Oszukał mnie... ;(;(

[zakochananaamen]

Mam problem i potrzebuję szybkiej pomocy.
Jestem z chłopakiem 1,5 roku. Był u mnie dziś rano, bo potrzebował coś wydrukować. Miał to na poczcie, a ponieważ się spieszył, zostawił ją otwartą. Weszłam... Nie wiem co mnie podkusiło... Wiem, że to beznadziejne, ale jestem straszną zazdrośnicą. Nigdy wcześniej go nie sprawdzałam. Rzuciło mi się w oczy kilka wiadomości od niejakiej EDYTKI. Nie były to maile, a same jej zdjęcia. Poznalam się z TŻ przez internet, w styczniu 07. Pisaliśmy przez pół roku na gg, to było właśnie od stycznia do lipca, potem zostaliśmy parą. JEJ maile są własnie z okresu od stycznia do lipca! To znaczy, ze kręcił z nami obiema naraz! Mnie też prosił o wysyłanie zdjęć. Na jego poczcie są własnie na zmianę maile ode mnie i od niej. Choć od niej dużo mniej.. Jednak to nie zmienia faktu, że mnie OSZUKAŁ. Pytałam setki razy, mówił, że z nikim nie kręcił!! Że tylko ja, a ostatnią dziewczynę miał w gimnaqzjum!! Mam 18 lat. On 20.. W jego wiadomościach wysłanych był też mail do jakiejś jeszcze innej dziewczyny... Z jego zdjęciem.. Też ze stycznia.

ON będzie u mnie za pół godziny! Nie wiem jak z nim porozmawiać. Doradźcie coś, bo jestem kłębkiem nerwów. Nie uda mi się tego ukryć i odłożyć rozmowy.

CZY ON PO PROSTU SZUKAŁ NA SIŁE DZIEWCZYNY I PADŁO NA MNIE? WYGRAŁAM JAKIEŚ ELIMINACJE?? ;(;(;(
Błagam, pomóżcie...

Jeszcze coś... Mowił, ze jestem jedyną dziewczyną, do której napisał na gg.... Jak widać chyba nie...

[dusia139]

Przykra sytuacja. Przede wszystkim musisz z nim szczerze porozmawiac, bez nerwów, krzyku itd. Zorientuj się, czy dalej z nią pisze, jeśli nie wyjaśnij mu czego się obawiasz i przemyśl, czy jesteś z nim szczęśliwa, czy jesteś z nim na siłę. Powodzenia.

[201803290936]

Napisane przez zakochananaamen

Mam problem i potrzebuję szybkiej pomocy.
Jestem z chłopakiem 1,5 roku. Był u mnie dziś rano, bo potrzebował coś wydrukować. Miał to na poczcie, a ponieważ się spieszył, zostawił ją otwartą. Weszłam... Nie wiem co mnie podkusiło... Wiem, że to beznadziejne, ale jestem straszną zazdrośnicą. Nigdy wcześniej go nie sprawdzałam. Rzuciło mi się w oczy kilka wiadomości od niejakiej EDYTKI. Nie były to maile, a same jej zdjęcia. Poznalam się z TŻ przez internet, w styczniu 07. Pisaliśmy przez pół roku na gg, to było właśnie od stycznia do lipca, potem zostaliśmy parą. JEJ maile są własnie z okresu od stycznia do lipca! To znaczy, ze kręcił z nami obiema naraz! Mnie też prosił o wysyłanie zdjęć. Na jego poczcie są własnie na zmianę maile ode mnie i od niej. Choć od niej dużo mniej.. Jednak to nie zmienia faktu, że mnie OSZUKAŁ. Pytałam setki razy, mówił, że z nikim nie kręcił!! Że tylko ja, a ostatnią dziewczynę miał w gimnaqzjum!! Mam 18 lat. On 20.. W jego wiadomościach wysłanych był też mail do jakiejś jeszcze innej dziewczyny... Z jego zdjęciem..

ON będzie u mnie za pół godziny! Nie wiem jak z nim porozmawiać. Doradźcie coś, bo jestem kłębkiem nerwów. Nie uda mi się tego ukryć i odłożyć rozmowy.

CZY ON PO PROSTU SZUKAŁ NA SIŁE DZIEWCZYNY I PADŁO NA MNIE? WYGRAŁAM JAKIEŚ ELIMINACJE?? ;(;(;(
Błagam, pomóżcie...

Znajomości zawierane przez net niosą w sobie spore ryzyko. A jeśli facet się wkręcił w poznawanie kobiet przez Internet, to czasami ciężko jest przestać, skończyć w momencie gdy się kogoś sensownego pozna. Dziwne, że nie wykasował tych e-maili. Widać rzeczywiście byłaś jedną z kilku kandydatek i z jakiegoś powodu wybrał Ciebie (a może wcale nie wybrał i jedzie równo na dwa fronty?). Może mu się tamta na żywo nie spodobała, może nie chciała być z nim? Nigdy się prawdy nie dowiesz i ciężko Ci będzie odzyskać zaufanie do niego.

A w dodatku za jakiś czas może zacząć ciągnąć wilka do lasu i znowu zacznie go swędzieć, aby poszukać kogoś nowego na gg, czy na czacie.

Zapytaj go dlaczego Cię okłamał (bo Cię okłamał i nie daj odwrócić kota ogonem). Jak sobie teraz wyobraża bycie w związku, który od początku był budowany na kłamstwie? Czemu nadal ma te e-maile?

A do tej dziewczyny wysłałabym e-mail - że chcesz wiedzieć co i jak, że prosisz o info - czy się spotkali, kiedy, czy przypadkiem nadal nie są ze sobą, czy był kontakt tylko przez e-mail, że chcesz znać prawdę, całą prawdę i niech się nie obawia, bo to nie jej wina.

Ja bym już chyba takiemu kolesiowi nie zaufała, bo wiem co się wyrabia na czatach, gdy dziewczyn nie ma w pobliżu. Ale to Twoje życie i Twoje decyzje. Zastanów się, czy będziesz w stanie żyć dalej z kimś takim.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rozmowa, rozmowa, rozmowa.

[eyo]

szczerze mówiąc - nie bardzo wiem w czym widzisz problem ?

Był z tobą wtedy ? Nie - był wolnym facetem, nikogo nie zdradzał.
Okropna zbrodnia, że na dzień dobry nie wywalił Ci " hej słoneczko pogadamy ? Bo wiesz właśnie szukam sobie laski i masz taki fajny nick że musiałem napisać - wyślij mi swoje zdjęcie to sobie porówna z kilkoma innymi laskami i może Ci się poszczęście" - faktycznie zachecające
Poza tym - myślałaś nad tym jaka burze byś mu zrobiła gdyby Ci powiedział, że jak z tobą "kręcił" to pisał też z innymi dziewczynami ?
Nie wiem zresztą od kiedy ludzie są zobowiązani ze spowiadania się swojemu partnerowi z okresu kiedy byli wolnie/byli z kimś innym...


Wiesz co.. ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że facet jak doszedł do wniosku że to Ty jesteś tą jedyną przestał z kimkolwiek mailować a nie robiła tragedię z tego, że wolny facet pisał z więcej niż jedną dziewczyna.


Btw - ludzie co wy za treagedie z tego robicie. Wiadomo nie od dzis że i kobiety i meżczyzn na gadu.czatach piszą zazawyczaj z wiecej niż jedną osoba, zwlaszcza jak sa samotni.
Ja mojego TZ poznalam przez internet.. a raczej moja przyjaciolka go pozanala przez internet - spotkali sie raz sami, potem juz on wzial kumpla ona mnie i spotykalismy sie w 4ke. Wiem, że TZ sie kumpela spodobala ale potem poznał mnie i jakos tak wyszło że jest ze mna 5lat ze jakos jednak ja okazałam sie byc "lepsza"... sorry ale ja się ciesze ze tak wyszlo a nie inaczej


a i jeszcze jedno - ja bym na Twoim miejscu nawet o tym nie wspominała bo moim zdaniem to co wolny facet robi to jego wlasna osobita sprawa i nie dosc ze grzebalas w jego poczcie to jeszcze kazesz mu sie spowiadac z przeszlosci. Ciebie - swojej dziewczyny nie zdradził a to, zę swoją przeszłość woli zatrzymać dla siebie ? Jego sprawa nie Twoja.

[Blondyna20]

Faktem jest że on Cię w pewiem sposób oszukał...ale jakby nie było nie byliście wtedy parą...może po prostu nie chciał Ci tego opowiadać abyś się nie domyślała.
Jeżeli jednak już z nią nie pisze to nie rób sobie problemów na siłę
To z Tobą jest a nie z nią
Nie warto niszczyć wszystkiego tylko ze względu na przeszłość...co innego jakby zrobił to podczas bycia ze sobą to wtedy już większa przesada.
Ja proponuję szczerą rozmowę ale na spokojnie.
Porozmawiacie on Ci na pewno wszystko wyjaśni.
Teraz raczej działa Twoja wyobraźnia i sama sobie imaginujesz sytuację

[201803290936]

Czyli to, że słowem faceta można sobie coś najwyżej podetrzeć, bo nic nie znaczy, to nic takiego? Skłamał, ale ogólnie jest super i nie ma się co przejmować? Chyba dziwna jestem, bo nie potrafię spojrzeć na kłamstwo na luzie. Poza tym jaką ona ma teraz pewność, że on nie ma dwóch dziewcząt na raz, skoro z każdą pisał równą ilość miesięcy? Jednak po pisaniu jakiś czas, w pewnym momencie się już wie, że jedna z osób bardziej nam odpowiada, niż druga i skupiamy się tylko na jednej. A tu wygląda jakby zostawiał sobie furteczkę. Może ta furteczka jest nadal otwarta? Ja bym napisała e-mail do tej dziewczyny. Jak napisze, że dawno i nieprawda, to OK - można rozmawiać i dać szansę, bo może dla niego to nie było nic ważnego. Szkoda tylko, że skłamał.

[Blondyna20]

Napisane przez Doris1981

Czyli to, że słowem faceta można sobie coś najwyżej podetrzeć, bo nic nie znaczy, to nic takiego? Skłamał, ale ogólnie jest super i nie ma się co przejmować? Chyba dziwna jestem, bo nie potrafię spojrzeć na kłamstwo na luzie. Poza tym jaką ona ma teraz pewność, że on nie ma dwóch dziewcząt na raz, skoro z każdą pisał równą ilość miesięcy? Jednak po pisaniu jakiś czas, w pewnym momencie się już wie, że jedna z osób bardziej nam odpowiada, niż druga i skupiamy się tylko na jednej. A tu wygląda jakby zostawiał sobie furteczkę. Może ta furteczka jest nadal otwarta? Ja bym napisała e-mail do tej dziewczyny. Jak napisze, że dawno i nieprawda, to OK - można rozmawiać i dać szansę, bo może dla niego to nie było nic ważnego. Szkoda tylko, że skłamał.

Ja nie uważam tego za kłamstwo skoro wtedy z nią nie był nie miał obowiązku się tłumaczyć.

[Aninek]

Napisane przez Doris1981

Czyli to, że słowem faceta można sobie coś najwyżej podetrzeć, bo nic nie znaczy, to nic takiego? Skłamał, ale ogólnie jest super i nie ma się co przejmować? Chyba dziwna jestem, bo nie potrafię spojrzeć na kłamstwo na luzie. Poza tym jaką ona ma teraz pewność, że on nie ma dwóch dziewcząt na raz, skoro z każdą pisał równą ilość miesięcy? Jednak po pisaniu jakiś czas, w pewnym momencie się już wie, że jedna z osób bardziej nam odpowiada, niż druga i skupiamy się tylko na jednej. A tu wygląda jakby zostawiał sobie furteczkę. Może ta furteczka jest nadal otwarta? Ja bym napisała e-mail do tej dziewczyny. Jak napisze, że dawno i nieprawda, to OK - można rozmawiać i dać szansę, bo może dla niego to nie było nic ważnego. Szkoda tylko, że skłamał.

Doris,zgadzam się z Tobą,ale...czy kiedy chłopak autorki został zapytany o to,z iloma dziewczynami pisał na gg,naprawdę lepiej by było,gdyby się przyznał?Co by to dało?Może tamta znajomość to dla niego nic ważnego,może z tamtą dziewczyną raz na jakiś czas wyśle maila-na zasadzie luźnej znajomości.Z takiego ukrycia prawdy nie robiłabym tragedii,naprawdę.Rozmowa powinna wszystko wyjaśniać...tylko co z autorką wątku,która grzebie swojemu facetowi w jego poczcie??

[zakochananaamen]

Napisane przez Blondyna20

Ja nie uważam tego za kłamstwo skoro wtedy z nią nie był nie miał obowiązku się tłumaczyć.

To było kłamstwo!! Dopisałam na dole... Mowił, ze TYLKO DO MNIE NAPISAŁ NA GG. Ze po prostu któregoś dnia wieczorem byłam dostępna na gg i zagadał. Czy to nie oszustwo...? Daty tamtych maili są bardzo bliskie daty, gdy pierwszy raz do mnie napisał. 2 dni różnicy...

EDIT:
Wiem, ze zrobiłam źle. Dlatego przeproszę go za to. Jednak nie tylko ja jestem tu winna...


Mówił tak przez czas naszego związku. Często to powtarzał, że jakie szczęście, ze akurat na mnie trafił...

[201803290936]

Napisane przez Blondyna20

Ja nie uważam tego za kłamstwo skoro wtedy z nią nie był nie miał obowiązku się tłumaczyć.

To mógł jej to właśnie odpowiedzieć: tak, rozmawiałem również z innymi, ale przecież jestem z Tobą. Lub mógł nie odpowiadać. A zamiast tego udzielił innej, fałszywej odpowiedzi - skłamał. Może jest mało asertywny, może nie chciał jej ranić - zakładam domniemanie niewinności, a może ma coś na sumieniu. Skłamał. Jakby mnie mój TŻ zapytał, czy byłam z kimś przed nim, to mogłabym mu powiedzieć: kochanie, nie Twoja sprawa, to było w przeszłości. Ale odpowiedź: nie, jestem dziewicą - to byłoby już kłamstwo, nieważne że dotyczące przeszłości sprzed poznania się z nim. Ja widzę różnicę.

Źle, że mu przejrzała pocztę, ale z drugiej strony sam ją zostawił otwartą. Jakby się z e-maili dowiedziała, że lubi pisać z 12-latkami, to również byłoby wypominanie jej, że się dowiedziała, czy ulga, że dobrze iż poznała jego prawdziwą naturę. Facet niepotrzebnie się kreował na samotnika, który ostatnią dziewczynę miał lata temu - jakiś jednak obraz stworzył w oczach autorki wątku. I teraz jest pytanie: na ile ten obraz jest prawdziwy? Może całkowicie, a może właśnie dzięki sprawdzeniu e-maili dojrzała jego drugą twarz? To już jej sprawa jak to rozwiąże.

O tym trzeba pogadać i tyle. I zaufać intuicji.

[karolinkamalinka]

Moim zdaniem chłopak nie popełnił żadnej zbrodni. Będąc wolną osobą pisał z kilkoma laskami - zdarza się. To tak jak w realu przecież: mógłby umawiać się z kilkom dziewczynami (oczywiście nie będąc z żadną w związku). W pierwszej czy drugiej sytuacji wybiera osobę, w której się zakochuje lub która najbardziej mu się podoba. Wybrał Ciebie i jesteście razem.To, że Cię okłamał wynikło najpewniej z faktu, że na początku znajomości chciał się pokazać z jak najlepszej strony i nie jest to oczywiście godne pochwały, ale wybaczalne.
Jeśli on jest ( i był przez cały Wasz związek) uczciwy wobec Ciebie to darowałabym sobie robienie z tego jakiejś awantury . Jeżeli już koniecznie chcesz o tym z nim pogadać to całkiem na spokojnie.

[eyo]

Napisane przez Doris1981

Czyli to, że słowem faceta można sobie coś najwyżej podetrzeć, bo nic nie znaczy, to nic takiego? Skłamał, ale ogólnie jest super i nie ma się co przejmować? Chyba dziwna jestem, bo nie potrafię spojrzeć na kłamstwo na luzie. Poza tym jaką ona ma teraz pewność, że on nie ma dwóch dziewcząt na raz, skoro z każdą pisał równą ilość miesięcy? Jednak po pisaniu jakiś czas, w pewnym momencie się już wie, że jedna z osób bardziej nam odpowiada, niż druga i skupiamy się tylko na jednej. A tu wygląda jakby zostawiał sobie furteczkę. Może ta furteczka jest nadal otwarta? Ja bym napisała e-mail do tej dziewczyny. Jak napisze, że dawno i nieprawda, to OK - można rozmawiać i dać szansę, bo może dla niego to nie było nic ważnego. Szkoda tylko, że skłamał.

słuchaj ale Twoje domniemania, że :

- facet sobie teraz ma dwie naraz
- facet sobie zostawił futeczke
- facet jest zły i okropny

to wyłącznie Twoje własne fantazje.

Dla mnie zaglądanie w cudze korespondecje jest poniżej krytyki. Tam samo jak pisanie do OBCEJ dziewczyny e-mail z powodu swoich domniemań niczym, totalnie niczym nie popratych. Wstyd by mi był do tej dziewczyny napisać.

Kłamstwo ? Wiesz co - na dobrą sprawę wszystko moze być kłamstwem. Facet jest zły i okropny bo jej nie powiedział, że nie tylko z nią pisał i mailował ?
Żal mi tylko tych facetów którzy chociaż są w porządku ( bo widze na tego faceta od momentu w którym rozpoczął sie związek "nic totalnie nie ma") w związku to ktoś im się pcha z butami w przeszłość.
Sorry ale Tobie by było miło jakby Ci się Twój facet kazał spowiadać z każdej sekundy Twojego życia, nawet tej która nie ma z nim nic wspólnego ? Taka idealna i bezbłędna jesteś że nigdy nie zrobiłąś nic złego ? Nigdy żadna z nas tutaj nie pisała z więcej niż jednym facetem przez neta ?

Btw - nie z każda pisał równą ilość miesięcy bo chyba nie zauważyłaś że z autorką jest w związku a z tamtą nie i odkąd jest w związku to z tamtą kontkat się urwał. Oczywiście warto z tego powodu nawrzeszczeć na faceta.


Nic nie jest czxarno - białe. Zresztą jak patrzę na te wszystkie panie detektyw na forum to nawet myślę, że ten facet wręcz dobrze zrobił.



Co gdyby jej nie "okłamał" to nagle by się zrobił fair i kochany i nikt by o nim złego słowa nie powiedział ? Nie - wtedy byscie go zjechały bo jak on mógł, przecież ją pewnie zdradza... To zbrodnia wybrac mniejsze zło tylko dlatego, żeby być szczęśliwym w związku ? Autorka sama napisała, że jest zdrośnicą więc gdyby facet powiedział prawde o tym jak było to by pewnie go przeprawa przez Styks czekała i zero zrozumienia


Do autorki - ja Ci radzę zastanowić sie czy czas kiedy jesteś z nim w związku jest dla ciebie piękny i wartościowy bo jeżeli zwiazek jest ok to nie rób z jego przeszłości czy z tego jak się zaczął tragedii... pomyśl tylko czy warto niszczyć związek z powodu tego jak TZ żył nie będąc Twoim chłopakiem. Pomyśl czy warto karać faceta który jako partner jest wobec ciebie fair tylko daltego, że będąc wolnym facetem żył inaczej niż będąc facetem zajęty. Sorry ale nie mógł być Ci wierny nie będąc z tobą i nie próbuj go karać za to czego nie zrobił WAM bo WAS jeszcze nie był. Byłaś Tym, był ON i była jakaś edytka.. Myślisz, że ta jakaś edytka ma znaczenie dla tego jaki jest wasz związek i kim dla siebie jesteście ? Nie - to tylko jakaś edytka, nikt istotny, fragment przeszłości. Zostaw to tam gdzie jest a nie wyciągaj.


Btw. gdyby chłopak chciał coś ukryć to by na pewno się lepiej pilnował a nie zostawiał jej mail otwarty.

[studi]

Może tak powiedział, bo nie chciał Cię uskokić, moim zdaniem nie ma o co robić awantury-szukanie pretekstu na siłe nie jest dobre, poza tym był to kiedyś i przed waszym związkiem, po co robić wielkie halo?!

[201803290936]

Napisane przez eyo

słuchaj ale Twoje domniemania, że :

- facet sobie teraz ma dwie naraz
- facet sobie zostawił futeczke
- facet jest zły i okropny

to wyłącznie Twoje własne fantazje.

(...)

Do autorki - ja Ci radzę zastanowić sie czy czas kiedy jesteś z nim w związku jest dla ciebie piękny i wartościowy bo jeżeli zwiazek jest ok to nie rób z jego przeszłości czy z tego jak się zaczął tragedii... pomyśl tylko czy warto niszczyć związek z powodu tego jak TZ żył nie będąc Twoim chłopakiem. Pomyśl czy warto karać faceta który jako partner jest wobec ciebie fair tylko daltego, że będąc wolnym facetem żył inaczej niż będąc facetem zajęty. Sorry ale nie mógł być Ci wierny nie będąc z tobą i nie próbuj go karać za to czego nie zrobił WAM bo WAS jeszcze nie był. Byłaś Tym, był ON i była jakaś edytka.. Myślisz, że ta jakaś edytka ma znaczenie dla tego jaki jest wasz związek i kim dla siebie jesteście ? Nie - to tylko jakaś edytka, nikt istotny, fragment przeszłości. Zostaw to tam gdzie jest a nie wyciągaj.


Btw. gdyby chłopak chciał coś ukryć to by na pewno się lepiej pilnował a nie zostawiał jej mail otwarty.

Ja tylko zakładam różne scenariusze - nie wiemy jak jest, nie wiadomo czy i autorka wątku się dowie. Większość takich historii opiera się przecież na gdybaniu na forum i rozpatrywaniu różnych scenariuszy. Nie napiszę dziewczynie: na pewno jest wszystko OK, on jest OK, a Ty jesteś beee bo mu na pocztę spojrzałaś. Może jest OK, a może nie jest OK.

A przy tym rozumowaniu można i założyć, że do ślubu wszystkie chwyty dozwolone, bo przecież wcześniej ludzie nie są oficjalnie razem.

[eyo]

Napisane przez Doris1981

Ja tylko zakładam różne scenariusze - nie wiemy jak jest, nie wiadomo czy i autorka wątku się dowie. Większość takich historii opiera się przecież na gdybaniu na forum i rozpatrywaniu różnych scenariuszy. Nie napiszę dziewczynie: na pewno jest wszystko OK, on jest OK, a Ty jesteś beee bo mu na pocztę spojrzałaś. Może jest OK, a może nie jest OK.

A przy tym rozumowaniu można i założyć, że do ślubu wszystkie chwyty dozwolone, bo przecież wcześniej ludzie nie są oficjalnie razem.

ja sie naprawde czasem zastanawiam ile to my mamy w tym kraju pseudodetektywów


jak już jesteś taka dobra w scneriuszach to nie wiem z jakie powodu nie wymyśliłaś nic na to, że kontkat z tamtą się nagle urwał

To nie są scenariusze to jest pesymizm i tyle. Wszystko widzisz w czarnych barawach. W Twoich "scenariuszach" nie było ani jednej wersji w której temu facetowi by się nie nalezały baty.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Blondyna20

Ja nie uważam tego za kłamstwo skoro wtedy z nią nie był nie miał obowiązku się tłumaczyć.

Ale sie tumaczyl i sklamal. To zmienia postac rzeczy...
Zgadzam sie z Doris

[Blondyna20]

Dziewczyny no ale nie przesadzajmy.Chłopak był sam to że z nią pisał sobie to już ma się odizolować od innych i nic nie pisać?
To trochę śmieszne.
Poznał ją i ok fajnie ale skąd miał pewność że to właśnie ona?
Chyba mi nikt nie powie że spotkałyście pierwszego faceta załóżmy na internecie i od razu zaczęłyście to traktować poważnie i wszelakie kontakty pozrywałyście?
Przecież to śmieszne.
Ja rozumiem że mógł się przyznać ale co to w ogóle ma wspólnego? Czy coś się stało że nie powiedział?
NIe....
Nic się nie stało,on jak zaczął z nią chodzić...to z inną już nie pisze proste.
Ja nie rozumiem po co wam te wszystkie domysły.
Nie umiem się z wami zgodzić bo po prostu jakby tylko takie problemy były w związku to by było cudownie.
Dla mnie autorka sama sobie robi problemy których nie ma.
Po za tym nawet nie zna treści a może to były zwykłe koleżeńskie wiadomości??
Po prostu już same sobie piszecie scenariusze.

[Gwiazdeczka1978]

Powinien powiedziec prawde i tyle. Skoro to nic takiego, to tym bardziej.

Napisane przez eyo

ja sie naprawde czasem zastanawiam ile to my mamy w tym kraju pseudodetektywów


jak już jesteś taka dobra w scneriuszach to nie wiem z jakie powodu nie wymyśliłaś nic na to, że kontkat z tamtą się nagle urwał

To nie są scenariusze to jest pesymizm i tyle. Wszystko widzisz w czarnych barawach. W Twoich "scenariuszach" nie było ani jednej wersji w której temu facetowi by się nie nalezały baty.

Doris patrzy na sprawe realistycznie a nie naiwnie. Pewne aspekty zachowania człowieka moga nam powiedziec czego mozemy sie po danej osobie spodziewac. A kontakt z tamta mogł urwac nawet przez to,ze mogł sie zaczac i z tamta spotykac. Po co wtedy maile pisac? Mozna przejsc na komorke rowniez.

[cotynato]

A ja cie rozumiem. Sama poznałam swojego faceta przez internet i tez mnie oklamal . Rozumiem doskonale że pisał z innymi , umawiał się , ale nie umiem pojąć dlaczego patrząc mi w oczy kłamał.

Jaki sens w jego kłamstwie ? Tylko tyle że na jakiś czas oszczędził sobie pytań jendak kłamstwo ma krótkie nogi ... a jak sie jest w związku powinno sie traktowac z szacunkiem i nie ukrywac nic ;/

[eyo]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Powinien powiedziec prawde i tyle. Skoro to nic takiego, to tym bardziej.

oczywiscie powinien powiedzieć prawde

ale to, że nie powiedział pawdy dziwczynie która jest okropną zazdrośnicą to tak bardzo źle ? Awanturę mu trzeba zrobić ?
Przykro ale ale "wybierając" zazdrosc zachaczajacą o chorobliwosć niesterty na ogół trzeba się liczyć z tym, że druga połówka nie będzie nam mówić rzeczy które grzechem nie są tylko dlatego, że my sobie dopiszemy do teog historię i zrobimy mu o to awanturę.

Niestety na ogól zazdrośnicy nie mają co liczyć na 100% szczerość. Poza tym założe się, że nie ma w tym temacie osoby która zawsze jest taka 100% szczera...

[Blondyna20]

Szanuję wszystkie komentarze jednak z niektórymi się nie zgadzam.
Tutaj nie było związku...ale nieistotne,znikam z tego wątku bo nie chcę się kłócić i tak zawsze będzie różnica zdań ,a nie chcę się kłócić z osobami których posty bardzo lubię czytać.Powodzenia.

[moooniaaaa]

A ja nie za bardzo wiem w czym problem
Mówił,że z nikim innym nie kręcił. A mówił,że z nikim nie pisał,nie wymieniał się zdjęciami? Może dla niego "kręcenie ze sobą" to coś więcej niż wysłanie kilku meili i fotek? i dlatego Ci o niej nie wspominał.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez eyo

oczywiscie powinien powiedzieć prawde

ale to, że nie powiedział pawdy dziwczynie która jest okropną zazdrośnicą to tak bardzo źle ? Awanturę mu trzeba zrobić ?
Przykro ale ale "wybierając" zazdrosc zachaczajacą o chorobliwosć niesterty na ogół trzeba się liczyć z tym, że druga połówka nie będzie nam mówić rzeczy które grzechem nie są tylko dlatego, że my sobie dopiszemy do teog historię i zrobimy mu o to awanturę.

Niestety na ogól zazdrośnicy nie mają co liczyć na 100% szczerość. Poza tym założe się, że nie ma w tym temacie osoby która zawsze jest taka 100% szczera...

Nie wiesz, czy on wie,ze ona jest zazdrosnica. Nie jest to jakis mega długi zwiazek, a takie rzeczy to powinny wyjsc jeszcze w rozmowie na gg, kiedy ze soba nie byli. Rodzi sie pytanie, czego jeszcze nie powiedział, w czym innym jeszcze skłamał. Ja mowie szczerze- takie kłamstwo i koniec zwiazku, ale ja akurat mam alergie na kłamstwa.

Blondyna 20, tu sie nie ma o co kłocic. Dyskutujemy sobie. Kłocic sie o nie swoje sprawy i nie swoje problemy... bez sensu niePrzynajmniej ja tak uwazam.

[eyo]

tak "straszne zazdrośnice" mają to do siebie, że nikt tego nie zauważa

dlatego nazywają się "straszne"

chłopak na pewno tego nie poznał po tym, ze go setki razy pyta o to czy z kimś kręcił zazdrosć zupełnie nie do zauważenia


jeszcze coś :

Jeszcze coś... Mowił, ze jestem jedyną dziewczyną, do której napisał na gg.... Jak widać chyba nie...

autorka pisze, że grzebała w mailach a tu nagle o gg.. ciekawe

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez eyo

tak "straszne zazdrośnice" mają to do siebie, że nikt tego nie zauważa

dlatego nazywają się "straszne"

chłopak na pewno tego nie poznał po tym, ze go setki razy pyta o to czy z kimś kręcił zazdrosć zupełnie nie do zauważenia


jeszcze coś :


autorka pisze, że grzebała w mailach a tu nagle o gg.. ciekawe

Mozna byc straszna zazdrosnica i nie pokazywac tego po sobie. Ja tak staram sie robic.

[eyo]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Mozna byc straszna zazdrosnica i nie pokazywac tego po sobie. Ja tak staram sie robic.

a sadzisz, że setki pytań o jedno to takie własnie nie pokazywanie po sobie?

[Gwiazdeczka1978]

Nie wiem, dla mnie kłamstwo, to bardzo duze przewinienie. Nie bede sie o to licytowac. Inni niech maja inaczej.

[And if i want for the bad]

Kochana...domyślam się, jak się możesz czuć...niezbyt pewnie miło...Ja też poznałam w taki sposób faceta. Maile,gg,telefony...i ciągłe zapewnienia, że nic z żadną inną. Prawda jest jednak taka, że my kobiety często jesteśmy przewrażliwione,może niedowartościowane...? Mój Wspaniały w pewnym momencie sam mi powiedział, że cały czas pisał też z innymi dziewczynami. Cios...Mocny, w splot słoneczny... Ale jakby tak na spokojnie...to wolny człowiek. W momencie,kiedy poznawał mnie nie był w stanie stwierdzić,czy naprawdę sobie odpowiadamy. Tak na czystą,babską logikę-kłamstwo, ok. Ale kobiety nieraz potrzebują takich kłamstw. Teraz możesz mówić, że spokojnie byś zareagowała, gdyby powiedział Ci od razu. Ale tak naprawdę tego nie wiesz. Może się bał? Może za bardzo mu na Tobie zależało, żeby powiedzieć? Życzę szczęścia w związku-i jeśli czujesz się z Nim szczęśliwa, pomyśl 6 razy, zanim to zarysujesz...

[soulsweeper]

Zgadzam się w większości z Eyo. Oczywiście może być tak, że facet rzeczywiście jest nie w porządku, chodzi z dwoma albo i trzema dziewczynami naraz itp., ale nijak nie wynika to z tego, co napisała do tej pory autorka wątku.

Ja bym prawdopodobnie też skłamała w tej sprawie, gdybym wiedziała, że za powiedzenie prawdy czeka mnie awantura, żale i pretensje.