Potrzebuję wsparcia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-04, 14:40   #1
201703061227
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 914

Potrzebuję wsparcia


Nigdy nie sądziłam, że i mnie to spotka, ale zostałam zdradzona...jest mi z tym bardzo ciężko, dodatkowo naprawdę nie wiem co robić...Ale od początku. Jestem za swoim TŻ ponad 3,5 roku, zawsze czułam się niesamowicie kochana, doceniana, piękna i ważna, to samo czułam ja do niego...Ostatnio (od ok. miesiąca) czułam, że coś jest nie tak, nie wiem jak to wytłumaczyć ale czułam, min. chodziło o to że kiedy dostawał smsa robił się dziwnie spięty, nie chciał go czytać przy mnie jakby się bał że będę chciała zobaczyć - chociaż nigdy tego nie robiłam, ani nawet nie przeszło mi to przez myśl, po prostu strasznie i bezgranicznie mu ufałam i nie miałam potrzeby tego robić...Jak widać chyba to nie do końca było dobre...Odsuwałam jednak od siebie te myśli, może wmawiałam sobie że to moje urojenia... Zbliżał się sylwester, wyjechaliśmy ze znajomymi w góry i tam spędziliśmy sylwestra, mieliśmy wracać 1 stycznia ,ale że było cudownie zdecydowaliśmy zostać dzień dłużej, znajomi wyjechali a my zostaliśmy żeby jeszcze pobyć razem, kiedy 2 stycznie po południu się pakowaliśmy w hotelu mój tż dostał smsa, zapytałam od kogo powiedział że to podziękowania od znajomych za fajnego sylwestra i takie tam - uwierzyłam - ba nawet nie musiałam się do tego zmuszać. Wróciliśmy do domu, ponieważ było już bardzo późno miałam zostać u niego na noc, i gdy tak sobie leżeliśmy razem w łóżku, gadaliśmy o pierdołach, mój tż znowu dostał smsa, widziałam że ma opory przed otworzeniem go przy mnie, ale jakoś nie umiał wybrnąć z tej sytuacji i chyba zresztą czuł bezsłowną presje z mojej strony, że chce zobaczyć od kogo ten sms (po raz pierwszy skorzystałam z możliwości przekonania się od kogo je dostaje i chciałam to wiedzieć i on to czuł tak myślę), no i otworzył a tam treść " Już mnie nie lubisz?", zapytałam czy może mi to wytłumaczyć, odpowiedział że tak: że to dziewczyna z którą pisał jakiś czas temu, że nigdy jej nie widział ani nie poznał osobiście (jest z drugiego końca Polski). Przypadkowo ją poznał, pomyliła numer i zadzwoniła do niego, on powiedział że to pomyłka i się rozłączył, jednak ona napisała mu smsa że ma ciekawy głos i inne pewnie brednie... i tak ta znajomość trwała ok 2-3 tygodnie, w trakcie jej trwania doszło do pikantnej wymiany smsów po których mój Tż zerwał z nią znajomość twierdząc że kocha mnie i że to jakaś głupia farsa i że on nie chce się w to plątać...Dziewczyna niby odpuściła niby nie, pisała od czasu do czasu, ale on ją ignorował. Pewnie bym się nigdy nie dowiedziała gdyby nie napisała do niego tego wieczoru kiedy byliśmy razem. Po tym co wtedy usłyszałam kazałam się odwieść do domu, byłam w zbyt dużym szoku żeby o czymkolwiek wtedy rozmawiać. Pisał i dzwonił całą noc, jednak ja nie odbierałam, bo nie wiedziałam co mu powiedzieć. Następnego ranka czyli dokładnie wczoraj byłam pewna że to koniec zrobił to raz, zrobi następny...Zadzwonił rano, w końcu odebrałam, błagał o spotkanie, zgodziłam się, ale nie dlatego żeby mu wybaczyć tylko żeby to zakończyć, więc spotkaliśmy się wieczorem, opowiedział wszystko jeszcze raz, poprosiłam o pokazanie smsów, przeczytałam wszystko, niektóre bardzo mnie bolały, nie były przesycone seksem, ale pisał do niej tak jak do mnie (no może nie tak samo , ale podobnie), wiem również że dzwonili do siebie parę razy, nawet ustawił sobie do niej darmowe minuty( co też mnie bardzo zabolało), oddałam mu telefon i powiedziałam, że odchodzę, że nie potrafię mu wybaczyć, wtedy zaczął się koszmar, płakał jak dziecko, klękał, błagał mnie o wybaczenie ostatnią najmniejszą szansę, chciałam wyjść złapał mnie za nogi i płakał...byłam w szoku, nigdy przenigdy nie widziałam go w takim stanie, chciałam żeby się uspokoił przytuliłam go i sama zaczęłam płakać. Wybłagał u mnie szansę z wszelkimi konsekwencjami...Wiem że mnie kocha, ale z drugiej strony jak się kogoś kocha to się mu nie robi takich świństw. Zastanawiam się gdzie ja popełniłam błąd, że szukał wrażeń u kogoś innego...
Zaczęliśmy rozmawiać spokojnie, powiedział że ona od początku wiedziała o moim istnieniu, że nigdy nie ukrywał przed nią że mnie kocha i jestem najważniejsza dla niego, ale brnął dalej w tą farsę bo zachwyciła go nie tyle sama ona co sytuacja w jakiej się poznali - czyli dzieło przypadku. Jednakże w momencie kiedy poluzował hamulce i doszło do wymiany pikantnych smsów, twierdził że się opamiętał, zrozumiał że źle zrobił i zakończył tą znajomość (faktycznie tak wynikało z tych smsów, ze zaraz po tym wszystko zakończył), jednak dziewczyna nie odpuściła i pisała do niego dalej, a on nie wiedział co z tym zrobić, więc nie odpisywał.
Boli mnie to bardzo bo bardzo mu ufałam i nigdy nie spodziewałabym się że może mi wywinąć taki numer, jak widać zaufanie bezgraniczne kompletnie się nie sprawdza, po prostu wierzyłam, że jeśli ja jestem w porządku to i on jest, tym bardziej że w naszym związku układało się dobrze, owszem zdarzały się kłótnie jak wszędzie, ale kochaliśmy się, naprawdę to czułam kiedy mi to mówił...
Aha w akcie desperacji i utraty już resztek godności zadzwoniłam do niej powiedziała to samo, że po pikantnych smsach poczuł się nie fair w stosunku do mnie i sam zakończył tą znajomość, ale ona pisała do niego bo bardzo go polubiła i nie chciała tego kończyć, ale dopiero po moim telefonie rozumie jaką krzywdę wyrządziła mnie i naszemu związkowi...Powiedziała jeszcze jedno że bardzo mnie przeprasza i że trzyma za nas kciuki bo ten epizod nie jest wart by kończyć taką miłość, tym bardziej że jak twierdzi mój Tż wyrażał się o mnie bardzo ciepło i cudownie i że bardzo mi zazdrości bo on naprawdę mnie kocha...
Dziewczyny to jest jak sen mam taki mętlik w głowie, nie wiem co robić, dałam mu szanse powiedział że się nie zawiodę i nigdy już nie zrobi takiej głupoty, ale ja naprawdę nie wiem czy dobrze zrobiłam, boję się i nie wiem jak będzie teraz wyglądał nasz związek, czy on nie zrobi tego kolejny raz ,czy mnie nie będzie dalej oszukiwał. Oszukiwał mnie przez 2-3 tygodnie, więc dlaczego miałby tego nie robić znowu, tym bardziej że miał mnóstwo szans żeby się przyznać... Kiedyś na pytanie co bym zrobiła gdyby mnie zdradził mężczyzna mówiłam że nie wiem i obym nie była w takiej sytuacji, ale niestety się w niej znalazłam...Bardzo was proszę o obiektywną ocenę, bo mnie już na to nie stać. Dziękuję za wytrwałość w czytaniu i przepraszam za ewentualny chaos, ale chciałam wszystko jasno przedstawić

Edytowane przez 201703061227
Czas edycji: 2009-01-04 o 16:38 Powód: poprawki
201703061227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:27   #2
Lemirka
Zakorzenienie
 
Avatar Lemirka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Wiem, że Ci przykro, ale może rzeczywiście warto dać mu szansę? Czasem jak się jest długo w związku to człowiek czuje, że ma ochotę na flirt. Widzisz jednak się opanował to znaczy, że zrozumiał swój błąd.

Edytowane przez Lemirka
Czas edycji: 2009-01-04 o 16:28
Lemirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:28   #3
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Myślę, że możesz mu dać drugą szanse. Stało sie wiele złego miedzy wami, ale zdrady fizycznej nie bylo, spotkań rowniez. Chociaz musze Ci powiedziec ze ja dalam szanse mezczyznie a zdradzil mnie fizyczno - emocjonalnie. I potwarzały sie jego błedy. Ale w koncu nie wszyscy faceci sa tacy sami. Kwestia bycia waszego lezy w twoich rekach. Zrób tak jak czujesztrzymam kciuki
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:33   #4
Signomi
Rozeznanie
 
Avatar Signomi
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez Lemirka Pokaż wiadomość
Wiem, że Ci przykro, ale może rzeczywiście warto dać mu szansę? Czasem jak się jest długo w związku to człowiek czuje, że ma ochotę na flirt. Widzisz jednak się opanował to znaczy, że zrozumiał swój błąd.
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim
Signomi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:37   #5
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Popieram wypowiedzi wyżej-naprawde mu na Tobie zależy-wiec powinnas mu dać druga szansę
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:39   #6
201703061227
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 914
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Dziękuję za odpowiedzi...mam nadzieje, że macie rację
201703061227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:39   #7
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez anemone83 Pokaż wiadomość
Nigdy nie sądziłam, że i mnie to spotka, ale zostałam zdradzona...jest mi z tym bardzo ciężko, dodatkowo naprawdę nie wiem co robić...Ale od początku. Jestem za swoim TŻ ponad 3,5 roku, zawsze czułam się niesamowicie kochana, doceniana, piękna i ważna, to samo czułam ja do niego...Ostatnio (od ok. miesiąca) czułam, że coś jest nie tak, nie wiem jak to wytłumaczyć ale czułam, min. chodziło o to że kiedy dostawał smsa robił się dziwnie spięty, nie chciał go czytać przy mnie jakby się bał że będę chciała zobaczyć - chociaż nigdy tego nie robiłam, ani nawet nie przeszło mi to przez myśl, po prostu strasznie i bezgranicznie mu ufałam i nie miałam potrzeby tego robić...Jak widać chyba to nie dokońca było dobre...Odsuwałam jednak od siebie te myśli, może wmawiałam sobie że to moje urojenia... Zbliżał się sylwester, wyjechaliśmy ze znajomymi w góry i tam spędziliśmy sylwestra, mieliśmy wracać 1 stycznia ,ale że było cudownie zdecydwaliśmy zostać dzień dłużej, znajomi wyjechali a my zrobiliśmy żeby jeszcze pobyć razem, kiedy 2 stycznie po południu się pakowaliśmy w hotelu mój tż dostał smsa, zapytalam od kogo powiedział że to podziękowania od znajomych za fajnego sylwestra i takie tam - uwierzyłam - ba nawet nie musiałam się do tego zmuszać. Wróciliśmy do domu, ponieważ było już bardzo późno miałam zostać u niego na noc, i gdy tak sobie leżeliśmy razem w łózku, gadaliśmy o pierdołach, mój tż dostał smsa, widziałam że ma opory przed otworzeniem go przy mnie, ale jakoś nie umieł wybrnąć z tej sytuacji i chyba zreszta czuł bezsłowną presje z mojej strony, że chce zobaczyć od kogo ten sms (po raz pierwszy skorzystałam z możliwości przekonania się od kogo je dostaje i chciałam to wiedzieć i on to czuł tak myślę), no i otworzył a tam treśc " Już mnie nie lubisz?", zapytałam czy może mi to wytłumaczyć, odpowiedział że tak: że to dziewczyna z którą pisał jakiś czas temu, że nigdy jej nie widział ani nie poznał osobiście. Przypadkowo ją poznał, pomyliła numer i zadzwoniła do niego, on powiedzaił że to pomyłka i się rozłączył, jednak ona napisała mu smsa że ma ciekawy głos i inne pewnie brednie i tak ta znajomość trwała ok 2-3 tygodnie, w trakcie je trwania doszlo do pikantnej wymiany smsów po których mój Tż zerwał z nią znajomość twierdząc że kocha mnie i że to jakaś głupia farsa i że on nie chce się w to plątać...Dziewczyna niby odpuściła niby nie, pisała od czasu do czasu, ale on ją ignorował. Pewnie bym się nigdy nie dowiedziała gdyby nie napisała do niego tego wieczoru kiedy byliśmy razem. Po tym co wtedy usłyszałam kzałam się odwieść do domu, byłam w zbyt dużym szoku żeby o czymkolwiek wtedy rozmawiać. Następnego ranka czyli dokładnie wczoraj byłam pewna że to koniec zrobił to raz, zrobi następny...Zadzwonił rano błagał o spotkanie, zgodziam się, ale nie dlatego żeby mu wybaczyć tylko żeby to zakończyć, więc spotkaliśmy się wieczorem, opowiedział wszystko jeszcze raz, poprosiłam o pokazanie smsów, przeczytałam wszystko, niektóre bardzo mie bolały, nie były przesycone seksem, ale pisał do niej tak jak do mnie (no może nie tak samo , ale podobnie), wiem również że dzwonili do siebie pare razy, nawet ustawił sobie do niej darmowe minuty( co też mnie bardzo zabolało), oddałam mu telefon i powiedziałam, że odchodzę, że nie potrafię mu wybaczyć, wtedy zaczął się koszmar, płakał jak dziecko, klękał, błagał mnie o wybaczenie ostatnią najmniejszą szansę, chciałam wyjśc złapał mnie za nogi i płakał...byłam w szoku, nigdy przenigdy nie widziałam go w takim stanie, chciałąm żeby się uspokoił przytulilam go i sama zaczęłam płakać. Wybłagał u mnie szansę z wszelkimi konsekwencjami...Wiem że mnie kocha, ale z drugiej strony jak się kogoś kocha to się mu nie robi takich świństw. Zastanawiam się gdzie ja popełnilam błąd, że szukał wrażeń u kogoś innego...
Zaczęliśmy rozmawiać spokojnie, powiedział że ona od początku wiedziała o moim istnieniu, że nigdy nie ukrywał przed nią że mnie kocha i jestem najważniejsza dla niego, ale brnął dalej w tą farsę bo zachwyciła go nie tyle sama ona co sytuacja w jakiej się poznali - czyli dzieło przypadku. Jednakże w momencie kiedy poluzował hamulce i doszło do wymiany pikantnych smsów, twierdził że sie opamiętał i zakonczył tą znajomość (faktycznie tak wynikało z tych smsów, ze zaraz po tym wszystko zakonczył), jednak dziewczyna nie odpuściła i pisała do niego dalej, a on nie wiedział co zrobić.
Boli mnie to bardzo bo bardzo mu ufałam i niegdy nie spodziewałąbym się że może mi wywinąc taki numer, jak widać zaufanie bezgraniczne kompletnie się nie sprawdza, ale wierzyłam, że jeśli ja jestem w porządku to i on jest, tym bardziej że w naszym związku układało się dobrze, owszem zdarzały sie kłotnie jak wszędzie, ale kochaliśmy się, naprwdę to czułam kiedy mi to mówił...
Aha w akcie desperacji i utraty już resztek godności zadzwoniłam do niej powiedziała to samo, że po pikantnych smsach poczuł się nie fair w stosunku do mnie i sam zakonczył tą znajomość, ale ona pisała do niego bo bardzo go polubiła i nie chciała tego kończyć, ale dopiero po moim telefonie rozumie jaką krzywdę wyrządziła mi i jemu...Powiedziała jeszcze jedno że bardzo mnie przeprasza i że trzyma za nas kciuki bo ten epizod nie jest wart by kończyć taką miłość, tym bardziej że jak twierdzi mój Tż wyrażał się o mnie bardzo ciepło i cudownie i że bardzo mi zazdrości bo on naprwde mnie kocha...Dziewczyny to jest jak sen mam taki mętlik w głowie, nie wiem co robić, dalam mu szanse powiedział że sie nie zawiodę i nigdy już nie zrobi takiej głupoty, ale ja naprawde nie wiem czy dobrze zrobiłam, boję się i nie wiem jak będzie teraz wyglądał nasz związek. Bardzo was proszę o obiektywną ocenę bo mnie już na to nie stać.Dziękuję za wytrwałość w czytaniu i przepraszam za ewentualny chaos, ale chciałam wszystko jasno przedstawić
To Twoja decyzja. Czy dobra czy zła: pokaże czas.

Gdybyś zapytała wcześnie nas o radę, to bym powiedziała, że drugiej szansy nie jest wart. Za bardzo się zaangażował z tamtą dziewczyną, moim zdaniem.
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 16:46   #8
201703061227
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 914
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
To Twoja decyzja. Czy dobra czy zła: pokaże czas.

Gdybyś zapytała wcześnie nas o radę, to bym powiedziała, że drugiej szansy nie jest wart. Za bardzo się zaangażował z tamtą dziewczyną, moim zdaniem.
No właśnie na pewno się zaangażował w końcu utrzymywał tą znajomość przez mniej więcej 3 tygodnie... i okłamywał mnie przez cały ten czas

Edytowane przez 201703061227
Czas edycji: 2009-01-04 o 16:47
201703061227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:50   #9
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez anemone83 Pokaż wiadomość
No właśnie na pewno się zaangażował w końcu utrzymywał tą znajomość przez mniej więcej 3 tygodnie... i okłamywał mnie przez cały ten czas

To prawda ze zaangazawal sie, ale w odpowiednim momencie sie tez wycofał.
Nie skreslaj go na calej lini.!
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:51   #10
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez anemone83 Pokaż wiadomość
No właśnie na pewno się zaangażował w końcu utrzymywał tą znajomość przez mniej więcej 3 tygodnie... i okłamywał mnie przez cały ten czas
A najdziwniejsze jest to, że ustawił sobie do niej darmowe rozmowy.

Wniosek:
gdybyś się o niej nie dowiedziała, gdybyś nie wkroczyła do akcji, ćwierkał by z nią aż miło , bo widać, że liczył na dłuższą z nią znajomość i jechałby na dwa fronty
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:53   #11
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Miałam podobną sytuację ostatnio co Ty.Podobną, choć bardziej 'zdradziecką'. Dałam mu szanse,jest ciężko.I zawsze będzie świadomość, że to już nie to co kiedyś. Życzę Ci dużo siły teraz, bo będzie Ci potrzebna.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 16:55   #12
201703061227
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 914
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
A najdziwniejsze jest to, że ustawił sobie do niej darmowe rozmowy.

Wniosek:
gdybyś się o niej nie dowiedziała, gdybyś nie wkroczyła do akcji, ćwierkał by z nią aż miło , bo widać, że liczył na dłuższą z nią znajomość i jechałby na dwa fronty
Tego nie wiem, bo zakończył ta znajomość po tych pikantnych smsach i to było grubo przed świętami, od tamtej pory nie pisał do niej ani nie dzwonił, tylko ona się domagała kontaktu...Oczywiście nie chcę go usprawiedliwiać to jest wersja zarówno od niego jak i od niej, piszę tylko co wiem, ale równie dobrze może to nie być prawdą...W każdym razie dziękuję za spojrzenie z innej strony
201703061227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:56   #13
201703061227
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 914
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
Miałam podobną sytuację ostatnio co Ty.Podobną, choć bardziej 'zdradziecką'. Dałam mu szanse,jest ciężko.I zawsze będzie świadomość, że to już nie to co kiedyś. Życzę Ci dużo siły teraz, bo będzie Ci potrzebna.
Dziękuje, czytałam Twój wątek... Tobie również życzę siły
201703061227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:00   #14
AgiGagi
Raczkowanie
 
Avatar AgiGagi
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 190
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Dziewczyno daj mu szansę!!!miałam kiedyś sytuację że mój Tż poszedł do innej do domu(byli sami) a ona niby uczyła się robić drinki i dawała mu do spróbowania.(kumplowali się więc mój Tż myślał że sytuacja jest ok)heh nieźle to sobie wymyśliła :/ z każdym drinkiem starała się zbliżyć do Niego.Mój Tż opamiętał się i wyszedł od niej kończąc znajomość kłótnią i powiedział mi o wszystkim.Napisałam do niej a ona przeprosiła i zyczyła powodzenia w związku bo ona nie ma szczęścia do facetów a ja mam takiego cudownego(heh tak jak u Ciebie).U mnie było o tyle inaczej że on nie pisał z nią i nie próbował "romansować" ale byli sam na sam.Po mimo tej sytuacji(nie było mi wesoło jak się o tym dowiedziałam ale nie uznałam tego za zdradę)czujemy się świetnie w naszym związku!

Życzę Ci powodzenia.A chłopak niech teraz zapracuje sobie na Twoje zaufanie...jednak stanowczo odradzam przekreślania znajomości z nim...chyba że nie kochasz?!ale przecież tak nie jest....
__________________
Dam radę


W byciu wyjątkowym nie chodzi żeby być lepszym od innych tylko żeby żyć w zgodzie ze sobą.


http://www.suwaczek.pl/cache/ce3df95e49.png
AgiGagi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:03   #15
poziomkakj
Rozeznanie
 
Avatar poziomkakj
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 736
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Rowniez uwazam, ze nie warto przekreslac tego zwiazku. Mysle,ze az takim dobry aktorem nie jest zeby robic takie sceny w momencie, gdy probowalas go zostawic, wiec chyba naprawde zaluje tego co zrobil i widac, ze jestes dla niego bardzo wazna.
poziomkakj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 17:09   #16
Avv
Wtajemniczenie
 
Avatar Avv
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Hm, sama nie wiem, co myśleć.
Z jednej strony 3 tygodnie, to wcale nie jest tak mało czasu, a znowu z drugiej on postanowił zakończyć znajomość po tych, jak to nazwałaś, pikantnych sms-ach.
Moim zdaniem nie jest to jakaś ewidentna zdrada, ale fakt, że utrzymywał z nią kontakt w tajemnicy przed Tobą mnie martwi.
Osobiście nie wiem, czy ponownie bym mu zaufała.
Nie wiem jakiej konkretnie treści były te sms-y.
Przekonasz się, czy dobrze zrobiłaś, dając drugą szansę.
__________________
***
"Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie...
Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..."
***
Avv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:10   #17
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
To Twoja decyzja. Czy dobra czy zła: pokaże czas.

Gdybyś zapytała wcześnie nas o radę, to bym powiedziała, że drugiej szansy nie jest wart. Za bardzo się zaangażował z tamtą dziewczyną, moim zdaniem.
Niestety ale się zgadzam. I ja bym drugiej szansy nie dala.
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:14   #18
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Daj mu szanse dbaj o to aby walczyl o Ciebie.
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:32   #19
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Potrzebuję wsparcia

Myślę, że możesz dać mu drugą szansę - opanował sie w odpowiednim momencie, a to bardzo ważne. A w końcu wszystko Ci opowiedział. Nawet z jego zachowania jakie opisujesz wynika, że miał z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia. Na pewno teraz bardzo się będzie starał o Twoje wybaczenie i drugi raz błędu nie popełni Życzę powodzenia
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-05, 00:48   #20
onemi
Rozeznanie
 
Avatar onemi
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
Dot.: Potrzebuję wsparcia

ehh teraz musi sie bardzo starac o Twoje zaufanie.. przykro mi ze cos takiego Cie spotkalo rob co serce Ci podpowiada..moze to jeszcze nie koniec swiata(?)
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek"


Od 5.01.2010 :
66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i -->
onemi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.