Drogie wizażanki ...

Alexandre · 2010-07-26, 08:36

Najzwyczajniej na świecie nie mam się komu wyżalić,jeśli chodzi o płeć piękną bo mój chłopak już mnie wysłuchał,ale same wiecie,że nie to samo i ściągnęło mnie tutaj.10 miesięcy temu wyprowadziłam się z rodzinnego miasta i wybyłam 400 km na północ,w imię miłości.Ja kończyłam staż,mój chłopak miał stałą pracę więc tak wyszło.Zamieszkaliśmy razem i jest tak po dziś dzień.Pracuję już 3 raz "od nowa" w sklepie z zabawkami.Atmosfera w pracy super ale wiecie co,dobijają mnie dwa fakty.Pierwszy,że się nie rozwinę w mojej pracy.Zawsze będę sprzedawać,już nic nowego się nie nauczę,nie awansuję bo szefową jest właścicielka.A drugi to złe przeczucie,że jak dobrnę do końca stażu będę musiała zakończyć tę pracę bo mam chore kolana.Niestety w sklepie trzeba stać.Moja choroba jest już zaawansowana.Tylko patrzeć jak ortopeda mi zabroni pracować na stojąco.I co?Nawet nie uzbieram na prawo jazdy.Jak to zodiakalny byk,mam dużo pasji,chciałabym się czemuś poświęcić i w tym charakterze pracować,ale ponieważ tyle we mnie tkwi,nie wiem czym chciałabym się zająć.Po głowie chodzi mi moda,pisanie książek.Założenie własnego sklepu internetowego nie wypaliło.Książkę zaczęłam ale nie mam czasu kontynuować.Ponieważ pracuję w najgorszych według mnie godzinach,bo rano nic nie zrobię i wieczorem też nie,przychodzę do domu,ugotuję coś i ani patrzeć jak już trzeba się umyć i kłaść do łóżka.Nie mam żadnej przyjaciółki,pewnie to cena za to,że mam takiego wspaniałego chłopaka który pomaga,wspiera mnie jak może.Dziś radykalna zmiana pogody,kolana zaczęły tak boleć że chodzić trudno.I powiedzcie z czego się cieszyć?Ból,praca bez perspektyw,nie mogę się realizować.Miłość jest,ale ona nie wystarcza to całościowej egzystencji...

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2010-07-26, 09:23

pracując jednocześnie szukać innej pracy, takiej która da ci satysfakcję, a książkę pisać mimo wszystko, wieczorami, wekendami.

roux666 · 2010-07-26, 11:21

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;20928227]pracując jednocześnie szukać innej pracy, takiej która da ci satysfakcję, a książkę pisać mimo wszystko, wieczorami, wekendami.[/QUOTE]

zgadzam się z aneszą...!

A poza tym, jakie masz wykształcenie?? Może szukaj pracy w kierunku swojego wykształcenia?

Autorko, to że teraz sprzedajesz w sklepie, nie znaczy, że całe życie Ci na tym minie! Sama siebie na to skazujesz pisząc to! Przeglądaj gazety, pytaj znajomych, sama dawaj ogłoszenia...Jesteś osobą młodą, a piszesz jakbyś miała conajmniej 2-3 lata do emerytury. Masz czas na zmiany, na rozwój...troche odwagi wystarczy i chęci

)

Mysle, ze Twoja choroba jest dobrym pretekstem do tego, aby szukac i zmienic pracę.

A myślałaś o dodatkowych kursach? ( oczywiście w kierunku Twoich zainteresowań). Zajmie to troche czasu, ale efekt będzie taki, jak sobie wymarzysz...
Z reguły na rzeczy z których jestesmy najbardziej zadowolone, najdłużej się czeka i najciężej się zdobywa. Zatem ...odwagi i cierpliwości!

Shilpa · 2010-07-26, 19:02

A sprawdziłaś, ile mogłabyś potencjalnie na książce zarobić? Czy pokazałaś jakiemuś profesjonaliście/mentorowi swoje prace, aby mógł Ci powiedzieć, czy w ogóle idziesz w dobrym kierunku i masz szanse na rynku wydawniczym? Tak samo z pasją do mody - czy kiedykolwiek wystawiłaś się an próbę, aby zweryfikować, czy masz do tego talent? Czy masz w ogóle smykałkę i kreatywność, aby umieć znaleźć okazję do testowania siebie i rozwijania swoich pasji?

Fajnie jest sobie coś tam wymarzyć, a potem jak nie wyjdzie to obwiniać cały świat (bo kolna, bo praca., bo to i tamto....), gdy nie zrobiło się absolutnie wszystkiego aby ten sukces odnieść.

Nie namawiam Cię do porzucenia marzeń, ale do bycia bardziej strategicznym w ich realizacji - oceń swoje zasoby, zrób solidne "rozpoznanie terenu", postaw sobie cele i skoncentruj się w 100% na dążeniu do ich osiągnięcia. Nie rzucaj się na coś, licząc że się uda - tylko świadomie rób wszystko co w Twojej mocy, aby się udało.

Alexandre · 2010-07-26, 19:50

Pomarudzę wam trochę.
Otóż innej pracy nie mogę na razie szukać bowiem jestem zobowiązana umową stażową.Wiedziałam,że tak będzie,świadomie podjęłam się tego bo u mnie w mieście nie ma pracy.Kiedy się przeprowadziłam,ze cv byłam wszędzie,niezależnie od tego czy w podobnym miejscu kiedyś pracowałam.Tę pracę mam dzięki znajomej.A dużo ich nie mam...
Niestety moje wykształcenie skończyło się po liceum.Chciałam zrobić podejście do studiów ale porwałam się z motyką na słońce.
Oczywiście,że myślałam o kursach,niestety tutaj ledwo co jest.Musicie sobie spróbować wyobrazić jak w ogóle się czułam przeskakując do mniejszego miasta.Mało rozrywek,mało punktów edukacyjnych,strach się bać.
Książki pisałam od małego,mam mnóstwo zapisanych zeszytów.W ogólniaku przestałam,swoją pierwszą prawdziwą książkę postanowiłam napisać właśnie teraz.
Co do mody,mam pewną koncepcję.
Pewnie macie rację.Uważam,że potencjał mam,kreatywności mi nie brakuje.To że boję się,że wyląduję na wózku,to jedno ale boję się zrobić też tego dużego kroku,że chłopak jako wsparcie nie wystarczy w chwilach kryzysu.Rodzina 400 km ode mnie,żadnej przyjaciółki.Tylko chłopak.

KOTUCHA · 2010-07-29, 11:40

Cytat:

Napisane przez Alexandre

Rodzina 400 km ode mnie,żadnej przyjaciółki.Tylko chłopak.

TYLKO?? Skoro z nim mieszkasz, prawdopodobnie macie wspólną kasę i gospodarujecie razem, mówisz ze Cię wspiera, wysłucha to chyba powinien być dla Ciebie całym życiem...
Dla mnie mój chłopak jest WSZYSTKIM!!!

ale mniejsza o to

Pomyśl sobie że nie tylko ty masz problemy!
Każdy je ma! Ale jesli nic nie bedziesz robiła, to pozostanie ci tylko użalanie się nad sobą... Wiem że jesteś w nieciekawej sytuacji zdrowotnej, codzienność się przytłacza ale według mnie musisz zmienić nastawienie...

nie masz mozliwości rozwoju w pracy? poczekaj aż staż się skończy, albo już w trakcie zrób kurs, wiem że organizują takie z PUPu...
może otworzysz cos własnego?
mówisz że w mieście nie ma za wiele miejsc rozrywki? może warto o tym pomyśleć?
zawsze możesz dalej się uczyć? studia zaoczne skończyć

znaleźć sobie jakieś hobby, które w późniejszym czasie mogłoby przynieść dodatkowe dochody?

nie wiem co jeszcze poradzić...
przede wszystkim nie załamuj się, pomyśl że skoro inni mogli coś osiągnąć TOBIE TEŻ SIĘ UDA!!!

Postaw przed sobą cele i realizuj je

Alexandre · 2010-08-18, 18:51

Mój chłopak również jest dla mnie wszystkim.Chodziło mi o to raczej,że niektóre z was mają przyjaciółki,rodziców,wie le osób do których mogą się zwrócić w chwilach słabości.
Wiem,każdy ma problemy.Jak patrzę wstecz to trochę mi głupio,ale po prostu musiałam to wszystko z siebie wyrzucić,poużalać się nad sobą

Na studia zaoczne mnie nie stać,kursy trwają po kilka godzin dziennie i na stażu nie mogę z nich korzystać,ale oświeciłaś mnie.Skoro nic się nie dzieje,może rzeczywiście warto zorganizować coś samemu!
Dziękuję za słowa otuchy

2010-07-26, 08:36	#1
Alexandre Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 052	Drogie wizażanki ... Najzwyczajniej na świecie nie mam się komu wyżalić,jeśli chodzi o płeć piękną bo mój chłopak już mnie wysłuchał,ale same wiecie,że nie to samo i ściągnęło mnie tutaj.10 miesięcy temu wyprowadziłam się z rodzinnego miasta i wybyłam 400 km na północ,w imię miłości.Ja kończyłam staż,mój chłopak miał stałą pracę więc tak wyszło.Zamieszkaliśmy razem i jest tak po dziś dzień.Pracuję już 3 raz "od nowa" w sklepie z zabawkami.Atmosfera w pracy super ale wiecie co,dobijają mnie dwa fakty.Pierwszy,że się nie rozwinę w mojej pracy.Zawsze będę sprzedawać,już nic nowego się nie nauczę,nie awansuję bo szefową jest właścicielka.A drugi to złe przeczucie,że jak dobrnę do końca stażu będę musiała zakończyć tę pracę bo mam chore kolana.Niestety w sklepie trzeba stać.Moja choroba jest już zaawansowana.Tylko patrzeć jak ortopeda mi zabroni pracować na stojąco.I co?Nawet nie uzbieram na prawo jazdy.Jak to zodiakalny byk,mam dużo pasji,chciałabym się czemuś poświęcić i w tym charakterze pracować,ale ponieważ tyle we mnie tkwi,nie wiem czym chciałabym się zająć.Po głowie chodzi mi moda,pisanie książek.Założenie własnego sklepu internetowego nie wypaliło.Książkę zaczęłam ale nie mam czasu kontynuować.Ponieważ pracuję w najgorszych według mnie godzinach,bo rano nic nie zrobię i wieczorem też nie,przychodzę do domu,ugotuję coś i ani patrzeć jak już trzeba się umyć i kłaść do łóżka.Nie mam żadnej przyjaciółki,pewnie to cena za to,że mam takiego wspaniałego chłopaka który pomaga,wspiera mnie jak może.Dziś radykalna zmiana pogody,kolana zaczęły tak boleć że chodzić trudno.I powiedzcie z czego się cieszyć?Ból,praca bez perspektyw,nie mogę się realizować.Miłość jest,ale ona nie wystarcza to całościowej egzystencji... __________________

2010-07-26, 09:23	#2
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 16 387	Dot.: Drogie wizażanki ... pracując jednocześnie szukać innej pracy, takiej która da ci satysfakcję, a książkę pisać mimo wszystko, wieczorami, wekendami.

2010-07-26, 11:21	#3
roux666 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Suisse Wiadomości: 7 521	Dot.: Drogie wizażanki ... [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;20928227]pracując jednocześnie szukać innej pracy, takiej która da ci satysfakcję, a książkę pisać mimo wszystko, wieczorami, wekendami.[/QUOTE] zgadzam się z aneszą...! A poza tym, jakie masz wykształcenie?? Może szukaj pracy w kierunku swojego wykształcenia? Autorko, to że teraz sprzedajesz w sklepie, nie znaczy, że całe życie Ci na tym minie! Sama siebie na to skazujesz pisząc to! Przeglądaj gazety, pytaj znajomych, sama dawaj ogłoszenia...Jesteś osobą młodą, a piszesz jakbyś miała conajmniej 2-3 lata do emerytury. Masz czas na zmiany, na rozwój...troche odwagi wystarczy i chęci) Mysle, ze Twoja choroba jest dobrym pretekstem do tego, aby szukac i zmienic pracę. A myślałaś o dodatkowych kursach? ( oczywiście w kierunku Twoich zainteresowań). Zajmie to troche czasu, ale efekt będzie taki, jak sobie wymarzysz... Z reguły na rzeczy z których jestesmy najbardziej zadowolone, najdłużej się czeka i najciężej się zdobywa. Zatem ...odwagi i cierpliwości! __________________ FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood

2010-07-26, 19:02	#4
Shilpa Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Singapur Wiadomości: 527	Dot.: Drogie wizażanki ... A sprawdziłaś, ile mogłabyś potencjalnie na książce zarobić? Czy pokazałaś jakiemuś profesjonaliście/mentorowi swoje prace, aby mógł Ci powiedzieć, czy w ogóle idziesz w dobrym kierunku i masz szanse na rynku wydawniczym? Tak samo z pasją do mody - czy kiedykolwiek wystawiłaś się an próbę, aby zweryfikować, czy masz do tego talent? Czy masz w ogóle smykałkę i kreatywność, aby umieć znaleźć okazję do testowania siebie i rozwijania swoich pasji? Fajnie jest sobie coś tam wymarzyć, a potem jak nie wyjdzie to obwiniać cały świat (bo kolna, bo praca., bo to i tamto....), gdy nie zrobiło się absolutnie wszystkiego aby ten sukces odnieść. Nie namawiam Cię do porzucenia marzeń, ale do bycia bardziej strategicznym w ich realizacji - oceń swoje zasoby, zrób solidne "rozpoznanie terenu", postaw sobie cele i skoncentruj się w 100% na dążeniu do ich osiągnięcia. Nie rzucaj się na coś, licząc że się uda - tylko świadomie rób wszystko co w Twojej mocy, aby się udało. __________________ Twitter

2010-07-26, 19:50	#5
Alexandre Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 052	Dot.: Drogie wizażanki ... Pomarudzę wam trochę. Otóż innej pracy nie mogę na razie szukać bowiem jestem zobowiązana umową stażową.Wiedziałam,że tak będzie,świadomie podjęłam się tego bo u mnie w mieście nie ma pracy.Kiedy się przeprowadziłam,ze cv byłam wszędzie,niezależnie od tego czy w podobnym miejscu kiedyś pracowałam.Tę pracę mam dzięki znajomej.A dużo ich nie mam... Niestety moje wykształcenie skończyło się po liceum.Chciałam zrobić podejście do studiów ale porwałam się z motyką na słońce. Oczywiście,że myślałam o kursach,niestety tutaj ledwo co jest.Musicie sobie spróbować wyobrazić jak w ogóle się czułam przeskakując do mniejszego miasta.Mało rozrywek,mało punktów edukacyjnych,strach się bać. Książki pisałam od małego,mam mnóstwo zapisanych zeszytów.W ogólniaku przestałam,swoją pierwszą prawdziwą książkę postanowiłam napisać właśnie teraz. Co do mody,mam pewną koncepcję. Pewnie macie rację.Uważam,że potencjał mam,kreatywności mi nie brakuje.To że boję się,że wyląduję na wózku,to jedno ale boję się zrobić też tego dużego kroku,że chłopak jako wsparcie nie wystarczy w chwilach kryzysu.Rodzina 400 km ode mnie,żadnej przyjaciółki.Tylko chłopak. __________________

2010-08-18, 18:51	#7
Alexandre Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 052	Dot.: Drogie wizażanki ... Mój chłopak również jest dla mnie wszystkim.Chodziło mi o to raczej,że niektóre z was mają przyjaciółki,rodziców,wie le osób do których mogą się zwrócić w chwilach słabości. Wiem,każdy ma problemy.Jak patrzę wstecz to trochę mi głupio,ale po prostu musiałam to wszystko z siebie wyrzucić,poużalać się nad sobą Na studia zaoczne mnie nie stać,kursy trwają po kilka godzin dziennie i na stażu nie mogę z nich korzystać,ale oświeciłaś mnie.Skoro nic się nie dzieje,może rzeczywiście warto zorganizować coś samemu! Dziękuję za słowa otuchy __________________

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)