Niebezpieczna koleżanka TŻ- czy może przewrażliwiona ja??

[zagubiona89r]

Hmm... jestem z TŻ 4 miesiace. Jesteśmy szczęśliwi. Jednak jest srawa, która mnie nieco niepokoi. Mianowicie koleżanka ze studiów mojego Tż. Spędzają ze sobą sporo czasu, praktycznie całe dnie. I najpierw nic do niej nie miałam, sama mam na studiach kolegów więc nie byłam zazdrosna bo wiem, że takie relacje są możliwe. Jednak ona wg. mnie zachowuje się dziwnie. Najpierw dzwoniła i pisała do TŻ jak był u mnie. Natrętnie po kilka razy. On potem nie odbierał mówił, że pogada z nią potem. Co do zachowania mojego TŻ jestem pewna, że traktuje ja jak koleżankę. Jednak postawa tej dziewczyny mnie martwii. Ostatnio trafiło tak, że się razem spotkaliśmy w więkdszej grupie znajomych. Ona się do nas dokleiła. łapała mojego Tż za ręce klepała po ramieniu kolanie, i rozmawiała w taki sposób... Rozmawiała o sprawach, któe są lub były jakichś imprezach, śmiesznych sytuacjach.. Jesli ja uważam, ze coś jest zabawne godne opowiedzenia a jestem w wiekszej grupie osób to najpierw szybko nakreslam sytuacje. Ona nie. Mówiła tylko do niego, mnie traktując jak powietrze. Albo tekst "P. pamiętasz co będzie 10?", on lekko zdezorientowany mówi, ze niebardzo. A ona, ze jak mógł zapomnieć ogólnie rzuciłą mu fochem! A potem okazało, się że chodziło o jakąś zupełną głupotę. Ogólnie laska traktowała mnie jak powietrze, jeśli chciałam coś powiedzieć to non stop mnie zagłuszała. Ogólnie bardzo się starała cały czas byc w centrum uwagi cały czas mówić i cały czas absorbować uwagę mojego TŻ. Strasznie mnie to denerwowało. NIe mogliśmy się urwać szybciej i trwało to przeszło 2h:/ Koszmar. Po tej sytuacji, juz sama nie wiem jak ja traktować. Próbowałam z nią nawiązać kontakt, a ona traktuje mnie jak wroga;/ Na Nk Tż ostatnio wrzucił sobie na profil moje zdjęcie,a ona komentarz, "No to tak trzeba wyglądać, żeby zostać dziewczyną P. " Nie wiem czy to było złośliwe czy jakie, wybitnie ładna nie jestem, od zwyczajna. Nie wiem czy coś z tego zrozumiałyście, ale proszę o obiektywne spojrzenie na sytuacje.

[takasobieja22]

Mnie by to wkurzyło i skoro się znacie,to spotkaj sie z nia pod pretekstem załatwienia jakiejś sprawy i porozmawiaj. Poznasz o co chodzi, całkiem możliwe ze zauroczyła się TZ Twoim i mysli ze obejmie Twoje miejsce. SKoro mowisz ze on nie zwraca na nia uwagi i zabiera CIe na spotkania gdzie jest ona to nie ma sie o co martwic.

[Elfir]

Co dziwnego - laska próbuje odbić twojego TZ.
Nic z tym nie zrobisz, przecież nie masz możliwości zakazania jej tego.
Pozostaje wiara w wierność i uczucia TŻ.

Możesz porposić TŻ, ze widzisz , ze laska mu się narzuca, co ciebie denerwuje i czy nie mógłby jej ostro zjechać, by sie odwaliła.

[HollyG]

A ja myśłę, ze jeśłi rzeczywiście jest taka hałaśliwa i natrętna na spotkaniach towarzyskich to nie tylko Twój tż ale i inni nie przepadają za nią także spokojnie

[madmuazelle]

Napisane przez zagubiona89r

Hmm... jestem z TŻ 4 miesiace. Jesteśmy szczęśliwi. Jednak jest srawa, która mnie nieco niepokoi. Mianowicie koleżanka ze studiów mojego Tż. Spędzają ze sobą sporo czasu, praktycznie całe dnie. I najpierw nic do niej nie miałam, sama mam na studiach kolegów więc nie byłam zazdrosna bo wiem, że takie relacje są możliwe. Jednak ona wg. mnie zachowuje się dziwnie. Najpierw dzwoniła i pisała do TŻ jak był u mnie. Natrętnie po kilka razy. On potem nie odbierał mówił, że pogada z nią potem. Co do zachowania mojego TŻ jestem pewna, że traktuje ja jak koleżankę. Jednak postawa tej dziewczyny mnie martwii. Ostatnio trafiło tak, że się razem spotkaliśmy w więkdszej grupie znajomych. Ona się do nas dokleiła. łapała mojego Tż za ręce klepała po ramieniu kolanie, i rozmawiała w taki sposób... Rozmawiała o sprawach, któe są lub były jakichś imprezach, śmiesznych sytuacjach.. Jesli ja uważam, ze coś jest zabawne godne opowiedzenia a jestem w wiekszej grupie osób to najpierw szybko nakreslam sytuacje. Ona nie. Mówiła tylko do niego, mnie traktując jak powietrze. Albo tekst "P. pamiętasz co będzie 10?", on lekko zdezorientowany mówi, ze niebardzo. A ona, ze jak mógł zapomnieć ogólnie rzuciłą mu fochem! A potem okazało, się że chodziło o jakąś zupełną głupotę. Ogólnie laska traktowała mnie jak powietrze, jeśli chciałam coś powiedzieć to non stop mnie zagłuszała. Ogólnie bardzo się starała cały czas byc w centrum uwagi cały czas mówić i cały czas absorbować uwagę mojego TŻ. Strasznie mnie to denerwowało. NIe mogliśmy się urwać szybciej i trwało to przeszło 2h:/ Koszmar. Po tej sytuacji, juz sama nie wiem jak ja traktować. Próbowałam z nią nawiązać kontakt, a ona traktuje mnie jak wroga;/ Na Nk Tż ostatnio wrzucił sobie na profil moje zdjęcie,a ona komentarz, "No to tak trzeba wyglądać, żeby zostać dziewczyną P. " Nie wiem czy to było złośliwe czy jakie, wybitnie ładna nie jestem, od zwyczajna. Nie wiem czy coś z tego zrozumiałyście, ale proszę o obiektywne spojrzenie na sytuacje.

Zgadzam się z Elfir i takąsobieja. Myśle,że powinnaś pogadać z tż-tem bo z nią niewiadomo czy się da skoro ona tak cie traktuje.Zresztą gdybyś jej powiedziała np;wiesz mogłabyś się tak nie zachowywać w stosunku do mojego tż-ta,to zapewne odpowiedziałaby ci,a co zazdrosna jesteś. Powiedz tż towi że ci się nie podoba jej zachowanie.

[Calebia]

Pogadaj z TŻ-em. Myślę, że z tą dziewczyną nie ma po co szukać kontaktu, ewidentnie próbuje Ci odbić chłopaka, po co kontakt z kimś takim?
grr nie cierpię takich ludzi jak ona.

[DariaKom]

Absolutnie nie powinnaś przy tej lasce okazywać, że zauważasz jej zachowanie. To ją tylko utwierdzi w przekonaniu, że jej misterne zabiegi nie poszły na marne. Dziewczyna z premedytacją się tak zachowuje, chce, żebyś była zazdrosna i zaniepokojona. Konfrontację odbierze jako zwycięstwo i ucieszy się, że zauważasz ją jako swoją konkurencję. Poza tym wyjdziesz na desperatkę. Raczej, jak radziły dziewczyny, porozmawiaj z Tż żeby ją troszkę ustawił do pionu. Myślę, że kilka ripost ze strony tż powinno ją troszkę usadzić. Generalnie nie radzę robienia nerwowych ruchów. Pogadaj z tż i obserwuj co będzie.

A dla koleżanki możesz starać się być miła, niech sobie nie myśli, że jest dla Ciebie jakimkolwiek zagrożeniem- po co ma się czuć za pewnie...

[zagubiona89r]

Spotkanie z nią odpada, bo ani nie mam na to ochoty, ani się nie znamy. Nie wiem zamieniłyśmy wtedy z dwa trzy zdania bo wiecznie mnie uciszała. Co do Tż-ta. Hmm... oni się na studiach kumplują, może nawet przyjaźnią. Poza tym mój Tż to jest dość spokojna osobowość, i jest tak wychowany, że nie ubliża nigdy kobietom, ani w sumie nikomu chyba, że już musi, ale tyczy się to mężczyzn. Wpoili mu, że kobiety się szanuje i koniec. Myśle, że to dobrze, ale poza nieodbieraniem telefonów, bądź ewentualnym rozluźnieniem kontaktów nic więcej nie zrobi. A ona hmm... znają sie już 2 lata, ona nie ma chłopaka (wiem specjalnie pytałam Tż), i traktuje mojego faceta jak potencjalny materiał na chłopaka. Wkurza mnie to, ale nie daję jej tego odczuć. Zobaczę, jak sytuacja się rozwinie, jeśli ona wciąz będzie tak napastliwa, poproszę Tż-ta, żeby z nią porozmawiał i wyegzekwował zmiane zachowania. Mam nadzieje, że to się jakoś rozwiąże. Bo nie chcę mu "zakazać" kontaktu z nią, nie o zakazywanie w związku chodzi. Poza tym ufam mu, jednak jej zachowanie jest frustrujące.

[Elfir]

Dlaczego uważasz, że "ostro zjechać" oznacza "ublizac"?

Ma jej powiedzieć, że denerwuje go jej zachowanie, bo się narzuca i przeszkadza w spotkaniach z tobą. W sposób kategoryczy i ostry. Nie ma jej wyzywac od najgorszych.

Ile kobiet chciałoby usłyszeć od faceta, którego próbuje poderwać, że "się narzuca"?

[froggie]

dziewczyna ewidentnie ostrzy sobie pazurki na Twojego TŻ.

Pozostaje tylko pogadac z TZ o tej sytuacji, wytłumaczyć mu ze ta dziewczyna próbuje go zdobyć (bo facet sam z siebie na to by nie wpadł i jej zachowanie odebiera jako życzliwość a nie 'amory').
i ewentualnie poprosić ewentualnie o rozluźnienie kontaków z nią.


ja to bym taka spokojna nie była ;-)

[zagubiona89r]

Napisane przez Elfir

Dlaczego uważasz, że "ostro zjechać" oznacza "ublizac"?

Ma jej powiedzieć, że denerwuje go jej zachowanie, bo się narzuca i przeszkadza w spotkaniach z tobą. W sposób kategoryczy i ostry. Nie ma jej wyzywac od najgorszych.

Ile kobiet chciałoby usłyszeć od faceta, którego próbuje poderwać, że "się narzuca"?

Masz w sumie rację. Tylko, że ja z jednej strony nie chciałabym mu psuć relacji ze znajomymi. Gdyby jej nie lubił, to nie przyjaźniliby się, nie spotykali od czasu do czasu poza uczelnią. Z drugiej jej zachowanie nie wydaje mi sie być do końca fair... Jak mówię narazie poobserwuję, nie chcę stawiać Tż-ta w niezręcznej dla niego sytuacji, natomiast jesli jej postępowanie się nie zmieni poprosze go by z nią porozmawiał, że w momencie jak jest w stalym związku (szybciej był wolny), to niektóre zachowania przestały być na miejscu. Myśle, że tak powinno być grzecznie i skutecznie.

[zagubiona89r]

Napisane przez froggie

dziewczyna ewidentnie ostrzy sobie pazurki na Twojego TŻ.

Pozostaje tylko pogadac z TZ o tej sytuacji, wytłumaczyć mu ze ta dziewczyna próbuje go zdobyć (bo facet sam z siebie na to by nie wpadł i jej zachowanie odebiera jako życzliwość a nie 'amory').
i ewentualnie poprosić ewentualnie o rozluźnienie kontaków z nią.


ja to bym taka spokojna nie była ;-)

Ja jestem spokojna tylko dlatego, że Tż zna ją 2 lata i nigdy nie próbował nic... A poza tym wiem, że jest szczęśliwy ze mną. Wiem, że on nie rzuca słow na wiatr, i są takie które znaczą bardzo wiele. Jego uczuć jestem pewna, ale lepiej unikać takich koleżanek. Mogą być powodem jakichś nieprzyjemności a takowych lepiej unikać. No i ja mimo wszystko zazdrosna jestem... Nie lubie jak ktoś dotyka to co moje. łapki precz bo upierdziele przy nadgarstkach tępym nożem odwrotną stroną

[Elliannia]

Wyjaśnij tż swoje obawy i swoje zdanie na ten temat, on po prostu nie widzi tego, że pannica bezczelnie chce go poderwać ;/

[ulinkaaa]

Ja uwazam, ze nie ma sensu z nia gadac, bo wydaje mi sie, ze albo jest naprawde tak malo inteligentna i arogancka jak opisala ja autorka, ze niczego nie zrozumie, albo bedzie udawala glupia (na jedno wyjdzie). ja bym ja po prostu traktowala jak powietrze. Wiecej uwagi poswiecilabym na otwarcie oczu tz-towi i powiedzenie mu jasno, jakie masz objekcje.

[Gwiazdeczka1978]

Ja bym to ukrociła juz na imprezie kilkoma tekstami.

[201804200947]

Miałam dokładnie taką samą sytuację z pewną dziewczyną i moim TZ
We mnie kipiało.W środku wszystko świerzbiło-i ręce i język ,ale staralam się nie pokazywać jej tego.Udawałam,że to "olewam".
Z TZtem przebyliśmy kilka rozmów,on przestał okazywać jej tyle uwagi,z nią natomiast.....się teraz przyjaźnię
Zazdrosna dziewczyna była po prostu.Przyznała.
Chciała mi mojego Księcia z bajki odbić a jak mnie poznała to szlag ją trafił.Chwytała się więc czego mogła-jego ramienia też

[*sweet dreams*]

Pogadaj ze swoim TZ powiedz mu o tej sprawie. Najwraźniej widać,że dziewczyna chce ci odbić chłopaka...

[sweetpinky]

Nic tylko pogadać z TŻ.

Ja kiedyś miałam podobną sytuację to było dawno temu jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem, może jakiś rok naszej znajomości
byliśmy ze znajomymi w barze i była tam też jedna dziewczyna, która wiedziała, że jesteśmy parą ale nie przeszkadzało jej się do niego uśmiechać, zagadywać, patrzeć w wiadomy sposób. Mój TŻ zauważył, że zaczęło mi to przeszkadzać więc gdy już któryś raz wlampiła się w niego i rzuciła uśmiech, mój TŻ wygarnął z tekstem patrząc na nią na głos "Albo Ty Misiu się jej podobasz albo ja i wielki uśmiech " Dziewczyna się speszyła i było na tym koniec.

[Hija]

Ja mam takie pytanie, bo piszesz, że on ją zna 2 lata, a ile zna Ciebie i ile jesteście parą?
Bo jak to jego taka przyjaciółka, a do tego zna ją dłużej niż Ciebie to mogą wyniknąć z tego pewne problemy jak już się zachowuje tak, a nie inaczej. Może np zacząć Twojego TŻta nakręcać przeciwko Tobie. Że psujesz ich przyjaźń, że go kontrolujesz, ograniczasz czy cokolwiek innego. Ja bym uważała na nią też w ten sposób, a nie tylko w taki, że podrywa Twojego chłopaka (bo to akurat jest chyba dość oczywiste).

[Elliannia]

Napisane przez sweetpinky

Nic tylko pogadać z TŻ.

Ja kiedyś miałam podobną sytuację to było dawno temu jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem, może jakiś rok naszej znajomości
byliśmy ze znajomymi w barze i była tam też jedna dziewczyna, która wiedziała, że jesteśmy parą ale nie przeszkadzało jej się do niego uśmiechać, zagadywać, patrzeć w wiadomy sposób. Mój TŻ zauważył, że zaczęło mi to przeszkadzać więc gdy już któryś raz wlampiła się w niego i rzuciła uśmiech, mój TŻ wygarnął z tekstem patrząc na nią na głos "Albo Ty Misiu się jej podobasz albo ja i wielki uśmiech " Dziewczyna się speszyła i było na tym koniec.

Haaaaaaaaa leże leże i wstać nie mogę

[ksz23]

oczywiście laska ewidentnie podrywa twojego tż. współczuję tej sytuacji, bo domyślam się, jak się czujesz, choć i tak wydajesz się bardzo spokojną i rozsądną osobą.
twój tż raczej nie traktuje jej jako potencjalnej dziewczyny, choćby z tego względu, że zna ją dużo dłużej niż ciebie, ona jest chętna, więc gdyby chciał to by z nią był, a jest przecież z tobą.
rozumiem też, że jednak ją lubi jak koleżankę i nie chce psuć między nimi relacji. najlepiej więc chyba będzie, jeśli ty będziesz ją ignorować, a twój tż pokazywać jej jak bardzo cię kocha i jak bardzo jest z tobą szczęśliwy. może wtedy ona pozbędzie się złudzeń.

ale wydaje mi się, że może być też tak, że ona wcale nie chce być z twoim tż. tylko ze wzg na to, że zna go tyle czasu czuje się ważniejsza niż ty, wydaje jej się, że może sobie pozwalać na różne rzeczy, bo jest jego przyjaciółką, mają dużo wspólnych wspomnień, coś tam razem w życiu przeżyli, a tu pojawiła się jakaś nowa dziewczyna, którą on niedawno poznał i nagle stała się wazniejsza. być może ona nie akceptuje tego faktu albo nie akceptuje ciebie. ale jeśli o to chodzi, to tak naprawdę ona nie jest jego przyjaciółką ...

[Malla]

Spławienie dziewczyny nie będzie trudne, jeśli tylko dokona tego Twój TŻ stanowczo.
Może zrobic np. tak: na jakiejś imprezie zapytać ją prosto z mostu, czy on się jej podoba, a jeśli zacznie kręcić, że może, że nie wypada takich pytań zadawać, to niech powie "ZA-PO-MNIJ". Powinna się obrazić.

[ehjano]

moja rada uwazaj na nia... i pogadaj z Tż niech jej ukroci zapędy. ;p

[Hazel Eyes]

fuuujjjj toksyczna dziewucha, tyle mam do powiedzenia na jej temat...

[ksz23]

naprawdę? przecież ona robi dokładnie to, co ty uważasz za słuszne - ma na coś ochotę, to sobie bierze. myśli o sobie i własnym szczęściu.

[dzustam]

Koleżanka-przyjaciółka Twojego tżt oznacza teren. Dobrze, że w naszym gatunku nie robi się tego przez obsikiwanie

Zachowanie jest mi znane, bo mój tż miał koleżankę, która w ten sposób próbowała zaznaczyć swoją obecność. Nawet gorzej, bo raz klepnęła go po tyłku. Ja mam zapędy pacyfistyczne, to nie klepnęłam jej tu i ówdzie

Ważne jak reaguje facet, czy sobie pozwala, czy widzi, że takie zachowanie rani partnerkę i stara się ukrócić sytuację.

Jedynym rozwiązaniem jest odpowiednia reakcja Twojego tża, ale musisz z nim pogadać, żeby wiedział, że koleżanka według CIebie przekracza granicę. No chyba, że jest coś, o czym Ty nie wiesz i takie zachowanie między nimi jest normalne...

[zagubiona89r]

Napisane przez Hija

Ja mam takie pytanie, bo piszesz, że on ją zna 2 lata, a ile zna Ciebie i ile jesteście parą?
Bo jak to jego taka przyjaciółka, a do tego zna ją dłużej niż Ciebie to mogą wyniknąć z tego pewne problemy jak już się zachowuje tak, a nie inaczej. Może np zacząć Twojego TŻta nakręcać przeciwko Tobie. Że psujesz ich przyjaźń, że go kontrolujesz, ograniczasz czy cokolwiek innego. Ja bym uważała na nią też w ten sposób, a nie tylko w taki, że podrywa Twojego chłopaka (bo to akurat jest chyba dość oczywiste).

mnie zna 4 miesiace ale tego sie nie boje, znam dwa lata jego najlepszego przyjaciela. Przypadkiem tak wyszło. Wiec on raczej zdałby sie na opinie najlepszego przyjaciela od dziecka. Zresztą, jestem pewna swojego Tż.

[zagubiona89r]

Napisane przez dzustam

Koleżanka-przyjaciółka Twojego tżt oznacza teren. Dobrze, że w naszym gatunku nie robi się tego przez obsikiwanie

Zachowanie jest mi znane, bo mój tż miał koleżankę, która w ten sposób próbowała zaznaczyć swoją obecność. Nawet gorzej, bo raz klepnęła go po tyłku. Ja mam zapędy pacyfistyczne, to nie klepnęłam jej tu i ówdzie

Ważne jak reaguje facet, czy sobie pozwala, czy widzi, że takie zachowanie rani partnerkę i stara się ukrócić sytuację.

Jedynym rozwiązaniem jest odpowiednia reakcja Twojego tża, ale musisz z nim pogadać, żeby wiedział, że koleżanka według CIebie przekracza granicę. No chyba, że jest coś, o czym Ty nie wiesz i takie zachowanie między nimi jest normalne...

hmm... mój Tż jest mi wierny. A co do niej, chybe faktycznie skonczy sie na jej rozmowie z Tż.

[Elliannia]

Napisane przez dzustam

Koleżanka-przyjaciółka Twojego tżt oznacza teren. Dobrze, że w naszym gatunku nie robi się tego przez obsikiwanie

Zachowanie jest mi znane, bo mój tż miał koleżankę, która w ten sposób próbowała zaznaczyć swoją obecność. Nawet gorzej, bo raz klepnęła go po tyłku. Ja mam zapędy pacyfistyczne, to nie klepnęłam jej tu i ówdzie

Ważne jak reaguje facet, czy sobie pozwala, czy widzi, że takie zachowanie rani partnerkę i stara się ukrócić sytuację.

Jedynym rozwiązaniem jest odpowiednia reakcja Twojego tża, ale musisz z nim pogadać, żeby wiedział, że koleżanka według CIebie przekracza granicę. No chyba, że jest coś, o czym Ty nie wiesz i takie zachowanie między nimi jest normalne...

Mój tż miał multum koleżanek, które NAGLE jak ja się pojawiłam zaczęły ujawniać takie zapędy ^^ głównie wirtualnie co prawda, ale ciągle tylko żebranie o "przyjacielskie piwko we 2" - a jak mówił że przyjdzie, ale ze mną, to nagle żadna nie miała czasu zresztą jak tylko wspominał o mnie, to zmieniały temat ^^ A że ja wredna skorpionica jestem, to uknułam wredny plan ukrócenia ich zapędów - i wyszedł ;] z jego kółka adoracji zostały 3, których ja jestem pewna, bo sobie z nimi normalnie po babsku pogadałam, więc byłoby im głupio mi jakiś numer wykręcić, a z jedną to wręcz zalążek dobrej znajomości już mam i planujemy wspólne wypady na piwko z nią
Najtrudniej było z taką dzieciatą 21letnią prawie rozwódką, która nas po nocy budziła sygnałami ;/

Ale przede wszystkim - zanim zaczęłam z którąkolwiek rozmawiać, rozmawiałam z tż, przedstawiałam swój punkt widzenia, pokazywałam jak ja odbieram zachowanie jego funfelek od siedmiu boleści - i albo ja zaczynałam z nimi rozmawiać tak "au natureil", że tż nie ma przy kompie, a ja jestem Asia i bla bla bla, albo on sam pisał do tych najbardziej zaangażowanych jedną ostateczną wiadomość a poźniej olewał to co mu wypisywały

Na Twoim miejscu rzuciłabym przy niej tak od niechcenia, że Twój tż to ma powodzenie, co druga dziewczyna go próbuje poderwać, a Ty jesteś z tego strasznie dumna, bo widzisz że Twój mężczyzna ma powodzenie, a wybrał sobie właśnie Ciebie spośród tych wszytskich adoratorek

[Ruffian]

Głupia laska, ale nie przejmuj się nią - wszystko zależy od zachowania Twojego TŻ. Jeśli będzie chciał, to utrzyma ją na dystans, dając do zrozumienia wyraźnie że liczysz się dla niego tylko Ty. Gorzej, jeśli to jej zainteresowanie mu w jakiś sposób schlebia...