Pies nie chce chodzić na spacery

[JustCassie]

Ostatnio mam z moją już ponad 14 letnią jamniczką problem. Nie chce chodzić na spacery. Kiedy jedziemy np na plażę, do lasu, nad jezioro problemu nie ma, skacze jak sarenka ( mimo swojego wieku) chowa się i po prostu cieszy się jak gwizdek Jednak nie zawsze mam czas i możliwość jechania z nią za miasto a 500 metrów od naszego domu mamy ogromny park, ale ona chętnie wychodzi tylko przed blok załatwia swoje potrzeby trochę pochodzi i powącha ale dalej niż poza wyznaczony przez nią teren nie pójdzie. Kiedy próbuje zmusić ją do chociażby spaceru w koło bloku zapiera się, kładzie i zastyga Jak przełamać leniucha w tym moim jamniku, problem pojawił się kilka tygodni temu.

[Nimfa20]

Napisane przez JustCassie

Ostatnio mam z moją już ponad 14 letnią jamniczką problem. Nie chce chodzić na spacery. Kiedy jedziemy np na plażę, do lasu, nad jezioro problemu nie ma, skacze jak sarenka ( mimo swojego wieku) chowa się i po prostu cieszy się jak gwizdek Jednak nie zawsze mam czas i możliwość jechania z nią za miasto a 500 metrów od naszego domu mamy ogromny park, ale ona chętnie wychodzi tylko przed blok załatwia swoje potrzeby trochę pochodzi i powącha ale dalej niż poza wyznaczony przez nią teren nie pójdzie. Kiedy próbuje zmusić ją do chociażby spaceru w koło bloku zapiera się, kładzie i zastyga Jak przełamać leniucha w tym moim jamniku, problem pojawił się kilka tygodni temu.

Może psinka nie jest nauczona wychodzić poza podwórko? I zwyczajnie się boi? Może wychodziłaś z nią tylko na podwórko i tak się nauczyła. Może spacery to taka monotonia dla niej : chodzisz tą samą trasą itd. A samochód kojarzy jej się z różnorodnością.

Albo może coś ją przestraszyło, na co nie zwróciłaś uwagi? Albo podłoże jej nie odpowiada? Może są jakieś kamienie, żwir itp?

Ja miałam tak kiedyś z psem. Często chodziłam z nim tylko na ogródek, bo po 1) był taki mały, że nie miałam dla niego obroży, a po 2) po ogródku biegał luzem i ogólnie czuł się tam bezpiecznie. Poza podwórko też nie chciał wychodzić. Brałam go wtedy na ręce i powoli się przyzwyczaił.

Ja mam z psami tak, że zawsze na ostatni spacer idą ze mną. Kiedyś byłam chora i poprosiłam tatę, żeby z nimi wyszedł. Śmiej się , ale jak tata otworzył drzwi i ich wołał, to oczy zrobili takie :

I patrzyli zadziwieni to na mnie, to na ojca. I wiesz, że z nim nie wyszli? Musiałam iść ja

Jak nie biorę smyczy, to wiedzą, że idą albo na podwórko, albo na ogródek. Ja biorę smycz- wiedzą, że będzie dłuższy spacer

Podobnie ze spacerami. Zawsze poza podwórko wychodziliśmy od lewej strony bloku, ale kiedyś coś mnie naszło i chciałam iść z prawej. Psy stanęły , popatrzyły na mnie tak : i w drugą stronę. Ja ich na prawo, a oni na upartego w lewo. I poszliśmy w lewo Ale z prawej wróciliśmy

[JustCassie]

Raczej skłaniałabym się do tego, że czegoś się przestraszyła ( pytanie tylko czego ) bo i tż i ja zabieraliśmy ją wszędzie gdzie wychodziliśmy w drobnych sprawach typu sklep, poczta, bankomat kiosk warzywniak i były to spacery do danego miejsca po 5-10 minut. Być może w którymś z tych miejsc czegoś się przestraszyła i teraz nie chce chodzić dalej niż przed blokiem, coś w tym mogłoby być.
Ale co w takim razie teraz zrobić?

[monius9]

a może jej po prostu zimno? mojemu niskopodłogowemu też spacery zimą nie idą wyjątkowo, a latem to skubanego do domu nie zaciągną końmi

[Nimfa20]

Zgadzam się z monius9 . Możliwe, że jej zimno.

[JustCassie]

W październiku jeszcze nie było zimno a ta sytuacja własnie wtedy miała swoje początki

[Haylee]

im człowiek starszy tym bardziej mu się nie chce - podobnie jest u zwierząt

jeżeli się martwisz to może czas odwiedzić weterynarza?
bierze już jakieś leki?
ponad 14 lat to może mieć problemy z kręgosłupem, serduszkiem, no i przede wszystkim ze stawami...
także jak nie chce wychodzić dalej to jej nie zmuszaj
a i na zimę polecam specjalne ubranka nie, żeby jamnik mógł iść na pokaz mody tylko po prostu żeby było jej ciepło

[karolynka90]

Napisane przez Haylee

a i na zimę polecam specjalne ubranka nie, żeby jamnik mógł iść na pokaz mody tylko po prostu żeby było jej ciepło

Ja też zastanawiałam się nad takim ubrankiem, najlepiej nieprzemakalnym dla mojego psa. Jest małym kundelkiem (mama jamnik, ojciec nieznany).
W sklepie zoologicznym takie ubranka widziałam za 100zł i więcej. Nie wiesz może gdzie mogę znaleźć coś tańszego?
Może jakieś sklepy internetowe?

[Haylee]

najlepiej samemu uszyć, wychodzi o wieele taniej.

ale poszukaj na allegro : http://allegro.pl/ubranka-90054
nawet do 50 zł z przesyłką można coś odpowiedniego dostać

[karolynka90]

Napisane przez Haylee

najlepiej samemu uszyć, wychodzi o wieele taniej.

ale poszukaj na allegro : http://allegro.pl/ubranka-90054
nawet do 50 zł z przesyłką można coś odpowiedniego dostać

Że ja o tym nie pomyslałam..

Dzięki