oszukiwana całe życie.

[wtulona w zapach kawy]

nie wiedzialam jaki tytul nadac.
Na forum jestem juz jakis czas, ale wole zostac anonimowa

Ostatnio dowiedzialam sie czegos i nie wiem co z tym zrobić. Nie potrafie sobie poradzic. no to przejdzmy do rzeczy.. dowiedzialam sie ze moj tata zmajstrowal jakis czas temu mi rodzenstwo. no ale nie dowiedzialam sie tego od niego. I prawdopodobnie on sam by mi tego nie powiedzial. Mozliwe ze on domysla sie ze ja wiem a ja nie mam po prostu ochoty patrzec na niego. Pomijając fakt ze jest zapracowany i rzadko go widuje, on w pracy, mnie nie ma w domu. Jaki mam problem? Wiadomo, ze powinnam z nim porozmawiac, usiwadomic mu ze wiem. Ale nie wiem jak zaczac, czy moja zlosc jest uzasadniona? Z jednej strony wcale nie jestem zla, jakby to po mnie splynelo.. rozmawialam (nie twwarza w twarz) z ta moją nowa siostra, mozna powiedziec ze juz sobie niewyobrazam zeby jej nie bylo. Napewno chce ją abrdziej poznac, spotkac sie. Aha no i co jeszcze mnie powstrzymuje przed rozmową z ojcem: brak czasu, na prawde nie ma takiej sytuacji zebym byla z nim sam na sam! chyba sie z nim gdzies umowie a po drugie: to ze moja matka nie wie. ciagle sie klocą ze znikaja pieniadze, zarzuca tacie co robi z kasą a on po prostu placi alimenty. Jak pogadam z ojcem to chyba tez musialabym z matką? ale jak ona zareaguje, przeciez moge im zniszczyc malzenstwo a tym samym sobie rodzine. Nie wiem czy jest to powod do rozwodu bo to dziecko ojciec ''zrobil'' przed slubem. Ale wydaje mi sie ze w trakcie juz ich znajomości.

Mam mętlik w głowie. Chciałabym to zostawić tak jak jest ale coraz więcej o tym myślę, nie chce oszukiwać mamy, i on też nie powinien.

[Fresa]

Napisane przez wtulona w zapach kawy

nie wiedzialam jaki tytul nadac.
Na forum jestem juz jakis czas, ale wole zostac anonimowa

Ostatnio dowiedzialam sie czegos i nie wiem co z tym zrobić. Nie potrafie sobie poradzic. no to przejdzmy do rzeczy.. dowiedzialam sie ze moj tata zmajstrowal jakis czas temu mi rodzenstwo. no ale nie dowiedzialam sie tego od niego. I prawdopodobnie on sam by mi tego nie powiedzial. Mozliwe ze on domysla sie ze ja wiem a ja nie mam po prostu ochoty patrzec na niego. Pomijając fakt ze jest zapracowany i rzadko go widuje, on w pracy, mnie nie ma w domu. Jaki mam problem? Wiadomo, ze powinnam z nim porozmawiac, usiwadomic mu ze wiem. Ale nie wiem jak zaczac, czy moja zlosc jest uzasadniona? Z jednej strony wcale nie jestem zla, jakby to po mnie splynelo.. rozmawialam (nie twwarza w twarz) z ta moją nowa siostra, mozna powiedziec ze juz sobie niewyobrazam zeby jej nie bylo. Napewno chce ją abrdziej poznac, spotkac sie. Aha no i co jeszcze mnie powstrzymuje przed rozmową z ojcem: brak czasu, na prawde nie ma takiej sytuacji zebym byla z nim sam na sam! chyba sie z nim gdzies umowie a po drugie: to ze moja matka nie wie. ciagle sie klocą ze znikaja pieniadze, zarzuca tacie co robi z kasą a on po prostu placi alimenty. Jak pogadam z ojcem to chyba tez musialabym z matką? ale jak ona zareaguje, przeciez moge im zniszczyc malzenstwo a tym samym sobie rodzine. Nie wiem czy jest to powod do rozwodu bo to dziecko ojciec ''zrobil'' przed slubem. Ale wydaje mi sie ze w trakcie juz ich znajomości.

Mam mętlik w głowie. Chciałabym to zostawić tak jak jest ale coraz więcej o tym myślę, nie chce oszukiwać mamy, i on też nie powinien.

Teraz to mama poczuje się podwójnie zdradzona:
- raz: przez ojca
- dwa: przez Ciebie

Myślę, że powinnaś porozmawiać z ojcem i powiedzieć mu, że MA powiedzieć mamie prawdę... ja jestem w szoku, jak mógł ją tyle lat oszukiwać i okłamywać , współczuję Twojej mamie!!! bo nawet nie wie z kim pod jednym dachem tyle wspólnych lat przeżyła

Jeśli ojciec nie raczy powiedzieć mamie prawdy, wówczas Ty powinnaś ją o wszystkim poinformować.
Wiesz o wszystkim i pomijając to milczeniem będziesz wspólniczką jego kłamstw i oszustw, a Twojej mamie na pewno się to od Ciebie nie należy.

[wtulona w zapach kawy]

Napisane przez Fresa

Teraz to mama poczuje się podwójnie zdradzona:
- raz: przez ojca
- dwa: przez Ciebie

Myślę, że powinnaś porozmawiać z ojcem i powiedzieć mu, że MA powiedzieć mamie prawdę... ja jestem w szoku, jak mógł ją tyle lat oszukiwać i okłamywać , współczuję Twojej mamie!!! bo nawet nie wie z kim pod jednym dachem tyle wspólnych lat przeżyła

Jeśli ojciec nie raczy powiedzieć mamie prawdy, wówczas Ty powinnaś ją o wszystkim poinformować.
Wiesz o wszystkim i pomijając to milczeniem będziesz wspólniczką jego kłamstw i oszustw, a Twojej mamie na pewno się to od Ciebie nie należy.

no tak, zdaje sobie sprawe ze nie moge tego przed nia ukrywac ale ja nie potrafie tak po prostu dzialac musze sobie zawsze wszystko dokladnie przemyslec, przewidziec skutki i w ogole. ciezko mi i ciezko mi z tym ze to ja musze zadzialac zeby ona sie dowiedziala, ciezko mi ze on nie byl w stanie nam tego powiedziec..

[summerka]

ciezka sprawa... ale:
1. nie pomozesz tacie w żaden sposób tym, ze go uświadomisz o swojej wiedzy..
2. trudniej Ci będzie rozmawiać z mamą...
3. skoro On nie powiedział jej tego.. to Ty nie powinnas ingerować... moim zdaniem tylko pogorszysz sytuację...
4. masz siostrę NIE JEDNA BY TAK CHCIAŁA

[Signomi]

a jak matka sie zapyta " Wiedzialas? " a ona powie " tak " jak myslicie jak sie Matka poczuje ? oszukana przez dwie najblizsze jej osoby podwójny cios
moim zdaniem powinnas powiedziec ojcu ze wiesz i ze albo on powie, albo Ty to zrobisz i juz.

i to nie Ty zniszczylas wasza rodzine tylko on ukrywając prawdę

[Nais]

A mi się wydaje, że skoro to nie autorka zmajstrowała dziecko, to nie ona powinna informować matkę.... Ponieważ, mimo iż to są jej rodzice, to jest ICH małżeństwo, ICH relacje wzajemne, ICH życie.
Wtulona, musisz porozmawiać z ojcem, powiedzieć mu, że wiesz, i postawić jakieś ultimatum. Nie możesz rzecz jasna wybierać między rodzicami, ale musisz grać fair wobec obojga. Matka powinna się dowiedzieć, ale jednak najlepiej od ojca, który ją oszukał. Powiedz ojcu, że wiesz, i zobaczysz, jak sprawa się potoczy. Być może będziesz zmuszona powiedzieć o tym mamie, ale teraz jeszcze moim zdaniem za wcześnie na podejmowanie takiej decyzji.

[iustitia]

Kochana, to bardzo trudna sytuacja, ale nie ma innego wyjścia jak powiedzieć wszystkim prawdę. Zażądaj od ojca rozmowy, powiedz, że to jest bardzo ważna sprawa i nic Cię nie obchodzi, co robi, macie porozmawiać i już. Radziłabym załatwić to poza domem, w jakimś publicznym miejsc le tak, żebyście mieli jak porozmawiać bez postronnych osób. Zakomunikuj mu, że wiesz, że masz przyrodnie rodzeństwo, powiedz mu wszystko, co na ten temat wiesz i dodaj, że nie życzysz sobie, żeby dłużej oszukiwał mamę i jeśli on tej sprawy nie rozwiąze to Ty to zrobisz. Bądź rzeczowa, konkretna, nie płacz czy nie wrzeszcz na niego, postaraj się to załatwić z zimną krwią.
Pomyśl, jak Ty się teraz czujesz wiedząc, że ojciec Cię okłamywał? Pomyśl, że to samo poczuje Twoja mama, ale podwójnie, jeśli kiedyś się dowie o całej sprawie i że jej rodzina jej nie poinformowała. Traktuj ludzi tak, jak byś sama chciała być traktowana. Nie chciałabyś, żeby ktoś Cię uświadomił, że np. Twój chłopak ma z inną dziecko i ukrywa to przed Tobą?
Swoją drogą, uważam, że Twoja "nowa" siostra to dar z Niebios, wbrew pozorom Utrzymujcie kontakty i bądźcie dla siebie po prostu siostrami. To nie Twoja wina, że tak się stało, a masz prawo utrzymywać kontakt z krewnym.

[pacierp]

zgadzam się z Nais. Powinnaś porozmawiać z tatą i powiedzieć mu co wiesz i jak się teraz czujesz. To on naważył piwa i teraz musi je wypić. Myślę, że możesz mu jedynie pomoc podjąć decyzję o tym, by powiedzieć mamie. Nie mów jej sama. To przyniesie więcej złego niż dobrego. Nie działasz za jej plecami. Ona to zrozumie, że nie mogłaś powiedzieć o tym sama. Nie znasz przecież żadnych szczegółów i powodów.bądz dzielna

[Fresa]

Napisane przez summerka

1. nie pomozesz tacie w żaden sposób tym, ze go uświadomisz o swojej wiedzy..

Chwila, moment... a z jakiej racji autorka wątku ma pomagać ojcu??
że jak? może ma jeszcze kryć go przed matką??

Napisane przez summerka

3. skoro On nie powiedział jej tego.. to Ty nie powinnas ingerować... moim zdaniem tylko pogorszysz sytuację...

Ale skoro autorka wątku WIE a ojciec nie pokwapi się poinformować swojej żony a matki autorki wątku o fakcie posiadania jeszcze jednej córki, autorka wątku ma do tego pełne prawo, w końcu chodzi o jej matkę...

[Danusiatko]

Jak już powiedziały poprzedniczki, nie sądzę by mówienie mamie przyniosło jakikolwiek efekt. Powiedz tacie, że wiesz i zobacz, co on z tym zrobi. Po prostu powiedz. W jednym bądź dwóch zdaniach. Może nawet mimochodem? Myślę, ze tak by było najlepiej.

@up
Po co? Matka jest szczęśliwa w obecnej sytuacji.

[hula_hula]

Ja też bym porozmawiała najpierw z ojcem, poinformowała go, że wiem i że powinien niezwłocznie powiedzieć żonie prawdę, w przeciwnym razie zrobię to ja.
Twoja mama będzie miała do Ciebie wielki żal, jeśli kiedyś się dowie, że była oszukiwana nie dość, że przez własnego męża, to i jeszcze przez córkę. Oszczędź jej tego, bo prędzej czy później się dowie.

[wtulona w zapach kawy]

no tak ale gdzie jest granica czasu kiedy moja wiedza o tym nie bedzie zmową przeciwko niej? mialam odrazu w pierwszej chwili to zalatwic? minelo z 10 dni i dzis stwierdzilam ze musze cos zrobic. wczesniej sama nie wem co myslalam, ze to sie samo rozwiaze dobrze porozmawiam z tatą, powiem mu ze albo on jej powie albo ja. gorzej jesli to bede musiala byc ja bo nie wiem jak to ująć.

aha jest tez taka sprawa, tata z ta corka kontaktu nie utrzymuje, sporadycznie rozmawiaja przez internet i on jej powiedzial (gdy ona sie pytala kiedy zameirza mnie oswiecic )zeby sie wstrzymala i ze zalatwi to do kilku miesecy. ale moj ojciec jest nieslowny wiec po prostu mysle ze chce to przeciagnac. Aha no i moja siostra wiedziala o tym od zawsze, ze ma inne rodzenstwo. paranoja.

[SaMa]

Napisane przez Danusiatko

@up
Po co? Matka jest szczęśliwa w obecnej sytuacji.

ale jest szczęśliwa tylko dlatego, bo żyje złudzeniami i wyobrażeniami o tym, jakiego ma dobrego męża... . w takiej sytuacji ja wolałabym znać najgorszą prawdę, byleby tylko nie być dalej oszukiwaną.
moim zdaniem powinnaś poważnie i stanowczo porozmawiać z ojcem.

[Fresa]

Napisane przez wtulona w zapach kawy

aha jest tez taka sprawa, tata z ta corka kontaktu nie utrzymuje, sporadycznie rozmawiaja przez internet i on jej powiedzial (gdy ona sie pytala kiedy zameirza mnie oswiecic )zeby sie wstrzymala i ze zalatwi to do kilku miesecy. ale moj ojciec jest nieslowny wiec po prostu mysle ze chce to przeciagnac.

Kilka miesięcy, żeby powiedzieć Tobie o istnieniu siostry?
A po co mu tyle czasu?
Kilkanaście lat to za mało było dla ojca, żeby się na odwagę zebrać??

Napisane przez wtulona w zapach kawy

Aha no i moja siostra wiedziala o tym od zawsze, ze ma inne rodzenstwo. paranoja.

Dokładnie!
Paranoja to ardzo trafne określenie na całą tą sytuację.

[hula_hula]

Napisane przez wtulona w zapach kawy

no tak ale gdzie jest granica czasu kiedy moja wiedza o tym nie bedzie zmową przeciwko niej? mialam odrazu w pierwszej chwili to zalatwic? minelo z 10 dni i dzis stwierdzilam ze musze cos zrobic. wczesniej sama nie wem co myslalam, ze to sie samo rozwiaze dobrze porozmawiam z tatą, powiem mu ze albo on jej powie albo ja. gorzej jesli to bede musiala byc ja bo nie wiem jak to ująć.

Nie w pierwszej chwili, nie w godzinę, 10 dni czy tydzień, nie ma odgórnie ustalonej granicy, po prostu ważne, że jej powiesz wcześniej niż dowie się sama, czy to od męża czy w inny sposób. Bo jeśli za 10 lat, przykładowo, dowie się, że od x lat (nie wiem od kiedy Twój ojciec ma "drugie życie") była oszukiwana przez męża i 10 lat przez córkę, to kiepsko z nią będzie, na pewno.

[doloresd]

Współczuję sytuacji, ale ja będąc na twoim miejscu powiedziałabym prawdę ojcu, że wiem, i dała mu alternatywę: albo powiesz sam albo ja to zrobię. Twoja mama powinna znać prawdę. I lepiej żeby poznała ją od twojego ojca albo od ciebie, niż od jakiejś obcej osoby.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

fajnie, że tak dobrze to przyjęłaś i moim zdaniem tu jest klucz do rozwiązania tej sytuacji - porozmawiaj z ojcem, nie zarzucając mu kłamstwa, ale zarzuć, że nie miałaś z siostrą kontaktu i to Cię boli - jeśli Ty zareagujesz pozytywnie na pewno mu ulży - ale mama powinna się dowiedzieć i to od swojego męża, nie od Ciebie - na pewno będzie to trudna sytuacja i szok dla niej, ale na kłamstwie wiele się nie zbuduje

ciekawe, ostatnio szukaliśmy przyrodniego brata jednego ze znajomych - a najbardziej zależy na tym żonie tego kolegi - jak powiedziała - są rodziną, a rodzina powinna być razem.

[paulina150528]

Rozmowa z tata i postawienie go pod murem,albo Ty powiesz mamie albo ja.
Predzej czy później mama może się dowiedziec od obcej osoby,przez przypadek,według mnie lepiej żeby któres z Was jej o tym powiedziało.

[Danusiatko]

Napisane przez SaMa

ale jest szczęśliwa tylko dlatego, bo żyje złudzeniami i wyobrażeniami o tym, jakiego ma dobrego męża... . w takiej sytuacji ja wolałabym znać najgorszą prawdę, byleby tylko nie być dalej oszukiwaną.

Tylko, że Ty nie wiesz, że jesteś w takiej sytuacji.
Sama bym nie radziła mówić mamie, o ile w ogóle jej mówić. Jeśli już, to przymusiłabym do tego tatę. No bo chyba Cię kocha, nie? A może mamę też kocha? A może lepiej by było, by on sam nosił na sobie piętno zdrajcy niźli by jeszcze tym mamę obarczać?

[magina]

Sytuacja jest bardzo trudna.Rozmowa z ojcem w cztery oczy powinna miec miejsce,tym bardziej,ze ta druga corka wyraznie go zaszantazowala.Tamta jest zwyczajnie zazdrosna o to,ze druga corka jego ojca zyje sobie i wszyscy o niej wiedza,a ona musi sie jakgdyby ukrywac.Jest jej ojcem i nie ma czego skrywac lub sie wstydzic.Duzo pracuje zeby zaplacic alimenty i pewnie ciagle sie boi,ze kiedys wszystko moze sie wydac.A wcale nie musi dojsc do wielkiej katastrofy.Moze napisz do ojca kilka slow,taki maly liscik.Popros go w tym lisciku,aby porozmawial z Toba,niekoniecznie w domu.Mamie musi powiedziec to Ojciec,nie Ty!Ty powinnas go przekonac,ze powinien to zrobic jak najszybciej,im pozniej to zrobi,tym wieksza cene zaplaci.W twoim domu maja miejsce klotnie o pieniadze.Twoja mama niewiadomo co mysli o ojcu,bo znikaja pieniadze.Moze wyobraza sobie cos jeszcze gorszego przez to!Nic,tylko daj ojcu znac,ze o tym wiesz ,moze On tego wlasnie potrzebuje,choc sam o tym jeszcze nie wie...Moze w ten sposob pomozesz obojgu...I zyskasz siostre.Rodzice napewno sobie z tym poradza,im wczesniej tym lepiej.Zycze Ci ,aby ta siostra byla dobra siostra,a rodzicom,aby podjeli madre decyzje!

[LadyAnne]

Dziewczyny, opanujcie sie! Czytam i niedowierzam.Jak to nie mowic Mamie?Rzekomo ze autorka niby zniszczy ich malzenstwo?Ja powiem tak - klamstwo ma krotkie nogi i predzej czy pozniej to mama Wtulonej dowie sie o tym.Niech to bedzie rok, 5 albo 10, ale na pewno sie kiedys dowie.

Moim zdaniem Wtulona powinnas najpierw porozmawiac z ojcem.Powiedz mu ze wiesz o tym ze masz siostre.Powiedz ojcu, ze skoro ma to dziecko jeszcze sprzed slubu z Twoja mama (moim zdaniem nie powinnas tutaj wnikac w to czy Twoja Mame znal czy nie wtedy, po prostu nie dociekaj) to przeciez mial prawo popelnic blad w mlodosci.Ale nie powinien tego ukrywac przed Wami dwiema, zwlaszcza ze mama zastanawia sie gdzie sa pieniadze ktore w efekcie sa alimetami.Powiedz ojcu, ze jezeli on sam nie powie mamie, to Ty to zrobisz.Daj mu na to czas, np. tydzien.Wyznacz konkretna date.Jezeli on tego nie zrobi to bedziesz musiala Mamie sama powiedziec.Zadna osoba nie zasluguje na oklamywanie.Zwlaszcza w takiej sprawie.

[Fresa]

Napisane przez magina

ta druga corka wyraznie go zaszantazowala.Tamta jest zwyczajnie zazdrosna o to,ze druga corka jego ojca zyje sobie i wszyscy o niej wiedza,a ona musi sie jakgdyby ukrywac.

Hm, jeszcze tego by brakowało, żeby tamta córka skontakowała się z mamą autorki wątku, w końcu ona nie ma nic do stracenia... to bardzo możliwy scenariusz

[fleur88]

Hm... ciężka sprawa. Ja mam przyrodniego brata, na początku też byłam zadowolona ale on był "inny" niż mój rodzony brat taki jakby nie do końca. Nie rozmawiam z nim od kilku ładnych lat ale to dlatego że jako dzieci (ok 10-12 lat) pokłóciliśmy się z nim i od tamtego czasu za sobą nie przepadamy pozatym bardzo nie lubiliśmy zachowania rodziców gdy był.

Powiem to tak ja wiem jak moja mama przeżywała zdradę mojego taty, przygotuj się na to że ona może być w ciężkim stanie przez kilka dni... Pamiętaj ze każda choćby najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo. Mój tata zdradził mamę dwa razy kiedy miałam rok i teraz po 25 latach małżeństwa. To był dla mojej mamy straszny cios ale pozbierała się, ma kogoś jest szczęśliwa mam 6 miesięcznego brata i sama ciesze się szczęściem mojej mamy.

Myślę że Twoja mama nie jest szczęśliwa skoro się ciągle kłócą, i myślę że ona może coś podejrzewać bo na co niby Twój tata ma wydawać pieniądze? Myślę też że Ty sama go o to podejrzewałaś. Jak się dowiedziałaś że piszą ze sobą? Albo o Niej?

Małżeństwo Twoich rodziców nie musi się rozpaść ale będzie przez jakiś czas ciężko to pewne. To Twój tata powinien powiedzieć mamie o tym. Powiedz mu że wiesz i ma powiedzieć o tym mamie. Bardzo ładnie ktoś wcześniej ujął potraktuj sowją mamę tak jak |Ty byś chciałabyć potraktowana w takiej sytuacji

Pozdrawiam

[SaMa]

Napisane przez Danusiatko

Tylko, że Ty nie wiesz, że jesteś w takiej sytuacji.
Sama bym nie radziła mówić mamie, o ile w ogóle jej mówić. Jeśli już, to przymusiłabym do tego tatę. No bo chyba Cię kocha, nie? A może mamę też kocha? A może lepiej by było, by on sam nosił na sobie piętno zdrajcy niźli by jeszcze tym mamę obarczać?

z pierwszą częścią się nie zgadzam, bo mam odmienne zdanie na ten temat, ale z drugą jak najbardziej - to ojciec powinien o tym powiedzieć mamie. bo dlaczego autorka wątku ma być obarczona stresem i odpowiedzialnością związaną z wyjawieniem takiej sprawy, skoro ona nic złego nie zrobiła? jeśli przez tyle lat tata nie miał odwagi przyznać się do dziecka, to niech zrobi to czym prędzej, bo już dawno jest za późno.

[electric blue]

u mnie w rodzinie były dwie takie sytuacje. Całkiem nie dawno dowiedziałam się, że mam jeszcze dwójkę kuzynów, a moja mama brata. Niestety w tym wypadku ciężko o jakiekolwiek wyjaśnienia, bo dziadek i ta kobieta już nie żyją. Babcia wiedziała o tym fakcie (także 'wypadek' przed ślubem), ale nie dociera do niej to chyba do dziś- łudziła się przez całe życie, że nie wiadomo czy to faktycznie dziecko jej męża.
A druga sytuacja- również kolejny kuzyn. Tym razem wujek 'zaszalał'. Ciocia doszła do tego sama (głównie przez dziwne comiesięczne przelewy), wujek się wyparł. I tak również chyba stwierdziła, że a nóź to nie jego (chociaż podobieństwo do wujka jest olbrzymie)...


Dla Twojej mamy to na pewno będzie ogromny szok. Ale lepiej, żeby dowiedziała się o tym teraz niż kiedyś tam po latach...

[Lady_kejsi]

wg mnie rozmowa z tata TAK
z mama NIE bo ktoś tu dobrze napisał że t ICH małżeństwo.
Ludzie popełniają błędy, ale to nie Ty jestes od tego, żeby je naprawić. Pogadaj dla własnego spokoju, ale zdystansuj się od sprawy, nie naciskaj żeby tata powiedział mamie.

[magina]

Napisane przez Fresa

Hm, jeszcze tego by brakowało, żeby tamta córka skontakowała się z mamą autorki wątku, w końcu ona nie ma nic do stracenia... to bardzo możliwy scenariusz

Tak,więc lepiej niech ojciec porozmawia z mamą.Pozniej bedzie mama miala jeszcze większy zal,ze tak pózno się dowiedziala.Ta druga corka moze zwyczajnie teskni za ojcem,kazdy powinien miec tate i mame tez.Mama dowie sie z pewnoscia predzej ,czy póżniej.Mama będzie z pewnoscia wdzieczna wlasnej corce,ze ta,wiedzac o sprawie,probowala rozmawiac z ojcem.Trzeba z nim porozmawiac!Ojcu też napewno jest niezmiernie ciężko,a tej drugiej córce może to da szansę miec tatę,moze gdześ daleko...ale tatę.Mślę,że wsystko bedzie dobrze.
Przecież to ne żadna tajemnica o jakiejs zbrodni,kradzieży...długa ch karcianych...to tylko samo życie.

[Ptysio5]

Napisane przez wtulona w zapach kawy

nie wiedzialam jaki tytul nadac.
Na forum jestem juz jakis czas, ale wole zostac anonimowa

Ostatnio dowiedzialam sie czegos i nie wiem co z tym zrobić. Nie potrafie sobie poradzic. no to przejdzmy do rzeczy.. dowiedzialam sie ze moj tata zmajstrowal jakis czas temu mi rodzenstwo. no ale nie dowiedzialam sie tego od niego. I prawdopodobnie on sam by mi tego nie powiedzial. Mozliwe ze on domysla sie ze ja wiem a ja nie mam po prostu ochoty patrzec na niego. Pomijając fakt ze jest zapracowany i rzadko go widuje, on w pracy, mnie nie ma w domu. Jaki mam problem? Wiadomo, ze powinnam z nim porozmawiac, usiwadomic mu ze wiem. Ale nie wiem jak zaczac, czy moja zlosc jest uzasadniona? Z jednej strony wcale nie jestem zla, jakby to po mnie splynelo.. rozmawialam (nie twwarza w twarz) z ta moją nowa siostra, mozna powiedziec ze juz sobie niewyobrazam zeby jej nie bylo. Napewno chce ją abrdziej poznac, spotkac sie. Aha no i co jeszcze mnie powstrzymuje przed rozmową z ojcem: brak czasu, na prawde nie ma takiej sytuacji zebym byla z nim sam na sam! chyba sie z nim gdzies umowie a po drugie: to ze moja matka nie wie. ciagle sie klocą ze znikaja pieniadze, zarzuca tacie co robi z kasą a on po prostu placi alimenty. Jak pogadam z ojcem to chyba tez musialabym z matką? ale jak ona zareaguje, przeciez moge im zniszczyc malzenstwo a tym samym sobie rodzine. Nie wiem czy jest to powod do rozwodu bo to dziecko ojciec ''zrobil'' przed slubem. Ale wydaje mi sie ze w trakcie juz ich znajomości.

Mam mętlik w głowie. Chciałabym to zostawić tak jak jest ale coraz więcej o tym myślę, nie chce oszukiwać mamy, i on też nie powinien.

nie wyobrazam sobie tego po prostu nie jestem w stanie...
i ze Twoja mama nie wie..

ja też się dowiedziałam przypadkiem. Nie chcę znać ojca, ani jego "rodziny: (juz jakieś 20 lat)

[alecrim9999]

Przepraszam że przeczytałam tylko część odpowiedzi a nie wszystkie i byc moze moj wniosek juz gdzies zostal napisany.
To że powinnaś*porozmawiać z ojcem nie ulega chyba żadnym wątpliwościom. Powiedz mu wszystko co wiesz. Nie zarzucaj mu zdrady bo to zrobi Twoja matka i ma do tego pełne prawo.
Ale powiedz mu też że musi to powiedzieć*Twojej matce i że w przeciwnym razie Ty to zrobisz. Co do tego ostatniego. JEstem przekonana że on pomyśli max tydzien-dwa i jej to powie. Ze strachu, z powodu wyrzutów sumienia. Gdy jest sie samemu czasem mozna żyć bardzo długo z taką tajemnicą. Ale gdy się wie, że wie ktoś jeszcze to już nie jest tak łatwo. Pod żadnym pozorem jednak nie mówiłabym mamie tego sama. To tylko taki...chwyt psychologiczny na ojca.
Jesli zwlekałby zbyt długo doprowadziłabym ze złości na niego do sytuacji że w jakimś odpowiednim momencie, gdy ojciec nie zamierzałby niczego zrobić powiedziałabym ''mamo tata ma ci cos do powiedzenia''.
Tylko w taki sposob - jesli to on sam powie że ma jeszcze jedno dziecko - mama nie będzie miała do Ciebie pretensji o to ze jej nic nei powiedziałaś. Bo powiesz że wiedziałaś i dlatego kazałaś mu powiedzieć.
A właśnie. Myśę że w Twojej siostrze mimo tego że się tak dobrze rozumiecie może być bardzo dużo złości na twojego tatę. Im dłużej będziecie się*znać tym będzie gorzej, w końcu czara goryczy się przeleje i dojdzie do bardzo nieprzyjemnej sytuacji gdy sama postanowi wziąć sprawę*w swoje ręce. Wtedy dopiero Twoja mama zostanie postawiona w fatalnej sytuacji. I ciężko będzie żeby jej zaufanie było nadal takie samo jak do tej pory zarówno w stosunku do ojca jak i do Ciebie.
Trzymam kciuki... Ale wydaje mi się że wystarczy że porozmawiasz z tatą i wszystko jak po nitce do kłębka się wyjaśni bez Twojej ingerencji...
Ach właśnie! Bo nie wiem w sumei czemu dopiero teraz mi przyszly do głowy pytania:
1. A co w sumie ona sądzi o tej całej sytuacji?? Mówiła coś o tym? Sugerowała Ci coś?
2. W jaki sposób się tego dowiedziałaś?

[suzimuzi]

Ja dowiedzialam sie, ze mam brata gdy mialam 5 lat. Ale zajelo mi nastepne 20 lat aby go spotkac. (Moj tata nie byl polakiem, a pierwszego syna tez nie mial z polka).
Gdy sie poznalismy moj tata juz nie zyl. Wtedy dowiedzialam sie, ze mam jeszcze drugiego brata. Nigdy nie dowiemy sie czemu powiedzial nam o jednym, a o drugim nie.
Powiedzialam mamie. W koncu widziala nasze zdjecia razem. Powiedzialam kim jest drugi facet an zdjeciu (moi bracia maja prawie 50 lat, a ja prawie 30).
Musze Ci powiedziec, ze zablolalo ja to, ze nie mial an tyle zaufania by jej powiedziec, ale bardzo szybko przeszla nad tym do porzadku dziennego. Najbardziej zal jej bylo wlasnie ich. Moj ojciec wyjechal gdy oni mieli 3 i 5 lat. Nigdy wiecej go nie zobaczyli. Cale zycie na niego czekali. Mojej mamie bylo ich po prostu zal. Powiedziala, ze nigdy by mu nie utrudniala spotkan z dziecmi.
W koncu wybral ja na zone. Z tamta juz nie byl.

Dlaczego Ci to mowie? Twoj tata z tego co piszesz nie ma kontaktu z matka Twojej siostry. Dziecko samo na swiat sie nie pcha i ma prawo do obojga rodzicow. Matka to zrozumie. Twoja mama tez ma corke wiec mozliwe ze pozytywnie Was zaskoczy. Moze czuc sie zraniona, ale moze wlasnie stwierdzi, ze tamta dziewczynka tez ma prawo do ojca.

To powiedziawszy zgadzam sie, ze powinna sie o tym dowiedziec od Twojego taty.
A moze spotkaj sie z siostra, a ojcu powiec dzis ide spotkac sie z X. To powie mu wszystko.
Po spotkaniu sam bedzie nalegal na rozmowe.

Takei moje luzne przemyslenia. Pozdrawiam