Chanel No. 5 - kto nie lubi?

[karlokolo]

Dziewczyny niby Coco Chanell to klasyka.... Robiłam kiedyś podejście, ale za każdym razem dochodze do wniosku, że te perfumy są jedynie dla starszej pani idealne.... Czy tylko ja tak mam?

https://www.iperfumy.pl/chanel/no5-w...na-dla-kobiet/

Używacie coś Coco Chanell?

[czarownica jaga]

Napisane przez karlokolo

Dziewczyny niby Coco Chanell to klasyka.... Robiłam kiedyś podejście, ale za każdym razem dochodze do wniosku, że te perfumy są jedynie dla starszej pani idealne.... Czy tylko ja tak mam?

https://www.iperfumy.pl/chanel/no5-w...na-dla-kobiet/

Używacie coś Coco Chanell?

Ja niezbyt lubię, nie mogłabym nosić, ale to dlatego, że ogólnie kocham słodsze nuty, z marki Chanel lubię jedynie Coco Mademoiselle. Jednak rozumiem osoby, którym się ten klasyczny zapach podoba, na pewno jest jedyny w swoim rodzaju i już kultowy, a to trzeba szanować.

[golgie]

Ja lubię No 5 edp, l'eau i premiere, może już się kwalifikuję do tej starszej generacji

[liv87]

Ja uwielbiam Chanel no 5 edt, edp, wersja parfum, L'eau oraz Premiere zaczynałam od Premiere - jak koniecznie chcesz polubić to polecam właśnie tą albo L'eau.

[eudoxia]

Ja lubię, ale w tej cenie to wolę niszę.
Jednak wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach trudniej jest młodszym nosom zaakceptować tzw "klasyczne" pachnidła z uwagi na wszechogarniającą słodycz. Polecam wąchać wiele różnych zapachów z różnych epok... po jakimś czasie punkt widzenia się zmienia i inaczej się podchodzi do czegoś, co kiedyś pachniało starszą panią w futrze.

[Ender]

Kiedyś bardzo nie lubiłam,teraz mi się podoba Faktycznie kojarzą mi się z kobietą dojrzałą,pewnie dlatego że kiedy miałam 15 lat,to nie było mnie ani koleżanek na nie stać,a używały ich dorosłe kobiety z mojego otoczenia.Teraz też niekoniecznie mnie stać ale kupuję mamie,która zawsze je uwielbiała,a ja dostaję od Niej odlewki,z których czasem korzystam

[karlokolo]

Napisane przez liv87

Ja uwielbiam Chanel no 5 edt, edp, wersja parfum, L'eau oraz Premiere zaczynałam od Premiere - jak koniecznie chcesz polubić to polecam właśnie tą albo L'eau.

O, może to jest jakiś pomysł dla mnie. Dzięki!

[kabusia]

5 nadal nie rozumiem, mam szacunek ale nie jestem w staniej jeszcze pojąć. Bardzo podoba mi się L'eau ale nie oszukujmy się, podpięcie jej pod 5 to chwyt marketingowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liv87]

Napisane przez kabusia

5 nadal nie rozumiem, mam szacunek ale nie jestem w staniej jeszcze pojąć. Bardzo podoba mi się L'eau ale nie oszukujmy się, podpięcie jej pod 5 to chwyt marketingowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przecież są do siebie podobne

To nie tak jak z innymi edp i edt, które dalej bazują na klasyku, a z klasykiem oprócz nazwy i flakonu nie mają nic wspólnego.
A takie chwyty marketingowe to zdarzają sie przeciez w 99% mainstreamowych firmach, które bazując na klasyku, robią miliony nowych odsłon, byleby odcinać kupony od kury znoszącej złote jaja. LVEB, Si, Poison, Opium to tylko niektóre z miliona innych...

[kabusia]

No nie wiem, to taka ładna mgiełka zapachowa. Może czuję trochę mydlaności z piątki, ale nie w ten sposób drażniący.. Pewnie gdyby nie słaba trwałość (na mnie do 2-3h) kupiłaby flakonik na lato.

[bernikula]

Piątki nie znoszę, za Noir też nie przepadam, natomiast bez Mademoiselle nie mogłabym żyć

[roux666]

Kiedys wydawal mi sie ten zapach mydlany i jak dla starszej pani.

Niedawno na lotnisku chcialam kupic kolejna juz i jakze uwielbiana przeze mnie buteleczke 100 ml Mademoiselle, Pani mi pokazala, ze maja kilka flakonikow zapakowanych jak na prezent i spytala, czy chce taki. Wzielam.

W domu odpakowujac zobaczylam, ze w srodku byl no 5!
Rozczarowanie !
Nikt go nie chcial ode mnie odkupic, a wydalam na niego kupe kasy.

Nic to, dalam mu szanse. Raz, drugi trzeci.. az w koncu pokochalam! Uwielbiam, jak sie ulotni nieco i ten ciezkawy zapach mydla znika i zostaje taka elegancka nuta.
Mam kolezanke ( mlodsza ode mnie, nie wiem wiek ma znaczenie) ale pamietam jak mi wspolczula, z emusze sie meczyc z ta 5 teraz. Jak sie nia spotkalam po pracy zasypala mnie komplementami i spytala czym pachne. Nie wiedziala, ze to ulotniniona 5!

Mysle, ze nalezy jej dac szanse, ale jednoczesnie nie jest ona dla wszystkich. Jak komus te klimaty nie leza, to nie zmieni zdania.

Mnie za to draznia te wszystkie Armani, popularne Diory i Lacosty i ten potworny Alien.. Mam wrazenie, ze dzis dziewczyny uzywaja tylko tych perfum, bo tylko to od nich czuje..

[morelle]

Nie umiem powiedzieć, czy je lubię. Są oryginalne, jedyne w swoim rodzaju ale trudne. Kiedyś je miałam i wysuszyłam 3/4 używając na pracowe okazje. resztę oddałam kuzynce. Młodym kobietom polecałabym bardziej wersję Premiere lub L'eau - pięknie odmłodzone - ale to takie indywidualne.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez golgie

Ja lubię No 5 edp, l'eau i premiere, może już się kwalifikuję do tej starszej generacji

He he, nie - piątka klasyczna może rodzic takie wnioski, ale pozostałe wersja są młode, zdecydowanie.

[passkaa]

mój ulubiony zapach

[Sybil_]

nigdy nie zrozumiem fenomenu tych perfum. Jak dla mnie obok słonika Kenzo to najbardziej migrenogenne zapachy świata. Wolę pachnąć szarym mydłem niż "5" Chanel

[Zadie77]

Nie lubię, nudne, babcine, nijakie.

[justynaneyman]

Napisane przez Zadie77

Nie lubię, nudne, babcine, nijakie.

ciekawa jestem, które perfumy uważasz za interesujące
O Piątce różne rzeczy można powiedzieć, ale że jest nijaka, z tym się nie zgodzę - oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i wrażliwości, a nawet jej braku

[roux666]

Napisane przez justynaneyman

ciekawa jestem, które perfumy uważasz za interesujące
O Piątce różne rzeczy można powiedzieć, ale że jest nijaka, z tym się nie zgodzę - oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i wrażliwości, a nawet jej braku

Zgadzam sie! "nijakie" to chyba najbardziej nietrafne okreslenie..

Jednak mamy rozne gusta i fascynuja nas rozne rzeczy, to co jednej osobie sie podoba, niekoniecznie nam sie musi podobac.
To tez dobrze, bo gdybysmy wszystkie uwielbialy ten sam zapach byloby dziwnie!

[liv87]

Napisane przez Zadie77

Nie lubię, nudne, babcine, nijakie.

A moje babcie pięknie pachną! Więc nie wiem co to znaczy babcine

[Mijanou]

Ja nie przepadam. Nie lubię aż tak "pudrowych" perfum.

Źle mi sie kojarzą. Używała ich moja koleżanka, która (przepraszam) chyba rano się nie myła (NIE, nie była to żadna choroba a niechlujstwo) natomiast obficie spryskiwała się piątką. Zapach zastarzałego potu na ubraniu plus ta piątka to była mieszanka wybuchowa.

[renata_h86]

To są perfumy kwiatowe. Żeby wydobyć zapach kwiatów, dodaje się tzw. nutę aldehydową, więc perfumy śmierdzą "trupem", dopóki sie to-to nie ulotni. A ich nowatorstwo polega na tym właśnie, że się tę nutę kwiatową udało uzyskać w tak trwałej formie. Dla mnie też straszny smród, ale może trzeba im dać duuuuuuużo czasu, żeby sie rozwinęły a smród aldehydu się ulotnił. Ale w dzisiejszych czasach można ładnie pachnąć od razu

[hatka]

Napisane przez Mijanou

Ja nie przepadam. Nie lubię aż tak "pudrowych" perfum.



Źle mi sie kojarzą. Używała ich moja koleżanka, która (przepraszam) chyba rano się nie myła (NIE, nie była to żadna choroba a niechlujstwo) natomiast obficie spryskiwała się piątką. Zapach zastarzałego potu na ubraniu plus ta piątka to była mieszanka wybuchowa.

Ale niemycie się, a nie pranie ubrań (czy chodzenie w przepoconych) to dwie różne sprawy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Nie lubię, ale nie wiem, dlaczego twierdzi się, że to zapach "dla starszych pań". Mi się tak absolutnie nie kojarzy, nie każdy klasy musi od razu być "babciny". Sama nie rozumiem fenomenu, ale też nigdy nie dałam mu porządnej szansy - testy na bloterku to jednak nie to, muszę kiedyś po prostu się nim spryskać i zobaczyć, jak się rozwinie.

[morelle]

Napisane przez renata_h86

To są perfumy kwiatowe. Żeby wydobyć zapach kwiatów, dodaje się tzw. nutę aldehydową, więc perfumy śmierdzą "trupem", dopóki sie to-to nie ulotni. A ich nowatorstwo polega na tym właśnie, że się tę nutę kwiatową udało uzyskać w tak trwałej formie. Dla mnie też straszny smród, ale może trzeba im dać duuuuuuużo czasu, żeby sie rozwinęły a smród aldehydu się ulotnił. Ale w dzisiejszych czasach można ładnie pachnąć od razu

Tyle, że w tamtych czasach, choć perfumy miały trudny początek, to cudownie się rozwijały, a ich bazy nie mają sobie równych.Co z tego, że dziś nuta głowy jest jak lep na muchy, skoro w bazie niemal wszystkie kończą prawie tak samo.

[Tusio]

Piątkę szanuję bardzo - za historię i rewolucję, jakiej dokonała w świecie (nie tylko) perfum.

Sam zapach również lubię, ale potrzebowałam do tego czasu. Czasem wydaje mi się zbyt abstrakcyjny, ale najpiękniejszy jest po rozwinięciu. Kojarzy się z czymś ciepłym i kaszmirowym.
Nie mam jeszcze w kolekcji, ba, nie jestem pewna, czy w najbliższym czasie w ogóle pomyślę o ich zakupie. Nie, nawet nie chodzi o cenę - po prostu nie czuję się na tyle elegancka, by pachnieć piątką. W moim życiu za mało jest uroczystych i oficjalnych chwil, by móc spokojnie sięgnąć po perfumy i tym samym nie stworzyć wokół siebie efektu niedostosowania.

[thegirlnextdoor]

Napisane przez Sybil_

nigdy nie zrozumiem fenomenu tych perfum. Jak dla mnie obok słonika Kenzo to najbardziej migrenogenne zapachy świata. Wolę pachnąć szarym mydłem niż "5" Chanel

Dokładnie

[okrytonasienna]

Ja miałam, ale nie oswoiłam. Nie powiedziałabym jednak nigdy, że są "nijakie". Są "jakieś", budzą skrajne emocje.
Nie "nie podobają mi się", ale nosić bym nie chciała. Mam malutką odlewkę, czasem wącham i tyle.

[kaledonia]

Mam, bo dostałam odświeżoną wersję Eau Premiere.
Męczę to i pewnie nigdy tego nie wykończę.
Do 80tki mi daleko, a tak to coś mi się kojarzy.

[Corii]

Kiedyś nie trawiłam tych perfum, ale od jakiegoś czasu polubiłam do tego stopnia, że nabyłam flaszkę. Coś jest w tym stwierdzeniu, że dopiero im starszy człowiek tym zaczyna inaczej postrzegać niektóre zapachy

[caeruleus]

Zdecydowanie nie lubię. Nie podobają mi się do tego stopnia, że nawet nie przyjdzie mi do głowy ponownie je wąchać.