Hieny wychodzą na żer, czyli o tym jak sieć ludzi dzieli

[kropka75]

Że świat jest dziwny, to wiem nie od dziś. Że ludzie głupi to też od dawna. Ale że można być takim baranem, by biegać po sieci, linkować czyjeś wpisy i robić cyrk wokół czyjegoś jednego zdania to wiem od dzisiaj...

Blogi mają to do siebie, że często czemuś służą. Jak blog sławnej Chustki, chorej na raka kobiety, która pisała najpierw dla siebie, potem dla synka, a teraz to już chyba dla połowy Polski, która to chętnie czyta jej wpisy i kibicuje jej w chorobie.
Nie ma co ukrywać, że blog pomaga jej też w zbieraniu środków na leczenie.
Czytuję ją, tak jak i parę innych osób, które fajnie piszą, albo temat na który piszą jest mi bliski.

Skąd jednak w takich miejscach biorą się ludzie, którzy sieją ferment? Kim oni są? Czego tam szukają?
Po co włazić na bloga chorej na raka kobiety, jeśli nie z sympatii? Z ciekawości? Po co sypać zarzutami różnego typu? Zwykła nuda, trollowanie? Brak zajęć? Bezkarność anonimowości? A może konkurencja??

Takie historie widuję na różnych blogach. I zawsze mi oczy wychodzą.

Dziś rzecz dotknęła mnie. Bloga, który piszę z powodu synka...
Nie będę opisywać szczegółów.
Zastanawia mnie jednak, jak to się dzieje, że ktoś coś czyta na czyimś blogu, jakoś tam to rozumie opacznie, albo po prostu szuka punktu zaczepienia, po czym zaczyna bluzgać, albo też leci w inne miejsca i sieje trwogę o tym co przeczytał, robiąc dym na całą sieć?

Czy ludzie czytający blogi kategoryzują autorów wg stopnia ważności?

Czy jeden ma większe prawo do pisania niż drugi? Czy jeden ma większe prawo żyć niż drugi? (Jak w przypadku Chustki, gdy jeden chory napada na drugiego, na jego bloga i wylewa tam swoje rzygi, zwykle całkiem anonimowo, podszywając się pod panią X, lub też ma takich znajomych, którzy to robią za niego.)
Czy to jest walka o środki, jakie wpływają z racji takiego pisania, na konta różnych fundacji, a dokładniej na subkonta autorów blogów?

Czy to zasada konkurencji jest?
Zgniotę jego, to będzie więcej dla X? Jak ona nie dostanie, to dostanie Y?
Czy o to tu chodzi?

Czy to zwykłe koło adoracji, na zasadzie: "ten piszący jest mój" to jemu będę kibicować, jego bronić, w jego imieniu toczyć boje?

Zwykle jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I tak mnie dziś ta myśl uderzyła, że jeszcze mi się w głowie kręci...

Jak myślicie?
Skąd w ludziach takie przypinanie się pod konkretnego człowieka, obcego przecież? Skąd te walki w jego imieniu? Po co? A może to jakiś mus przynależności gdzieś? Jak w subkulturach?

[Ostre wasabi]

Napisane przez kropka75

Że świat jest dziwny, to wiem nie od dziś. Że ludzie głupi to też od dawna. Ale że można być takim baranem, by biegać po sieci, linkować czyjeś wpisy i robić cyrk wokół czyjegoś jednego zdania to wiem od dzisiaj...

Blogi mają to do siebie, że często czemuś służą. Jak blog sławnej Chustki, chorej na raka kobiety, która pisała najpierw dla siebie, potem dla synka, a teraz to już chyba dla połowy Polski, która to chętnie czyta jej wpisy i kibicuje jej w chorobie.
Nie ma co ukrywać, że blog pomaga jej też w zbieraniu środków na leczenie.
Czytuję ją, tak jak i parę innych osób, które fajnie piszą, albo temat na który piszą jest mi bliski.

Skąd jednak w takich miejscach biorą się ludzie, którzy sieją ferment? Kim oni są? Czego tam szukają?
Po co włazić na bloga chorej na raka kobiety, jeśli nie z sympatii? Z ciekawości? Po co sypać zarzutami różnego typu? Zwykła nuda, trollowanie? Brak zajęć? Bezkarność anonimowości? A może konkurencja??

Takie historie widuję na różnych blogach. I zawsze mi oczy wychodzą.

Dziś rzecz dotknęła mnie. Bloga, który piszę z powodu synka...
Nie będę opisywać szczegółów.
Zastanawia mnie jednak, jak to się dzieje, że ktoś coś czyta na czyimś blogu, jakoś tam to rozumie opacznie, albo po prostu szuka punktu zaczepienia, po czym zaczyna bluzgać, albo też leci w inne miejsca i sieje trwogę o tym co przeczytał, robiąc dym na całą sieć?

Czy ludzie czytający blogi kategoryzują autorów wg stopnia ważności?

Czy jeden ma większe prawo do pisania niż drugi? Czy jeden ma większe prawo żyć niż drugi? (Jak w przypadku Chustki, gdy jeden chory napada na drugiego, na jego bloga i wylewa tam swoje rzygi, zwykle całkiem anonimowo, podszywając się pod panią X, lub też ma takich znajomych, którzy to robią za niego.)
Czy to jest walka o środki, jakie wpływają z racji takiego pisania, na konta różnych fundacji, a dokładniej na subkonta autorów blogów?

Czy to zasada konkurencji jest?
Zgniotę jego, to będzie więcej dla X? Jak ona nie dostanie, to dostanie Y?
Czy o to tu chodzi?

Czy to zwykłe koło adoracji, na zasadzie: "ten piszący jest mój" to jemu będę kibicować, jego bronić, w jego imieniu toczyć boje?

Zwykle jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I tak mnie dziś ta myśl uderzyła, że jeszcze mi się w głowie kręci...

Jak myślicie?
Skąd w ludziach takie przypinanie się pod konkretnego człowieka, obcego przecież? Skąd te walki w jego imieniu? Po co? A może to jakiś mus przynależności gdzieś? Jak w subkulturach?

Ja stwierdziłam ostatnio, że są ludzie którzy najzwyczajniej chorują na nienawiść czerpią energię z bycia jadowitym.

Ze swojego środowiska najczęściej zostali oni już wykluczeni, ludzie się do nich pozrażali, nie mają komu wylewać swoich smutków, pretensji czy najzwyczajniej iść i mieć przed kim się podenerwować na życie. Wybrali sobie środek zastępczy wylewania swojej złości na własne nudne/chore życie jako że czują się samotni to podpinają się pod kogoś - tak jak napisałaś i mają stworzone poczucie przynależności i tego że stają w czyjejś obronie

Tutaj nie chodzi tylko o anonimowe blogowe komentarze czy na forum, w życiu też tak jest. Najłatwiej kogoś zbluzgać przez net - bo wtedy nie trzeba tej osobie w oczy patrzeć. Dla mnie postawa taka jest najzwyklejszym TCHÓRZOSTWEM. Odważny człowiek, pewny swoich racji wyrazi je w sposób oficjalny.

[Dewindraoi]

W świecie internetu wydaje się ludziom, że mogą absolutnie wszystko. W tym zachowywać się po chamsku, besztać kogo popadnie. Sieć tworzy ułudę bezkarności. Notabene niektórzy komentatorzy są opłacani przez różne organizacje, w tym przez partie polityczne. Najbardziej zadziwiające jest to, że często pojawiają się komentarze niezwiązane z tematem. Co do blogów osób chorych to nie mam pojęcia jak to wygląda. Wydaje mi się, że co najmniej niestosowne jest pastwienie się nad osobami dotkniętymi chorobą.

[sandrina]

Napisane przez Ostre wasabi

Ja stwierdziłam ostatnio, że są ludzie którzy najzwyczajniej chorują na nienawiść czerpią energię z bycia jadowitym.
.

dobrze powiedziane i właśnie przez to ja się nie dziwię, że ludzie różnie komentują - albo pisanie na taki temat jest dla nich zbyt kontrowersyjne (no bo o chorobie się nie mówi), albo zazdroszczą popularności, współczucia, bycia w centrum zainteresowań jakiejś grupy czy nawet jakiejś pomocy finansowej. Jak w życiu, tylko że w realnym świecie nikt wprost nie powie....

Ostatnio powalają mnie komentarze na blogach kulinarnych (temat mniej poważny, ale mi najbliższy) - typu "my ci zostawiamy komentarze a ty co", albo "sprzedałaś się bo recenzujesz coś co dostałaś"....takie właśnie głupie wypominanie i czepianie się pierdół, no bo przecież "jak uda mi się komuś dokopać to mi będzie lepiej".

[_chocolate]

Napisane przez Ostre wasabi

Ja stwierdziłam ostatnio, że są ludzie którzy najzwyczajniej chorują na nienawiść czerpią energię z bycia jadowitym.

Ze swojego środowiska najczęściej zostali oni już wykluczeni, ludzie się do nich pozrażali, nie mają komu wylewać swoich smutków, pretensji czy najzwyczajniej iść i mieć przed kim się podenerwować na życie. Wybrali sobie środek zastępczy wylewania swojej złości na własne nudne/chore życie jako że czują się samotni to podpinają się pod kogoś - tak jak napisałaś i mają stworzone poczucie przynależności i tego że stają w czyjejś obronie

Tutaj nie chodzi tylko o anonimowe blogowe komentarze czy na forum, w życiu też tak jest. Najłatwiej kogoś zbluzgać przez net - bo wtedy nie trzeba tej osobie w oczy patrzeć. Dla mnie postawa taka jest najzwyklejszym TCHÓRZOSTWEM. Odważny człowiek, pewny swoich racji wyrazi je w sposób oficjalny.

Podpisuję się rękami i nogami pod całym postem.
Dokładnie tak samo uważam.
Internet jest doskonałym miejscem dla takich osób, chorych na zawiść i nienawiść, bo rządzi nim anonimowość i (w praktyce) bezkarność. Jak komuś dokopią, to automatycznie czują się lżej i lepiej.

Możesz zablokować anonimowe komentarze na blogu, to powinno pomóc, bo szkoda, żebyś się denerwowała.

[_vixen_]

W naszym kraju ludzie sie generalnie nie szanuja i to jest przyczyna takich zachowan.

[sante]

Kropko nawet nie wiedziałam,że prowadzisz bloga(oczywiście już go czytam).Zawsze cenię twoje opinie,rzadko się zdarza spotkać tak konkretne i poukładane młode osoby.Trzymam kciuki za "kropki dwie"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A mnie się wydaje, że to trochę inna kategoria Internetowców.
Bo umówmy się, na takie poważne blogi, o których Kropko piszesz, smarkateria nie wchodzi. Czyli raczej opinii 13 latki tam nie spotkamy, prawda? Na forach jak najbardziej, ludzie w róznym wieku i pisząc o czymś powaznym na takiej, no nie wiem, Kafeterii (tak to się zwie?) możemy się liczyć z durnymi wpisami i chamskimi, wyzwiskami, zaczepkami i tak dalej. Bo raczej tego nikt nie moderuje, mam wrrażenie, że Wizaż jest jednym z naprawdę nielicznych miejsc w Sieci gdzie kultura słowa jest pilnowana.

Ale do brzegu
Niezmiernie szokuje mnie tu kilka rzeczy, bo całośc mam wrażenie jest ogólnie ważna od kilku stron.

1) osoby raczej DOROSŁE, które czytają i komentują takie blogi, które jakoś tam się angażują- potrafią być tak głupie i prymitywne, nie tylko w komentarzach, napuszczaniach kogoś na siebie, ale też w reakcjach. Mnie by było wstyd zostawić totalnie chamski komentarz u kogoś. Mogę się NIE zgadzać z czyimś zdaniem, mogę uważać, że osoba pisze totalne bzdury i MOGĘ też to napisać - tak samo jak wiele osób nie zgadza się z tym co ja u siebie piszę, bywało gorąco i co z tego? To już nie można, wchodząc na czyjegoś bloga, a więc niejako korzystając z uprzejmości, że autor nam daje możliwośc pisania, być kulturalnym? NAWET jeśli zauważa się jakieś naruszenie, bo ja wiem? prawa, czy ktoś poczuł się ogromnie znieważony danym wpisem - to chyba najpierw taką rzecz załatwia się grzecznie, prywatnie?

2) Nie wyobrażam sobie robienia jakiejś nagonki i mam wrażenie, że ludzie którzy do tego się dopuszczają mają za dużo czasu albo są totalnymi frustratami.

3) Kropuś, poruszasz bardzo ważną rzecz i ja ci już pisałam o tym - jeśli na blogu ktoś zbiera kasę czy cokolwiek, to prawdopodobnie dochodzi tu mechanizm walki o zysk: zgnoić innego blogowicza o podobnym problemie, bo a nuż, widelec ktoś jemu coś da a nie mnie i ja będę stratny.

4) a tak całkiem ogólnie to zawsze śmieszyła mnie widoczna na pewnych blogach taka walka o czytających ok, mnie jest cholernie miło, gdy ktoś, kto mnie czyta zostawi jakiś komentarz, pewnie. Ale na palcach jednej ręki mogę policzyć te blogi, które np. zarabiają na siebie a ich prowadzący jest w porządku i palma mu nie odbiła

5) Kropko, a może takie info też ci się przyda, Krusz fajnie opisała sprawę:

http://www.dzieciowo.pl/2012/05/awan...nie-placa.html

[alkaxy]

Kropko, doczytałam u Ciebie o co chodzi. Bardzo to smutne. I naprawdę komuś bardzo się musi nudzić, żeby takie afery tworzyć, i do tego musi być bardzo złym człowiekiem.
Tak jak piszesz, po co robić na złość komuś kto ma raka, po co krzywdzić osobę chorą? Ja tego nie pojmuję. Szajajaba ma rację, pewnie częściowo chodzi o pieniądze, ale bez przesady, żeby robić takie rzeczy??
Dużo siły dla Ciebie i synka!

[waits]

Weszłam na Twojego bloga, przeczytałam i zrobiło mi się najzwyczajniej w świecie przykro. Już sam fakt życzliwych, ale to, jak potem zostało to rozwiązane (a właściwie nierozwiązane)... Gdzie rozmowa, wymiana zdań i zrozumienie? Rozumiem, że nerwy, że wszystko się pomiędzy nimi zgubiło, ale naprawdę ludzie myślą, że sieć, maile to dobry sposób na załatwianie tak ważnych spraw? Przez wszechobecny internet wszystkim się wydaje, że są jedynymi na świecie a reszta to tylko maszyny, że słowa to tylko literki, a kogoś uśmiech to tylko gif. Cholernie smutne, cholernie. A można byłoby wyjść z domu, usiąść na ławce obok czytającego gazetę i zacząć rozmowę. Tak jak kiedyś. Jak kiedyś, czyli wtedy, gdy nie było internetu. Wyobrażacie sobie zrobić tak teraz?

Myślę, że blog miał być czymś przyjemnym, oderwaniem od świata. A wyszło tak, że stworzył się świat nowy. Niektórzy nawet myślą, że ważniejszy od tego, który jest rzeczywisty... Ale to już abstrahując od sytuacji.

Trzymam kciuki i powodzenia!

[kropka75]

Jeśli o mojego bloga chodzi to wpisy skasowałam. Oba. I ten z problemem i ten z wyjaśnieniem.

Takiej liczby czytających to w snach się nie spodziewałam. Normalnie zagląda do nas kilkanaście, kilkadziesiąt osób.

Gdy wyszedł problem, wpadły tam setki.
Nie żeby pomóc, nie żeby poczytać o dziecku, inne wpisy nie zmieniły zbytnio swoich liczników, tylko na te dwa konkretne był popyt, zwłaszcza ten problemowy.
Rzygać się chce.

Nie będzie dalszej wyżery, koniec.

Szaja - nie pomyślałam o tym wcześniej. Jeśli faktycznie na takie tematy nie wpada smarkateria, to bym bardziej żal...

Dziękuję za miłe słowa!

[201706190936]

Napisane przez kropka75

Jeśli o mojego bloga chodzi to wpisy skasowałam. Oba. I ten z problemem i ten z wyjaśnieniem.

Takiej liczby czytających to w snach się nie spodziewałam. Normalnie zagląda do nas kilkanaście, kilkadziesiąt osób.

Gdy wyszedł problem, wpadły tam setki.
Nie żeby pomóc, nie żeby poczytać o dziecku, inne wpisy nie zmieniły zbytnio swoich liczników, tylko na te dwa konkretne był popyt, zwłaszcza ten problemowy.
Rzygać się chce.

Nie będzie dalszej wyżery, koniec.

Szaja - nie pomyślałam o tym wcześniej. Jeśli faktycznie na takie tematy nie wpada smarkateria, to bym bardziej żal...

Dziękuję za miłe słowa!

Kropko podczytuję Twojego bloga bo mam podobny "problem", dużo się dowiedziałam z niego - Twojego bloga. I w tej aferze jestem cały czas za Tobą.

[***luna]

Anonimowość umożliwia wiele. Ludzie czasami czują się bezkarni, więc od czas do czasu wyleja żółć, zarzucą przykrymi, bezmyślnymi tekstami. Podejrzewam, że tak, jak dla niektórych nie ma dnia bez poczytania prasy porannej, dla innych dzień bez ekscytacji w relacjach internetowych jest dniem straconym.

Czasami czytając pewne bzdury tego typu, nabieram przekonania, ze ktos takim ludziom musi płacić Żeby rozkręcić portal. Do blogów to też się przekłada, głównie jeśli chodzi o blogi modowe.


Blogi o chorobach i trudnych sytuacjach zyciowych: ludzie czytają z różnych powodów: poczawszy od przezywania współczucia, poprzez przeżywanie ekscytacji czy satysfakcji, że to mnie nie spotkało. Niektorzy czytają po to, by potwierdzić swoją słuszność np. matka chorego dziecka się tak męczy, dziecko się męczy. Zamiast się męczyć, powinna była usunąć, gdy wiedziała, ze z dzieckiem coś nie tak...

[kropka75]

Napisane przez ***luna

Niektorzy czytają po to, by potwierdzić swoją słuszność np. matka chorego dziecka się tak męczy, dziecko się męczy. Zamiast się męczyć, powinna była usunąć, gdy wiedziała, ze z dzieckiem coś nie tak...

Akurat w przypadku naszym i wielu innych problemu w ciąży nie widać.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez Senses Woman

Kropko podczytuję Twojego bloga bo mam podobny "problem", dużo się dowiedziałam z niego - Twojego bloga. I w tej aferze jestem cały czas za Tobą.

Dziękuję i powodzenia!

Będzie dobrze.

[olenkasz]

Przykre to wszystko
anonimowość w internecie budzi w ludziach jakieś dziwne pyskate demony. Byle naklepać, wylać żółć, wyładować na kimś złość i frustrację. nic głębszego w takich hejterskich komentarzach nie widzę, naprawdę

[_vixen_]

Dzisiaj znalazłam coś, co mną głeboko wstrząsnęło. A mianowicie komentarze pewnej osoby o nicku Sołtysowiczanka na blogu zmarłej na raka mózg dziewczynki i innej, chorującej na białaczkę:

http://sandrusia6.blogspot.com/2012/...l#comment-form


http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, tym juz sąd powinien sie zająć.

[Karinio]

Napisane przez _vixen_

Dzisiaj znalazłam coś, co mną głeboko wstrząsnęło. A mianowicie komentarze pewnej osoby o nicku Sołtysowiczanka na blogu zmarłej na raka mózg dziewczynki i innej, chorującej na białaczkę:

http://sandrusia6.blogspot.com/2012/...l#comment-form


http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, tym juz sąd powinien sie zająć.

brak słów.

[***luna]

Napisane przez _vixen_

Dzisiaj znalazłam coś, co mną głeboko wstrząsnęło. A mianowicie komentarze pewnej osoby o nicku Sołtysowiczanka na blogu zmarłej na raka mózg dziewczynki i innej, chorującej na białaczkę:

http://sandrusia6.blogspot.com/2012/...l#comment-form


http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, tym juz sąd powinien sie zająć.

Zgadzam się w zupełności.
Masakra.

[_vixen_]

Po prostu nie mogę dojść do siebie:

http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

[Suvia]

No cóż, ktoś jest zdrowo piep rznięty...

[kropka75]

Napisane przez _vixen_

Po prostu nie mogę dojść do siebie:

http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

"Przecież każdy kto zna Majeczkę wie,że ta mała jest za grzechy rodziców już jedną nogą na tamtym świecie.Pozatym ona i tak zdechnie podobnie jak Sandrusia jakże się można nazywać Korbiel!!!Wiem jak jest w domu u Majeczki.Ona ma w domu dużo zabawek,którymi nigdy się nie bawiła no i ciuszków,które są na jej nadwagę zaciasne.Pozatym Ewa Bajda kupuje jej wszystko a i tak nie wiem czy o zdechnięciu Majeczki ona to do Domów Dziecka przekaże czy będzie trzymała na pamiątkę lub też da jak się zaciązy po raz kolejny swojej przyszłej córci.Chyba,że Kuba będzie już jedynakiem a Ewka z tym swoim partnerem wyniesie się z Poprzecznej."

To trzeba być zdrowo poj...ym
Nie mam słów.

[_vixen_]

Ja się zastanawiam czy ta osoba to na poważnie tak myśli czy tylko tak pisze, bo to jest nie do pojęcia. Chociaz w sumie jakie to ma znaczenie...

[kropka75]

Ten styl pisania normalny nie jest.

Chyba nie da się udawać takiego kretyna.

[Andriejewna]

rodzice tych biednych dzieci mają już dość na głowie, by jeszcze się z psycholem użerać...
Ale nigdy nie pojmę wpisów umoralniających, jakby trolla to cokolwiek obchodziło
Ja tam bym usuwała wszystkie wpisy nie na temat, te od moralizatorów również.

[golgie]

Nie wierzę w to, to jest jakiś absurd,nie można być tak okrutnym, poza tym babsztyl jest z Wrocławia-szkoda,że nie ma nigdzie jej zdjęcia...

[Karinio]

Napisane przez kropka75

"Przecież każdy kto zna Majeczkę wie,że ta mała jest za grzechy rodziców już jedną nogą na tamtym świecie.Pozatym ona i tak zdechnie podobnie jak Sandrusia jakże się można nazywać Korbiel!!!Wiem jak jest w domu u Majeczki.Ona ma w domu dużo zabawek,którymi nigdy się nie bawiła no i ciuszków,które są na jej nadwagę zaciasne.Pozatym Ewa Bajda kupuje jej wszystko a i tak nie wiem czy o zdechnięciu Majeczki ona to do Domów Dziecka przekaże czy będzie trzymała na pamiątkę lub też da jak się zaciązy po raz kolejny swojej przyszłej córci.Chyba,że Kuba będzie już jedynakiem a Ewka z tym swoim partnerem wyniesie się z Poprzecznej."

To trzeba być zdrowo poj...ym
Nie mam słów.

No mi po tym komentarzu szczęka opadła ktoś jest bardzooo podły

[VampIrzyca]

Napisane przez _vixen_

Dzisiaj znalazłam coś, co mną głeboko wstrząsnęło. A mianowicie komentarze pewnej osoby o nicku Sołtysowiczanka na blogu zmarłej na raka mózg dziewczynki i innej, chorującej na białaczkę:

http://sandrusia6.blogspot.com/2012/...l#comment-form


http://ksiezniczka-maja.blogspot.com...l#comment-form

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, tym juz sąd powinien sie zająć.

Skąd się tacy ludzie biorą? Obojętnie, czy to troll czy "realny kretyn"(nie wiem, co w tym przypadku gorsze) - co trzeba mieć w głowie, żeby tak pisać? Zło w czystej postaci. Tym się naprawdę powinna policja zająć.

[martynka89]

Ta soltysowiczanka dobrze musi znac autorke bloga skoro wie o niej tyle rzeczy wiec matka dziewczynki powinna zglosic sprawe na policje bo pewnie wie kto wypisuje te wulgarne komentarze.

Swoja droga za rodzicow wydajacych pieniadze ze zbiorek (nie chodzi mi o ten przypadek bo nie wiem czy to ma miejsce) tez ktos powinien sie zabrac bo niestety zdarzaja sie takie sytuacje i pozniej inne osoby maja problemy z zebraniem pieniedzy bo ludzie nie maja zaufania do takich akcji.

[Aninek]

Napisane przez martynka89

Ta soltysowiczanka dobrze musi znac autorke bloga skoro wie o niej tyle rzeczy wiec matka dziewczynki powinna zglosic sprawe na policje bo pewnie wie kto wypisuje te wulgarne komentarze.

Zgadzam się.
Te komentarze...coś okropnego...

[kennedy]

nie rozumiem jak mozna tracic czas na pisanie takich glupot ;O W glowie mi sie nie miesci, ale wiadomo zazdrosc- bo ona ma kase z datkow zacmiewa umysly. Szkoda ze nie mozna znalezc tej osoby co to pisze i podrzucic jej psiego g*a na wycieraczke.