więcej wiary w siebie i swoje możliwosci.
piszesz ze nie masz pracy, ze intesresują cie papierowe robótki, to może coś w tym kierunku? jakies robienie kartek okolicznościowych, zaproszen itd.?? moze cos w tym kierunku powinnac zrobic, jakies ogloszenia w prasie, internecie ze podejmiesz sie wykonania takich robótek.
po drugie piszesz ze nie masz znajomych, a czy to czasem nie jest tak ze sama sie od nich odwrocilas, bo czujesz sie gorsza?
musisz znalezc w sobie sile do dzialania dla siebie i dla dzieci, tego ci życze.

[teofano86]

ja proponuję się udać do powiatowego urzędu pracy i może powiedz co Cię interesuje, napisz biznes plan i dostaniesz kasę w ramach EFS i swoja firmę otworzysz....naprawdę warto

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

Witam wszystkie koleżanki...
Jestem z Wami jakiś rok i uwielbiam nasz WIZAŻ za wszystkie wspaniałe pomysły i radość jaką daje oflądanie Naszych prac, zwłaszcza,że ostanio niewiele mam okazji do radości...
Mam 28 lat i dwoje dzieci, 1,5 roku i 6lat i ... rozwód...
Niemam pracy, niemam gdzie mieszkać, niemam jak wyżywić dzieci...
Niechcę pieniędzy ale niemam z kim porozmawiać, do kogo się zwrócić. Jestem wciąż sama-samotna, przerażona, załamana...
Niewiem co robić, potrzebuje jakiegoś zajęcia. Może któraś z Was ma jakiś pomysł bo boje się,że depresja wróci i będzie gorzej niż do tej pory... Uwielebiam rękodzieło i od wielu lat "bawie" się papierem i innymi materiałami, stroje sale i stoły na różne okazje ale teraz... zostałam sama i nawet znajomi się odwrócili gdy ja niemam nic do zaoferowania...
Proszę o pomoc

Poruszył mnie Twój post...
Nie mogę pomóc materialnie,zaoferować pracy-ale mogę zawsze służyć rozmową i może uda nam się znaleźć jakieś rozwiązanie.Na pewno się nie odwrócę i nie zostawię z problemem.

Lilunciu,co teraz tak na szybko przyszło mi do głowy to Urząd Pracy i prace chałupnicze-może skoro odnajdujesz przyjemność w różnych pracach z papieru,mogłabyś robić np zaproszenia na ślub lub inne okoliczności?

Trzymam za Ciebie mocno kciuki,bo podoba mi się,że nie siedzisz z założonymi rękami i nie czekasz aż wszystko samo do Ciebie przyjdzie,tylko szukasz.Chociażby tutaj,na Wizażu

[madame paranoja]

też się przyłączam do wsparcia i bardzo mi przykro, że los rzucił Ci takie kłody pod nogi.
Powiedz mi, dlaczego nie masz w nikim oparcia?
Dlaczego Twój mąż nei zapewnił Tobie i dzieciom mieszkania?
Moze kilkoma sprawami trzeba się zając z innej strony.
Wynając jakiś pokój razem z dziećmi- starczy z alimentów i załapać pracę choćby dorywczą, żeby mieć siię z czego wyżywić?
Wiem, że jest Ci ciężko, jednak mając świadomość, ze dwie małe istoty są zależne od Ciebie musisz poruszyć niebo i ziemię aby zapewnić im byt...

[pinezka997]

Kochana musisz się wziąć w garść, dla dzieci! Głowa do góry. Może rodzina Ci pomoże? Eks będzie płacił alimenty? Poszukaj pracy, wszystko sie ułozy

[Ciruela1234]

Napisane przez iustitia

Zamiast ciągle myśleć, że nie masz pieniędzy, jesteś bez pracy i tak Ci smutno, to weź się do roboty, skoro lubisz dekorować to może praca przy organizowaniu imprez, wesel? Teraz nie trzeba mieć superwykształcenia, żeby dostać pracę, trzeba tylko chceć, bo samo się nie zrobi.

rada ´´doswiadczonej´´ kolezanki....

[lilunciaa]

iustitia- dziękuje za odpowiedź i mam nadzieje,że nigdy w zyciu los nieodwróci się do Ciebie plecami, szczerze.

Witam wszystkich,
bardzo dziękuje za wszystkie miłe i niemiłe słowa. Wiele to dla mnie znaczy bo jestem całkowicie sama.
Robie co mogę, szukam pracy nawet jako sprzątaczka choć skonczyłam prawo...szukam czegoś z chałupnictwa...wszystko dla moich dzieci...
Mieszkam w niewielkiej miejscowości a tu rękodzieło ciężko się sprzedaje. Bezrobocie sięga 32%...
Mąż niezapewnił nam niczego,ważne że on ma gdzie iść. Teraz chce mi odebrać dzieci bo niemam żadnych środków na utrzymanie, nic... Jak mam wynająć mieszkanie za 500-600zł, zapłacić za prąd itd, wyżywić dzieci, zapłacić 280zł za przedszkole skoro niemam nic??? Alimenty to 500 zł...
Jestem w totalnej rozsypce... mieszkam kątem u przyjaciół a dzieci musiałam oddać mężowi bo jestem na tyle rozsądna i odpowiedzialna żeby zdawać sobie sprawę z tego,że niejestem w stanie utrzymac siebie samej a co dopiero moje dwa skarby...
warszawianka dziękuje Ci z całego serca za słowa otuchy...
postaram się pozbierać i iść w poniedziałek do urzędu pracy, choć Polska rzeczywistość niepozostawia mi nawet złudzeń,że będzie dobrze a na życzliwość pań w PUP nielicze zbytnio...
Jakiś czas temu miałam depresje i czuje się chyba podobnie jak wtedy bezsilna i........................ .......................

[agusiajnw]

Napisane przez Ciruela1234

rada ´´doswiadczonej´´ kolezanki....

szczerze powiem że mnie się post nie wydaje obraźliwy, aczkolwiek "weź się do roboty" było nie na miejscu...

Może to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale powiem Ci że jeśli masz znajomych w Anglii to pojedź tam. Nigdy nie byłam za emigracją, ale tam królowa naprawdę potrafi zadbać o lud, a w szczególności o samotne matki. Tam nie ma bezdomnych z przymusu...
Jeśli tylko masz tam kogoś to zadzwoń i zapytaj... Polska tylko wykorzystuje ludzi i przykro mi to mówić

[Hultaj]

Liluncia. Sprobuj nie popadać w doła, bo tylko Cię to ściąga. Skoro dzieci sa teraz u taty, on się nimi zajmuje, spróbuj stanąć na nogi. Może uda Ci się znaleźć jakąś pracę. Niekoniecznie przez urząd.
Jak uda Ci się trochę zarobić, może uda Ci się odłożyć na jakieś materiały. Jak lubisz prace ręczne, może szycie torebek, biżuterii. Wysyp jest ogromny, ale zależy jeszcze, co byś robiła, jeśli prace bylyby oryginalne, ciekawe, zbyt powinien się znaleźć. Może gdy to by ruszyło, z czasem założylabys dzialaność, złożylabyś o fundusze.
Btw, dziewczyny się wspierają w wątku Kto ma doła z powodu braku pracy. Trzymamy kciuki za Ciebie i Twoją rodzinę. Nie jesteś kimś gorszym, masz dobre studia. Kurczę, no chyba nie może być wiecznie gownianie. :/ Oby.

[olka222]

Może jednak zacznij od PUP, czasami potrafią zaskoczyć. Ktoś wcześniej podsunął ciekawy pomysł z zaproszeniami ślubnymi, ja sama kupowałam takie na allegro. Nie trzeba na początek dużych nakładów, zrobic kilka wzorów i może coś się ruszy. A pomoc społeczna, wiem, że dużo nie pomagają, ale może chociaż jakieś wsparcie zapewnią? Głowa do góry, napewno się ułoży, kobiety maja naprawdę dużo siły.

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

iustitia- dziękuje za odpowiedź i mam nadzieje,że nigdy w zyciu los nieodwróci się do Ciebie plecami, szczerze.

Witam wszystkich,
bardzo dziękuje za wszystkie miłe i niemiłe słowa. Wiele to dla mnie znaczy bo jestem całkowicie sama.
Robie co mogę, szukam pracy nawet jako sprzątaczka choć skonczyłam prawo...szukam czegoś z chałupnictwa...wszystko dla moich dzieci...
Mieszkam w niewielkiej miejscowości a tu rękodzieło ciężko się sprzedaje. Bezrobocie sięga 32%...
Mąż niezapewnił nam niczego,ważne że on ma gdzie iść. Teraz chce mi odebrać dzieci bo niemam żadnych środków na utrzymanie, nic... Jak mam wynająć mieszkanie za 500-600zł, zapłacić za prąd itd, wyżywić dzieci, zapłacić 280zł za przedszkole skoro niemam nic??? Alimenty to 500 zł...
Jestem w totalnej rozsypce... mieszkam kątem u przyjaciół a dzieci musiałam oddać mężowi bo jestem na tyle rozsądna i odpowiedzialna żeby zdawać sobie sprawę z tego,że niejestem w stanie utrzymac siebie samej a co dopiero moje dwa skarby...
warszawianka dziękuje Ci z całego serca za słowa otuchy...
postaram się pozbierać i iść w poniedziałek do urzędu pracy, choć Polska rzeczywistość niepozostawia mi nawet złudzeń,że będzie dobrze a na życzliwość pań w PUP nielicze zbytnio...
Jakiś czas temu miałam depresje i czuje się chyba podobnie jak wtedy bezsilna i........................ .......................

Ja myślałam,że masz niepełne wykształcenie a tu miłe zaskoczenie-jesteś po prawie
Lilinciu,czy szukasz pracy tylko chałupniczej?
Bo pomyślałam sobie,że na pewno macie w swojej miejscowości przedszkola lub klub kultury.Myślę,że mogłabyś tam zajmować się dziećmi i uczyć ich tego,czym się zajmujesz.Mogłabyś w tych miejscach również mieć swoje dzieci przy sobie.

Z UP no tak,rozumiem.Zdarzają się niemiłe osoby ale może w końcu trafisz na kogoś życzliwego z kim będziesz mogła porozmawiać i znaleźć coś odpowiedniego.
Na pewno tacy ludzie też tam pracują

[lilunciaa]

Dziękuję za miłe słowa, za wszystkie słowa...
W ciągu ostatnich dwoch tygodni złożyłam 13 ofert pracy i czekam ale niemogę siedzieć bezczynnie więc pomyslałam o chałupnictwie wiec może któraś z Was ma jakieś namiary???
Jeśli chodzi o wyjazd do Anglii... byłam w Londynie ale bez dzieci niedawałam sobie rady a niemogę ich zabrać bo obiecałam ich ojcu,że niezabiorę ich i że chce by mieli stały kontakt bo jest naprawdę dobrym ojcem...
Wciąż szukam i szukam... w kwiaciarni pani powiedziala ze mam szukac pracy w zawodzie, w jednej firmie szukali sprzataczki z prawem jazdy, w innej każą wciąż czekać a ja jestem juz zadłużona po uszy...
troche robilam księgi okolicznościowe (nawet tu gdzies watek założyłam), kartki, paznokcie, lubie szyć i pociąga mnie robienie biżuterii ale na to wszystko potrzebny jest materiał, na początek nawet jeśli niewielki ale potrzebny a ja mam tylko długi ...
niemogę tak siedzieć w domu bo niedługo porobie znajomym dziury w podlodze od ciągłego sprzątania...

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

troche robilam księgi okolicznościowe (nawet tu gdzies watek założyłam), kartki, paznokcie, lubie szyć i pociąga mnie robienie biżuterii ale na to wszystko potrzebny jest materiał, na początek nawet jeśli niewielki ale potrzebny a ja mam tylko długi ...

Widziałam Twoje prace- i jestem zachwycona
Masz niesamowite zdolności manualne i uważam,że warto je wykorzystać.
Co myślisz o moim pomyśle z poprzedniego posta?

[lilunciaa]

warszawianka
dziękuje,że zerknęłaś na moje prace..
Twoj pomysł brzmi bardzo interesująco i już w mojej małej główce probuje cos z tym zrobić... tyle,że dziś złapałam takiego doła,że cały dzień płacze więc niewychodziłam z domu i ...

[201804200947]

Hej,nie nie nie,żadnych dołów proszę nie łap!
Spójrz na to z innej strony-było bardzo ciężko(wnioskuję z tego,co pisałaś).Miałaś chwile zupełnego załamania,najgorsze myśli-ale to się już będzie zmieniać.
Zrobiłaś gigantyczny,bardzo ważny krok na przód bo zdecydowałaś się tutaj napisać.Takie swojego rodzaju przyznanie,że potrzebujesz pomocy.
...i teraz już się toczy.
Pojawiają się pomysły w realizacji których będziemy starać Ci się pomóc,doradzić.
Ja natomiast ze swojej strony deklaruję,że jeżeli tylko będziesz chciała porozmawiać-o czymkolwiek:czy zwierzyć,podzielić problemem czy po prostu pośmiać-to śmiało pisz na PW

Przesyłam Ci dużo,dużo słońca(u mnie pada śnieg)

[madame paranoja]

biedna.
i tak się czasem zastanawiam nad czym ja płaczę skoro ludzie mają dużo większe problemy.
przede wszystkim MUSISZ być SILNA, nie możesz inaczej, dasz radę, uwierz w to!

Los się musi odmienić ale trzeba w to wierzyć, bo bez wiary nic się nie uda.
Z tym Londynem to ja bym nie ryzykowała, nie wiadomo czy będziesz w stanie odzyskać dzieci a przecież one się chyba dla Ciebie liczą najbardziej.
Spróbuj z tym Urzędem Pracy, załap się gdziekolwiek a przy okazji staraj się wygospodarować pieniądze na dokształcanie się, może właśnie na prawko.
I pamiętaj, nie jesteś sama, ja zawsze służę pomocą choćby w tych sprawach natury psychicznej.

pozdrawiam ciepło i pisz na bieżąco jak Ci się wszystko układa.

[lilunciaa]

warszawianka i madame paranoje przez Was płacze....



Dziękuje Wam za pomoc, nawet nieumiem wyrazić ile dla mnie znaczą Wasze rady i ciepłe słowa...
napewno będę pisać...

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

warszawianka i madame paranoje przez Was płacze....



Dziękuje Wam za pomoc, nawet nieumiem wyrazić ile dla mnie znaczą Wasze rady i ciepłe słowa...
napewno będę pisać...

Przez nas to Ty się miałaś uśmiechać a nie płakać!


Ja jestem cały czas pod wrażeniem Twoich zdolności manualnych dlatego -można gdzieś zobaczyć Twoje inne prace?

Kurcze,właśnie przyszło mi coś do głowy :
Sklep internetowy lub Allegro.
Co Ty na to

[lilunciaa]

dziękuję za miłą ocenę moich zdolności...niestety niemam aparatu by pokazać wszystkie swoje małe dzieła, pozaty 3/4 z nich trafiło już do ludzi...
bardzo dużo robię na szydełku, trochę szyłam torebki, trochę pracy przy decoupage, kartki, księgi, masa solna, malowałam na płótnie kredkami bambino (specjalną metodą), wyszywanie...- lubię zajęcia twórcze


sprzedawałam trochę na Allegro, niewiem czemu teraz niewystawiam nic ale to całkiem niezły pomysł choć luty to raczej nie sezon na hand made

[Aninek]

Warszawianka,miałam właśnie zaproponować to samo
Lilunciaa...wiem,że jest Tobie teraz ciężko,ale wierzę głeboko,że los zawsze się odwraca-i jak kiedyś było źle,to będzie lepiej.Uwierz i Ty w totrzymam kciuki za znalezienie pracy,za powrót dobrego nastroju,bo to obecnie jest najważniejsze.

[agusiajnw]

A może coś na czarno? Sama nie wiem... Mówisz że skończyłaś prawo, nie mogę uwierzyć że nikt Ci pracy nie chce dać, a tekie smarkule w mini po podstawowym mają Poprostu tylko wytrwałości Ci mogę życzyć Swoją drogą zazwyczaj PUP faktycznie potrafi znaleźć coś, więc może weź cokolwiek a z czasem sobie zmienisz...

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

dziękuję za miłą ocenę moich zdolności...niestety niemam aparatu by pokazać wszystkie swoje małe dzieła, pozaty 3/4 z nich trafiło już do ludzi...
bardzo dużo robię na szydełku, trochę szyłam torebki, trochę pracy przy decoupage, kartki, księgi, masa solna, malowałam na płótnie kredkami bambino (specjalną metodą), wyszywanie...- lubię zajęcia twórcze

Czytałam to i wyglądałam tak:

Napisane przez lilunciaa

sprzedawałam trochę na Allegro, niewiem czemu teraz niewystawiam nic ale to całkiem niezły pomysł choć luty to raczej nie sezon na hand made

To ja mam takie pomysły:
Allegro-wystawiać,wystawiać i jeszcze raz wystawiać!
Można dopisać,że jesteś w stanie zrealizować większość różnych zamówieńd figurek,breloczków(bo gdyby do takiej figurki doczepić kółeczko to robi się breloczek ),aniołków,obrazów po przeróżne zaproszenia i robótki na drutach i szydełkach.
Sklep internetowy:
Nie wiem gdzie najlepiej taką stronę założyć(ale tutaj bez problemu się dowiem) i wklejać wszystko co tylko masz w domu jako przykłady.I tutaj też dopisek,że przyjmujesz różne,nawet nietypowe zamówienia

[Hija]

A dlaczego nie pracujesz w wyuczonym zawodzie?
Przecież po prawie się bardzo dużo zarabia, jak nie możesz znaleźć pracy w swoim mieście, to może gdzieś wyjdziesz, skoro i tak piszesz, że nie masz gdzie mieszkać?

[lilunciaa]

agusiajnw
wiem,że to brzmi niewiarygodnie i ja tak sobie myśle,że to po depresji... jestem przybita, znerwicowana, brak mi pewności siebie mimo iż mam umiejętności chyba nierobię najlepszego pierwszego wrażenia...
moja poprzednia(ostatnia) dyrektorka była zachwycona moją pracą i gdyby nie restrukturyzacja... nawet mnie zwolnić niepotrafiła, dzwoniła by przyjechali zrobić to za nią...
ale dziś jestem inną osobą, choć zawsze miłą i uśmiechniętą dla klientów... a na mini jestem za stara...

aninek i warszawianka
wasze propozycje brzmią całkiem do rzeczy i zaczynam już myśleć i się nakręcać .... myśle,że może mogłoby mi się udać ale muszę się psychicznie podnieść... (wiecie, sprawy rodzinne i sercowe)

[kliwia]

Hija po prawie wcale nie jest łatwo znalesc prace, jak sie to moze wydawac. Znam to z autopsji, mój tż po prawie i zarabia mniej ode mnie - choc ja jeszcze magistra nie obronilam. Takie sa realia.

liluncia zycze wytrwalosci, cierpliwosci si duzo sily.

Na allegro zawsze jest sezon na handmade, bo nigdy nie wiesz komu co strzeli do glowy
A zawsze jest to jakis punkt odniesienia. Na szczescie allegro nie sciga za oplaty.
Może skontaktuj sie z jakimis salami weselnymi itp, o stala wspolprace dekoratorki? No i droga pantoflowa mile widziana. Plus zdjecia prac. Niestety to w dzisiejszych czasach podstawa - chcac sie dobrze zareklamowac. Moze ktos ma uzyczyc aparatu na kilka godzin w tygodniu?

[201804200947]

Napisane przez lilunciaa

aninek i warszawianka
wasze propozycje brzmią całkiem do rzeczy i zaczynam już myśleć i się nakręcać .... myśle,że może mogłoby mi się udać ale muszę się psychicznie podnieść... (wiecie, sprawy rodzinne i sercowe)

Cieszę się
To już jest połowa sukcesu.Masz chęci,zapał do pracy
Lilunciu,nie wiem na czym polegają dokładnie te problemy sercowe i rodzinne,więc nie moge pomóc ale wierzę,że i te niebawem się rozwiążą.Oczywiście nie same-musisz też tutaj zadziałać.
Musisz się zastanowić co jest dla Ciebie najważniejsze.

Napisane przez kliwia

Na allegro zawsze jest sezon na handmade, bo nigdy nie wiesz komu co strzeli do glowy
A zawsze jest to jakis punkt odniesienia. Na szczescie allegro nie sciga za oplaty.
Może skontaktuj sie z jakimis salami weselnymi itp, o stala wspolprace dekoratorki? No i droga pantoflowa mile widziana. Plus zdjecia prac. Niestety to w dzisiejszych czasach podstawa - chcac sie dobrze zareklamowac. Moze ktos ma uzyczyc aparatu na kilka godzin w tygodniu?

Dokładnie
Cały rok ludzie mają urodziny(np osiemnastki) lub biorą śluby i potrzebują zaproszeń.
Nigdy nie wiadomo kiedy ktoś zwróci się o np 100 zaproszeń

[loottie]

mysle ze powinnas zacząc od poczatku. Masz wyksztalcenie, poszukaj pracy albo zblizonej do wykształcenia, nawet jesli mialabys byc sekretarka czy gdzies w recepcji pracowac, albo nawet jako kelnerka cokolwiek,żaden pieniadz nie smierdzi. Jesli skonczylas prawo napewno nie jestes zadna ofiara tylko musisz powoli sie ogarnac. Pierwszym krokiem do tego bys doszla do siebie bedzie znaleziona praca. Jak juz gdzies sie zaczepisz posplacasz dlugi wyjdziesz na prosta pomysl o czyms lepszy. A w trakcie tego, wieczorami albow weekendy rob to co lubisz. odezwij sie do salonow slubnych jak dziewczyny doradzaly, powysylaj zdjecia prac gdzie sie da, najwyzej sie nie odezwa, zaiteresuje sie, moze w Twojej okolicy dzialaja gminne osrodki sztuki, czlonkostwo w takich nie musza kosztowac, a organizowane sa rozne plenery, zaczniesz otaczac sie ludzmi "z branzy", jesli beda jakies organizowane jarmarki albo targi rekodziela, wez w nich udzial. Jestes po prawie, zorientuj sie jak wyglada w takim wypadku sprawa z odciaganiem podatku za sprzedaz rekodziela.
dobrze wiesz ze siedzenie i placz nie pomoze. moze wyprowadz sie do najblizszego wiekszego miasta, tam gdzie sa persektywy lepsze. jest wiele mozliwosci, najwazniejsze jest to ze masz zdrowe rece i nogi i mozesz sama ksztaltowac swoje zycie.
pozdrawiam i trzymam kciuki!

[golgie]

Napisane przez Ciruela1234

rada ´´doswiadczonej´´ kolezanki....

też odniosłam wrażenie,że ma na pewno przebogate doświadczenie