Duma z powodu rodziny, religii, ulubionego klubu, wyglądu czy nawet rasy

[Imperialista]

Doczytałem się tutaj, że z powyższych rzeczy (niezależnych od nas) nie można być dumnym. Innymi słowy nie można być dumnym z bycia Polakiem, bo to nie zależy od nas. Nie można być ulubionym z klubu piłkarskiego, bo przecież tam nie gramy. Nie można być dumnym z osiągnięć rodziców, bo przecież to ich osiągnięcia.

Dla mnie to dziwna postawa. Przecież to normalna ludzka sprawa, że jesteśmy dumni z czegoś, na co nie mamy wpływu.

Polityczna poprawność prowadzi do tego, że mówienie o dumie z powodu przynależności narodowej jest faszyzmem, religii jest fanatyzmem zaś rasy jest rasizmem.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

PS. Oczywiście najlepsze uczucie to jest duma z własnych osiągnięć, czyli podjętej pracy czy założonej rodziny.

[Leseratte93]

Napisane przez Imperialista

Doczytałem się tutaj, że z powyższych rzeczy (niezależnych od nas) nie można być dumnym. Innymi słowy nie można być dumnym z bycia Polakiem, bo to nie zależy od nas. Nie można być ulubionym z klubu piłkarskiego, bo przecież tam nie gramy. Nie można być dumnym z osiągnięć rodziców, bo przecież to ich osiągnięcia.

Dla mnie to dziwna postawa. Przecież to normalna ludzka sprawa, że jesteśmy dumni z czegoś, na co nie mamy wpływu.

Polityczna poprawność prowadzi do tego, że mówienie o dumie z powodu przynależności narodowej jest faszyzmem, religii jest fanatyzmem zaś rasy jest rasizmem.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

PS. Oczywiście najlepsze uczucie to jest duma z własnych osiągnięć, czyli podjętej pracy czy założonej rodziny.

Moim zdaniem takie określenia są niepotrzebnie nadużywane. Często przez ludzi, którzy sami nie wiedzą, o co w tym chodzi, ba - nie znają nawet definicji, ale pokrzyczą. A wystarczy się doedukować i później przemyśleć swoje poglądy.

Również nie jestem w stanie zrozumieć takiego podejścia. Ja jestem dumna ze swojej narodowości oraz historii kraju, jakoś tak automatycznie uczucie dumy powstaje, no ale nie każdy przywiązuje do tego uwagę - zawsze można narzekać i szukać dziury w całym. Jestem dumna, kiedy udaje mi się/lub moim bliskim coś osiągnąć (chociażby dobrze zdać trudne kolokwium albo inne rzeczy).

Uważam, że bycie dumnym z czegoś jest jak najbardziej pozytywne i nie widzę w tym niczego złego ani skomplikowanego [przykład: nie będę dumny z klubu piłkarskiego, choć wygra prestiżowy turniej, ale w nim nie gram, to nie jest wtedy powód do dumy - no nie ogarniam.]

[_Mia]

Można być dumnym z rzeczy niezależnych od nas, z tego, jacy po prostu jesteśmy. Jednak w rozmowie z Tobą i osobami o podobnych poglądach ludzie uważają, co mówią, bo tą dumę z bycia Polakiem czy białym rozumiecie trochę... inaczej

[201605090949]

Nie, polityczna poprawność do tego nie prowadzi. Politycznej poprawności to Ty, żyjąc w Polsce, na oczy pewnie nie widziałeś, nie czytałeś, ani nie słyszałeś.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez _Mia

Można być dumnym z rzeczy niezależnych od nas, z tego, jacy po prostu jesteśmy. Jednak w rozmowie z Tobą i osobami o podobnych poglądach ludzie uważają, co mówią, bo tą dumę z bycia Polakiem czy białym rozumiecie trochę... inaczej

W tym rzecz nacjonaliści itp. takie rzeczy postrzegają w sposób patologiczny i w efekcie to ich postrzeganie dumy itd. jest strasznie wypaczone.

Ja np. jestem dumny ze swojego miasta, jestem dumny z niektórych profesorów, których znam, ale to zupełnie inne znaczenie ''dumy'', niż mają nacjonaliści, kibole, chuliganie itp. co do bycia z czegoś dumnym.

[Rapsodia]

Napisane przez Imperialista

Doczytałem się tutaj, że z powyższych rzeczy (niezależnych od nas) nie można być dumnym. Innymi słowy nie można być dumnym z bycia Polakiem, bo to nie zależy od nas. Nie można być ulubionym z klubu piłkarskiego, bo przecież tam nie gramy. Nie można być dumnym z osiągnięć rodziców, bo przecież to ich osiągnięcia.

Ależ nikt nikomu nie zabroni być dumnym z bycia Polakiem czy przynależności do organizacji, klubu, stowarzyszenia... Nie widziałam nigdzie żeby to było obciachowe.
Wprost przeciwnie znam i mam w swoim otoczeniu np. fascynatów konkretnej marki samochodów którzy się jarają osiągami, tym co producent kusił i się sprawdziło itd..
Przynależą do klubów, robią spoty, jeżdzą na rajdy a przy tym pomagają innym.
Czy też ludźmi którzy działają w grupie rekonstrukcji historycznych itd, Każdy ma jakąś swoją pasję i nie zauważyłam żeby powodowało to stresiora

Bo niby dlaczego? Jeśli sam osobiście się z tym utożsamiasz, to jaki masz problem że ktoś to hejtuje?

I też nie rozumiem dlaczego akurat miałabym nie być dumna ze swoich rodziców, rodziny, dzieci, nawet przyjaciół którzy coś osiągnęli? Przecież to są normalne więzi i normalne (dla mnie) że jeśli je tworzymy to jesteśmy w konkretnych relacjach, kibicujemy, wspieramy, motywujemy się i poczucie dumy jest ok. Jak najbardziej ok.

[charsi]

Napisane przez Imperialista

Dla mnie to dziwna postawa. Przecież to normalna ludzka sprawa, że jesteśmy dumni z czegoś, na co nie mamy wpływu.

dla mnie też.

zgodzę się z tobą, często zdarzało mi się przeczytać na wizażu mądrości typu "nie można być dumnym z czegoś na co nie mamy wpływu"; chyba niektórzy stawiają poczucie dumy na równi z chełpieniem się i wywyższaniem, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.

[Mijanou]

Można być dumnym z własnej narodowej przeszłości, oczywiście. Tylko nie należy przypisywać sobie jakichkolwiek zasług z tego powodu, ponieważ odcinanie kuponów od cudzego bohaterstwa zawsze jest (sam wiesz, czym).

Dumą narodową nie można też leczyć własnych kompleksów ( "Gdy u nas była już Wielka Polska to Szwedzi dopiero wychodzili z tych swoich fiordów z rybami w pyskach"- taki tekst kiedyś słyszałam) i traktować jej jako przykrywkę własnych niedoskonałości, błędów gospodarczych itp.

[201605090949]

Napisane przez charsi

dla mnie też.

zgodzę się z tobą, często zdarzało mi się przeczytać na wizażu mądrości typu "nie można być dumnym z czegoś na co nie mamy wpływu"; chyba niektórzy stawiają poczucie dumy na równi z chełpieniem się i wywyższaniem, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.

''Jestem gejem i jestem z tego dumny!''. Ciekawe co na taką dumę powiesz .

[Hetka]

Murzyni bez przerwy gadaja o tym, jacy to nie sa dumni z tego, ze sa czarni- ale do nich to sie juz nikt nie przywala.

[201605090949]

Napisane przez Hetka

Murzyni bez przerwy gadaja o tym, jacy to nie sa dumni z tego, ze sa czarni- ale do nich to sie juz nikt nie przywala.

Dziwisz im się? Tyle lat byli dyskryminowani.

[charsi]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

''Jestem gejem i jestem z tego dumny!''. Ciekawe co na taką dumę powiesz .

a co mam powiedzieć, z czym tu jest problem, bo nie rozumiem...

[Hetka]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Dziwisz im się? Tyle lat byli dyskryminowani.

OK, ja jestem dumna z tego, ze jestem biala jak córka mlynarza. (Kobiety tez tyle lat byly dyskryminowane) i nie rozumiem, dlaczego ktos mialby to wziac za przejaw rasizmu.

[201607111028]

Napisane przez charsi

dla mnie też.

zgodzę się z tobą, często zdarzało mi się przeczytać na wizażu mądrości typu "nie można być dumnym z czegoś na co nie mamy wpływu"; chyba niektórzy stawiają poczucie dumy na równi z chełpieniem się i wywyższaniem, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.

Dla mnie również.

[olenkasz]

co ty masz, kuźwa, z tą poprawnością?
wszystko, co ci na świecie nie pasuje, jest wynikiem brzydkiej poprawności politycznej, a fe.
tylko zauważyłam, że chętnie z w poprawności korzystasz, kiedy mowa o twoich ulubionych tematach, czyli wjelkiej wolnej polsce i lódzi zwjonzanej z polskom tradycyjnom.
to wtedy jest super, mega, nie mów brzydko o księdzu, bo to nieładnie.

oczywiście, że duma narodowa jest bzdurą wymyśloną przez nieudacznków, którym się nic nie udało, więc szukają na siłę powodów do bycia lepszymi od innych. na byciu lepszym opiera się bycie chrześcijaninem, prawakiem, narodowcem, kibolem i innymi takimi.

[blue houdini]

Ja np. bardzo lubię ten cytat Kundery. Trafia w sedno moich myśli.

"Być kobietą oznacza los, którego sobie nie wybieramy. To czegośmy nie wybrali, nie jest naszą zasługą ani naszą winą. Do przydzielonego nam losu należy mieć stosunek godny. Buntować się przeciw faktowi, że urodziło się kobietą, wydaje się równie niemądre, jak uważać to za wartość."

I u mnie przekłada się nie tylko na kobiecość, ale też narodowość, rasę, orientację, itd.

[201605090949]

Napisane przez olenkasz

oczywiście, że duma narodowa jest bzdurą wymyśloną przez nieudacznków, którym się nic nie udało, więc szukają na siłę powodów do bycia lepszymi od innych. na byciu lepszym opiera się bycie chrześcijaninem, prawakiem, narodowcem, kibolem i innymi takimi.

Ogólnie się zgadzam, ale bez przesady, że na tym opiera się bycie chrześcijaninem... jak już to uściśliłbym - fanatycznym chrześcijaninem w stylu Terlikowskiego, Pawłowicz itp.

[Puolatar]

Napisane przez olenkasz

co ty masz, kuźwa, z tą poprawnością?
wszystko, co ci na świecie nie pasuje, jest wynikiem brzydkiej poprawności politycznej, a fe.
tylko zauważyłam, że chętnie z w poprawności korzystasz, kiedy mowa o twoich ulubionych tematach, czyli wjelkiej wolnej polsce i lódzi zwjonzanej z polskom tradycyjnom.
to wtedy jest super, mega, nie mów brzydko o księdzu, bo to nieładnie.

oczywiście, że duma narodowa jest bzdurą wymyśloną przez nieudacznków, którym się nic nie udało, więc szukają na siłę powodów do bycia lepszymi od innych. na byciu lepszym opiera się bycie chrześcijaninem, prawakiem, narodowcem, kibolem i innymi takimi.

Aż żeby bolą od takich głupot...

[Mijanou]

Napisane przez Puolatar

Aż żeby bolą od takich głupot...

Wcale nie taka bzdura. W naturze ludzkiej lezy samowartościowanie.
Jeśli nie masz za wiele powodów do dumy z własnych osiągnięc to często słyszę: "Jestem Polakiem i jestem z tego dumny". "Jestem biały i jestem z tego dumny'.
Ok- ale konkretnie: z czego jesteś dumny? I wtedy następuje taka niezręczna cisza^^

[201712111032]

Dopóki każdy może być sobie dumny "po równo" to nic w tym złego.
Ale kiedy widzę bilboardy z napisem "jestem homoseksualna i jestem z tego dumna" czy "homoseksualizm mojej córki nauczył mnie pokory, blablabla" i myślę sobie, jaka wojna byłaby gdyby napis brzmiał "jestem heteroseksualna i jestem z tego dumna" to już mi się to nie podoba.

Przy czym nie mam nic do homoseksualistow, transow, czarnych, białych czy zielonych.

[Imperialista]

Czyli jak będę dumny ze zwycięstwa Lechii nad Legią to znaczy, że wynika to z moich kompleksów i niedowartościowania?

[_ema_]

Napisane przez Mijanou

Ok- ale konkretnie: z czego jesteś dumny? I wtedy następuje taka niezręczna cisza^^

Można być dumnym, że stanowi się [aktywną!] cząstkę narodu o pięknej kulturze i tradycji - na co ma się wpływ - bo ową tradycję i htorię można celebrować, kontynuować, poznawać i promować. Gorzej jak zaczyna się być dumnym z takiego a nie innego poziomu melaniny we krwi - tak bardzo wazne i zależne od nas.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez Imperialista

Czyli jak będę dumny ze zwycięstwa Lechii nad Legią to znaczy, że wynika to z moich kompleksów i niedowartościowania?

Jeśli Twoja miłość do Lechii to leżenie przed TV z piwem, albo lepiej - wysłuchanie w wiadomościach skrótu meczu - i na prawdę to stanowi dla Ciebie powód o dumy, to tak -musisz mieć bardzo mało powodów do dumy.
Jeśli aktywnie wspierasz klub, oglądasz mecze, interesujesz się jego historią, obecnymi wydarzeniami, uczestniczysz w klubach fanowskich, jeździsz na mecze, tworzysz oprawę, odpowiadasz za doping, poznajesz swoich idoli - to automatycznie staje się to w jakiś sposób części Twojego życia. I wtedy owszem, zrozumiałe jest odczuwanie dumy ze zwycięstwa.

Czyli w dalszym ciągu podtrzymuję teorię - dumę można odczuwać wyłącznie z powodu:
- sukcesów swoich
- sukcesów osób [społeczności, narodów religii i innych ugrupowań] bliskich, których namacalnie i aktywnie wspieramy, pomagamy realnie w odniesieniu sukcesu - a więc po trochu ten sukces dzielimy. Aktywnie. Tworzymy.

[Bananalama]

można być dumnym z klubu piłkarskiego, skoro odnosi sukcesy. Bo to jakoś wartościuje "o ten klub jest lepszy od tamtego, bo ma sukcesy". Albo "mój ojciec zrobił to i tamto, jest wiec lepszy od niektórych ludzi, mogę być z niego dumny". Ale "jestem dumny z tego, że jestem biały"? Lol. Czarni, żółci, czerwoni są gorsi? Nie są. Więc niby czemu być z tego dumnym? Albo z tego, że się jest hetero. Nie ogarniam takiej dumy.

[Hetka]

Napisane przez Bananalama

można być dumnym z klubu piłkarskiego, skoro odnosi sukcesy. Bo to jakoś wartościuje "o ten klub jest lepszy od tamtego, bo ma sukcesy". Albo "mój ojciec zrobił to i tamto, jest wiec lepszy od niektórych ludzi, mogę być z niego dumny". Ale "jestem dumny z tego, że jestem biały"? Lol. Czarni, żółci, czerwoni są gorsi? Nie są. Więc niby czemu być z tego dumnym? Albo z tego, że się jest hetero. Nie ogarniam takiej dumy.

Rozumiem, ze takie same poglady masz wobec czarnych, którzy sa dumni z tego, ze sa czarni, oraz wobec homoseksualistów którzy sa dumni z tego, ze sa homo?
Nie ma z czego byc dumnym, prawda?

[ARAKSJEL]

Napisane przez _ema_

Można być dumnym, że stanowi się [aktywną!] cząstkę narodu o pięknej kulturze i tradycji - na co ma się wpływ - bo ową tradycję i historię można celebrować, kontynuować, poznawać i promować.

W końcu coś rozsądnego w temacie.

Ktoś tu bzdurnie zinterpretował Schopenhauera .
Oczywiście wszyscy znani sportowcy ,artyści i politycy dlatego są dumni z bycia Polakami że nic w życiu nie osiągnęli.

[Bananalama]

Napisane przez Hetka

Rozumiem, ze takie same poglady masz wobec czarnych, którzy sa dumni z tego, ze sa czarni, oraz wobec homoseksualistów którzy sa dumni z tego, ze sa homo?
Nie ma z czego byc dumnym, prawda?

myślałam, że to wynika z mojej wypowiedzi, ale skoro nie, to proszę : dla mnie orientacja, kolor skóry, oczu, włosów czy narodowość to żaden powód do dumy. Płeć też nie.
Co, mam mówić, że jestem dumna z bycia biseksualną, białą kobietą, blondynką i Polką? Nie, jestem dumna, że potrafię kochać i że potrafię się o kogoś troszczyć. A czy to mężczyzna czy kobieta, to już nie ma znaczenia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Imperialista

Przecież to normalna ludzka sprawa, że jesteśmy dumni z czegoś, na co nie mamy wpływu.

No to bądźcie dumni.
Dla mnie to abstrakcja i nie jestem dumna z rzeczy, których nie osiągnęłam sama.

[201604130936]

Napisane przez Imperialista

Doczytałem się tutaj, że z powyższych rzeczy (niezależnych od nas) nie można być dumnym. Innymi słowy nie można być dumnym z bycia Polakiem, bo to nie zależy od nas. Nie można być ulubionym z klubu piłkarskiego, bo przecież tam nie gramy. Nie można być dumnym z osiągnięć rodziców, bo przecież to ich osiągnięcia.

Dla mnie to dziwna postawa. Przecież to normalna ludzka sprawa, że jesteśmy dumni z czegoś, na co nie mamy wpływu.

Polityczna poprawność prowadzi do tego, że mówienie o dumie z powodu przynależności narodowej jest faszyzmem, religii jest fanatyzmem zaś rasy jest rasizmem.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

PS. Oczywiście najlepsze uczucie to jest duma z własnych osiągnięć, czyli podjętej pracy czy założonej rodziny.

Dowiedziales sie, ze nie mozna byc dumnym z koloru skory, takze nie przekrecaj, bo cie fantazja niesie, nic o byciu Polakie nie bylo, nie bylo tez napisane, nie mozna byc dumnym tylko z tego co się samemu osiagnelo.

A nawet nie tyle niemozna, co jest to glupie. Bycie Polakiem - bo historia kultra, ok, ma to sens. Z klubu - dlaczego nie, przeciez mozna byc dumnym z kogos, to normalne
A skora? serio? a gdybys urodzil sie czarnym polakiem to bylbys dumny czy 50/50? z koloru wlosów jestes tak samo dumny?

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Bananalama

myślałam, że to wynika z mojej wypowiedzi, ale skoro nie, to proszę : dla mnie orientacja, kolor skóry, oczu, włosów czy narodowość to żaden powód do dumy. Płeć też nie.
Co, mam mówić, że jestem dumna z bycia biseksualną, białą kobietą, blondynką i Polką? Nie, jestem dumna, że potrafię kochać i że potrafię się o kogoś troszczyć. A czy to mężczyzna czy kobieta, to już nie ma znaczenia

to i tyle w temacie.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Imperialista

Czyli jak będę dumny ze zwycięstwa Lechii nad Legią to znaczy, że wynika to z moich kompleksów i niedowartościowania?

duzo rzeczy u ciebie z tego wynika wiec dlaczego nie to

[Kalini]

"Duma" to także podkreślenie wartości grupy, która jest dyskryminowana, jest niżej w jakiejś hierarchii itd. Dlatego black pride dotyczy raczej wyzwolenia, chęci równości, inaczej jest z white pride to hasło ma inne zabarwienie bo mowa o grupie, która już jest uprzywilejowana. Z resztą same grupy posługujące się tymi sloganami to głoszą także zupełnie inne rzeczy. Z jednej stronty chęć równouprawnienia i samo stanowienia z drugiej biała supremacja (oczywiście w pierwszym przypadku też zdarza się przegięcie, ale skala jest porównywalna). Analogicznie jest z orientacją seksualną. Ruch straight pride dąży do odbierania/nienadawania praw osobom homoseksualnym, gay pride dąży do zrównania praw i bycia dumnym z tego kim się jest. Tak samo z duma z religii, w kraju gdzie dominują katolicy i ta religia dominuje bycie z niej dumnym jest czym innym, niż bycie z niej dumnym w kraju, gdzie mogą kogoś spotkać z tego powodu problemy.

[201605090949]

Napisane przez Kalini

"Duma" to także podkreślenie wartości grupy, która jest dyskryminowana, jest niżej w jakiejś hierarchii itd. Dlatego black pride dotyczy raczej wyzwolenia, chęci równości, inaczej jest z white pride to hasło ma inne zabarwienie bo mowa o grupie, która już jest uprzywilejowana. Z resztą same grupy posługujące się tymi sloganami to głoszą także zupełnie inne rzeczy. Z jednej stronty chęć równouprawnienia i samo stanowienia z drugiej biała supremacja (oczywiście w pierwszym przypadku też zdarza się przegięcie, ale skala jest porównywalna). Analogicznie jest z orientacją seksualną. Ruch straight pride dąży do odbierania/nienadawania praw osobom homoseksualnym, gay pride dąży do zrównania praw i bycia dumnym z tego kim się jest. Tak samo z duma z religii, w kraju gdzie dominują katolicy i ta religia dominuje bycie z niej dumnym jest czym innym, niż bycie z niej dumnym w kraju, gdzie mogą kogoś spotkać z tego powodu problemy.

Też chciałem zwrócić uwagę na coś w tym stylu. Jak ktoś mówi, że jest dumny z bycia czarnym czy homoseksualistą, choć dosłownie to głupio brzmi, to ja to bardziej odbieram jako bycie dumnym z osiągnięcia czegoś w życiu mimo problemów wynikających z dyskryminacji w społeczeństwie. Można by to tylko ubrać w inne sformułowanie.

[Northpole]

Najgorzej jest wtedy, kiedy pewna grupa dumnych z czegośtam staje się grupą lepszą od innych we własnym mniemaniu i zaczyna się wpierniczać.