-10kg

[vorka]

Witam,

dołączam do grona osób które chcą zrzucić zbędne kg... W moim przypadku jest ich aż 10, i mam nadzieję, że mi się uda...

Żeby nie szaleć zbytnio i w ogóle, dietę zaczynałam stopniowo wprowadzać. Herbatę zwykłą z cukrem, czy owocowe herbatki zamieniłam na czerwoną herbatę. 6 posiłków (!) zredukowałam do 3. Ostatni posiłek staram się jeść przed 19, ze względu na to, że długo jestem na uczelni, więc 17 odpada.

Kupiłam płatki owsiane, warzywka, wodę mineralną... Wyrzuciłam wszystkie słodycze z półek, czipsy i inne. Koniec z pepsi, tigerami itp.

No i proszę o małe wsparcie w odchudzaniu, pomaganiu przy układaniu posiłków itp ;-)
Oprócz tego windę zamieniam na schody, raz w tygodniu aerobik, i zapisuję się na basen. Uda się ;P

Dzisiaj
-śniadanie : 3 małe parówki cielęce, łyżeczka musztardy, mała bułeczka, kawałek ogórka, herbata czerwona
- obiad: 8 pierogów z mięsem
- kolacja: mała bułeczka, serek wiejski z ogórkiem zielonym.
No i oczywiście piję dużo wody mineralnej, i herbaty czerwonej.

Co dodać, zmienić, wyrzucić itp ?

[imitate]

Jest tyle wątków, nie możesz się do któregoś z nich przyłączyć? Nie wspominając już o podobnej nazwie.

[Lexie]

Na redukcji powinnaś właśnie jeść 5-6 posiłków, w żadnym razie nie 3...

Ogólnie zapoznaj się z zasadami podwieszonymi tu na forum, albo wybierz jakąś konkretną dietę, albo chociaż poczytaj jadłospisy które dziewczyny codziennie publikują i które są oceniane przez osoby które się na tym znają.

[vorka]

Korzystając z przepisów dziewczyn, które są na R, i jedząc 5-6 posiłków dziennie, w ciągu dwóch miesięcy przytyłam 5kg, więc chyba nie jest to odpowiednia metoda dla mnie...

[kinga2761]

A ile Ty w ogóle ważysz? Też uważam, że powinno się jeść 5 posiłków dziennie. Ja w ten sposób ładnie chudnę...

[Lexie]

To znaczy, że najpewniej masz coś nie tak z metabolizmem. Badałaś tarczycę?

[wisienka90]

moze dodaj jeszcze zielona herbatke

[Marzeniatko]

Praktycznie cały Twój dzisiejszy "jadłospis", o ile to jadłospisem można nazwać nadaje się na out. Sporo węgli w nim, a powinno się jadać przede wszystkim białko. 5-6 posiłków, a nie 3

KONIECZNIE POCZYTAJ PODWIESZONE WĄTKI, bo niszczysz sobie organizm - świadomie, lub mniej świadomie.


I może to jakieś przysilenie wiosenne czy cuś, ale mi już ręce opadają. Dorosła dziewczyna, a wykrzyknik stawia przy 6 posiłkach. Właśnie tak jest zdrowo i poprawnie. Tak jak ze zjadaniem posiłków do jakiejś tam godziny... kobiety, jemy 2-3 godziny przed snem,a posiłek czystobiałkowy można zjeść nawet 1h spaniem... błagam, poczytajcie wątki podwieszone na dietetyce, one nie są dla moderatorów, bo ja to wiem, ale dla Was, korzystajcie z tego, tylko o to proszęęę..

A z tym, że przytyłaś 5 kg - a nie byłaś wcześniej na jakiejś restykcyjnej diecie? Albo masz za sobą diety w stylu kopenhaska etc.? Inaczej odsyłam do lekarza

[Klarissa]

Każdy ma swój sposób na zrzucanie nadwagi. Ja czytałam wasze zdrowe jadłospisy i powiem szczerze, że nawet w czasach mojego mega obżarstwa nie jadłam tyle, ile wy jecie na schudnięcie. Starałam się je stosować + do tego ćwiczenia po 2-3 razy w tgodniu i nie shudłam nawet 1 kg przez okres ok. 3 miesięcy...

Schudłam 10 kg jedząc na śniadanie jogurt i na obiado-kolację jakiś lekki posiłek gotowany lub pieczony, rzadko smażony (mięsko, ryba czy coś takiego) + warzywa (gotowane, duszone, świeże - w zależności od ochoty). W ciągu dnia piję wodę i herbatki owocowe. Chodzę też na basen, ale to bardziej dla rozrywki niż chudnięcia. Strata wagi o 10 kg nastąpiła w ciągu 2 m-cy, w pierwszym miesiącu 7 kg, w drugim 3 kg. Od tamtej pory trzymam wagę bez trudu. Z racji swoich dolegliwości jestem pod opieką lekarską non stop i akurat pod tym względem jestem zdrowa Ważę teraz o jakieś 2-3 kg za dużo do swojego wzrostu, więc jest motywacja by wypływać jeszcze z tyle.

[konewa]

Witam, czy ten wątek jeszcze aktualny? Chciałabym dołączyć, bo potrzebuję wsparcia, żeby do lata schudnąć te 10 kg, może nawet odrobinę więcej, jeśli się uda problem tylko w tym, że nie mam pojęcia, ile obecnie ważę, mogę tylko snuć przypuszczenia nie mam niestety w moim studenckim mieszkaniu wagi i nawet nie mogę obserwować postępów w zrzucaniu zbędnych kilogramów mam 160 cm wzrostu, no i niestety jakieś 65 kg żywej wagi, co mnie wpędza w lekką depresję, bo zaczęłam powoli wkraczać z rozmiaru 40 w rozmiar 42 i normalnie wtedy dostałam takiego kopa w dupę na rozpęd do diety. Ogólnie nie mam problemów z zaakceptowaniem siebie, tym bardziej kiedy jest zima, ale na myśl, że nadchodzi lato...kostiumy kąpielowe...skąpe ciuchy...w każdym razie same rozumiecie. A mój brzuch zwisa, uda robią się niczym małe szyneczki co mnie zmartwiło, bo miałam dosyć szczupłe nogi i pośladki, wszystko raczej wchodziło w brzuch, boczki i biust niestety. Jestem na diecie 1000 cal. już od ponad 3 tygodni i od zeszłego tygodnia chodzę na fitness dwa razy w tygodniu. Widać efekty, czuję się lżejsza, ciuchy lepiej leżą, a brzuch nie odstaje, jakbym była w ciąży chcę dojść do minimum 55 kg, a jeśli się uda to do 52-53. Zobaczymy. Rok temu też byłam na diecie, wytrwałam 3 miesiące, również na diecie 1000 cal, ale bez żadnej aktywności fizycznej. Schudłam 9 kg i wyglądałam i czułam się świetnie, ale wszystko wróciło w ciągu tego roku

[layla_lbn]

Napisane przez Klarissa

Każdy ma swój sposób na zrzucanie nadwagi. Ja czytałam wasze zdrowe jadłospisy i powiem szczerze, że nawet w czasach mojego mega obżarstwa nie jadłam tyle, ile wy jecie na schudnięcie. Starałam się je stosować + do tego ćwiczenia po 2-3 razy w tgodniu i nie shudłam nawet 1 kg przez okres ok. 3 miesięcy...

Schudłam 10 kg jedząc na śniadanie jogurt i na obiado-kolację jakiś lekki posiłek gotowany lub pieczony, rzadko smażony (mięsko, ryba czy coś takiego) + warzywa (gotowane, duszone, świeże - w zależności od ochoty). W ciągu dnia piję wodę i herbatki owocowe. Chodzę też na basen, ale to bardziej dla rozrywki niż chudnięcia. Strata wagi o 10 kg nastąpiła w ciągu 2 m-cy, w pierwszym miesiącu 7 kg, w drugim 3 kg. Od tamtej pory trzymam wagę bez trudu. Z racji swoich dolegliwości jestem pod opieką lekarską non stop i akurat pod tym względem jestem zdrowa Ważę teraz o jakieś 2-3 kg za dużo do swojego wzrostu, więc jest motywacja by wypływać jeszcze z tyle.

Ja prawie identycznie
Z rana zjadam coś typowo "weglowego" by mieć siłę na cały dzień.

[Klarissa]

Napisane przez konewa

Witam, czy ten wątek jeszcze aktualny? Chciałabym dołączyć, bo potrzebuję wsparcia, żeby do lata schudnąć te 10 kg, może nawet odrobinę więcej, jeśli się uda problem tylko w tym, że nie mam pojęcia, ile obecnie ważę, mogę tylko snuć przypuszczenia nie mam niestety w moim studenckim mieszkaniu wagi i nawet nie mogę obserwować postępów w zrzucaniu zbędnych kilogramów mam 160 cm wzrostu, no i niestety jakieś 65 kg żywej wagi, co mnie wpędza w lekką depresję, bo zaczęłam powoli wkraczać z rozmiaru 40 w rozmiar 42 i normalnie wtedy dostałam takiego kopa w dupę na rozpęd do diety. Ogólnie nie mam problemów z zaakceptowaniem siebie, tym bardziej kiedy jest zima, ale na myśl, że nadchodzi lato...kostiumy kąpielowe...skąpe ciuchy...w każdym razie same rozumiecie. A mój brzuch zwisa, uda robią się niczym małe szyneczki co mnie zmartwiło, bo miałam dosyć szczupłe nogi i pośladki, wszystko raczej wchodziło w brzuch, boczki i biust niestety. Jestem na diecie 1000 cal. już od ponad 3 tygodni i od zeszłego tygodnia chodzę na fitness dwa razy w tygodniu. Widać efekty, czuję się lżejsza, ciuchy lepiej leżą, a brzuch nie odstaje, jakbym była w ciąży chcę dojść do minimum 55 kg, a jeśli się uda to do 52-53. Zobaczymy. Rok temu też byłam na diecie, wytrwałam 3 miesiące, również na diecie 1000 cal, ale bez żadnej aktywności fizycznej. Schudłam 9 kg i wyglądałam i czułam się świetnie, ale wszystko wróciło w ciągu tego roku

Wagę możesz kupić nawet za 20 zł w Ikei więc to nie problem, a będzie przydatna. Nie rozpaczaj nad rozmiarem. Ja ważyłam 63 kg 162 cm wzrostu i miałam rozmiar 42, więc i tak masz nieźle, że przy 64 mieścisz się w 40.

Aczkolwiek schudnięcie się przyda
Nie będę pisać porad bo wiem po sobie, że każda kobieta sama musi sobie znaleźć swój sposób na szczupłą sylwetkę.

[wani]

Napisane przez Marzeniatko

Praktycznie cały Twój dzisiejszy "jadłospis", o ile to jadłospisem można nazwać nadaje się na out. Sporo węgli w nim, a powinno się jadać przede wszystkim białko. 5-6 posiłków, a nie 3

KONIECZNIE POCZYTAJ PODWIESZONE WĄTKI, bo niszczysz sobie organizm - świadomie, lub mniej świadomie.


I może to jakieś przysilenie wiosenne czy cuś, ale mi już ręce opadają. Dorosła dziewczyna, a wykrzyknik stawia przy 6 posiłkach. Właśnie tak jest zdrowo i poprawnie. Tak jak ze zjadaniem posiłków do jakiejś tam godziny... kobiety, jemy 2-3 godziny przed snem,a posiłek czystobiałkowy można zjeść nawet 1h spaniem... błagam, poczytajcie wątki podwieszone na dietetyce, one nie są dla moderatorów, bo ja to wiem, ale dla Was, korzystajcie z tego, tylko o to proszęęę..

A z tym, że przytyłaś 5 kg - a nie byłaś wcześniej na jakiejś restykcyjnej diecie? Albo masz za sobą diety w stylu kopenhaska etc.? Inaczej odsyłam do lekarza

Podpisuje sie nogami i recami
5-6 posilkow - 3 glowne (sniadanie, obiad, kolacja) i 2 mniejsze tzw. przegryzki.

[vorka]

Tak, badania mam wszystkie w normie. I żadnych diet wcześniej. No ale jadłam 3 posiłki dziennie, potem trochę ze słodyczami przesadziłam, i przytyłam(ważyłam jakieś 59-61kg), więc korzystając z tych przepisów na R i jedząc 5-6 posiłków dziennie(może trochę mniejsze porcje, ale trudno się je na siłę i gdy się czuje sytym),przytyłam w ciągu 2 miesięcy 5 kg, więc to nie normalne wg mnie, i nie zamierzam się do tego stosować, bo nie chcę dalej tyć. Może niektórym to pomaga schudnąć, ale mi najwyraźniej nie, więc proszę o radę, jak inaczej to zrobić.

Ważę 66kg, przy wzroście 166cm. Dwa lata temu ważyłam 55kg, i miałam świetną sylwetkę. Chciałabym wrócić do tej wagi, albo po prostu zejść poniżej 60kg.

[wani]

Hmm napisz przykladowy jadlospis z okresu, w ktorym przytylas (5-posilkowego)? Ciezko jest mi uwierzyc, ze odzywialas sie prawidlowo, a mimo to tylas nieprzerwanie.

[vorka]

Ś: owsianka (6 łyżek), mały jogurt naturalny z pokrojonym małym bananem
2Ś: 2 grahamki, kefir/maślanka, czasem owocowe, ale rzadko
O: woreczek ryżu brązowego, albo kasza gryczana z warzywami, gotowany kawałek mięsa drobiowego, kalafior, albo sałatka ze świeżych warzyw z sosem vinegret
P: jakiś owoc
K: jajko na twardo, parę łyżeczek twarożku, kawałek ogórka/pomidora


Jak dla mnie to i tak za dużo, może mam jakiś dziwny organizm, ale te wszystkie porcje które są wypisywane w jadlospisach na R, muszę dzielić na pół, bo nie jestem w stanie tego zjeść. Nie wiem, czy mam jeść na siłę i czuć się obżarta, i pomimo tego że mam chudnąć to tyję, czy jak... ?

[wani]

Jak dla mnie ten jadlospis jest calkiem w porzadku. To co bym zmienila to wlasnie ilosc, czyli zamiast 6 lyzek platkow na przyklad trzy. Nie dwie grahamki tylko jedna + warzywo. Na pewno nie woreczek ryzu, bo to bardzo duzo na jedna osobe. Pol w zupelnosci Ci wystarczy. Reszta jest w porzadku... Mysle, ze jedzac w ten sposob (okolo 1500 kcal) nie powinnas tyc.

[Tycha114]

Ja myślę vorka, że powinnaś stosować dietę taką, która pasuje Tobie. Jeżeli tyjesz po 6 daniach to jedz 3. Ja jem tylko 2 dania dziennie rano i po szkole. Jeżeli czasami już naprawdę mam na coś ochotę to wieczorem jakiś owoc, ale to też rzadko. W ogóle moim zdaniem te 6 dań to jakaś abstrakcja. Ja nawet nie miałabym tyle czasu, żeby cały czas coś jeść, ani nawet ochoty. Ja też chce zrzucić parę kilo, więc dołączam się do Ciebie mam 175cm wzrostu i ważę 60 kg. Mój cel to 55kg. Życzę więc powodzenia

[wani]

rece opadaja

[Marzeniatko]

Cóż, jestem zmuszona przenieś na krzywe zwierciadło - jeżeli Ty ten jadłospis, który podałaś wcześniej uważasz, że jest w nim za dużo tego wszystkiego - wybacz, ale to nie na wspólne odchudzanie - tutaj dozwolone są diety powyżej 1000 kcal, zgodne z zasadami zdrowego odżywiania... niestety, ale na tym wątku takowe nie występuje.

Przenoszę

[niuniulka1989]

mozna sie jeszcze dołaczyc??

ja chce schudnac ok 15 kg( ale 10 to juz sukces..... nie lubie siebie, wrecz nienawidze patrzec na swoje cialo.... moj Tz kocha mnie taka jaka jestem, jednak chyba sama siebie tez powinnam kochac prawda?????
nigdy nie umiem wytrwac w diecie, zawsze nadchodzi chwila na fryty chipsy czy batona

[Tycha114]

Napisane przez niuniulka1989

mozna sie jeszcze dołaczyc??

ja chce schudnac ok 15 kg( ale 10 to juz sukces..... nie lubie siebie, wrecz nienawidze patrzec na swoje cialo.... moj Tz kocha mnie taka jaka jestem, jednak chyba sama siebie tez powinnam kochac prawda?????
nigdy nie umiem wytrwac w diecie, zawsze nadchodzi chwila na fryty chipsy czy batona

Moja Droga stawiasz wysokie cele ale to dobrze jeżeli Twój TŻ Cię kocha to bądź szczęśliwa, a przy okazji weź się za siebie, żebyś była jeszcze szczęśliwsza. Ja osobiście nie wiem czemu, ale lubię się odchudzać. Mam wrażenie, że wtedy mam kontrolę nad swoim ciałem, a nie że to ono mi dyktuje jaki mam mieć nastrój. Czy mam mieć doła, że nie jestem idealna. Po prostu walczę z tym tłuszczem jak z wrogiem, więc nie poddawaj się i rozkoszuj się każdym zgubionym kilogramem, bo to jest uczucie, jakbyś wygrała bitwę. Ale żeby wygrać wojnę, trzeba mieć dobrą strategię i wytrwałość oraz znaleźć motywację. Ja schudłam 9 kg i zrobiłam to dla mojego TŻ, bo chce mu się podobać najbardziej na świecie. Nawet jeśli on mówi, że to niepotrzebne. Więc trzymam za Ciebie kciuki i nie trać wiary w siebie